Dziki grasują w Białej Podlaskiej. Będzie odstrzał i kar

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105109
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

wod4 pisze:- Jedyny okres, gdy potrafiono skutecznie skłonić mysliwych do redukcji drapieżników, to były czasy, gdy uzyskanie odstrzału na jelenia czy dzika było uzależnione od pokazania przez mysliwego jakichś dowodów kilku strzelonych drapieżników...
No i jeszcze wówczas, gdy zaraz po wojnie płacono myśliwym chyba po sto złotych od zabitego wilka.

PS. Nie jestem pewien czy nawet nie wszystkim a nie tylko myśliwym...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

Piotrek pisze:
PS. Nie jestem pewien czy nawet nie wszystkim a nie tylko myśliwym...
Wszystkim, bo wowczas wilk był szkodnikiem i zwalczalo sie go analogicznie jak dzis np szczura.
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

wod4 pisze:Jedyny okres, gdy potrafiono skutecznie skłonić myśliwych do redukcji drapieżników, to były czasy, gdy
cena za dwie skórki np. lisa przekraczała znacznie miesięczną pensję.

Potem zaczęły się zmieniać kursy walut .... a ekomiłośnicy biegali z farbami i malowali paniom na ulicy futra ... skutecznie wbili klientom do głowy, że futro z naturalnych skór to samo zło .... dalej plują na każdego z kapelusikiem, że zabijanie to też samo zło ... ceny spadały, spadały, a dziś strzelonego lisa nikt nie chce podnieść ... prawie nikt nie chce strzelać....

Tak więc myśliwych ekomiłośnicy skutecznie skłonili do tego co dziś mamy :)
Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

Atlas pisze: cena za dwie skórki np. lisa przekraczała znacznie miesięczną pensję.
Dokladnie ...za skorki z lisa ...bodajze 3 lub 4 ojciec kupił sobie jakos w polowie lat 80tych sztucer ZKK 600 , ktory z tego co pamietal kosztowal wowczas jakieś niciekawe pieniadze, ale lisa było jak na lekarstwo i ubicie takowego było stosunkowo rzadkie (3-4 sztuki w sezonie to był niezły wynik) i przy okazji skutecznie dziesiatkowala go co kilka lat wscieklizna ..dzis rudy w zasadzie nie choruje, jest go tyle ze w praktycznie sam sie pcha pod lufe i ukatrupienie 20- 30 sztuk za sezon nie robi na nikim wrazenia.
Atlas pisze:
Potem zaczęły się zmieniać kursy walut .... a ekomiłośnicy biegali z farbami i malowali paniom na ulicy futra ... skutecznie wbili klientom do głowy, że futro z naturalnych skór to samo zło .... dalej plują na każdego z kapelusikiem, że zabijanie to też samo zło ... ceny spadały, spadały, a dziś strzelonego lisa nikt nie chce podnieść ... prawie nikt nie chce strzelać....

Tak więc myśliwych ekomiłośnicy skutecznie skłonili do tego co dziś mamy :)
Od pewnego czasu zauwazam ze tendencja sie delikatnie odwraca, co prawda nadal skora z lisa to grosze, ale naturalne futra powoli wracaja do łask (żeby nie było - ja sie nie znam , info od mojej pani :twisted:)
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

gazda pisze:naturalne futra powoli wracaja do łask
Możliwe.
Też się nie znam.
Jeśli nawet, to raczej krótkotrwała tendencja... ekomiłośnicy zaczną w TV znów protestować i bić w gary... za chwilę myśliwi będą musieli przepraszać za strzał do lisa ...
Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

Atlas pisze:za chwilę myśliwi będą musieli przepraszać za strzał do lisa ...
Nie ma takiej opcji, a juz na pewno w moim przypadku :lol:
Awatar użytkownika
xhardcorex
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1951
Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
Kontakt:

Post autor: xhardcorex »

Czyli wracamy do punktu wyjścia.

1. Nie opłaca się strzelać lisa, więc w ogóle go nie strzelajcie i ewentualnie odłóżcie kasę, którą przeznaczacie na wyjazdy na lisa z 2 sezonów, żeby w trzecim zredukować stado podstawowe do 100 tys. zamiast kompensować odstrzałem inne przyczyny śmiertelności.
2. Nie opłaca się strzelać lisa, więc zdobywajcie kasę na odstrzał zamiast na wsiedlanie. Trzeba odpowiednio argumentować wniosek, żeby osoby oceniające go dowiedziały się, iż tylko redukcja presji drapieżników ma sens.
3. Promujcie naturalne futra i kuchnię myśliwską, a na argumenty obrońców praw zwierząt odpowiadajcie rzeczowo. Trzeba wykształcić przyrodniczo kilku rzeczników, a całej reszcie zabronić się wypowiadać, bo człek nie głupi i widzi, że myśliwi swojego interesu bronią. A tu dobro przyrody na piedestał należy przede wszystkim położyć. Jak mi by ekolog zarzucił, to że jestem za odstrzałem lisa, to potrafiłbym wyłożyć mu "bardziej zielone" argumenty niż dobro futrzastych stworzeń, które nadmiernie się rozmnożyły.

Podsumowując, pamiętajcie gdy będziecie pisać wnioski na odbudowę populacji zwierzyny drobnej, wsiedlanie młodych zajęcy, kuropatw a tym bardziej bażantów nie ma przyrodniczego znaczenia i nie odbudowuje populacji tych zwierząt. Według PZŁ takie działanie jest nieskuteczne. Jest to marnowanie środków publicznych lub myśliwych zrzeszonych w PZŁ, a autora wniosku powinni postawić przed sąd, za defraudację pieniędzy.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Atlas pisze:
gazda pisze:naturalne futra powoli wracaja do łask
Możliwe.
Też się nie znam.
Jeśli nawet, to raczej krótkotrwała tendencja... ekomiłośnicy zaczną w TV znów protestować i bić w gary... za chwilę myśliwi będą musieli przepraszać za strzał do lisa ...
Temat tez jest deczko zlozony.

W jednym z regionow Polski - a wlasciwie w dwoch - Twoja firma Atlasie realizje dzialania
ochronne na rzecz pewnego gatunku, ktory nastepna generacja lesnikow bedzie ogladac najprawdopodobniej na obrazkach - ekranach telewizorow czy innych.
Mozna przypuszczac.
Do dyspozycji befeficjanta stoja srodki w wysokosci.....
no, mniejsza o to.....w kazdym badz razie w zlotowkach za pierwsza liczba stoi sieden
zer.

Elementem projektu jest redukcja drapieznikow - wybranych drapieznikow. Na ten cel
plyna znaczne srodki. Za kulisy tego elementu projektu strach zagladac - z powodu
juz teraz widocznej, pewnej....hmmmm.....jakby to okreslic.. Niewazne. Zreszta
duzo ludzi mogloby sie w tej chwili obrazic.

W kazdym badz razie elementem owego elementu (czyli redukcji drapieznikow w
ramach lokalnych dzialan na rzecz ochrony ginacego gatunku ) jest wyplacanie premii
za upolowane na obszarze ralizacji projektu drapiezniki.

Mysliwy ktory przyniesie zabitego drapieznika dostaje premie, trup jest badany a
nastepnie utylizowany. To przynosi pewne efekty. Chlodnie, gdzie zbiera sie material do badan, sie wypelniaja. Niektore kola lowieckie stwierdzily, ze premii biega po lowiskach
wiecej niz pierwotnie "zinwentaryzowano" i przeznaczono do pozyskania ssakow
drapieznych z listy lownej. I wnioskuja o podwyzszenie planow pozyskania.

Wszystko fajnie ?.

Problem polega na tym, ze te srodki sa "wyrzucane" w bloto.

Dzialnie jest krotkotrwalym, Siega tylko tak daleko, dokad starczy pieniedzy.

Dlaczego tych srodkow - ich czesci - nie przeznacza sie na tego typu dzialania ?:

http://www.wildundhund.de/438,7398/

(coroczny konkurs na kreacje futra z lisa - sponsorowany przez organizacje lowiecka
w jednym z krajow osciennych - kusnierze bioracy w nim udzial dostaja za darmo
skory z lisow (to jest sponsorowane przez ZL)....)


czy cos takiego ?

http://www.landesjagdverband.de/?dispat ... =56#504913

Promocja futer z lisow pozyskanych na terenie obszarow specjalnej ochrony gluszca -
z "certyfikatem"


Tutaj jest ogromne pole do popisu - tyle tylko ze trzeba CHCIEC.......
Srodki sa - te wspomniane na poczatku 7 zer.....

Przy calym moim "szacunku" dla pszyrodnikuff. Nie wszyscy sa pszyrodnikami i reprezentuja poziom Iksinskiego - dlugo i namietnie pieprzacego o koniecznosci redukci
lisa by ze wstretem (a feeee !) zareagowac na skutek redukcji, czyli czapke z lisa.

Sa tez organizacje, ktore rozwiazanie, czy zlagodzenie problemow z okreslonymi
gatunkami widza w powrocie do uzytkowania tych gatunkow. Promocji owego uzytkowania


Problemik - w odniesiemiu do konkretnego projektu tkwi w beneficjancie -
Twojej firmie, ktora niezdolna jest ani do wykreowania jakichs elastycznych rozwiazan,
ani do ich realizacji.

Tak to widzem. Niestety.
Ale mozna to postrzegac tez inczej.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Hmmmmm........

IXinski napisal:
A tu dobro przyrody na piedestał należy przede wszystkim położyć. Jak mi by ekolog zarzucił, to że jestem za odstrzałem lisa, to potrafiłbym wyłożyć mu "bardziej zielone" argumenty niż dobro futrzastych stworzeń, które nadmiernie się rozmnożyły.
Warto sie pochylic nad tym piedestalem.......
Na tym przykladzie:

http://www.fog.com.pl/artykul136.php

W Gorcach ogolnie a Gorczanskim Parku Narodowym szczegolnie chroni sie kuraki lesne.
Elementem ochrony jest redukcja lisa i kuny na terenach wystepowania gluszca.
Ale - jak wynika z linku (i nie tylko)- nie na terenie samego Parku.
Prosze sobie samemu i innym wytlumaczyc te absurdalna sytuacje - "Swietosc" ma sluzyc ochronie gatunkowej. Tymczasem jest dokladnie odwrotnie. Ochrona gatunkowa poswiecana jest w tym (i nie tylko tym) przypadku na oltarzu cielca, ktory sie
nazywa status swietego miejsca czyli Parku Narodowego.

O ile sie dobrze orientuje nie ma prac/badan na temat populacji lisa na terenie GoPN
ogolnie, czy wplywie jego predacji na gluszce/cietrzewie w tamtym regione szczegolnie.
Na podstawie tego co o lisie wiemy od ludzi, ktorzy sie tym zwierzatkiem intensywniej
zajmuja i zajmowali, zastrzelenie lisa kilka kilometrow od granicy parku dla bytujacych
tam gluszcow i cietrzewi nie ma absolutnie zadnego znaczenia. Wziawszy pod uwage
(wzgledna) terytorialnosc i to co na temat dyspersji lisa wiadomo, populacja drapieznika
dostaje najwyzej "kopa" w celu liczniejszego rozmnazania sie na terenie samej swietosci,
przez redukcje i zwolnienie arealow "wokol". Zageszczenie drapieznika - majacego istotny
wplyw na sukces rozrodczy pozostaje tam na (mniej wiecej) stalym poziomie.

W Parku (gdzie lisy szczepi sie, tak jak gdzie indziej) istnieje mozliwosc zarowno odstrzalow , jak i eliminacji drapieznikow przy pomocy innych srodkow. Jest personel,
ktory moglby sie tym zajac. Mimo to odpowiedzialni za ochrone gatunkowa wola
dla Swietego Miejsca role wylegarni lisow, zasilajacej okoliczne regiony, gdzie drapiezniki
sa intensywniej redukowane.

Z czym, psze Panstwa mamy tu de facto do czynienia ? Z ochrona gatunkowa ?.
Z ochrona bioroznorodnosci ?
NIE.
Z farsa.
Z farsa rezyserowana przez paru kaplanow Swietego Miejsca. Przyczyna tej farsy jest
celebrowanie mitu "naturalnej naturalnosci". Skutkiem hipokryzja, uprawiana swiadomie
badz nieswiadomie tez przez bucow w zielonych kapelusikach z piorkami.

Czy kiedys towarzystwo sie obudzi ?. Powie ze dopuki na terenie Swietego Miejsca kaplani
nie zajma sie tym co deklaruja, poza Parkiem nie zostanie zastrzelony ani jeden lis ?
Jesli ktos ma objekcje - prosze bardzo. Na terenie GoPN nikt lisow krzywdy nie zrobi,
wiec po co "na zewnatrz ? Jesli juz to najwyzej poza "kordonem sanitarnym" - bo
ten lis tez sarenkom popalic daje....A gluszec, cietrzew.....jesli kaplanom Swietego Miejsca
ROWNIEZ na tych ptakach zalezy.....wolna droga. Zaczac zamiatac pod wlasnymi drzwiami.
Ale tak ?

Kontynuowac te FARSE ?. Zeby ktos kogos mogl poklepac po plecach.... ?

Czy tez zerknac dokladniej na ow piedestal, co tam wlasciwie lezy ? :wink:
Awatar użytkownika
xhardcorex
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1951
Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
Kontakt:

Post autor: xhardcorex »

DAKa, trzeba by w parku pytać jaki odstrzał redukcyjny realizują, bo objęcie terenu ochroną nie wyklucza realizacji odstrzału.

Jeśli odstrzału nie ma, to jedynie do rady naukowej i dyrekcji można mieć żal :roll:
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

IXinski....tak na marginesie. Bo z tematu zeszlismy juz dawno.....

Co do odstrzału....
uczestniczę teraz w dwóch projektach z CKPŚ, gdzie redukujemy lisa w priorytetowych dla nas ostojach gatunku i płacimy myśliwym od 50 do bodajże 100zł. Niestety na razie szału nie ma z liczebnością odstrzelonych lisów.
Avanti dyletanty......?

Szalu nie bedzie.

Te premie.....
nie wiem o jakie gatunki tutaj chodzi ale niezaleznie od tego wypada choc odrobine zajac sie okreslonymi mechanizmami - nie tylko "biologicznymi" - przed
wyrzucaniem kasy w bloto. To ma w zasadzie identyczny wymiar jak krytykowane przez Ciebie dostarczanie zeru lisom i krukom.


1. Kto ma dostawac te premie ?

2. Na jakim obszarze ? (obwody - kola lowieckie)

3. Jaki jest zageszczenie bucow w zielonych kapelusikach na 1000 ha ?

4. Jak ksztaltowalo sie pozyskanie lisa/innych drapieznikow na danym terenie w przeciagu
kilku ostanich sezonow

5. KTO pozyskiwal te lisy (10 % polujacych - 100 % lisow czy raczej 90 % polujacych)

6. Jaka jest aktywnosc polujacych na tym terenie - 15 % intensywnie czy raczej 50 %

7. Przy pomocy jakich metod (polowania) pozyskiwano drapiezniki ? indywidualnie,
zbiorowo - celowo - przypadkowo ? Norowce w kole ? (kolach)

8. Jakie znaczenie ma polowanie na drobna i jej pozyskanie. Tendencje w pozyskaniu.

9. Jaki jest sklad socjalny polujacego towarzystwa wzajemnej adoracji
(raczej frakcja gumofilcowa czy dominuje skora, fura i komora) - bez urazy , ale byznesmen inwestujacy rocznie kilkanascie tysiecy zlotych w polowanko ma Cie serdecznie i gleboko w doopie razem z Twoja premia za parchatego lisa.

10. Ile i jakie obwody stoja do dyspozycji bucow w zielonych kapelusikach z piorkami ?

11. Jakie sa zageszczenia lokalne bucow w zielonych kapelusikach z piorkami -
tj. ilu i jakiej jakosci bucow w zielonych kapelusikach z piorkami mieszka bezposrednio na terenach obwodow ? Rzut kapeluszem od lowiska.

12. Realne - wynikajace z powyzszego (i nie tylko) - mozliwosci stosowania pulapek na drapiezniki.

itd..itd....przyziemne sprawy, nie majace na pierwszy rzut oka do czynienia z problemem.
Jesli jednak ma chodzic o "Predatorenmanagement" a nie tylko "rozdawnictwo premii -
o zasadniczym znaczeniu. Jest ich zreszta znacznie wiecej.....

wujek daka nie ma specjalnych doswiadczen z cyrkami uprawianymi wokol tej problematyki, jednak zagladajac tu i uwodzie pod "podszewke" projektow redukcji
drapieznikow w imie ochrony kreatur z listy swietych zwierzatek moze sobie
pozwolic na opinie, ze - ch....j z tego bedzie.
Mozna sie z tym nie zgadzac.

A. Skutecznosc premii za redukcje drapieznikow siega tak daleko jak starczaja srodki.
Wypbraznia rozdajacych te srodki nie siega poza ten horyzont czasowy.
Co sie stanie z chwila zaprzestania wyplacania premii ?.
Jak bedzie sie potem ksztaltowalo pozyskanie drapieznikow - chocby w porownaniu z
okresem zanim je zaczeto wyplacac ?

(Iksinski ma glos.....moze pier...lnie tu znowu jakas mondrosc lub rewolucyjny apel)

B. Jaki wplyw na intensywnosc polowania "dla premii" ma zmniejszajace sie lokanie
i czasowo zageszczenie drapieznikow a tym samym zwiekszony naklad czasu i
srodkow dla uzyskania premii....

(Iksinski ma glos.....moze pier...lnie tu znowu jakas mondrosc lub rewolucyjny apel)

C. Przyklad:
wujek daka jechal kiedys "przez Polske" pieknego sierpniowego poranka. Na trasie
do miejsca urlopu lezalo tyle "premii", ze ich zebranie i przekazanie Iksinsinskiemi w
miejscu "realizacji projektu ochronnego za premie" daloby kwote wystarczajaca na
sfinansowanie tygodnia urlopu. Drugi tydzien daloby sie sfinansowac zbierajac
trupy premii w drodze powrotnej.
Ryzyko "lokalnego" premiowania polega miedzy innymi na tym, ze w obliczu zmniejszajacego sie sukcesu w polowaniu na premie na terenie projektu zaczyna sie
rozliczac premie pozyskane tam, gdzie lisa latwiej zdobyc, a nie tam, gdzie zgodnie
z wola placacych jeleni z CKPS powinien byc strzelony/ zlapany. Jsli dotyczy to 5 -10 %
rozliczonych osobnikow, to pol biedy. Ale jesli rozliczone zostanie w ten sposob 50 % ?

(Iksinski ma glos.....moze pier...lnie tu znowu jakas mondrosc lub rewolucyjny apel -
moze tez powolac sie na przykazanie N° 7.....)

D......eeee......nie chce mi sie dalej smarowac...

Sugerowalem kiedys osobie nauczajacej mordowanie Bambi na jednej z Wszechnic
dla plantatorow desek posadzenie nad ta problematyka, ktora staje sie coraz bardziej istotna, jakiegos studenta (albo dwoch) zeby cos na ten ten temat zebral (li).
Co mogloby byc przyczynkiem dla opracowania podstaw do "zarzadzania" populacjami
drapieznikow (rodzimych i inwazyjnych) opartych bardziej na realiach niz na chciejstwie.....

Na przyklad pod tytulem " Czy mysliwi w obecnych uwarunkowaniach sa w stanie ograniczyc presje drapieznikow na gatunki chronione. I dlaczego nie".....

Ale jakos sie rozeszlo....moze i dobrze, bo tak mozna sie ponabijac z Iksinskiego pier....lacego na roznych forach bzdety oparte na poboznych zyczeniach.
Awatar użytkownika
xhardcorex
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1951
Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
Kontakt:

Post autor: xhardcorex »

[quote][/quote]DAKa, dużo pytań i nie na wszystkie znam odpowiedź, bo koordynatorem nie jestem:
1. myśliwy
2. różne obwody od wschodu do zachodu kraju (ostoja kulika wielkiego ochronakulika.pl i łąkowiaka pygargus.pl)
3-6. nie wiem, ale idzie sprawdzić to w GUSłach
7. nie wiem
8. nie wiem, a jakie to ma znaczenie :?:
9. nie miałby gdyby zarząd wprowadzi obowiązek odstrzału parchatego dla osób, które chcą strzelić grubszego zwierza
10-11 nie wiem, ale podobne pytanie już padło
12. realnie wszędzie istnieje, ale odłowy nie były planowane
A. kulik jest akurat gatunkiem wybitnie zagrożonym i jeśli nie podejmiemy działań tu i teraz, to zniknie z naszego kraju. Premiowany odstrzał jest działaniem doraźnym, bo szykujemy inne rozwiązania, niż wypłacanie kasy z projektów na ten cel.
B. a w 80-90-tych latach ktoś płacił za odstrzał, bo lisów wtedy było 100tys i może myśliwi nie byli tacy leniwi i wyrachowani, to łatwiej było im na lisa polować niż przy 200tys
C. koordynator liczy na uczciwość :lol:


O co chodzi z tym bambi i plantatorami :?: Napisz po polsku nie siląc się na przeciętnie wyrafinowaną stylistykę, to łatwiej będzie zrozumieć.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

1. myśliwy
myslalem ze kominiarze
2. różne obwody od wschodu do zachodu kraju (ostoja kulika wielkiego ochronakulika.pl i łąkowiaka pygargus.pl)
hektary albo km2 - ?
3-6. nie wiem, ale idzie sprawdzić to w GUSłach
Na pewno nie tam.
7. nie wiem
Wiem
8. nie wiem, a jakie to ma znaczenie :?:
Duze
/moze ktos z szanownych forumowiczow koordynatorowi wytlumaczy ? - ja nie mam cierpliwosci/
9. nie miałby gdyby zarząd wprowadzi obowiązek odstrzału parchatego dla osób, które chcą strzelić grubszego zwierza
Nie mylic kola lowieckiego z karna kompania. Plan musi ktos wykonac. Zarzad musialby upasc
na glowe zeby na zyczenie jakiegos ekooszoloma dyscyplinowac czlonkow.
10-11 nie wiem, ale podobne pytanie już padło
Wiem ze nie wiesz kogo chcesz skusic tymi paroma groszami...
12. realnie wszędzie istnieje, ale odłowy nie były planowane
Przez kogo nie byly planowane ?

ABC. No comment.

W sumie......Avanti dyletanty......
Tak trzymac i nie popuszczac...... :mg:


PS.
Ile dajesz za opracowanie koncepcji redukcji drapieznikow, ktora bedzie miala
rece i troche nog ?
Awatar użytkownika
xhardcorex
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1951
Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
Kontakt:

Post autor: xhardcorex »

DAKa pisze:Ile dajesz za opracowanie koncepcji redukcji drapieznikow, ktora bedzie miala
rece i troche nog ?
zwróć się do Blocha, to może rzuci jakiś ochłap ze swojej pensji ;)

Mogę Ci zapłacić 10-20 tys jeśli opracujesz i wdrożysz, a kolejne 10 tys dorzucę jak lis zejdzie dzięki twoim działaniom na 100-120 tys. :) Może kilka stowarzyszeń dorzuci coś od siebie, bo mnie stać tylko na tyle.

Swoją drogą, to powinieneś opublikować swoje rozwiązanie ku chwale PZŁ i stanom zwierzyny wszelakiej skoro jesteś pewien jego skuteczności.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

jak lis zejdzie dzięki twoim działaniom na 100-120 tys.
Iksinski - to jest nastepne marzenie scietej glowy........ Avanti dyletanty.

http://medienjagd.test.newsroom.de/wild ... 4_0708.pdf

tabelka nr 12. jest interesujaca.

(Metodyka ustalania przecietnych zageszczen jest podana ponizej.)

pszyrodnicy zajmujacy sie lisem czesto podaja jako cel projektu uzyskanie stalych
- minimalnych - zageszczen. To jest iluzja i mydlenie sobie i innym oczu.

Jedyna realistyczna - weryfikowalna wielkoscia jest u nas w tej chwili wysokosc pozyskania
lisa , z ktorej konfabuluje sie stany wiosenne (?) - to sa te liczby Gusowsko - PZL - owskie , ktorymi sie tak podniecasz.

Te wielkosc - mierzona/liczona wg. polskich kryteriow - jako docelowa - moge Ci spokojnie i z czystym sumieniem obiecac. I tak nie bedzisz jej w stanie zweryfikowac.
Nullo problemo.
Papier wszystko strzymie.....

Masz kase i dajesz sie dymac....z braku wiedzy i wyobrazni. Tez dobrze. To jest Twoj
problem. Trza bylo troche lepiej uwazac na zajeciach z lowiectwa.


....20 tysiecy.....za lisy i kuliki ok. Dlaczego nie.
Ale nie jestem pewien czy ubaw z ekologicznej redukcji drapieznikow jest nie jest wiecej
wart. Chyba pora zajac sie tymi lisami zredukowanymi w Dolnie Wisly po 1000 zlotych
za sztuke ...Nie ?. Czas na podsumowanie .
pozdr
ODPOWIEDZ