Auta nowe vs używane

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Mój samowyrobnik twierdzi, że jego 24 letnie VW polo przejechało już ponad milion km.

Choć jest to możliwe... to znając mobilność tej osoby prędzej uwierzę w awarię licznika i bicie podwójnego przebiegu.

Z drugiej strony - jeśli ma tą awarię, to na pewno zalicza się do bardzo szczęśliwych kierowców, bo spalanie wychodzi mu na pewno niewielkie.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170010
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Śmietan pisze:gdy miał na liczniku 14k miał... 7 lat.
Mój ex teść w 12 lat nakręcił oszałamiające 19 tysięcy ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Mój ex teść w 12 lat nakręcił oszałamiające 19 tysięcy ...
I tu pojawia się pytanie, po co trzymać samochód jak się nie jeździ?
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Śmietan pisze:I tu pojawia się pytanie, po co trzymać samochód jak się nie jeździ?
Po to, że kosztuje tyle co nic... a opłatę za OC traktuje się hobbystycznie. Przy takich przebiegach naprawy są zbyteczne.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Śmietan pisze:I tu pojawia się pytanie, po co trzymać samochód jak się nie jeździ?
Miałem takich sąsiadów (wiek 50+), co w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku wygrali w jakimś konkursie (chyba coś z książeczkami oszczędnościowymi PKO to było) Wartburga. Ani on ani ona nie mieli prawa jazdy. Nie mieli tez dzieci. Co niedzielę pan wypychał autko z garażu i przez pół dnia oboje go myli i pucowali z zewnątrz i wewnątrz.
Rożne formy przyjmuje kult...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

crocidura pisze:Po to, że kosztuje tyle co nic... a opłatę za OC traktuje się hobbystycznie. Przy takich przebiegach naprawy są zbyteczne.
Dolicz do tego jeszcze przegląd. Napraw, faktycznie nie będzie, ale co z utratą wartości? Wspomniany przeze mnie Polonez kosztował nowy... hmm... dajmy na to 25k złotych jako nówka. Ile po siedmiu latach był wart? Dwa, pięć, dziesięć tysięcy? Inwestycja jak cholera.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Śmietan pisze:Wspomniany przeze mnie Polonez kosztował nowy... hmm... dajmy na to 25k złotych jako nówka. Ile po siedmiu latach był wart? Dwa, pięć, dziesięć tysięcy? Inwestycja jak cholera.
Nie zapominaj jednego - w czasach gdy Poldek był nowością natychmiast po zakupie (w oficjalnej sprzedaży) zyskiwał niebotycznie bo na giełdzie można go było "pchnąć" wielokrotnie drożej. Wówczas bywało, że cztero- pięcioletnie auto nadal było droższe na giełdzie niż nowe w sklepie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Piotrek, te czasy to przez mgłę pamiętam, ja o latach 2000/2010 mówię.
borowiak

Post autor: borowiak »

Rafał i Ania pisze:zresztą to dziwna charakterystyki 19 lat i 229tys km ?
To jest charakterystyka mówiąca, jak w Polsce kręcą liczniki...... Toż to żart..... :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Śmietan pisze:Piotrek, te czasy to przez mgłę pamiętam
A ja dobrze. Szczególnie opowieści o pewnym Sekretarzu co to przez "słupy" wprowadził na giełdę samochodową jakąś astronomiczną (ponoć 100 w 5 lat) ilość nowych samochodów. Zawsze były to opowieści z refrenem: Ten to się "nachapał"... i nutką tęsknoty w głosie :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Sten pisze:Będąc w serwisie, słyszałem rozmowę mechaników, że facet co miesiąc przywozi autko, które robi 30 tysięcy ... To jest ładny wynik. tysiak dziennie ...
znam takiego też gościa , jeżdżą w podwójnej obsadzie , auto z tzw kurnikiem.
w miesiącu 4 razy kółko W-wa - Madryt -W-wa.
auto po dwu letnim kredycie lub trzyletnim leasingu idzie w świat z licznikiem 400-600tys km.
W czerwcu widziałem się z nim Ducato V/2014 prawie 250tys km przebiegu
borowiak pisze:
Rafał i Ania pisze:zresztą to dziwna charakterystyki 19 lat i 229tys km ?
To jest charakterystyka mówiąca, jak w Polsce kręcą liczniki...... Toż to żart..... :)
ano niestety kręcą.
kiedys jak jeszcze miałem kupić uzywane VW LT to w 2009 auto z 2005 miało niby 183tys km i holenderski przegląd po weryfikacji w VW i numerze VIN wyszło ponad 300.
Niestety może i kogoś sie krzywdzi myśląc moim sposobem ale generalnie jak auto jeździe przyjmujemy 50 tys km rocznie i więcej.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

Po niemieckich drogach porusza się obecnie 45,1 mln samochodów osobowych. Wbrew pozorom ich średni wiek nie odbiega w drastyczny sposób od danych z polskiego rynku. Przeciętne niemieckie auto liczy sobie obecnie 9,2 lata. Wg najnowszych szacunków, w Polsce (dane CEPIK są w tej kwestii bardzo niewiarygodne z uwagi na tzw. "martwe dusze") średni wiek samochodu osobowego waha się obecnie miedzy 11 a 12 lat.

Czytaj więcej na http://motoryzacja.interia.pl/samochody ... gn=firefox
piotr44
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: wtorek 09 lut 2016, 09:02

Post autor: piotr44 »

Ciekawy tekst. Wychodzi z niego, że Niemcy którzy są średnio 3x bardziej bogaci od nas, mają niewiele młodsze auta. Kto wie, czy po wprowadzeniu akcyzy na import aut, te proporcje się nie odwrócą.

A co powiecie o takiej jak ta Toyota: [...mod, link do sklepu]
Koniec roku i początek nowego to czas w którym salony chcą się pozbyć roczników. Można uzyskać spory rabat, bądź lepsze wyposażenie.
piotr44
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: wtorek 09 lut 2016, 09:02

Post autor: piotr44 »

Jaki link do sklepu?????
Link do auta.
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17309
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

piotr44 pisze:Niemcy którzy są średnio 3x bardziej bogaci od nas, mają niewiele młodsze auta
Czytałam kiedyś, że niemieccy nabywcy aut uważają, że stać ich na auto którego wartość nie przekracza ich 4 miesięcznych pensji.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Post autor: Dron »

Ja się podzielę pewną humoreską odnośnie tematu, aczkolwiek prawdziwą , gdyż brałem w niej udział.
Kiedyś mój kolega kupił sobie używane auto, jak to potocznie w żargonie się mawia "do lasu". Auto pochodziło pierwotnie z Niemiec ,natomiast daw ostatnie lata przed zakupem , było zarejestrowane w Polsce.
Przebieg auta jak wskazywał licznik 200 000 z małym hakiem. Siedzimy w tym aucie kolega lekko je zachwala ..., natomiast ja z ludzkiej ciekawości otworzyłem schowek pasażera i co ciekawe była tam książka serwisowa. Zacząłem ją przeglądać i faktycznie ostatni wpis był sprzed dwóch lat z dopiskami w języku niemieckim. Natomiast co ciekawe wtedy już to auto miało ponad 400 000 tys przejechane. Skomentowałem ten fakt koledze że właściciel w Polsce musiał dużo na wstecznym jeździć :)
W tym momencie pierwszy raz w życiu zobaczyłem jaki człowiek może mieć zapał do literatury. Wyrwawszy mi książkę z ręki , kolega w z takim zapałem ją wertował , dodając pod nosem komentarze , których wolę nie cytować, że aż się łezka w oku kręciła że jednak ludzie nadal czytają w naszym kraju :)
Jimmy
początkujący
początkujący
Posty: 32
Rejestracja: piątek 10 lut 2017, 22:27
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Post autor: Jimmy »

piotr44 pisze:Wychodzi z niego, że Niemcy którzy są średnio 3x bardziej bogaci od nas, mają niewiele młodsze auta. Kto wie, czy po wprowadzeniu akcyzy na import aut, te proporcje się nie odwrócą.
Warto zadać sobie pytanie odnośnie modeli aut, które kupują. Rzadko widzę sprowadzane auta z Niemiec, które miałyby być w najtańszym pakiecie. Oprócz tego statystyki tak wyglądają, bo np. ludzie lubią jeździć Porshe/Mercedesami i automatycznie wiek wzrasta.

Ale nie próbujmy porównywać 11 letniego Porshe do 11 letniego Fiata...
ODPOWIEDZ