Auta nowe vs używane

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105092
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Wszyscy kupujący auto "tracą" na nim. Jeszcze się taki nie urodził, który by na tym zyskał. Pytanie w związku z tym jedno - dlaczego nikogo poza leśnikami nie interesuje ile "stracił"?

PS. Piszę w cudzysłowie, bo nikt nie szacuje osiągniętych dzięki autu korzyści (w czasie, w ilości dzięki temu wykonanej pracy, zaoszczędzonych na komunikacji publicznej pieniędzy itd., itp.)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Łolcik
leśniczy
leśniczy
Posty: 594
Rejestracja: poniedziałek 15 maja 2006, 22:54
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Łolcik »

Wszyscy kupujący auto "tracą" na nim. Jeszcze się taki nie urodził, który by na tym zyskał.
Ośmielę się nie zgodzić. Były czasy kiedy maluch z fabryki był tańszy niż na giełdzie :spoko:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170006
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Łolcik pisze:Były czasy kiedy maluch z fabryki był tańszy niż na giełdzie
I to kilkukrotnie tańszy, a przy tym na ten przykład 5 letni można było sprzedać także za cenę o wiele wyższą, niż nowego w Polmozbycie na tzw. talon.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77766
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... stracić, nie stracić ... a może dzięki niemu można mieć i wykonywać swoją pracę, więc zarobki należy moim zdaniem wliczyć w zysk ... to tylko narzędzie, jak każde inne ... koszt wykonywanej pracy ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105092
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Łolcik pisze:Były czasy kiedy maluch z fabryki był tańszy niż na giełdzie :spoko:
Sten pisze:I to kilkukrotnie tańszy
Nie mówimy, szanowni panowie, o historii tylko o czasach obecnych. A te nam "znormalniały" jeśli chodzi o ceny aut nowych i ich utratę wartości wraz z wiekiem :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

borowiak

Post autor: borowiak »

Blues Brothers pisze:Jednak proszę zrobić symulacje dla zakupu najtańszego nowego samochodu dla leśnika
Nigdy nie kupię nowego auta do lasu...... Z drugiej strony za kilka dni uaktualnię zapis Kijanki, która od ostatniego wpisu pokonała ładnych parę kilometrów ;)
giepol
początkujący
początkujący
Posty: 248
Rejestracja: sobota 17 paź 2009, 22:29
Lokalizacja: z lasu

Post autor: giepol »

No to Seba czekam z niecierpliwością na ten test. Ja swoją po 6 latach użytkowania - las 80% asfalt 20% .- sprzedałem . Ale następnym samochodem do pracy i w " miasto" jest też " kijanka" ale już młodsza (2009), i nadal ,i w ciągu, jestem z " kijanek " bardzo zadowolony!!!. I nie zamienił bym na żadne Suzi, Tojki lub inne JDM. . Pozdrawiam Grzegorz
borowiak

Post autor: borowiak »

giepol pisze:czekam z niecierpliwością na ten test
Wersję z ubiegłego roku masz na pierwszej stronie tego wątku :)
RB26
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 09:35
Kontakt:

Post autor: RB26 »

Zajmuje się rolnictwem i mam straszne opory przed kupnem nowego ciągnika. Powinienem myśleć o czymś większym, ponieważ gospodarstwo powoli się rozwija i chyba skuszę się na Ursusa. Nie dość, że tańszy, łatwiej naprawić, to nie kosztuje 300 000 netto. Podobne odczucia mam co do nowych aut... W Audi A4 B5 czy Mazdzie 323f wszystko zrobię sam (nie licząc rozrządu). A w nowym aucie tylko serwis ;]
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

RB26 pisze:Podobne odczucia mam co do nowych aut... W Audi A4 B5 czy Mazdzie 323f wszystko zrobię sam (nie licząc rozrządu). A w nowym aucie tylko serwis ;]
Sprawa względna. Czasem lepiej zapłacić te kilkadziesiąt złotych. Podam Ci dwa przykłady. Miałem Corollę, rocznik 1999. Chciałem wymienić olej, po kilkugodzinnym kombinowaniu podjechałem do serwisu - 20 minut czekania, 20zł zapłacone i święty spokój.
Drugi przypadek jak chciałem zmienić klocki. Zmieniłem co prawda, ale na tyle kiepsko, że po roku musiałem wymienić nie dość, że klocki to zaciski i tłoczki. Także czasem lepiej nie oszczędzać, bo wychodzi się na tym jak Zabłocki na mydle.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77766
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... wiesz Śmietan, nie każdy ma do tego smykałkę ;-) ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

... wiesz Śmietan, nie każdy ma do tego smykałkę ;-) ...
Ba! Wiem, nie robiłem tego sam przecież. :)
pawełcio
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: piątek 06 cze 2014, 13:04
Kontakt:

Post autor: pawełcio »

Smykałki nie mam, ale na początku starałem się przy aucie wszystko robić sam. Nie ze wzgledu na oszczędności, raczej ze względu na to, że słyszałem, że niektórzy mechanicy kombinują przy zmianie oleju. Ńowy zostawiają dla siebie, a starego nawet nie tykają. Ale po kilku samodzielnych próbach wymiany, stwierdziłem, że nie ma co i dałem za wygraną :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

RB26 pisze:Zajmuje się rolnictwem i mam straszne opory przed kupnem nowego ciągnika.
I bardzo słusznie piszesz i bardzo dobrze że masz takie opory , nawet nie kupuj nowego ciągnika za 300 bo jak padnie to na polu będziesz 2 dni czekał na serwis , ( no chyba że robisz koło chałupy)
masz racje z nimi dokładnie jak z samochodami im nowsze tym gorsze. po za tym paliwo do takiego new hollanda czy deera drżysz co lejesz , a ursus czy zetor pójdzie na wszystkim. może moc nie ta na 12 m z opryskiwaczem nie pojedziesz ale większość rzeczy kowal naprawi.
Śmietan pisze:Drugi przypadek jak chciałem zmienić klocki. Zmieniłem co prawda, ale na tyle kiepsko, że po roku musiałem wymienić nie dość, że klocki to zaciski i tłoczki
tzn jak to zrobiłeś odwrotnie założyłeś czy jak?
obstawiam hukawy materiał na okładzinie a tłoczki i zaciski po prostu zapieczone. tego nie da sie zrobić źle a jeśli już to efekt jest od razu (np sam skręca jak którys trzyma i nie odbija)
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

tzn jak to zrobiłeś odwrotnie założyłeś czy jak?
Po prostu źle. :) Coś było nie tak, że szlag trafił hamulce.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77766
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Śmietan pisze:Coś było nie tak, że szlag trafił hamulce.
... może zbyt ostra jazda? ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Auto miało 72 konie i 11 lat wówczas, da się takim sprzętem ostro jeździć? ;)
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Śmietan pisze:Auto miało 72 konie i 11 lat wówczas, da się takim sprzętem ostro jeździć? ;)
Znam osobę która ma samochód o jeszcze mniejszej mocy a bardzo często wymienia klocki. :) Po prostu za często hamujesz.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Po prostu za często hamujesz.
No masz. Mówię, że montaż był zły. I uwierz mi, że hamulca używam głównie do zatrzymania auta.
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5588
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Śmietan, a słyszałeś o hamowaniu silnikiem :wink:
ODPOWIEDZ