Co dalej ?
Moderator: Moderatorzy
Co dalej ?
Przetarg w Szklarskiej Porębie upadł, jeśli nie znajda się pieniądze to samo będzie w Świeradowie i w Kamiennej Górze. Nie zdecydujemy się na pracę za 7.20 w zagospodarowaniu, 23.00 za m3 w pozyskaniu i 19.00 zza m3 w zrywce.
Nie znajdziemy pracowników. Po oszczędnych kalkulacjach podwyżki w zagospodarowaniu i zrywce muszą sięgnąć 70 - 200% w Pd ok. 40 - 60%.
We wszystkich kalkulacjach ponad 1/2 kosztów to koszt pracownika, kalkulowane na niskim poziomie (1 000 - 1 500 zł netto).
ZUL
Nie znajdziemy pracowników. Po oszczędnych kalkulacjach podwyżki w zagospodarowaniu i zrywce muszą sięgnąć 70 - 200% w Pd ok. 40 - 60%.
We wszystkich kalkulacjach ponad 1/2 kosztów to koszt pracownika, kalkulowane na niskim poziomie (1 000 - 1 500 zł netto).
ZUL
Gdzie jeszcze do początku roku a już pierwsze jaskółki problemów. Przecież to że ZULe ledwo zipią było widać od miesięcy. Gdyby sytuacja gospodarcza w kraju była zła musieli by dalej zapewne za półdarmo robić ale nie jest. Realne bezrobocie spada zagranica wsysa kolejne tysiące ludzi a LP w swym planowaniu wzrostu stawek dalej uwzględnia inflację jedynie. No to się zakończy katastrofą. Maszyny? Wciąż w Polsce praca maszynami jest dwa razy droższa od tej ZULi. Mądrzej by było już teraz podjąć działania wyprzedzające kryzys i już teraz znacząco te stawki podnieść. Ale to chyba niemożliwe. Myślenie nieaktualnymi już schematami zakorzeniono jest widać głęboko. Prędzej czy później LP wpadną przez te głupie zarządzanie w wielkie kłopoty. Zostaje się przyglądać jedyniezul pisze:Przetarg w Szklarskiej Porębie upadł...
nawet tego nie uwzględniło, tak miało być, a w rzeczywistości ustalono nieco niższy próg niż założenia planu tegorocznego, który w swych założeniach już był zły, chociaż w jednym podpunkcie masz rację, założono wzrost inflacyjny kwoty przeznaczonej na utrzymanie jednostek nadrzędnych (rdlp, gdlp)silver30+ pisze:Realne bezrobocie spada zagranica wsysa kolejne tysiące ludzi a LP w swym planowaniu wzrostu stawek dalej uwzględnia inflację jedynie.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
- wojtekforesta
- początkujący
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 22 mar 2006, 21:19
- Lokalizacja: polska
Ja uparcie twierdzę że w LP wcale nie brakuje rozumnych ludzi. Problemem jest raczej ten twardogłowy beton na samej górze, wciąż myślący nieaktualnymi schematami i uparcie stosujący w zarządzaniu tą firmą standardy jak za Króla Ćwieczka. Nie będę się nad tym rozwodził bo zaraz znów usłyszę że się czepiam jedynie. Ale jak się nie "czepiać" skoro bizantyjski model lasów trwa niewzruszenie? Odkładając na bok puste frazesy po raz kolejny pytam co się przez ten rok zmieniło?
Problem polega na tym że o takiej skali podwyżek by sytuację opanować żaden nadleśniczy nie będzie decydować sam. Zwyczajnie nie może. Każde nadleśnictwo ma narzucony odgórnie po konsultacjach plan finansowy i choć komuś z zewnątrz mogłoby się wydać że nadleśniczy jest w swych decyzjach samodzielny to jest to ułuda jedynie. Na dziś LP na poważne podwyżki stawek tak od ręki zwyczajnie nie stać bez rozwalania całego swego planu finansowego. Wymagałoby to sporej przebudowy całej struktury finansowania firmy. Środki na to można znaleźć. Przychody LP są wciąż wystarczające. To da się zrobić ale po pierwsze nie ma mowy o takim jak obecnie wyniku finansowym, po drugie to wymaga prawdziwego szukania oszczędności. Jest gdzie szukać ale "problemem" byłby zapewne "krzyk betonu" przy likwidacji sporej ilości obecnych pozycji po stronie wydatków gdzie wielu leśnych urzędasów całkiem spokojnie sobie z ich "obsługi" żyje. Znając już na przykładach "skłonność" LP do jakichkolwiek reform czy choć unormalnienia czegokolwiek absolutnie w jakieś rozumne próby przeciwdziałania nadciągającemu kryzysowi nie wierzę. LP tradycyjnie już pójdą zapewne z ZULami na wojnę i zacznie się taki pełzający kryzys. Gdzie niegdzie tam gdzie ZULe się zorganizują i stawią opór stawki szybko i ostro pójdą w górę, tam gdzie mniej składny opór będzie odbędzie się to łagodniej ale jestem wręcz gotów się założyć z generalnym że planowany wstępnie wzrost środków na pozyskanie zostanie w skali kraju znacznie przekroczony. LP zaczną więc (by mieć straszak na ZULe) myśleć o zakupach maszyn do prac w lesie ale tylko fantaści wierzą że będzie to rozwiązanie tak z gruntu lepsze czy w czymkolwiek tańsze. Po pierwsze same koszty pozyskania będą średnio dwa razy od obecnych wyższe, po drugie tego nie da się zrobić tak hop siup od ręki bo procedury przetargowe mogą zając miesiące jak nie lata, po trzecie trzeba zatrudnić kupę ludzi do ich należytej i fachowej obsługi, po czwarte w wielu miejscach w kraju to i tak zw na np. trudności terenowe nieopłacalne będzie a po piąte (co mało kto uwzględnia) zakup dostatecznej ilości maszyn do prac w lesie by w istotny sposób od ZULi firmę uniezależnić na długie lata przybije finansowo LP odsetkami od kredytów wziętych na ich zakup. Polecam dokładniejszą analizę finansową podobnych zakupów sprzętu z przeszłości a już zwłaszcza tych finansowanych z kredytu z Banku Światowego. Mniejsza o niuansy ale naprawdę sporo LP wówczas na nich przepłaciły. Teraz zapewne byłoby podobnie bo przy tak wielkich kredytach spore naciski politycznej natury zwykle szybko się pojawiają. Mechanizacja polskich lasów będzie postępować bo musi ale znacznie rozumniejsze byłoby stworzenie warunków do ich zakupu owym ZULom (wyższe stawki i wieloletnie kontrakty) niż branie tego przy obecnej mało efektywnej strukturze firmy na siebie. Słowem na dziś lepiej dla firmy byłoby jednak poszukać oszczędności u siebie i zacząć wreszcie podnosić tym ZULom stawki (warunki prawne do wieloletnich kontraktów już są ale nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się wiązać z tak marnie płacącą firmą) niż z nimi bezrozumnie wojować czy w te zakupy maszyn wchodzić. W zasadzie to co ja tu wypisuje to robota nomen omen dla Głównego Analityka LP i to ON a nie ja powinien ostro teraz główkować z przysłowiową "kartką papieru" co się bardziej opłaci i w stronę jakiego rozwiązania "iść", ale jakoś wątpię by nie spał przez to po nocach. W moim odczuciu to właśnie teraz i właśnie z tymi generałami LP zbliżają się do swoistego punktu zwrotnego swej historii i to właśnie te w niedługim czasie podjęte decyzje zdecydują o tym czy LP zaczną się stawać firma w pełni nowoczesną czy raczej zaczną powoli staczać w zakrzepły w przeroście biurokracji, etatystyczny, postkomunistyczny moloch. Rozdroże takie. Na dziś każdy kto twierdzi że LP to "firma w pełni nowoczesna" pierniczy zwyczajne głupotywojtekforesta pisze:wielu nadleśniczych dostrzega ten problem
-
- podleśniczy
- Posty: 284
- Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
- Lokalizacja: Kielce
Ujales to co najwazniejsze. Problem "nowoczesna" kojarzy sie tym Panom zapewne z "rzeka" kasy na modernizacje, dzieki czemu zostanie duzo kasy na premie i nagrody. Mialem okazje obserwowac taki mechanizm w 2 firmach kiedys "panstwowych". W jednej z nich dzis pracuje 80 osob na jakies 120 w biurze.silver30+ pisze:Na dziś każdy kto twierdzi że LP to "firma w pełni nowoczesna" pierniczy zwyczajne głupoty
0,6ha lasu, a jak cieszy
-
- podleśniczy
- Posty: 284
- Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
- Lokalizacja: Kielce
- formicarufa
- leśniczy
- Posty: 919
- Rejestracja: poniedziałek 26 wrz 2005, 18:30
- Lokalizacja: Z drogi.........
-
- podleśniczy
- Posty: 284
- Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
- Lokalizacja: Kielce
Mało prawdopodobny jest ten scenariusz. Mój zul i trzy inne od trzech lat dajemy wspólną ofertę na wszystkie prace w nadleśnictwie i zamierzaliśmy robić tak dalej.Problemem jest to że jeden zul w całości myślą o zagranicy. Pozostałe trzy nie obrobią wszystkiego , poprostu brak ludzi przy takich stawkach .formicarufa pisze:znam takie historie, że żaden z właścicieli firm leśnych nie chciał ustąpić- tak było do dnia otwarcia kopert........potem sie okazało, że jeden przed drugim zaniżali stawki
- wojtekforesta
- początkujący
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 22 mar 2006, 21:19
- Lokalizacja: polska
witam
szkoda tylk że generalicja LP nie rozumie prostej konkluzji LP utrzymują się ze sprzedaży drewna, a jak nie bedziemy robić (my ZULE) to kasy nie będzie
przeraża mnie to samozaparcie generalicji LP, bo oni zawsze spadną na 4 łapy a co z pracownikami w nadleśnictwach ?? na bruk??? ten czarny scenariusz będzie najgorszym rozwiązaniem dla wszystkich a przede wszystkim dla lasu.
A my - ZULE bardzo chcemy robić w lesie i doskonale znamy sie na tym, ale za uczciwą pracę musi być uczciwa zapłata.
pozdrawiam
szkoda tylk że generalicja LP nie rozumie prostej konkluzji LP utrzymują się ze sprzedaży drewna, a jak nie bedziemy robić (my ZULE) to kasy nie będzie
przeraża mnie to samozaparcie generalicji LP, bo oni zawsze spadną na 4 łapy a co z pracownikami w nadleśnictwach ?? na bruk??? ten czarny scenariusz będzie najgorszym rozwiązaniem dla wszystkich a przede wszystkim dla lasu.
A my - ZULE bardzo chcemy robić w lesie i doskonale znamy sie na tym, ale za uczciwą pracę musi być uczciwa zapłata.
pozdrawiam
Teraz się tak nie da, ten kto zgodzi się na te stawki (mówię generalnie o n-ctwach górskich) albo co gorsza je zaniży, nie bedzie miał pracowników i zwyczajnie padnie narażając sie na kary umowne. Na www.dendropol.pl/1 umieściłem kalkulacje które zrobilismy wespół z innymi zulami. Będą wysłane z listem otwartym do GenDyra. Ja poproszę o opinie.znam takie historie, że żaden z właścicieli firm leśnych nie chciał ustąpić- tak było do dnia otwarcia kopert........potem sie okazało, że jeden przed drugim zaniżali stawki
Pozdrawiam
ZUL
Alez proszę.... po pierwsze dlaczego inne koszty wyliczasz dla 8 miesięcy? Co z pozostałymi czterema? Bez kosztów? Po drugie czemu nie dodajesz podatku? A po trzecie stosunkowo niski zysk 5% (czy raczej marża zysku) w wysokości 5 % może być zakładana jedynie dla wielkich przedsięwzięć gdzie zadziała efekt skali ale na pewno nie dla pojedynczego pakietu na obsługę jakiegoś leśnictwa bo prz tak małej "zakładce" drobne wahnięcie kosztów własnych spowoduje że znajdziesz się "pod kreską" i do przedsięwzięcia dołożysz z własnej kieszeni. Popraw to by bardziej realne to było A ze sporo więcej niż teraz będzie? No wiesz w takiej kalkulacji nie możesz przecież zakładać (co w życiu nierzadkie) że na jednego zatrudnionego legalnie trzech na czarno przypadnie. I niech ktoś takie wyliczenia w LP podważy Poproś wtedy (albo prędzej sam to zrób) o ich wyliczenie ile kosztowałoby zatrudnienie i wyposażenie odpowiedniej liczby własnych ludzi do wykonania tych zadań Inna gadka będzie bo "chłopcy z wawelskiej" sami chyba właśnie "odkryli" (co za bystrzaki) że jak o ZULe chodzi są "na linach" i że zaraz mogą być używając bokserskiej terminologii "na dechach liczeni" Pozdrawiamzul pisze:Ja poproszę o opinie
Dziekuję 8 miesiecy ze wzgledu na sezonowość pracy, nie zmienia to kosztu, wystarczy przeliczyć na 12 mies., co do zysku (marży) to masz rację, to jest wielkie NIC. Cieszę się, że nie ma uwag co do innych wyliczeń i założeń (na razie), bo przyznaję nie jesteśmy najmocniejsi w sporządzaniu takich kalkulacji, z resztą, do tej pory nie było takiej potrzeby - monopol LP robił to za nassilver30+ pisze:Alez proszę....
Pozdrawiam
ZUL
Rok temu robiłem podobną kalkulację dla swojego Zula.
Przyjąłeś za mały zysk, nie masz na rozwój firmy, a te 5% spokojnie średnia podwyżka poliwa zje. Skąd weźmiesz jak Ci koń lub pilarka padnie? Po drugie pensja dla pracownika delikatnie mówiąc nie zwala z nóg. W tym rejonie - zgaduję, że to trójkąt J. Góra- Legnica- Wałbrzych można znaleźć lepiej płatną pracę nie mając dużych kwalifikacji. Gdzie są koszty własne? Firmę Ci leśniczy prowadzi? No i skąd ta różnica w kosztach dojazdu.
Przyjąłeś za mały zysk, nie masz na rozwój firmy, a te 5% spokojnie średnia podwyżka poliwa zje. Skąd weźmiesz jak Ci koń lub pilarka padnie? Po drugie pensja dla pracownika delikatnie mówiąc nie zwala z nóg. W tym rejonie - zgaduję, że to trójkąt J. Góra- Legnica- Wałbrzych można znaleźć lepiej płatną pracę nie mając dużych kwalifikacji. Gdzie są koszty własne? Firmę Ci leśniczy prowadzi? No i skąd ta różnica w kosztach dojazdu.
Nie znam zaleznosci zul od rdlp itp. - moze dlatego mam inne spojrzenie na calosc
Bez obrazy, ale kalkulacje te mozna co najwyzej ujac jako pogladowa czyli do d... W negocjacjach z firmami panstowymi jedynym argumentem jest posiadanie wylacznosci na danym terenie z uwzglednieniem konkurencji z innych obszarow kraju. W niektorych branzach jak tak, ze dogaduja sie wykonawcy z duzego obszaru i nikt nikomu nie wchodzi w jego interesy na lokalnym. Wada tego rozwiazanie jest tzw. posiadanie gotowki na przetrwanie okreslonego okresu, ale przy odpowiednim ulozeniu w czasie wydaje mi sie, ze koncowy efekt moze byc bardzo wymierny. Niewykonanie planu w panstwowej firmie rownoznaczne jest z brakiem kasy na premie itp. W prywatnej zreszta tez, sam pilnuje
Bez obrazy, ale kalkulacje te mozna co najwyzej ujac jako pogladowa czyli do d... W negocjacjach z firmami panstowymi jedynym argumentem jest posiadanie wylacznosci na danym terenie z uwzglednieniem konkurencji z innych obszarow kraju. W niektorych branzach jak tak, ze dogaduja sie wykonawcy z duzego obszaru i nikt nikomu nie wchodzi w jego interesy na lokalnym. Wada tego rozwiazanie jest tzw. posiadanie gotowki na przetrwanie okreslonego okresu, ale przy odpowiednim ulozeniu w czasie wydaje mi sie, ze koncowy efekt moze byc bardzo wymierny. Niewykonanie planu w panstwowej firmie rownoznaczne jest z brakiem kasy na premie itp. W prywatnej zreszta tez, sam pilnuje
0,6ha lasu, a jak cieszy
- wojtekforesta
- początkujący
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 22 mar 2006, 21:19
- Lokalizacja: polska