Nowe wzory umundurowania
Moderator: Moderatorzy
dodam, że jaskrawo seledynowych i z lekka przetartych na piętachmaverick pisze:i widziałem też sandały do munduru w dodatku w skarpetkach.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Niestety Drwalniku i to u osoby dość znanej w sumie w LP ...drwalnik pisze:do munduru? ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
No właśnie. Do munduru...drwalnik pisze:.. do munduru? ... ...
Ja jestem zdania, aby właśnie bardziej "umundurwać" nasz leśny strój wyjściowy.
Np. koszula z pagonami, sweter z pagonami, a jako pochewki dystynkcje...
Dużo zależy nie od stroju tylko od tego jak użytkownicy podchodzą do niego, poszanowania i stylu ubierania.
Właśnie sobie przeglądam "leśne wydarzenia" z cyklu "leśnicy byli, leśnicy odebrali..." Co się rzuca w oczy Dużo za długie spodnie. Zasady ubierania mówią jasno o jednym "załamaniu" nogawki w kostce. A często są pomarszczone prawie pod kolana...
Za małe marynarki, za duże marynarki...
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- ludvik
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2477
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
- Lokalizacja: szuflandia
Chciałem napisać dokładnie to samo ale już nie muszębromarek pisze:Może trzeba w końcu przestać podniecać się patosem i porównywać do służb mundurowych. Nie mamy żadnych przywilejów służb mundurowych więc nie nazywajmy naszych ubiorów mundurami. Służba drogowa jakoś nie robi z tego tytułu problemów a to też służba. Ubrania służbowe powinny być wygodne, z dobrych materiałów i przyjemne dla oka i to wystarczy.Sten pisze:A czy gdziekolwiek poza naszą firmą widziałeś mundur w formie jednorzędowej marynarki? Dla mnie to nie jest mundur, tylko zielony garnitur z doszytymi dystynkcjami.
Pożyczone lub pobrane kilkanaście lat i kilogramów temu, a przecież szkoda punktów na nowe...maverick pisze:Dużo za długie spodnie. Zasady ubierania mówią jasno o jednym "załamaniu" nogawki w kostce. A często są pomarszczone prawie pod kolana...
Za małe marynarki, za duże marynarki...
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
nie jesteśmy słuzbą mundurową a jedynie używamy "uniformów zwanych dalej mundurami",więc wszystkie wystąpienia i nadymanie się w "mundurze "jest trochę śmieszne dla ludzi obytych z tematem-jestem za tym żebyśmy zostali wciagnięci służb mundurowych a wówczas mogę mieć jedno zała manie w gaciach i pół gdzie indziej
A miało być tak pięknie , służba leśna jako formacja mundurowa z przywilejami zbliżonymi do innych służb mundurowych . Pozostały tylko obowiązki , zero przywilejów . Mundur wyjściowy zakładam kilka razy w roku . Terenowy , roboczy codziennie i na nim trzeba się skupić . Do żadnych służb mundurowych nie wejdziemy .
- siłaspokoju
- inżynier nadzoru
- Posty: 1127
- Rejestracja: niedziela 25 lis 2012, 19:56
Proponuję zobowiązać związki aby skończyły z mundurówką. Nadymamy się, pierś nam się pręży, a myśl, że wyglądamy tak godnie i dostojnie, mąci nam w głowie do tego stopnia, że nie zauważamy, jak bardzo jesteśmy w swoim wyobrażeniu kuriozalni. Wyglądamy w naszych niby mundurach najczęściej jak przebierańcy. Nie są nam potrzebne mundury, brzydkie, nie funkcjonalne, drogie i kupowane za nasze pieniądze. Mundurówka jest składnikiem wynagrodzenia a w jej skład w dzikim zapale ktoś włączył poza tzw. mundurem wyjściowym również zupełnie niewyjściowy, "mundur" terenowy, kurtkę do tego i takie buty. Wszystko pod szyldem "mundurówka".
Pracujemy głównie w terenie, w kurzu, śniegu, błocie. Potrzebujemy ubrań BHP , solidnych, wygodnych i w wystarczającej ilości, by klient lub przewoźnik nie mylił nas z zulem. Sorty BHP, w które powinna nas wyposażać firma za jej pieniądze , są niezwykle okrojone - wszystko siedzi w "mundurówce" . Przecież przez całe dnie jesteśmy w gruncie rzeczy robotnikami (o nieco większej odpowiedzialności, takimi brygadzistami ) i na co dzień przez minimum 20 dni w miesiącu potrzebne nam jest ubranie BHP .
Pracujemy głównie w terenie, w kurzu, śniegu, błocie. Potrzebujemy ubrań BHP , solidnych, wygodnych i w wystarczającej ilości, by klient lub przewoźnik nie mylił nas z zulem. Sorty BHP, w które powinna nas wyposażać firma za jej pieniądze , są niezwykle okrojone - wszystko siedzi w "mundurówce" . Przecież przez całe dnie jesteśmy w gruncie rzeczy robotnikami (o nieco większej odpowiedzialności, takimi brygadzistami ) i na co dzień przez minimum 20 dni w miesiącu potrzebne nam jest ubranie BHP .
Być może jeśliby leśniczowie mieli zdecydować o mundurach, wybraliby sobie robocze bhp czy np. solidne portki z Bundeswehry.
Ale coś nie wyobrażam sobie dyrektorów, naczelników i kogo tam jeszcze z wężykami, którzy z ochotą wyskakują z tych mundurów, by się przebrać w służbowe polo i polar bez dystynkcji. Przecież w większej zielonej ciżbie jakiś byle leśniczyna jeszcze by do takiego wypalił per "kolego" albo na w ty.
I w dodatku skąd bez epoletów będziemy wiedzieć, czy mówić do siebie per panie nadleśniczy, panie dyrektorze, panie inspektorze, panie inżynierze, panie...? A przecież inaczej się nie da
Ale coś nie wyobrażam sobie dyrektorów, naczelników i kogo tam jeszcze z wężykami, którzy z ochotą wyskakują z tych mundurów, by się przebrać w służbowe polo i polar bez dystynkcji. Przecież w większej zielonej ciżbie jakiś byle leśniczyna jeszcze by do takiego wypalił per "kolego" albo na w ty.
I w dodatku skąd bez epoletów będziemy wiedzieć, czy mówić do siebie per panie nadleśniczy, panie dyrektorze, panie inspektorze, panie inżynierze, panie...? A przecież inaczej się nie da
- siłaspokoju
- inżynier nadzoru
- Posty: 1127
- Rejestracja: niedziela 25 lis 2012, 19:56
A kiedyś jeszcze trzeba było walnąć obcasami .sosnowik pisze:I w dodatku skąd bez epoletów będziemy wiedzieć, czy mówić do siebie per panie nadleśniczy, panie dyrektorze, panie inspektorze, panie inżynierze, panie...? A przecież inaczej się nie da
Pewno że BHP i koniec , a nie chodzą bażanty codzienie w białych koszulach . Może gdyby swobodniej się ubierali to i logiczniej myśleliby ?
No nie przesadzaj, znam wielu, którzy na co dzień właśnie tak się ubierają.sosnowik pisze:coś nie wyobrażam sobie dyrektorów, naczelników i kogo tam jeszcze z wężykami, którzy z ochotą wyskakują z tych mundurów, by się przebrać w służbowe polo i polar bez dystynkcji.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
I lepiej dla nich samych, żeby się tak ubierali również w pracy. Popatrz na to zdjęcie. Same leśne szarże, kilka dni temu. Po skróceniu tych tych ich portek wystarczyłoby materiału na spodnie dla generalnego, a ten mały nie jestSten pisze:No nie przesadzaj, znam wielu, którzy na co dzień właśnie tak się ubierają.
Butów, zagięć, odcieni (vide 2 z lewej Marek Masłowski) już nie wypominam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jola najlepiej wygląda
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- początkujący
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek 26 lis 2012, 20:09
- Lokalizacja: dobre pytanie...
Spodnie za długie, za krótkie, marynarka nie taka....nasza wina. Przepraszam, ale spróbujcie dobrać sobie odpowiedni rozmiarem mundur dla siebie w tym naszym sklepiku. Ba, czasami nawet możemy skorzystać z pomocy nadwornego krawca...efekt czasami jest taki, że...szkoda gadać. Więc nie mówcie proszę, że to jedynie nasza wina. Nie szczędzę punkcików, żeby "po ludzku" wyglądać w pracy, jednak wycieczki po ciuszki i powrót z prawie niczym męczą mnie. Czasami chciałbym znaleźć bez problemu ubrania, które będą pasowały na mnie, które nie będą za ciasne, za luźne....ot zwyczajnie takie w sam raz. Nadmieniam, że mam chyba zupełnie przeciętną budowę ciała:) No...ale powiedziałem:)