Niewolnicy z polskich lasów
Moderator: Moderatorzy
- Niedzwiadek
- początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek 07 lis 2013, 18:58
Pawell widzę że matematykę masz opanowaną ,tylko jeszcze podpowiedz skąd za takie
wynagrodzenia pozyskać pracowników. A.L.P. życzy sobie ludzi zatrudnianych przez
Z.U.L. o wysokich kwalifikacjach w każdej chwili wykonać wszystko zgodnie ze sztuką
leśną.
Czy chciałbyś pracować za takie wynagrodzenie?
wynagrodzenia pozyskać pracowników. A.L.P. życzy sobie ludzi zatrudnianych przez
Z.U.L. o wysokich kwalifikacjach w każdej chwili wykonać wszystko zgodnie ze sztuką
leśną.
Czy chciałbyś pracować za takie wynagrodzenie?
- Fred
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2069
- Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
- Lokalizacja: Ze smutnych borów
Misiaczku! Przypominam ci,że jest to temat ,,Niewolnicy z polskich lasów" a nie katalog pracochłonności,wysokości stawek w usługach leśnych w poszczególnych nadleśnictwach na poszczególne pakiety oraz kosztów utrzymania pracowników.Niedzwiadek pisze:Ferdek przestań z tą mafią . Chyba że ostatni urlop spędzałeś na Białorusi .
Czy w końcu ktoś z Naleśników określi ile powinien otrzymać pracownik z kwoty 2437.50
zł.
W niniejszym temacie porozmawiajmy o tym jak niektórzy właściciele zuli stali się miliarderami przy tak niskich płacach z LP za usługi leśne,zatrudniając ludzi w niewolniczych warunkach przez kilkanaście lat w tych usługach.
Fred
- Fred
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2069
- Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
- Lokalizacja: Ze smutnych borów
Przyjedź Misiaczku koło Tamy to ci pokaże byłych niewolników z niektórych zuli, którzy przepracowali kilkanaście lat w tych zulach. Przez cały czas byli utwierdzani,że pracują na renty i emerytury, mieli nawet ,,podbite" w starych dowodach i książeczkach ubezpieczeniowych oraz oczy a teraz jak sprawdza ZUS to kipa!
Niektórzy właściciele zuli jeżdżą sobie na wycieczki do ciepłych krajów a ich byli niewolnicy
leżą bezbronni, kalecy w łóżkach, nawet bez dowodów osobistych i zameldowania.
Niech mi nikt nie mówi na tym forum,że tu koło tamy nie ma mafii!
Część tej mafii zbiera się dziś na mszy w kościele parafialnym a potem będzie biba w remizie strażackiej.
Niektórzy właściciele zuli jeżdżą sobie na wycieczki do ciepłych krajów a ich byli niewolnicy
leżą bezbronni, kalecy w łóżkach, nawet bez dowodów osobistych i zameldowania.
Niech mi nikt nie mówi na tym forum,że tu koło tamy nie ma mafii!
Część tej mafii zbiera się dziś na mszy w kościele parafialnym a potem będzie biba w remizie strażackiej.
Fred
Mylisz się.Piotrze , stałe pensje dla pracowników to samobójstwo . Na takie rozwiązanie mogą
sobie pozwolić L.P.
Na moim terenie ZUL-e tak zatrudniają pracowników.
Mylisz się.Niedzwiadek pisze:Podejrzewam że jesteś emerytowanym leśnikiem i zachowawczo udzieliłeś odpowiedzi ,
która nie pomoże i nie zaszkodzi.
Jestem rencistą (chwilowo, ale do lasów już chyba nie wrócę) odpowiedzi udzieliłem jak najbardziej serio. Obserwuję ZUL-e w okolicy (od końca lat 90 ubiegłego wieku pracowały ze mną jako podleśniczym i jako leśniczym więc widziałem je "od środka"), są to duże firmy, zatrudniają wielu ludzi, mają dużo nowoczesnego sprzętu i maszyn - jakoś stała pensja robotników im w niczym nie szkodzi a wręcz uważam że pomaga. I jeszcze jedno - te ZUL-e od samego początku wprowadziły dywersyfikację przychodów i nie utrzymują się "na garnuszku LP". Jedni mają usługi ogólnobudowlane, drudzy budowę i remonty dróg a inni usługi transportowe...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Niedzwiadek
- początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek 07 lis 2013, 18:58
Ferdek zmusiłeś mnie do założenia różowych okularów. Zgadzam się z Tobą , że gdzieś
w Polsce nad Wisłą jest takie szczęśliwe miejsce. Pamiętasz cały kraj śpiewał.
Na szczęście są niezawisłe Sądy, do których mogą udać się wszyscy poszkodowani.
Pytam gdzie jest prawo moralne Tych kryształowych miliarderów , o których piszesz.
Co na to miejscowy Szeryf nadleśnictwa?
Trudno w to uwierzyć że nie widział problemu , chyba że nosi okulary przeciw słoneczne,
i jest zapatrzony w słupki planu rocznego.
w Polsce nad Wisłą jest takie szczęśliwe miejsce. Pamiętasz cały kraj śpiewał.
Na szczęście są niezawisłe Sądy, do których mogą udać się wszyscy poszkodowani.
Pytam gdzie jest prawo moralne Tych kryształowych miliarderów , o których piszesz.
Co na to miejscowy Szeryf nadleśnictwa?
Trudno w to uwierzyć że nie widział problemu , chyba że nosi okulary przeciw słoneczne,
i jest zapatrzony w słupki planu rocznego.
Jakoś żadnego przedsiębiorcy leśnego nie widziałem na listach najbogatszych Polaków ...Fred pisze:niektórzy właściciele zuli stali się miliarderami
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Bo zasady umieszczania na tej liscie są niezbyt logiczne.Jakoś żadnego przedsiębiorcy leśnego nie widziałem na listach najbogatszych Polaków ...
Tam się nie uwzględnia jedynie osobistego majątku osób, decyduje troszkę wirtualna wartość Firm, w których ci ludzie maja swoje udziały.
Przykładem jest pan Krauze, który tak naprawdę nigdy miliarderem nie był, tylko decydował kierunkami działań paru firm dobrze notowanych wówczas ...
Prawdziwi miliarderzy nie figurują w takich zestawieniach , zgodnie ze starym rosyjskim powiedzeniem: cicho jedziesz - dalej bedziesz.
-
- początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: środa 06 lis 2013, 21:36
Skoro Zule narzekają na niskie stawki to niech zrezygnują z pracy w LP. Co mają powiedzieć ci co pracują u nich jako podwykonawcy i którym zabierają 20%. Oni chętnie by za te pięniądze co mają Zule pracowali. Najlepiej dać pracownikowi 1200 i niech się cieszy że ma robotę a sobie wielokrotność tej kwoty i jeszcze narzekać że mało.
- Niedzwiadek
- początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek 07 lis 2013, 18:58
Osobiście znam Zule , które od lat dzierżą pakiety całego nadleśnictwa . Zakładamy , że
wszystko wykonują podwykonawcy .
Średnio nadleśnictwo koszty planuje na poziomie 8 000 000 zł.
8 000 000 x 20 % = 1 600 000
Zabieranie podwykonawcom 20 % od stawki wyjściowej to bandyctwo.
Zadaj sobie pytanie , dlaczego w tym nadleśnictwie jest tylko jeden wybraniec
wszystko wykonują podwykonawcy .
Średnio nadleśnictwo koszty planuje na poziomie 8 000 000 zł.
8 000 000 x 20 % = 1 600 000
Zabieranie podwykonawcom 20 % od stawki wyjściowej to bandyctwo.
Zadaj sobie pytanie , dlaczego w tym nadleśnictwie jest tylko jeden wybraniec
-
- początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: środa 06 lis 2013, 21:36
Jest tak bo nikogo nie intereruje ile Zul sobie zabiera ważne jest aby robota była zrobiona. Gdyby Zule miały odgórnie ustalone że mogą brać najwyżej 10% to nie było by tylu chętnych i byli by to ludzie rzeczywiście pracujący w lesie a nie tylko tacy którzy wygrywają przetargi i liczą kase jaką uda im się wydrzeć.
1. A kto miałby im odgórnie ustalić wysokość tej prowizji?RobolLesny pisze:Jest tak bo nikogo nie intereruje ile Zul sobie zabiera ważne jest aby robota była zrobiona. Gdyby Zule miały odgórnie ustalone że mogą brać najwyżej 10% to nie było by tylu chętnych i byli by to ludzie rzeczywiście pracujący w lesie a nie tylko tacy którzy wygrywają przetargi i liczą kase jaką uda im się wydrzeć.
2. W moim leśnictwie - z tego co mi wiadomo - ta prowizja wynosi 10%.
I jeszcze podwykonawcy dostają od ZUL-a do wglądu protokoły odbioru robót.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Może miał głowę, żeby przez lata zbudować silną firmę.Niedzwiadek pisze:Osobiście znam Zule , które od lat dzierżą pakiety całego nadleśnictwa . Zakładamy , że
wszystko wykonują podwykonawcy .
Średnio nadleśnictwo koszty planuje na poziomie 8 000 000 zł.
8 000 000 x 20 % = 1 600 000
Zabieranie podwykonawcom 20 % od stawki wyjściowej to bandyctwo.
Zadaj sobie pytanie , dlaczego w tym nadleśnictwie jest tylko jeden wybraniec
RobolLesny, ty się koleżanko ciesz, że dzięki wrednej polityce LP, ZUL-e zmuszone są korzystać z usług podwykonawców. Gdyby funkcjonował normalny rynek usług to podwykonawcy zasilili by armię bezrobotnych...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Niedzwiadek
- początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek 07 lis 2013, 18:58
Może byście tak do jednego kotła wszystkich nie wrzucali? U nas w firmie jest inaczej. Każdy pracownik ma płacone składki Zus i podatek (zakład pokrywa wszystkie koszta, nic nie potrąca pracownikom). Pracownicy dostają ubrania i obuwie robocze. Sprzęt do pracy zawsze jest sprawny, nie było nigdy przypadku, że pracownik dostał do ręki piłę bez sprawnego hamulca. Bardzo krzywdzące jest to, że ludzie pracujący w LP i znający realia wszystkich oceniają jednakowo. Są co prawda Zule, którym się w d...ch poprzewracało i myślą, że wszystko im wolno. Ale jeśli pracownicy mają źle to może poszukajmy winnych i nazwijmy rzeczy po imieniu. LP pozbyły się problemu, chodzi mi o pracowników. Początkowo były złote góry, a potem cięcie kosztów. Prawda Zule same obniżają stawki w przetargach. Prawdą jest też to, że to LP wyliczają koszta. Pokażcie mi takiego "odważnego" który by napisał w przetargu takie stawki jakie powinny być na prawdę i pracuje. Chciałbym dziś zobaczyć jak LP radzą sobie z zatrudnieniem drwali, jak sobie radzą z bhp, jak kupują sprzęt i dbają o jego stan. Może znowu leśniczy czekałby aż drwal weźmie wypłatę i postawi setkę? Tak było tylko nie piszcie że nie. To LP jest na rękę że Zule obniżają stawki bo potem jest się czym "dzielić". Przez takie działanie tworzy się już czarna a nie tylko szara strefa. Jakoś nie widziałem żeby jakiś nadleśniczy czy dyrektor płakał, że pracownik Zul mało zarobił. Można pisać dużo o tym jak LP wyliczają koszta, jak są przeprowadzane przetargi. Ale jest też coś o czym mało kto mówi. A co z pracownikami? Prawda ciężko pracują, mało zarabiają. Ale czy nie widzicie jak to jest w rzeczywistości? Ci właśnie pracownicy, którzy są "niewolnikami" po wypłacie piją tydzień albo dłużej. To ci właśnie "niewolnicy" gdy dostają ubranie robocze zamiast używać go tylko w zakładzie pracy chodzą w nim na "fuchy". Wkurzające jest to, że dając takiemu ubranie zamiast przebrać się po pracy idą w tym ubraniu do np. rolnika i tam je niszczą. A co z tymi co mieli własne firmy, zaczynali na początku lat 90-tych kiedy były dobre stawki? Dziś są często pracownikami Zul i krzyczą jak to mają źle, gdy mieli własne firmy to zamiast dbać o nie to pili i nie myśleli o tym co będzie. Teraz niech sami sobie w brody plują. To ci właśnie "niewolnicy" gdy przepiją już całą wypłatę od razu wołają zaliczkę bo inaczej nie będą robić. U nas jest tak, że w lesie pracuje cała rodzina. Właściciel Zul także pracuje nawet ciężej niż pracownicy. Zatrudniamy kilku pracowników i powiem szczerze, że potrafią człowiekowi nerwów napsuć. Jak masz źle i mało zarabiasz to po co stoisz pod sklepem i wszystko przepijasz? Dobrze wiecie jacy ludzie są zatrudniani w lasach. Zule