Dofinansowanie studiów zaocznych przez pracodawcę.

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Sten pisze:Podleśniczy w końcu studia skończył i stał się przełożonym nadleśniczego
Czyli nadleśniczy głupi nie był ... po kiego miał "dożywiać" gościa, który czyhał na jego stołek...
Sten pisze: ... i mu to przy różnych okazjach przypominał ...

Do tego jeszcze źle wychowany :D
inżynier pozoru pisze: Zdobywanie wiedzy to inwestycja. Kiedy pojmie to betonowa leśna gawiedź?
Błędna diagnoza.
Betonowa gawiedź dobrze o tym wie ... ona nie potrzebuje kompetentnych pracowników ale takich, którzy nie widzą ich niekompetencji.
inżynier pozoru pisze:Czy to nie powinno być wyznacznikiem standardów.
:D Dokształcaj młodych i zwolnij się bo są lepsi od ciebie :lol:
Jeden nadleśniczy mnie wygonił na studia. Następny nadleśniczy był chory z tego powodu, zwalczał tych, którzy znają się na swej pracy, wiedzą co robią i mają olej w głowie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104870
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Nic tak nie drażni przełożonych (dowolnego stopnia) jak ktoś inteligentny, na dodatek dysponujący ociupinkę większą wiedzą. Natychmiast pod czaszką takiego szefa rodzi się niepokojąca myśl, że oto być może stoi przed nim jego Brutus?
I nie jestem pewien czy tak jest tylko w LP...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

inżynier pozoru
początkujący
początkujący
Posty: 16
Rejestracja: wtorek 04 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: z boru

Post autor: inżynier pozoru »

Atlas pisze: Dokształcaj młodych i zwolnij się bo są lepsi od ciebie :lol:
Zastanawiam się skąd biorą się zarządzający, do których nie dociera ,że nie jest sztuką zarządzać głupkami, prawdziwym zarządzaniem jest zmierzenie się z osobami kreatywnymi, asertywnymi i przygotowanymi merytorycznie, ale na takim tle wielu N-czych wygląda blado.
Piotrek pisze:...na dodatek dysponujący ociupinkę większą wiedzą.
i zdaje się, że to jest klucz, goście są nieprzygotowani do zarządzania, dyrektor jakiejś podstawówki na Koziej Górce musi mieć przynajmniej podyplomowe zarządzanie, a tu wystarczy przynależność do ZZ lub któraś z kuźni talentów AR lub SG.
borowiak

Post autor: borowiak »

Tradycyjnie temat powędrował w stronę oceny kadr zarządzających....... wbrew waszym opiniom znam jednostkę, gdzie nadleśniczy skierował na dokształcanie 13 osób w ciągu kilku lat:
na studia inżynierskie 5 osób (nie tylko leśne),
na magisterskie 1 osobę,
na podyplomowe 7 osób.
Troszkę to przeczy Waszym wywodom..... :wink:
Znam też inne jednostki, w których postępowano podobnie, choć nie na taką skalę.
Awatar użytkownika
Argon
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4576
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 17:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Argon »

Znam przypadek dofinansowania również studiów doktoranckich przez nadleśniczego. Dotyczyło to stanowiska leśniczego i zamierzeniem nie było awansowanie na wyższy stołek po ich ukończeniu.
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Piotrek pisze:Nic tak nie drażni przełożonych (dowolnego stopnia) jak ktoś inteligentny, na dodatek dysponujący ociupinkę większą wiedzą. Natychmiast pod czaszką takiego szefa rodzi się niepokojąca myśl, że oto być może stoi przed nim jego Brutus?
I nie jestem pewien czy tak jest tylko w LP...
pewnie że nie tylko , to domena większości spaczonych szefów lub ludków którzy to wykorzystali podnosząc kwalifikacje i dając nogę do konkurencji.
Temat jest złożony a wynika pewnie z braku elementarnej uczciwości i przyzwoitości wobec drugiego człowieka.
Nie ma nic do tych co sie wykształca za kasę dużych korporacji i potem owe korporacje oleją z góry będąc dobrze przygotowanymi.
W odniesieniu do małych firemek to juz nie takie proste bo wchodzą relacje międzyludzkie a nie tylko tabelki , zaszeregowania lub jak siie to ładnie nazywa ścieżki kariery
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Argon pisze:Znam przypadek dofinansowania również studiów doktoranckich przez nadleśniczego. Dotyczyło to stanowiska leśniczego i zamierzeniem nie było awansowanie na wyższy stołek po ich ukończeniu.
o i tu tez jest odpowiedź , w malej firemce najczęściej wiąże sie ta ze zmianą roboty, bo osoba z kompetencjami np dyrektora produkcji nie będzie trzaskała przy wtryskarce doniczek.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
TF
początkujący
początkujący
Posty: 29
Rejestracja: środa 24 paź 2007, 13:34
Lokalizacja: z Kaszub

Post autor: TF »

W moim przypadku mój najjaśniejszy zgodził się pokryć 6 semestrów - chwała Mu za to a pozostałe opłaciłem sam - i było OK
TF
Często bywam ..... czasem coś napiszę.....ale wolę słuchać i czytać.
trzezwylesnik
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 360
Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16

Post autor: trzezwylesnik »

Trzeba zacząć od góry. Państwo kształcąc ludzi na "bezpłatnych" studiach (uczelniach państwowych) strzela sobie w kolano. Wynika to z braku miejsc pracy, a owi specjaliści racjonalnie myśląc jadą pracować w świat a u NAS w większości przypadków wiemy kto zostaje;) i błędne koło się zamyka. No ale jesteśmy europejczykami.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Studia zaoczne na WL a dofinansowanie z nadleśnictwa.

