kierowca PPOŻ
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek 21 paź 2013, 12:44
- Lokalizacja: Baj-Kał
- Kontakt:
kierowca PPOŻ
Witam wszystkich. Chciałbym się dowiedzieć od bardziej doświadczonych kolegów czy nie słyszeli o takim stanowisku jak kierowca ppoż w nadleśnictwie? Śledząc trochę gdzieniegdzie napotkałem się na takie osoby. Interesuje mnie, czego wymaga się od takiego pracownika, co dokładnie robi, jakie ma obowiązki, jak bardzo jest odpowiedzialny i jak bardzo musi znać teren, żeby go patrolować. W skrócie mówiąc dostałem taka propozycję, ale żadnych dokładnych informacji póki co:) Pozdrawiam i liczę na jakieś wskazówki.
Trzeba mieć specjalne badania lekarskie do prowadzenia samochodu uprzywilejowanego (jeżeli ów samochód wyposażony jest w niebieskie "koguty"). Praca i owszem jest bardzo odpowiedzialna i w sezonie palności na pewno nie pracuje się od 7 do 15. Teren trzeba znać perfekcyjnie, łącznie ze znajomością numerów leśnych dróg pożarowych. Do tego duża odporność na stres.
Moim zdaniem to praca dla kogoś, kto jakiś czas pracował już w nadleśnictwie.
Moim zdaniem to praca dla kogoś, kto jakiś czas pracował już w nadleśnictwie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Generalnie auta p.poż. wyposażone są w łączność radiową, często też w gps. Jednak znajomość poszczególnych dróg zakładowych w leśnictwach jest podstawą.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
No i oczywiście umiejętność zlokalizowania siebie w terenie na podstawie starych, dobrych, kamieni (słupków) oddziałowych a w związku z tym umiejętność posługiwania się mapą leśną. Jadąc wyłącznie "na GPS" można się nieźle wkręcić...Sten pisze:Jednak znajomość poszczególnych dróg zakładowych w leśnictwach jest podstawą.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- pasiecznicki
- inżynier nadzoru
- Posty: 1435
- Rejestracja: czwartek 14 paź 2010, 19:52
i pracuje się oczywiście nie tylko w dni robocze. Praca ppożników uzależniona jest od stopnia zagrożenia pożarowego, określanego codziennie w godzinach rannych i popołudniowych. W przypadku kierowcy samochodu ppoż spore znaczenie będzie miała znajomość nie tylko terenów leśnych nadleśnictwa, ale również topografii całego jego zasięgu terytorialnego: drogi, miejscowości, punkty czerpania wody to jest podstawa. Kierowca samochodu przeciwpożarowego w nadleśnictwie musi nie tylko jak najszybciej dotrzeć do zgłoszonego pożaru, ale również podać jego właściwą lokalizację do PAD Nadleśnictwa łącznie ze wskazaniem najkrótszego dojazdu dla pojazdów zadysponowanych przez PSP. Stąd konieczność dobrej orientacji w terenie i dobrego czytania leśnych ( i nie tylko) map.Sten pisze:w sezonie palności na pewno nie pracuje się od 7 do 15
Co dokładnie robi kierowca pojazdu ppoż? Stanowi tzw. pierwszy rzut. Dysponuje nim ( w zależności od ustaleń w Sposobach Postępowania na Wypadek Pożaru) najczęściej pełnomocnik nadleśniczego lub dyżurny PAD. Po dotarciu na miejsce w przypadku pożarów małych tłumi je w zarodku przy użyciu zamontowanego na samochodzie urządzenia gaśniczego lub ( o ile na miejscu nie ma nikogo ze Służby Leśnej) zgłasza konieczność wezwania PSP. Bierze udział w dogaszaniu pożarzysk. Patroluje tereny leśne, stale dba o sprawność powierzonego mu pojazdu i urządzenia gaśniczego. Praca kierowcy pojazdu ppoż jest oczywiście sezonowa i trwa mniej więcej od kwietnia do października.
"Ano, posłuchaj ty o tym, że życie jest nie do przewidzenia i że każdy ma jakieś drzwi, co ich nie otworzył".
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Od siebie dodam, że mapy PPOŻ dla nadleśnictwa wykonywane są dokładnie, drogi numerowane, wieże z podziałką kątową, ba nawet w którymś nadl nanosiłam wieże kościelne z odległościami w linii prostej.
Do czytania mapy ppoż nie trzeba się doktoryzować - wystarczy wziąć mapę, parę razy przejechać zwracając uwagę co jest na mapie i git majonez
Do czytania mapy ppoż nie trzeba się doktoryzować - wystarczy wziąć mapę, parę razy przejechać zwracając uwagę co jest na mapie i git majonez
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć
dla osób zajmujących się p.poż. rdLPy organizują szkolenia.nowy20 pisze:czy wcześniej jest jakiś kurs przygotowawczy może
Jeżeli to miałaby być Twoja pierwsza praca, to na pewno na początku umowa na czas określony, zarobki zależą od Twoich kwalifikacji i decyzji osoby, która Cię zatrudnia. Jako kierowca, nie licz na jakieś kokosy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
W większości przypadków samochody z modułem gaśniczym są na stanie Straży Leśnej.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa