Ja też. Ukopały mi się takie szpery, że jeszcze mam erekcjęSten pisze:Wszedłem w posiadanie ...
Klub Kolekcjonerów Starych Klamotów
Moderator: Moderatorzy
Ja za połówkę wódki ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Sam gostek był już z lekka oszołomiony i jak widać nie do końca, skoro sam mi ową transakcję zaproponował ...kolorowe kredki pisze:Oszołomiłeś alkoholem i wykorzystałeś ? Tego się po Tobie nie spodziewałem...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Jak już wspomniałem, jakiś czas temu wszedłem w posiadanie dwóch paszportów, należących do wyznawców Judaizmu. Dziś opiszę pierwszy z nich, jak mi się zdaje wielce ciekawy. Paszport został wydany dla Benjamina Sigala, zamieszkałego w Sokalu oraz dla jego żony Chany i ośmiorga dzieci. Paszport ma następujące sygnatury na stronie głównej: SER.I. Nr 562617 Nr. (wypisany atramentem) Pol.8/17/36 p.13/36
Na lewej stronie przyklejony znaczek Polish Palestine Line o numerze: 874, 883 (może to numer kajut?) – skan p_1.
Na kolejnej stronie rysopis posiadacza i jego małżonki. Pod nim imiona, daty urodzenia oraz płeć dzieci. Ze względu na ich ilość dane te są przeniesione na kolejną stronę. Poniżej grupowa fotografia całej rodziny ostemplowana dwiema pieczęciami Starostwa Powiatowego w Sokalu. – skan p_2.
Na kolejnej stronie podany jest kraj docelowy – Palestyna, data ważności: 03 lutego 1937 r. Data wydania: Sokal 4/2 1936, pieczęć godłowa Starosty Powiatowego w Sokalu oraz jego pieczęć imienna, z której się dowiadujemy, że był to W. Kostołowski. W necie znalazłem, że pełne imię to Wojciech. – skan p_3.
Na kolejnej stronie znajduje się pieczęć, że paszport ważny jest na jednorazowy wyjazd zagranicę oraz, że Paszport ważny po uzyskaniu wizy Inspektora Emigracyjnego w Warszawie. Wiza taka została udzielona w dniu 30 marca 1936 i wydał ją Inspektor Emigracyjny H. Taube. Skan p_4.
Na lewej stronie przyklejony znaczek Polish Palestine Line o numerze: 874, 883 (może to numer kajut?) – skan p_1.
Na kolejnej stronie rysopis posiadacza i jego małżonki. Pod nim imiona, daty urodzenia oraz płeć dzieci. Ze względu na ich ilość dane te są przeniesione na kolejną stronę. Poniżej grupowa fotografia całej rodziny ostemplowana dwiema pieczęciami Starostwa Powiatowego w Sokalu. – skan p_2.
Na kolejnej stronie podany jest kraj docelowy – Palestyna, data ważności: 03 lutego 1937 r. Data wydania: Sokal 4/2 1936, pieczęć godłowa Starosty Powiatowego w Sokalu oraz jego pieczęć imienna, z której się dowiadujemy, że był to W. Kostołowski. W necie znalazłem, że pełne imię to Wojciech. – skan p_3.
Na kolejnej stronie znajduje się pieczęć, że paszport ważny jest na jednorazowy wyjazd zagranicę oraz, że Paszport ważny po uzyskaniu wizy Inspektora Emigracyjnego w Warszawie. Wiza taka została udzielona w dniu 30 marca 1936 i wydał ją Inspektor Emigracyjny H. Taube. Skan p_4.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
W dniu 28 marca 1936 r. Pan Benjamin Sigal uzyskał brytyjską wizę do Palestyny za którą uiścił opłatę w wysokości jednego funta, sześciu szylingów i sześciu pensów. Skan – p_6.
W dniu 1 kwietnia przekroczył granicę Polski w Śniatynie i tegoż dnia dotarł do Konstancy, gdzie zapewne wraz z rodziną zaokrętował się na statek, którym dotarł w dniu 5 kwietnia 1936 roku do Hajfy. Skan p_7.
Jak na ówczesne czasy iście ekspresowe tempo. W niecałe dwa miesiące paszport, co najmniej trzy dniowa wizyta w Warszawie, przejazd z Sokala przez Śniatyń i Rumunię, rejs statkiem …
Ciekaw jestem czy ktoś z tej rodziny jeszcze żyje. Najmłodszy syn – Hirsz urodzony był 26 kwietnia 1935 r.
Kolejna sprawa, która mnie nurtuje, to jak ów ludek, od którego nabyłem ów paszport , wszedł w jego posiadanie … Być może po przybyciu do Palestyny paszport należało oddać w konsulacie polskim, który przesłał go do kraju …
W dniu 1 kwietnia przekroczył granicę Polski w Śniatynie i tegoż dnia dotarł do Konstancy, gdzie zapewne wraz z rodziną zaokrętował się na statek, którym dotarł w dniu 5 kwietnia 1936 roku do Hajfy. Skan p_7.
Jak na ówczesne czasy iście ekspresowe tempo. W niecałe dwa miesiące paszport, co najmniej trzy dniowa wizyta w Warszawie, przejazd z Sokala przez Śniatyń i Rumunię, rejs statkiem …
Ciekaw jestem czy ktoś z tej rodziny jeszcze żyje. Najmłodszy syn – Hirsz urodzony był 26 kwietnia 1935 r.
Kolejna sprawa, która mnie nurtuje, to jak ów ludek, od którego nabyłem ów paszport , wszedł w jego posiadanie … Być może po przybyciu do Palestyny paszport należało oddać w konsulacie polskim, który przesłał go do kraju …
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Jenny
- dyrektor regionalny
- Posty: 11954
- Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
- Lokalizacja: Podlasie
Niesamowitości!
Tu z innej beczki...bardzo ..intieresnyj,, skaning ,,Lidar,,-
Super wycieczki nie wychodząc z chaty. Bardzo przydatne narzędzie przygotowujace do wypadów-rewolucja w pozyskiwaniu danych terenowych-wystarczy skan nałożyć na mapy topograficzne, archiwalne czy zdjęcia satelitarne lub wszystko na raz ukazuje się zupelnie coś innego, co było niezauważalne ... minione.
Zostań odkrywcą razem z Archeolog.pl! Przygotowaliśmy instrukcję „krok po kroku” korzystania z dostępnych obrazów technologii laserowego skaningu LIDAR.
żr
http://archeolog.pl/wysyp-odkryc-daje-l ... wy-dostep/
âZaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.â
M.Landon
M.Landon
Jutro będzie coś z Twoich stron ...Jenny pisze:Niesamowitości!
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Śpij, śpij
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Owszem do podoficerski bagnet Model 95 (chyba, bo w pochwie trudno ocenić) do Manlichera. Przez kolucho na głowicy i wąs jelca przeplatano temblak
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Mam takie dwa złomiki
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Tak to jest to. Właśnie trafiłem na jakąś starą aukcję z alledrogo i on tam jest ze zbliżeniami. Znaczy z austriackiego wojska. Bardzo dziękuję za informację
Przepraszam za jakość, ale zdycha mi komórka i nie mogę dubla zdobić. Prześwietlone mocno
Twoje to faktycznie złomki lekkie. Mój jest w porównaniu do tego wręcz idealny Numery mogę prawie odczytać, znaki dwugłowego orła również. Po drugiej stronie jest coś jak CE, a pod spodem WG na ostrzu. Nawet zatrzask i sprężyna działają pięknie. Można zakładać i ruszać na plac boju
Kurcze, miałem jeszcze drugi, polski, ale gdzieś mi się przy remoncie schował Do dzisiaj nie potrafię go odnaleźć W jeszcze lepszym stanie. Obawiam się, czy komuś z brygady remontowej się nie spodobał. Ale może się jeszcze znajdzie
Przepraszam za jakość, ale zdycha mi komórka i nie mogę dubla zdobić. Prześwietlone mocno
Twoje to faktycznie złomki lekkie. Mój jest w porównaniu do tego wręcz idealny Numery mogę prawie odczytać, znaki dwugłowego orła również. Po drugiej stronie jest coś jak CE, a pod spodem WG na ostrzu. Nawet zatrzask i sprężyna działają pięknie. Można zakładać i ruszać na plac boju
Kurcze, miałem jeszcze drugi, polski, ale gdzieś mi się przy remoncie schował Do dzisiaj nie potrafię go odnaleźć W jeszcze lepszym stanie. Obawiam się, czy komuś z brygady remontowej się nie spodobał. Ale może się jeszcze znajdzie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ten Twój to model 1890, a owe oznaczenie literowe OE/WG to wytwórnia w Steyer.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Dostałem go od wujka, który niestety nie żyje i nie znam jego (bagnetu) historii. W Tarnawie, bo stamtąd pochodził wujek jest cmentarz z Wielkiej Wojny. Być może wiążą się ze sobą losy cmentarza i bagnetu w jakiś sposób
Te OE na górze stanowi jakby jedną literę. Tak blisko są obok siebie. Na głowicy wybito numer 14JP, a poniżej 267. Na jelcu widnieje nr 48.
Te OE na górze stanowi jakby jedną literę. Tak blisko są obok siebie. Na głowicy wybito numer 14JP, a poniżej 267. Na jelcu widnieje nr 48.
Zapewne "14 JR" - czyli 14 Pułk Piechoty i to by się nawet zgadzało, bo ów pułk walczył w okolicach Tarnawy w ramach operacji Łapanowsko - Limanowskiej.Capricorn pisze:14JP
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa