Leśnictwo na UP w Lublinie

[Grab 4]

Witam Szanownych Użytkowników!
Od jakiegoś czasu czytam to forum, m.in. dział o szkolnictwie, a co za tym idzie przeczytałem już sporo wątków o kształceniu w kierunku leśnictwa, możliwości uzyskania pracy itd...
Na początku może kilka słów o sobie. Mieszkam w województwie lubelskim (południowy wschód), w tym roku kończę liceum ogólnokształcące (matura). Jak można się spodziewać w tym wieku, pada pytanie - co dalej robić? Myślałem już o różnych kierunkach studiów, jednak od jakiegoś roku mój wybór padł na leśnictwo. Nie będę zadawał pytań w stylu: czy warto? czy będzie praca?, bo tak jak napisałem przeczytałem już o tym sporo. Lubię chodzić po lesie, sadzić drzewa na swojej działce (z myślą o przyszłości i potrzebie opału ) i bazując na tym, co przeczytałem tutaj myślę, że warto spróbować iść w tym kierunku. W tej chwili jakoś najbardziej ciągnie mnie do lasu.
Narazie nie myślę, czy będzie praca, bo zawsze może coś się zmienić, a stanowisk w samych LP jest sporo, a są też inne możliwości jak parki narodowe, krajobrazowe itp.
Najpierw pasowałoby skończyć jakąś szkołę i zdobyć przede wszystkim wiedzę...

Niedawno otworzono na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie kierunek "leśnictwo", nie będę tu wpisywał szczegółów, podaję link w którym jest więcej informacji:
http://www.agrobioinzynieria.up.lublin. ... wybor=p4_8

W związku z tym moje pytanie brzmi: czy ktoś studiuje, bądź studiował ten kierunek na tym "uniwerku"? Czy warto w ogóle zaczynać, czy szkoda kasy i czasu?

Nie będę ukrywał, że najbardziej odpowiada mi studiowanie właśnie tam, bo Lublin jest dla mnie najbliżej...
Jakby co to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość i nie wyśmiewanie mnie publicznie...
Pozdrawiam i z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi!
Wesołych Świąt!

[kamilll]

Jestem w podobnej sytuacji jak Ty tylko że liceum kończę dopiero za rok ale jeśli chodzi o zainteresowania to pokrywają się moje z Twoimi i wielce prawdopodobne, że jak zdam maturę to też wybiorę tę szkołę

[Grab 4]

O proszę, to może nawet się spotkamy.

[kamilll]

Nie widze na ich stronie tylko jak przebiega rekrutacja

[Sten]

To chyba zupełnie nowy kierunek na tej uczelni. Próbowałem jakieś znajome nazwiska z kadry znaleźć, ale nie odniosłem sukcesu (fakt, że na szybko przejrzałem listę).
Wydaje mi się, że jeżeli już to powinieneś iść na studia do SGGW ,lub do Krakowa.

[drwalnik]

... kolejny producent kandydatów na leśników ...

[Grab 4]

Co do rekrutacji, to trzeba szukać na stronie głównej uczelni:
http://www.up.lublin.pl/

Np. tutaj jest o rekrutacji na rok 2012/13:
http://www.up.lublin.pl/index.php?kat=706

[MartaBaranowska]

... kolejny producent kandydatów na leśników ...

niestety

[Away]

Wydaje mi się, że jeżeli już to powinieneś iść na studia do SGGW ,lub do Krakowa.

Popieram zdecydowanie, może i jest dalej, ale za to dużo większe szanse na pracę później. Sam dojeżdżałem do Poznania 300km, ale nie żałuję ani chwili. Jeśli studia leśne to tylko na jednym z trzech prawdziwych wydziałów leśnych.

[xhardcorex]

Away, szansa na pracę nie jest mierzona proporcjonalnie do odległości na uczelnię, ale do szerokości placów

ps. chłopaki odpuście sobie i idźcie na poważny techniczny kierunek, po którym będzie dobrze płatna praca

[szubitsu]

... kolejny producent kandydatów na leśników ...

Nie wiem, czy to żart czy na poważnie teraz nawet w Lublinie otwierają leśnictwo:)
Za 3-4 lata na jednego absolwenta leśnictwa będzie przypadało jedno drzewo:)

[Away]

Away, szansa na pracę nie jest mierzona proporcjonalnie do odległości na uczelnię, ale do szerokości placów

Kolego xhardcorex, odległość uczelni od domu nie ma tu nic do rzeczy. Chodziło mi bardziej o to, że łatwiej będzie znaleźć robotę po tych trzech powiedzmy "renomowanych" wydziałach w Krakowie, Poznaniu i Warszawie, niż po tych nowych WL.

[xhardcorex]

Away, to był taki frywolny żarcik, którego nie zrozumiałeś

Pracę znajdzie ten, kto będzie miał protekcję. Wykształconego tumana może wypluć zarówno Lublin, jak i Kraków.

[kamilll]

No jak ktoś ma zapał, ogarnia i chce robić to nawet i po tej lubelskiej uczelni będzie robił

[armilaria]

Coż zawsze kiedy słyszę o nowej uczelni leśnej nachodzi mnie dygresja że to chyba byli bezrobotni absolwenci kierunków leśnych odpalili nowy kierunek i produkują kolejną rzeszę potencjalnych bezrobotnych. Błędne koło sie zamyka, szkoda młodych ich wysiłku intelektualnego i zaangażowania.

[xhardcorex]

szkoda młodych ich wysiłku intelektualnego i zaangażowania

a mi nie szkoda, bo jak ktoś nie ma "jaj" i idzie na łatwiznę wiedząc, że po kierunku nie będzie pracy, to jest tylko i wyłącznie jego wina. Siłą nikt na dany kierunek nie goni.
Szkoda tych co włożą wysiłek w naukę np. na technicznym kierunku, znajdą potem pracę i muszą płacić podatki, żeby państwo dało zasiłek dla bezrobotnego socjologa, czy pedagoga.

Politycy tak rozumują solidarność społeczną

[Jenny]

Xhardcorex... czy Ty czytasz sam siebie albo słyszysz... albo ja Cię nie rozumieć... raz pisasz, że bez protekcji ani rusz...innym razem , ze ktoś kto niema pracy jest bez jaj?

Czyli co ?-szerzysz rzesze kolesi? Uczciwość nie popłaca to Twoje hasło?A może dasz przyszłym podatnikom wskazówki na co jest zapotrzebowanie aby nie poszerzać rzeszy bezrobotnych?
A tak wogóle to o jakich Ty zasiłkach mówisz? O tej jałmużnie ...

[Jenny]

Przeważnie tumany wyplute znajdują szybciej pracę, aniżeli ten co coś potrafi. Z doświadczenia mówię. Siła przebicia ... tylko, że nie taka jakiej mnie uczono.

[xhardcorex]

Słucham siebie i czytam też, a socjalizm mam w głębokim poważaniu.
Nie będę Ci wymieniać kierunków po których znajdziesz pracę (pod warunkiem, że coś potrafisz), bo ten temat jest wałkowany na portalach gospodarczych.
Informatyków, grafików komputerowych, programistów, inżynierów budownictwa, mechaników, budowlańców etc. nigdy za wiele.

Socjal, który rzuca urzędnik bezrobotnym to tylko konserwuje ich biedę i zniechęca do szukania pracy. Z tego co ja odprowadzę w podatku część pożera urzędnik, który decyduje komu dać, a komu nie. Potem pomoc trafia albo do cwaniaków, albo do znajomych króliczka lub osób, które przyzwyczajone są do tego, że im się należy. Ja pytam "Jak żyć Panie Premierze skoro muszę płacić za to, żeby ktoś inny mógł nie pracować.
[center]

[/center]

Poczytaj coś na stronach Korwina Mikke, z którym utożsamiam się w poglądach gospodarczych, ale daleki jestem od niego światopoglądowo.

[Skumbria]

Nie martw się, bo jak przyjdzie czas na emeryturę, to tez powiedzą, że państwo łoży na Ciebie

No jak ktoś ma zapał, ogarnia i chce robić to nawet i po tej lubelskiej uczelni będzie robił

czy po lubelskie czy po innej... jakie to ma znaczenie i tak Was nikt nie chce i nikomu nie jesteście potrzebni ... no chyba, że bauerom niemieckim albo hotelarzom inszych narodów, bo to się nazywa nie żadna tam edukacja i oświata narodowa, tylko produkcja "arystokracji intelektualnej bez perspektyw"