nie mają wyjścia. Biorą kogo się da bo nie stać nas żeby zapłacić normalnemu człowiekowi. Z drugiej strony mało ludzi się dziś pcha do lasu, młodzi nie chcą ciężko pracować i nic dziwnego. Ktoś napisał, że pracownicy pracują coraz ciężej i wykańczają ich zawały. Może i są tacy, ale ja takich nie znam. Tych co znam prędzej wykończy zmartwienie, że nie mają za co wypić. Jak ktoś nie wie jak to jest gdy po wypłacie do pracy przez tydzień nie przyjdzie żaden pracownik to niech się lepiej nie udziela w temacie, co można takiemu zrobić? A nic. Zwolnić? Dużo jest takich którym nie zależy czy mają umowę, czy też nie. Nie u mnie to u kogo innego będą robić. To moje zmartwienie jest jak któremuś nie chce się iść na bhp. Są rejony w kraju gdzie można w pracownikach przebierać, ale u nas nie ma takiej możliwość. Pracuję w RDLP Szczecinek, okazało się w przetargu na 2014 rok mamy mieć o ponad 10% stawki niższe, oszczędności bo drzewo staniało. Ciężko jest związać koniec z końcem i nie ma mowy żeby zatrudnić kogoś ze szkołą i komu będzie zależało na pracy. I nie piszcie mi tu, że jak się nie podoba to zmień zawód i podobne pierdoły. Nie po to pracuje kilkanaście lat i każdy grosz ładuję w sprzęt i ludzi żeby teraz zrezygnować. Żebym nie był taki jak część osób, które tu wypisują różne bzdury to napiszę jeszcze jedną rzecz. Są źli i dobrzy właściciele Zul. Są tacy co dbają o pracowników nawet bardziej niż powinni a są i tacy co gnębią i wykorzystują. Są też tacy pracownicy co tylko czekają na okazję do wypicia, mają w d. czy dostaną umowę o pracę czy nie. Często do lasu idę tylko na zimę gdy nie ma możliwości np zarobić na grzybach. Ale są też pracownicy którym zależy na pracy, starają się i wykonują swoje obowiązki należycie. Takim ludziom powinno się dobrze zapłacić bo warto. Taki człowiek powinien zarobić tyle co leśniczy albo podleśniczy. Ale z własnego doświadczenia wiem, że nas na takie stawki dla pracowników nie stać. I jak tak już piszemy o tym jacy są źli Zulowcy to jeszcze dodam, że są dobrzy i źli pracownicy służby leśnej.
-
- początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: środa 06 lis 2013, 21:36
Twoja firma to chyba wyjątek na rynku usług leśnych. Ja przez lata pracy spotkałem zaledwie kilka uczciwych Zuli. W moim Nadleśnictwie na 15 Zuli może trzy są uczciwe, takie które nie patrzą tylko na swoje korzyści ale zwracają też uwagę na pracujących dla nich ludzi. Piszesz że LP pozbyło się problemu, zgadzam się z tobą. LP nie interesuje się tym jakie warunki Zule zapewniają swoim pracownikom i podwykonawcą. Ważne jest tylko to aby plan był wykonany. Z tym co piszesz o pracownikach to nie mogę się zgodzić, bo ani ja ani moi koledzy nie jesteśmy pijakami. Nie tylko Zule inwestują w sprzęt ale podwykonawcy też,a Zul w każdej chwili może mu podziękować za współpracę.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2630
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
A jak budujesz dom , czy interesuje cię jak zarabiają pracownicy majstra którego wynajęłaś ? A czy sklepowa w supermarkecie też cie interesuje i wolisz więcej zapłacić aby im się działo lepiej ? To są odrębne podmioty i choćby chciały LP im coś dołożyć to pachniałoby CBA .RobolLesny pisze:LP nie interesuje się tym jakie warunki Zule zapewniają swoim pracownikom i podwykonawcą. Ważne jest tylko to aby plan był wykonany
Niczym by nie pachniało. Gdyby maksymalna cena jaką chcą zapłacić LP była skalkulowana tak, aby ZUL mógł zatrudnić legalnie pracowników i godziwie im zapłacić zachowując dla siebie jakieś 2 do 3% zysku.Kuna lesna pisze:choćby chciały LP im coś dołożyć to pachniałoby CBA
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.