Post autor: Glaca »

Ciekawi mnie jaka jest w tej materii praktyka w Waszych firmach.
Jak ktoś da link z przepisami jakie obowiązują w LP to będę wdzięczny.

No i opinie: czy w interesie zakładu pracy jest studiowanie pracowników czy to w 100 % problem samego zatrudnionego ?
borowiak

Post autor: borowiak »

Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169509
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Sprawdziłem w wykazie obowiązujących zarządzeń DGLP i nie znalazłem. Zatem jest to indywidualna umowa pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą. Z praktyki wiem, że w różnych jednostkach różnie jest to traktowane. Można korzystać z delegacji służbowej, a co za tym idzie zwrotu kosztów podróży i noclegów. Można uzyskać w różnym procencie dofinansowanie czesnego, oraz urlop szkoleniowy, ale są i przypadki, gdzie pracodawca niechętnie patrzy na podnoszącego kwalifikacje pracownika.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
borowiak

Post autor: borowiak »

Tego typu sprawy reguluje właściwe zarządzenie nadleśniczego. Znam różne rozwiązania, od "zerowego" do pełnego płacenia czesnego, kosztów dojazdu i wyżywienia (dieta) wraz z związanymi z tym urlopami itp. Bez rozpoznania tematu w Twojej jednostce wysłuchiwanie innych niewiele wniesie w temacie. W mojej jednostce w wypadku kierowania pracownika na studia przysługuje "pełen wypas", jeśli pracownik sam podjął naukę, to zależnie od średniej otrzymuje procentowy zwrot czesnego (średnia 4-4,5 to 75%, pow. 4,5 100 %) i bezkosztową delegację na wyjazd na uczelnię.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66922
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Sten pisze:Zatem jest to indywidualna umowa pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą.
Nasz "regionalny" zarządził, że jedynie trzy państwowe mogą być dofinansowywane :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Tematy scaliłem.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Sten pisze: Z praktyki wiem, że w różnych jednostkach różnie jest to traktowane(...)
Skrajne podejście: studiujący w Tucholi ma z firmy czesne i delegację, kumpel z dyrekcji zielonogórskiej studiuje nie leśnictwo i ma "tylko" czesne ( jak zawali rok oddaje kasę).

W innym nadleśnictwie 4 studiuje i dofinansowanie wynosi 0,0.
Awatar użytkownika
Helenka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3395
Rejestracja: piątek 18 gru 2015, 18:08

Post autor: Helenka »

u nas dofinansowanie? :shock: nie jesteś w "paczce", to nic nie dostaniesz i lepiej się nawet nie przyznawaj, że coś, gdzieś jeszcze studiujesz... :cry:
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
borowiak

Post autor: borowiak »

Glaca pisze:Skrajne podejście: studiujący w Tucholi ma z firmy czesne i delegację, kumpel z dyrekcji zielonogórskiej studiuje nie leśnictwo i ma "tylko" czesne ( jak zawali rok oddaje kasę).

W innym nadleśnictwie 4 studiuje i dofinansowanie wynosi 0,0.
Czyli:
Glaca pisze:Ciekawi mnie jaka jest w tej materii praktyka w Waszych firmach.
w sumie wiesz, jak jest ;)
W "mojej" jednostce bez problemu promujemy i pomagamy chętnym wiedzy, z drugiej strony praktycznie nie ma już kogo dokształcać ;) Dlatego sporo osób pokończyło już podyplomówki wspomagane przez nadleśnictwo.
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17292
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Trzeba pamiętać, że niewywiązanie się z umowy, np brak dyplomu, wiąże się z koniecznością zwrotu kosztów poniesionych przez nadleśnictwo. I nie jest to tylko czesne ale też zwrot wynagrodzenia z zusem za dni urlopu szkoleniowego, trzynastki od tego wynagrodzenia, gdyż taki urlop potraktowany zostanie jak bezpłatny,itd.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

borowiak pisze:w sumie wiesz, jak jest ;)
To zbyt duża firma aby wyciągać szersze wnioski wyłącznie na podstawie osobistych doświadczeń.
Jednak nadal się zastanawiam czy w skali całych LP z dofinansowania korzysta 5,0 czy 50,0 % studiujących :|
ODPOWIEDZ