Po eSGieGieWumavericksn pisze:Borodzieju pozwolisz,ze sie spytam. Jestes Po Arce w Poznaniu??
Co was najbardziej denerwuje/wało podczas studiów leśnych
Moderator: Moderatorzy
wspomnień czar...
Nawiązując do borodziejowego III Pawilonu i szatniarek, to nie zapomnę jak któregoś dnia wchodzi "Kacnięty" leśnik, wiesza kurteczkę, a Pani z szatni dając mu numerek, wręcza mu też załącznik w postaci butelki wody i zwraca się doń ze słowami:"ech, jak kwiatki padną, to będe i tak miała mniej roboty ze sprzątaniem, niż po Panu" !
To na wesoło.
A denerwowało ( i dalej, mimo ukończenia denerwuje ): godziny przyjmowania w dziekanacie; "łapanie" psorów itp. wydziałowych stworków oraz zarozumiali doktoranci.
To na smutno...
To na wesoło.
A denerwowało ( i dalej, mimo ukończenia denerwuje ): godziny przyjmowania w dziekanacie; "łapanie" psorów itp. wydziałowych stworków oraz zarozumiali doktoranci.
To na smutno...
Jeśli coś Cię swędzi - drap.
Inaczej będziesz się musiał umyć...
BSz
Inaczej będziesz się musiał umyć...
BSz
- Patrycja_23
- podleśniczy
- Posty: 402
- Rejestracja: poniedziałek 12 cze 2006, 17:23
Oj na topie jest to, że denerwuje mnie to zbieranie wpisów... jak to mój kolega powiedział, średnio jeden wpis dziennie...wrrrr....a do zebrania jest np. 16, bo jak i z ćwiczek, tak też z egzaminu, a to przecież dwie różne osoby prowadzą Wczoraj byliśmy oddać drewno u takiego sympatycznego doktora i jak weszłysmy ( 3 dziewczynki ), to On ostro pertraktował z innymi doktorkami z katedry Jak nas zobaczył, to powiedział: "dobra Panowie, przyszła ta piękniejsza część świata, czas na was " eh....
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Oj święta prawdaBarneej pisze:A denerwowało ( i dalej, mimo ukończenia denerwuje ): godziny przyjmowania w dziekanacie; "łapanie" psorów itp. wydziałowych stworków oraz zarozumiali doktoranci.
To na smutno...
Musiałem 150km zapychac po podpis profesora, a wczesniej tydzien telefonicznie sie umawiałem bo mial jakieś wyjazdy.Na szczęscie złaałem, ale w osatniej chwili bo już wyjeżdzał.Jednym słwem, mają głęboko...czy maja wpisac studenowi dzisiaj, czy za poł roku po wyjezdzie za granice
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki