zabezpieczenie słupków dębowych
Moderator: Moderatorzy
zabezpieczenie słupków dębowych
Witam Moi Drodzy!
W przyszłym roku chcę ogrodzić swoje siedlisko. Będę robił wylewkę betonową i kotwiczył słupki dębowe na dwóch profilach, które będą wystawały z wylewki. Spód słupków narażony na kontakt z wodą zabezpieczę takim lepikiem, który się gotuję w beczce (takim, co to kiedyś się separowało mur z fundamentem). Ale czym zabezpieczyć resztę dębiny? Dodam, że słupki mają średnio po 20 cm średnicy (licząc z bielmem, oczywiście okorowane).
Topić je w impregnacie w wannie? U ojca do przesuwnej bramy przykręcaliśmy malowane pędzlem porządnym impregnatem sztachety dębowe i już po 6 latach pół impregnatu zeszło....
Co polecacie?
W przyszłym roku chcę ogrodzić swoje siedlisko. Będę robił wylewkę betonową i kotwiczył słupki dębowe na dwóch profilach, które będą wystawały z wylewki. Spód słupków narażony na kontakt z wodą zabezpieczę takim lepikiem, który się gotuję w beczce (takim, co to kiedyś się separowało mur z fundamentem). Ale czym zabezpieczyć resztę dębiny? Dodam, że słupki mają średnio po 20 cm średnicy (licząc z bielmem, oczywiście okorowane).
Topić je w impregnacie w wannie? U ojca do przesuwnej bramy przykręcaliśmy malowane pędzlem porządnym impregnatem sztachety dębowe i już po 6 latach pół impregnatu zeszło....
Co polecacie?
"Grunt to podejście"
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
z łaski na uciechę może być (w żadnym wypadku jakimś jadalnym)ale lepiej gdyby to było coś mniej zanieczyszczonego i pozbawione dodatków jak w silnikowymsyferus pisze:Olej silnikowy przepalony?
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
dobre nada sięsyferus pisze:Mam sporo resztek po mineralnym oleju do diesli.
też olejem , bezbarwny będzie w cenie impregnatu a trwałość nieporównywalnasyferus pisze:Rygle będę robił pewnie z sosny i sztachety też, bo na nic innego mnie nie stać. Je normalnie impregnatem?
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Jak słupki chcesz zaimpregnować olejem, to i pozostałe elementy też proponuję tym samym i tak jak radzi Rafał i Ania kąpiel w gorącym, głębiej wejdzie i na dłużej starczy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Dawno, dawno temu impregnowało się drewno olejem. Lnianym.
Impregnacja drewna olejem silnikowym, do tego przepracowanym, to robota głupiego – skuteczność praktycznie żadna, szkodliwość dla środowiska bardzo duża. Kto nie wierzy niech zrobi proste doświadczenie – wkopie w ziemię dwa okorowane słupki, jeden czysty, drugi zaolejowany. Zgniją w tym samym czasie. Olej działa jak folia PE, jest wodoszczelny. Wpuszcza wodę do środka i jej nie wypuszcza.
Malowanie dęba impregnatem jest dość trudne – drewno db jest mało przenikliwe. Pozostaje jedynie autoklaw.
Impregnacja drewna olejem silnikowym, do tego przepracowanym, to robota głupiego – skuteczność praktycznie żadna, szkodliwość dla środowiska bardzo duża. Kto nie wierzy niech zrobi proste doświadczenie – wkopie w ziemię dwa okorowane słupki, jeden czysty, drugi zaolejowany. Zgniją w tym samym czasie. Olej działa jak folia PE, jest wodoszczelny. Wpuszcza wodę do środka i jej nie wypuszcza.
Malowanie dęba impregnatem jest dość trudne – drewno db jest mało przenikliwe. Pozostaje jedynie autoklaw.
Przeczytałem sobie jeszcze raz Twój pierwszy post. Drewno okrągłe świeże jest mało przenikliwe samo w sobie – niezależnie od gatunku. Jeżeli Twoje ogrodzenie ma funkcje tylko techniczne, to … nie impregnuj. Z okrąglaków o średnicy 20 cm uzyskasz kantówkę o boku ok. 14 cm – to dużo! Wyciągniesz na wierzch twardziel, a ta jest odporna. Drewno db „zawieszone” na kotwach wytrzyma co najmniej 10 lat bez impregnacji. Możesz też kupić inne drewno – drewno topolowe, zaimpregnowane i impregnowane co 5 lat wytrzyma jakieś 100 lat, a po pomalowaniu impregnatem barwiącym nikt nie rozpozna, że to ordynarna tp.
No chyba, że koniecznie chcesz mieć okrąglaki to wtedy zaimpregnuj po 2-3 latach, gdy czas je delikatnie nadgryzie i zwiększy się przenikalność.
No chyba, że koniecznie chcesz mieć okrąglaki to wtedy zaimpregnuj po 2-3 latach, gdy czas je delikatnie nadgryzie i zwiększy się przenikalność.
Do tego długa droga, mam 21 lata i niską zdolność kredytową. Póki co pomieszkuję w chacie z drewna pamiętającą Piłsudskiego.
Namieszaliście mi w głowie, teraz to już kompletnie nie wiem, czy malować, czy nie malować, a jak malować, to czym.
[+]
Znalazłem taką oto wypowiedź "eksperta" na stronie jednego z producentów impregnatu:
"XYZ impregnat nadaje się do zabezpieczania twardych gatunków, w tym także dębu. Należy go jednak, zgodnie z naszymi zaleceniami, wcierać tamponem do malowania, aby mógł spenetrować powierzchnię i tym samym zakorzenić się w niej. Część sosnową może Pan pomalować już za pomocą pędzla (najlepiej też mocno wcierając impregnat w drewno)."
Może tak zrobić?
Namieszaliście mi w głowie, teraz to już kompletnie nie wiem, czy malować, czy nie malować, a jak malować, to czym.
[+]
Znalazłem taką oto wypowiedź "eksperta" na stronie jednego z producentów impregnatu:
"XYZ impregnat nadaje się do zabezpieczania twardych gatunków, w tym także dębu. Należy go jednak, zgodnie z naszymi zaleceniami, wcierać tamponem do malowania, aby mógł spenetrować powierzchnię i tym samym zakorzenić się w niej. Część sosnową może Pan pomalować już za pomocą pędzla (najlepiej też mocno wcierając impregnat w drewno)."
Może tak zrobić?
"Grunt to podejście"
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
jeśli zrobi to w naczyniu typu wiadro , wanna to nic takiego nie będziesosnowik pisze:Czy na pewno polecanie wykorzystania przepalonego oleju to dobry pomysł? Przecież niemała ilość tego impregnatu spłynie do gruntu, i to na Twoim podwórzu.Rafał i Ania pisze:syferus napisał/a:
Olej silnikowy przepalony?
z łaski na uciechę może być
fakt lepszy parafinowy bezbarwny bezwonny o czyst, farmaceutycznej
absolutnie niesyferus pisze:A co do oleju bezbarwnego wobec sosen. Nie lepszy będzie impregnat?
dokładnie tak jak piszeszSten pisze:Jak słupki chcesz zaimpregnować olejem, to i pozostałe elementy też proponuję tym samym i tak jak radzi Rafał i Ania kąpiel w gorącym, głębiej wejdzie i na dłużej starczy.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
Tak kiedyś lnianym bo nie było dostępu do mineralnego(okres rozkładu tego drugiego kilkuset razy dłuższy jak nie wiecej)iwanow pisze:Dawno, dawno temu impregnowało się drewno olejem. Lnianym.
Impregnacja drewna olejem silnikowym, do tego przepracowanym, to robota głupiego – skuteczność praktycznie żadna, szkodliwość dla środowiska bardzo duża. Kto nie wierzy niech zrobi proste doświadczenie – wkopie w ziemię dwa okorowane słupki, jeden czysty, drugi zaolejowany. Zgniją w tym samym czasie. Olej działa jak folia PE, jest wodoszczelny. Wpuszcza wodę do środka i jej nie wypuszcza.
Malowanie dęba impregnatem jest dość trudne – drewno db jest mało przenikliwe. Pozostaje jedynie autoklaw.
Co do przepracowanego to i zgoda bo jest zanieczyszczony
Kompletna bzdura że olej działa jak folia, owszem jest wodoszczelny ale w obie strony jeżeli cos jest nasączone olejem niema prawa tam nic wejść, woda a nawet bakterie( rozwinąć sie jedynie mogą beztlenowce)
Dlatego olejuje się drewno suche
Olejem impregnuje się sauny (woda i wilgoć) , tarasy, domy , meble ogrodowe a nawet drewniane sztućce.Czasem jest nawet metoda na wywalenie kornika bo albo wylizie albo zdechnie
Jest to trochę droższe( no dużo) niz np sole borowe ale nieporównywalnie trwalsze, oczywiście też zwiększa mocno masę olejowanego drewna bo w przypadku pełnej impregnacji wydajności nie są powalające
Na zdjęciu ów olej etykieta do tyłu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Tak, jak najbardziej, ale to są oleje zawierające żywice uretanowe, biocydy i inne cuda, powodujące mikroporowatość po pomalowaniu. To się ma nijak do
Nie mówiąc już o tym, że te oleje nanosi się pędzlem...Rafał i Ania pisze:dobre nada sięsyferus pisze:Mam sporo resztek po mineralnym oleju do diesli.
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
ano ma bo kolega słupki zabezpiecza a nie pogłogę w domu więc jakakolwiek baza mineralna będzie dobra nawet silnikowy ale nie używany(choć ja tego nie polecam)iwanow pisze:Tak, jak najbardziej, ale to są oleje zawierające żywice uretanowe, biocydy i inne cuda, powodujące mikroporowatość po pomalowaniu. To się ma nijak doNie mówiąc już o tym, że te oleje nanosi się pędzlem...Rafał i Ania pisze:dobre nada sięsyferus pisze:Mam sporo resztek po mineralnym oleju do diesli.
Te dodatki i owszem sa ale nie jest to konieczne to marketing i sposób na niwelowanie zużycia oleju.Po potraktowaniu drewna wcześniej jego skłonność do chłonięcia jest o wiele mniejsza.
Na 5 m2 deski 25mm grubej można zużyć nawet 2litry
A z tym pędzlem to i owszem ale niekoniecznie bo najskuteczniejsze jest (wg jakości zabezpieczenia)
zanurzanie ( generuje największe zużycia dając duże gwarancje)
natrysk
pędzel , (konieczne kilkukrotne nakładanie )
szmatka , gąbka
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Nic nie zastąpi gorącej kąpieli.Rafał i Ania pisze:natrysk
pędzel , (konieczne kilkukrotne nakładanie )
szmatka , gąbka
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa