IXinski....tak na marginesie. Bo z tematu zeszlismy juz dawno.....
Co do odstrzału....
uczestniczę teraz w dwóch projektach z CKPŚ, gdzie redukujemy lisa w priorytetowych dla nas ostojach gatunku i płacimy myśliwym od 50 do bodajże 100zł. Niestety na razie szału nie ma z liczebnością odstrzelonych lisów.
Avanti dyletanty......?
Szalu nie bedzie.
Te premie.....
nie wiem o jakie gatunki tutaj chodzi ale niezaleznie od tego wypada choc odrobine zajac sie okreslonymi mechanizmami - nie tylko "biologicznymi" - przed
wyrzucaniem kasy w bloto. To ma w zasadzie identyczny wymiar jak krytykowane przez Ciebie dostarczanie zeru lisom i krukom.
1. Kto ma dostawac te premie ?
2. Na jakim obszarze ? (obwody - kola lowieckie)
3. Jaki jest zageszczenie bucow w zielonych kapelusikach na 1000 ha ?
4. Jak ksztaltowalo sie pozyskanie lisa/innych drapieznikow na danym terenie w przeciagu
kilku ostanich sezonow
5. KTO pozyskiwal te lisy (10 % polujacych - 100 % lisow czy raczej 90 % polujacych)
6. Jaka jest aktywnosc polujacych na tym terenie - 15 % intensywnie czy raczej 50 %
7. Przy pomocy jakich metod (polowania) pozyskiwano drapiezniki ? indywidualnie,
zbiorowo - celowo - przypadkowo ? Norowce w kole ? (kolach)
8. Jakie znaczenie ma polowanie na drobna i jej pozyskanie. Tendencje w pozyskaniu.
9. Jaki jest sklad socjalny polujacego towarzystwa wzajemnej adoracji
(raczej frakcja gumofilcowa czy dominuje skora, fura i komora) - bez urazy , ale byznesmen inwestujacy rocznie kilkanascie tysiecy zlotych w polowanko ma Cie serdecznie i gleboko w doopie razem z Twoja premia za parchatego lisa.
10. Ile i jakie obwody stoja do dyspozycji bucow w zielonych kapelusikach z piorkami ?
11. Jakie sa zageszczenia lokalne bucow w zielonych kapelusikach z piorkami -
tj. ilu i jakiej jakosci bucow w zielonych kapelusikach z piorkami mieszka bezposrednio na terenach obwodow ? Rzut kapeluszem od lowiska.
12. Realne - wynikajace z powyzszego (i nie tylko) - mozliwosci stosowania pulapek na drapiezniki.
itd..itd....przyziemne sprawy, nie majace na pierwszy rzut oka do czynienia z problemem.
Jesli jednak ma chodzic o "Predatorenmanagement" a nie tylko "rozdawnictwo premii -
o zasadniczym znaczeniu. Jest ich zreszta znacznie wiecej.....
wujek daka nie ma specjalnych doswiadczen z cyrkami uprawianymi wokol tej problematyki, jednak zagladajac tu i uwodzie pod "podszewke" projektow redukcji
drapieznikow w imie ochrony kreatur z listy swietych zwierzatek moze sobie
pozwolic na opinie, ze - ch....j z tego bedzie.
Mozna sie z tym nie zgadzac.
A. Skutecznosc premii za redukcje drapieznikow siega tak daleko jak starczaja srodki.
Wypbraznia rozdajacych te srodki nie siega poza ten horyzont czasowy.
Co sie stanie z chwila zaprzestania wyplacania premii ?.
Jak bedzie sie potem ksztaltowalo pozyskanie drapieznikow - chocby w porownaniu z
okresem zanim je zaczeto wyplacac ?
(Iksinski ma glos.....moze pier...lnie tu znowu jakas mondrosc lub rewolucyjny apel)
B. Jaki wplyw na intensywnosc polowania "dla premii" ma zmniejszajace sie lokanie
i czasowo zageszczenie drapieznikow a tym samym zwiekszony naklad czasu i
srodkow dla uzyskania premii....
(Iksinski ma glos.....moze pier...lnie tu znowu jakas mondrosc lub rewolucyjny apel)
C. Przyklad:
wujek daka jechal kiedys "przez Polske" pieknego sierpniowego poranka. Na trasie
do miejsca urlopu lezalo tyle "premii", ze ich zebranie i przekazanie Iksinsinskiemi w
miejscu "realizacji projektu ochronnego za premie" daloby kwote wystarczajaca na
sfinansowanie tygodnia urlopu. Drugi tydzien daloby sie sfinansowac zbierajac
trupy premii w drodze powrotnej.
Ryzyko "lokalnego" premiowania polega miedzy innymi na tym, ze w obliczu zmniejszajacego sie sukcesu w polowaniu na premie na terenie projektu zaczyna sie
rozliczac premie pozyskane tam, gdzie lisa latwiej zdobyc, a nie tam, gdzie zgodnie
z wola placacych jeleni z CKPS powinien byc strzelony/ zlapany. Jsli dotyczy to 5 -10 %
rozliczonych osobnikow, to pol biedy. Ale jesli rozliczone zostanie w ten sposob 50 % ?
(Iksinski ma glos.....moze pier...lnie tu znowu jakas mondrosc lub rewolucyjny apel -
moze tez powolac sie na przykazanie N° 7.....)
D......eeee......nie chce mi sie dalej smarowac...
Sugerowalem kiedys osobie nauczajacej mordowanie Bambi na jednej z Wszechnic
dla plantatorow desek posadzenie nad ta problematyka, ktora staje sie coraz bardziej istotna, jakiegos studenta (albo dwoch) zeby cos na ten ten temat zebral (li).
Co mogloby byc przyczynkiem dla opracowania podstaw do "zarzadzania" populacjami
drapieznikow (rodzimych i inwazyjnych) opartych bardziej na realiach niz na chciejstwie.....
Na przyklad pod tytulem " Czy mysliwi w obecnych uwarunkowaniach sa w stanie ograniczyc presje drapieznikow na gatunki chronione. I dlaczego nie".....
Ale jakos sie rozeszlo....moze i dobrze, bo tak mozna sie ponabijac z Iksinskiego pier....lacego na roznych forach bzdety oparte na poboznych zyczeniach.