PSY MYŚLIWSKIE
Moderator: Moderatorzy
Chyba źle zostałem zrozumiany;)
Sprawa wygląda tak, że nie mieszkam już w rodzinnym domu, ale mam swój stały kąt w Krakowie, a dokładnie to okolicach, bo są to tereny bliskie Ojcowskim lasom.
Myślałem o psie z trzech ras: Wyżeł nimiecki albo weimarski (bo taki miałem w domu i wiem jak z nimi postępować), posokowiec albo gończy polski.
W gruncie rzeczy nie wiem czy pies, który przez kilka najbliższych miesięcy nie będzie polował i ciężko będzie nawet o "ostrzelanie" go do czasu kiedy sam nie zaczne polować się nie zmarnuje. Choć jest szansa, że znajomy będzie mnie zabierał na łowy od czasu do czasu.
Sprawa wygląda tak, że nie mieszkam już w rodzinnym domu, ale mam swój stały kąt w Krakowie, a dokładnie to okolicach, bo są to tereny bliskie Ojcowskim lasom.
Myślałem o psie z trzech ras: Wyżeł nimiecki albo weimarski (bo taki miałem w domu i wiem jak z nimi postępować), posokowiec albo gończy polski.
W gruncie rzeczy nie wiem czy pies, który przez kilka najbliższych miesięcy nie będzie polował i ciężko będzie nawet o "ostrzelanie" go do czasu kiedy sam nie zaczne polować się nie zmarnuje. Choć jest szansa, że znajomy będzie mnie zabierał na łowy od czasu do czasu.
"Vanitas vanitatum et omnia vanitas"
- ludvik
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2477
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
- Lokalizacja: szuflandia
wybierając rasę weź pod uwagę to na jaką zwierzynę będziesz polował bądź na jaką zwierzynę polują Twoi koledzy którym będziesz towarzyszył.ventolone pisze:Chyba źle zostałem zrozumiany;)
Sprawa wygląda tak, że nie mieszkam już w rodzinnym domu, ale mam swój stały kąt w Krakowie, a dokładnie to okolicach, bo są to tereny bliskie Ojcowskim lasom.
Myślałem o psie z trzech ras: Wyżeł nimiecki albo weimarski (bo taki miałem w domu i wiem jak z nimi postępować), posokowiec albo gończy polski.
W gruncie rzeczy nie wiem czy pies, który przez kilka najbliższych miesięcy nie będzie polował i ciężko będzie nawet o "ostrzelanie" go do czasu kiedy sam nie zaczne polować się nie zmarnuje. Choć jest szansa, że znajomy będzie mnie zabierał na łowy od czasu do czasu.
[ Dodano: 2008-10-02, 10:18 ]
ja bym tak nie wyśrubowywał trudności w układaniu posokowca. owszem póżno dojrzewa i co niecierpliwsi mogą psa zepsuć i zniechęcić. mój posokowiec jest moim pierwszym psem w ogóle. przy układaniu korzystałem z porad kolegi którego pies jest ojcem mojej suki, z literatury i z praktycznych porad moich wykładowców. na próbach nigdy nie byłem ale efekty mamy . koledzy z sąsiedniego koła zadowoleni bo już 3 rogacze znależliśmy w niedawno zakończonym na nie sezonie:)Krakuspm pisze:posokowca można układać dopiero jako kolejnego psa
- Ursula
- początkujący
- Posty: 108
- Rejestracja: niedziela 16 lip 2006, 11:34
- Lokalizacja: Warmia
- Kontakt:
Wszystko zależy do czego Ci ten pies, czego od niego oczekujesz, co Ty możesz mu ofiarować i jakie rasy Ci się podobają. Im więcej wiesz o danej rasie zanim nabędziesz psa - tym lepiej ale to wiadome, sam pewnie o tym doskonale wiesz. Czytać, dowiadywać się, odwiedzać strony hodowli, rozmawiać z ludźmi, którzy mają wyżły, posokowce, gończaki.ventolone pisze: Myślałem o psie z trzech ras: Wyżeł nimiecki albo weimarski (bo taki miałem w domu i wiem jak z nimi postępować), posokowiec albo gończy polski.
Ja mogę napisać kilka rzeczy odnośnie interesujących Cię wyżełków (zakładam, że miałeś na myśli wyżła niemieckiego krótkowłosego bo szorstkie to zupełnie inna bajka, nie tylko sierść).
wwk i wnk co do pracy są wszechstronne, oba silnie integrują się z rodziną i są niesamowicie przywiązane i zapatrzone w przewodnika, generalnie nie znoszą codziennej kilkugodzinnej samotności, zawsze nie znoszą nudy i braku zajęcia (znajdują sobie takowe zajęcia na własną łapkę, a następnie lądują w schroniskach...), mają dużą potrzebę ruchu, bystre, żywiołowe (trafiają się wręcz egzemplarze narwane), inteligentne (co niekoniecznie jest zaletą jeśli pies nie wie gdzie jego miejsce w stadzie).
Różnice istnieją w sposobie pracy wwk i wnk, weimary są ostrzejsze, czasem wręcz cięte, a nierzadko trafiają się egzemplarze zbyt agresywne, podobnie jak wśród wyżłów niemieckich szorstkowłosych (co w przypadku wnk jest zupełnie wyjątkowe). Wszystko zależy jak na to spojrzeć i czego oczekujesz - z weimarem możesz iść na szkolenie PO, a z niemieckim krótkowłosym... ujmijmy to tak: na widok obcej osoby na posesji oba wyżły podniosą głos ale w przekładzie z weimarskiego na polski szczekanie szaraka będzie brzmiało "Pożałujesz, że tu wlazłeś!", a wyżeł niemiecki ujadając będzie miał na myśli "Wooow, intruz! Pewnie się ze mną pobawi!".
Podobno weimary trudniej się układa, nie dlatego, że są mniej inteligentne ale dlatego, że najczęściej mają własne zdanie na temat tego co muszą, a czego nie muszą robić.
W przypadku obu ras nie wchodzi w grę wychowanie na zasadzie twardej ręki ani brak jakiegokolwiek wychowania. Tylko szkolenie metodami pozytywnymi i Twa wewnętrzna charyzma sprawią, że wyżeł będzie Ci oddany i chętnie będzie z Tobą współpracował.
Weimary są większe, za to wnk szybsze i jeszcze bardziej zwinne. Oba zmarnują się nie układane od szczeniaka.
To moje zdanie. Nie mam wielkiego doświadczenia z wyżłami, a weimara nawet nigdy nie miałam, przytaczam tylko to co sama przeczytałam lub usłyszałam.
Norka(jamnik szorstkowłosy) jest cudowna, towarzyska, zgrabna i piękna, ma tylko jedną wadę- nie jest moja, ale mieszkamy ze sobą po sąsiedzku, więc mnie odwiedza.
Nawiązując do mojego psa- Dafa, o którym już pisałam, miał on ostatnio ciężkie zajście z dzikiem, całe szczęście żyję i ma się dobrze
Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli już wiosną zagości w moim domu mały nicpoń- oczywiście wyżeł niemiecki szorstkowłosy.
Galeria Dafiaczka
Nawiązując do mojego psa- Dafa, o którym już pisałam, miał on ostatnio ciężkie zajście z dzikiem, całe szczęście żyję i ma się dobrze
Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli już wiosną zagości w moim domu mały nicpoń- oczywiście wyżeł niemiecki szorstkowłosy.
Galeria Dafiaczka
sorry Polsko
- Ursula
- początkujący
- Posty: 108
- Rejestracja: niedziela 16 lip 2006, 11:34
- Lokalizacja: Warmia
- Kontakt:
Jamniczki są rewelacyjne, szorstkowłose zwłaszcza
Dafiaczek wiele przeszedł...
Przypomniała mi się pewna historia, której nie byłam świadkiem. Na polowaniu przytrafiło się tak, że wyżełek zahaczył o wystający pionowo konar i rozpruł powłoki brzuszne do cna... wnętrzności wysypały się na błoto... chciano dobić psa, zastrzelić ale ktoś krzyknął "To przecież wyżeł!" i zamiast dobić powieźli psa do lecznicy... a tam przepłukano jelita, zapakowano, zszyto, podano potężne środki przeciwbólowe i antybiotyk. Pies wybudził się z narkozy i żyje do dziś dzień
Dafiaczek wiele przeszedł...
Przypomniała mi się pewna historia, której nie byłam świadkiem. Na polowaniu przytrafiło się tak, że wyżełek zahaczył o wystający pionowo konar i rozpruł powłoki brzuszne do cna... wnętrzności wysypały się na błoto... chciano dobić psa, zastrzelić ale ktoś krzyknął "To przecież wyżeł!" i zamiast dobić powieźli psa do lecznicy... a tam przepłukano jelita, zapakowano, zszyto, podano potężne środki przeciwbólowe i antybiotyk. Pies wybudził się z narkozy i żyje do dziś dzień
A ja poszukuję suczki szorstkowłosej obecnie. Takiej bez rodowodu. Może gdzieś w mojej okolicy będą niebawem jakieś młode
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Taką jamniczkę zawsze w kieszeń można włożyć i na ambonę....
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Mi się podobają wyżły. Chcę mieć wyżła niemieckiego szorstkowłosego, ponieważ jest psem wszechstronnym, co mi bardzo odpowiada. Jednak nie może być norowcem. Czytałem też, że nie powinien być dzikarzem. Myślę, że uzupełnieniem dla wyżła byłby jakiś jamnik lub terier. Jak myślicie, który lepszy? Niby jamniki nie nadają się do polowań na stogach. Czy to prawda? A jeśli jednak wybrać teriera, to jakiego? Nie chcę jagderiera, gdyż uważam, że są zbyt trudne do układania jako pierwszy pies. Choć z tego co wiem są naprawdę wszechstronnymi psami. Jeśli będę kupował psa, to wybiorę raczej takiego z rodowodem, suczkę i przede wszystkim po polujących rodzicach.
Dobór psa - temat rzeka. Moim zdaniem najważniejsze to to - jaką masz zwierzynę w obwodzie (na co będziesz polował) i jakie masz warunki do trzymania tego psa. No i czas, chęci, predyspozycje. Trzeba mieć czas, chęci, cierpliwość itp. Ale, tu już "psiarze" się mogą wypowiedzieć.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- Flinston
- leśniczy
- Posty: 661
- Rejestracja: sobota 20 lis 2010, 17:10
- Lokalizacja: ...kolwiek
- Kontakt:
Wobec tego polecam walijczyka. Ma wszechstronne predyspozycje, jest odporny, wytrwały i wydaje się mniej cięty od innych terierów, jednak na teriera trzeba się zaprogramować jeśli się go wcześniej nie miało... Nie łamać charakteru, szkolić pozytywnie i przez zabawę a szurpatek w lot będzie łapał o co Ci chodzi.dadzio pisze:Nie chcę jagderiera, gdyż uważam, że są zbyt trudne do układania jako pierwszy pies.
Bardzo poważnie należy podejść do poniższego:
j24 pisze:Dobór psa - temat rzeka. (...) i jakie masz warunki do trzymania tego psa. No i czas, chęci, predyspozycje. Trzeba mieć czas, chęci, cierpliwość itp.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Chyba też mam swoją rację...
A ja mam wachtla.4 lata temu jak wreszcie miałem tyle czasu aby sprawić sobie psa po setkach pomysłów stanęło właśnie na tej rasie.piesek pracuje głównie jako dzikarz i świetnie daje sobie rade. jedyne co przeszkadza w pracy w śnieżne zimy to kule śniegowe które oblepiają długą sierść jak rzepy.moim marzeniem jest kiedyś zapolować na dziki z łajką ale to jak warunki na kolejnego psa będą.
ja ma spriger spanielkę i podobny problem zimą (choć nie na polowaniach) i kupiłam ubranko Głównie wykorzystywałam go kiedy byłyśmy w górach, kiedy wychodziłyśmy na duży śnieg bardzo dobrze się spisywał i ona miała komfort i ja spokój na spacerze, bo nie musiałam ciągle walczyć z tymi kulami.piecuch pisze:jedyne co przeszkadza w pracy w śnieżne zimy to kule śniegowe które oblepiają długą sierść jak rzepy.
Miałam zamiar jeszcze kupić buciki - to też problem kiedy śnieg wbija się w stopy i tworzy koturny
Flinston, a do czego terier walijski się dokładnie nadaje? Norowiec i dzikarz, to na pewno. Płoszyć też umie i aportować? A po farbie pójdzie? Jak dogaduje się z innymi psami, w tym innymi rasami?
Pisaliście, że pies musi mieć rodzinę. A czy jak są 2 psy razem to im wystarczy na większość dnia towarzystwa? Chodzi mi o o, że zapewne nie będę miał czasu siedzieć w domu cały czas, zwłaszcza kiedy będę już studiował czy pracował. Ale może jak bym miał 2 psy to wystarczyłoby im przez większość czasu własne towarzystwo. W końcu pies z psem są sobie bliższe nawet niż z człowiekiem, bo w końcu ten sam gatunek.
Pisaliście, że pies musi mieć rodzinę. A czy jak są 2 psy razem to im wystarczy na większość dnia towarzystwa? Chodzi mi o o, że zapewne nie będę miał czasu siedzieć w domu cały czas, zwłaszcza kiedy będę już studiował czy pracował. Ale może jak bym miał 2 psy to wystarczyłoby im przez większość czasu własne towarzystwo. W końcu pies z psem są sobie bliższe nawet niż z człowiekiem, bo w końcu ten sam gatunek.