Ognisko w lesie
Moderator: Moderatorzy
Masz rację i podpisuję się pod tym twoim postem rękami i nogami. "Tu nie Szwecja a Polacy to nie Szwedzi" Byłem dzisiaj w lesie paliłem ognisko. Miejsce dokładnie sobie wybieram i później maskuję Ciężko jest znaleźć już miejsce że tak powiem "dziewicze" gdzie las nie jest odwiedzany przez ludzi a i jak na razie leśniczy nie dba o to miejsce pod kątem wycinki. Jest tam pięknie. Lubię taki zaniedbany obszar jakby to nie zabrzmiało bo natura pięknie to zagospodaruje. Wracając znowu widziałem śmieci i cała radość uszła w piz..... Zbieram co mogę i nie robię tego dla nikogo bo po prostu czuję satysfakcję z tego faktu. Idąc tą trasą następnym razem serce mi rośnie że tych śmieci nie przybywa, ale też zachodzę w głowę jakiemu debilowi chciało się tak daleko zapuszczać z śmieciami jakby nie mógł być większym hardcorem i podrzucić to pod wysypisko śmieci na osiedlu. Uniosłem się wcześniej bo przez idiotów delikatnie mówiąc wszyscy są wrzucani do jednego wora.
Ja również muszę się zgodzić z moimi przedmówcami, że kary za palenie ognisk w niedozwolonych miejscach powinny być dużę, ale bez przesady. Jednak wielu ludzi w Polsce jest biednych i nie stać byłoby ich na płacenie wysokich kar, ale z drugiej strony jeśli sami nie stosują się do regulaminów, to niech płacą te kary.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Nie wiem co ma bieda do ogniska w lesie. Rozumiem jeszcze temat kłusownictwa z biedy. Po co biednemu ogień w lesie? Według mnie w lesie są trzy rodzaje ognia. Pierwsze to celowe podpalenie, drugie to bezmyślność typu dwumetrowe ognisko, kiełbaski i flaszeczka popijana browarem bez świadomości że można las podpalić i mieć to głęboko z tyłu. Trzeci rodzaj to świadome palenie ogniska przez ludzi którzy zajmują się np survivalem czy puszczaństwem itp i mają pojęcie kiedy palić i jak to robić najbezpieczniej. Co do kary. Bogaty zapłaci i zapomni, pierwszemu lepszemu szaremu człowiekowi narobi to sporo kłopotu a biednemu to mogą generalnie naskoczyć bo i tak nie zapłaci a pozbawienie wolności rozwiąże mu problemy z ciepłym noclegiem, posiłkiem i opieką medyczną.
Witam (po raz pierwszy na Waszym forum).
Według ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 21 kwietnia 2006 r.
w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów
(Dz. U. z dnia 11 maja 2006 r.)
§ 36. 1. W lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów nie jest dopuszczalne wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru:
1) rozniecanie ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu;
Tak więc wyznaczenie miejsca ogniska przez właściciela gruntu ornego położonego w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu nie jest możliwe.
W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Według ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 21 kwietnia 2006 r.
w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów
(Dz. U. z dnia 11 maja 2006 r.)
§ 36. 1. W lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów nie jest dopuszczalne wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru:
1) rozniecanie ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu;
Tak więc wyznaczenie miejsca ogniska przez właściciela gruntu ornego położonego w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu nie jest możliwe.
W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Według tych samych. Należy zwrócić się do właściciela lub zarządcy sąsiadującego lasu z wnioskiem o wyznaczenie takiego miejsca i określenie jakie warunki techniczne musi spełniać.W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
ludvik pisze:Dopóki pracownikom usług leśnych będzie wolno palić ogień w znakomitej większości przypadków gdzie i jak popadnie dopóty nie czuję się do końca obowiązku do egzekwowania zakazu palenia ognia przez innych użytkowników lasu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- ludvik
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2477
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
- Lokalizacja: szuflandia
Piotrze cóż Cię tak szokuje ? Dlaczego pilarzom zezwala się na palenie ogniska a zrywkarzom wolno jeździć w 60tkach z niedopałkiem w zębach a np. survivalowiec ogniska sobie zapalić nie może? Sam w lesie kilka razy z takiego ogniska korzystałem susząc rękawice i podgrzewając kanapki. Ciekaw jestem czy zakaz egzekwują Koledzy strażnicy również w stosunku do Zuli pracujących na ich terenie
Ze względów tak oczywistych, że tłumaczyć nie będę.ludvik pisze:Dlaczego pilarzom zezwala się na palenie ogniska a zrywkarzom wolno jeździć w 60tkach z niedopałkiem w zębach a np. survivalowiec ogniska sobie zapalić nie może?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ludvik ma rację w sumie. Tym bardziej, że te ogniska pozostawia się bez dozoru, jak robotnicy idą robić swoje...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- pasiecznicki
- inżynier nadzoru
- Posty: 1435
- Rejestracja: czwartek 14 paź 2010, 19:52
od strony prawnej ludvik ma niestety całkowitą rację...można byłoby rzec, że reszta pozostaje milczeniem..gdyby nie fakt, że nadleśniczy ma możliwość wydawania zgody na spalanie pozostałości pozrębowych zatem dywagując nad "lege artis" można przyjąć, że istnieje pewna furtka (jakby co).
"Ano, posłuchaj ty o tym, że życie jest nie do przewidzenia i że każdy ma jakieś drzwi, co ich nie otworzył".
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Może dlatego, że to ognisko mogą rozpalić w miejscach ściśle określonych (certyfikacja, zarządzenie n-czego itp)ludvik pisze: Dlaczego pilarzom zezwala się na palenie ogniska a zrywkarzom wolno jeździć w 60tkach z niedopałkiem w zębach a np. survivalowiec ogniska sobie zapalić nie może?
Może dlatego, że w przypadku niekontrolowanego rozprzestrzenienia się tego ognia pilarze łapy sobie powyrywają by ugasić.
Może dlatego, że wiadomo kto ten pożar spowodował...
Survivalowiec w takiej sytuacji bierze cztery litery w troki i szukaj wiatru w polu
Rozpala tam gdzie jemu się zachce. Zgoda, że zwykle olej w głowie mają.
Tak czy siak, survivalowiec łamie prawo.
Pilarz działa w zgodzie z zarządzeniem nadleśniczego (ja i Ty jesteśmy od tego, by się stosowali do tych ustaleń)
- ludvik
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2477
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
- Lokalizacja: szuflandia
Papierosy też palą w certyfikatem ustalonych miejscach? Bądźcie poważni. Uważam za lekką obłudę to że jednym czegoś w lesie zabraniamy zasłaniając się przepisami i zarządzeniami, strasząc mandatem a na innych przymykamy oko. Stosujemy własne, wybiórcze, zwyczajowe prawo, że jednym coś w lesie wolno a innym nie ale nikt się do tego przyznać nie chce tylko zasłania się ładnymi cytatami z "podręcznika dla akwizytorów."
ta i palą te odpady od 7 do zejścia ze zmianypasiecznicki pisze:nadleśniczy ma możliwość wydawania zgody na spalanie pozostałości pozrębowych
- pasiecznicki
- inżynier nadzoru
- Posty: 1435
- Rejestracja: czwartek 14 paź 2010, 19:52
w zimie i w deszczu - nie...ale kiedy są potencjalne problemy z rozprzestrzenieniem się ognia w wielu przypadkach - ta.ludvik pisze:ta i palą te odpady od 7 do zejścia ze zmiany
Masz rację, że ta kwestia leży w szarej strefie Lasów Państwowych. Nie zmienia to faktu, że palenie ognisk przez zul-e (vide post Atlasa) jest kontrolowalne i w wielu przypadkach kontrolowane. W razie pożaru weryfikowalny jest też ewentualny sprawca.ludvik pisze:Stosujemy własne, wybiórcze, zwyczajowe prawo, że jednym coś w lesie wolno a innym nie ale nikt się do tego przyznać nie chce tylko zasłania się ładnymi cytatami z "podręcznika dla akwizytorów."
"Ano, posłuchaj ty o tym, że życie jest nie do przewidzenia i że każdy ma jakieś drzwi, co ich nie otworzył".
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
A może jednak ma ktoś praktyczne doświadczenie i może podpowiedzieć jak wygląda procedura?Piotrek pisze:Według tych samych. Należy zwrócić się do właściciela lub zarządcy sąsiadującego lasu z wnioskiem o wyznaczenie takiego miejsca i określenie jakie warunki techniczne musi spełniać.W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Jakie dokumenty są potrzebne? Ile to trwa? Ile kosztuje? Kto może wystąpić z wnioskiem. W jakich przypadkach wniosek będzie na 100% odrzucony? Kto jest zarządcą lasu? Właścicielem chyba PLP?
- pasiecznicki
- inżynier nadzoru
- Posty: 1435
- Rejestracja: czwartek 14 paź 2010, 19:52
Ust. o lasach z 28.09.1991r. z późn. zmianami :
Art. 30 ust. 3. W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:
1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
Praktyka w LP jest taka, że miejsca, w których umożliwione jest palenie ognia przez ogół społeczeństwa są najczęściej wyznaczone na stałe. (miejsca biwakowania, niektóre parkingi leśne, punkty edukacji leśnej itp.) W innym przypadku jeżeli chcesz używać otwartego ognia poza tymi miejscami zwracasz się pisemnie do właściwego terytorialnie nadleśniczego. Jeżeli nie wchodzi w grę dzierżawa lasu w celu wykonywania działalności gospodarczej nie ponosisz za to żadnych opłat. Oczywiście szansa na uzyskanie zgody jest tym bardziej prawdopodobna im solidniejsze są: zabezpieczenie przeciwpożarowe, argumentacja i uzasadnienie potrzeb.
Art. 30 ust. 3. W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:
1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
państwowego - w większości przypadków firma o nazwie PGL Lasy Państwowe, a w dużym uproszczeniu szef jej jednostki terenowej - nadleśnictwa.krzychuRR pisze:Kto jest zarządcą lasu?
Praktyka w LP jest taka, że miejsca, w których umożliwione jest palenie ognia przez ogół społeczeństwa są najczęściej wyznaczone na stałe. (miejsca biwakowania, niektóre parkingi leśne, punkty edukacji leśnej itp.) W innym przypadku jeżeli chcesz używać otwartego ognia poza tymi miejscami zwracasz się pisemnie do właściwego terytorialnie nadleśniczego. Jeżeli nie wchodzi w grę dzierżawa lasu w celu wykonywania działalności gospodarczej nie ponosisz za to żadnych opłat. Oczywiście szansa na uzyskanie zgody jest tym bardziej prawdopodobna im solidniejsze są: zabezpieczenie przeciwpożarowe, argumentacja i uzasadnienie potrzeb.
"Ano, posłuchaj ty o tym, że życie jest nie do przewidzenia i że każdy ma jakieś drzwi, co ich nie otworzył".
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"