Jako właściciel - możesz. I tylko Ty możesz. Masz przy tym zadbać aby owo miejsce w jak najmniejszym możliwym stopniu powodowało zagrożenie pożarowe. Takie zabezpieczenie to na wypadek gdyby ktoś kiedyś próbował Ci przypisać winę jeśli pożar rozpoczął by się od Twojego miejsca na ognisko. Odpowiedzialność poniesiesz jeśli sąd ustali, że nie dołożyłeś należytych starań aby zagrożenie zminimalizować.nocomments1957 pisze:Pytanie: czy w obrębie tego mojego 1ha pola mogę SOBIE ja, właściciel tego pola, wyznaczyć spełniające wymogi :
"KW art.82 par.1 p.7 lit.b ( kto roznieca ogień POZA MIEJSCAMI WYZNACZONYMI do tego celu)"
wyznaczyć "miejsce wyznaczone do tego celu" ?
Mogę?
Ognisko w lesie
Moderator: Moderatorzy
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Jak to nie jeżeli nie ma 100 m od lasu to gdyby miała takie uprawnienia to spokojnie by mogła wypisać taki mandat.Qdlik pisze:Straż leśna raczej nie da Ci mandatu...
Wyznaczenie miejsca to tylko formalność, która dotyczy LP aby zachować jakieś zasady bezpieczeństwa i porządku w lesie, a jednocześnie pokazać, że lasy nie są wredne w stosunku do społeczeństwa.nocomments1957 pisze:Mogę?
Nie mogę?
Czy ktoś może?
Ciebie obowiązuje 100 m od ściany lasu skoro nie masz takiego dystansu to kicha.
Przypuszczam, że nikt się tego nie czepi bo kto będzie mierzył, czy wyszło 100 m, czy 80 m ale wykluczyć nie można takiej możliwości.
Re: Ognisko - a propos
no chyba nie myślisz że my ci wyznaczymy - jest to twój teren prywatny i jeśli na tym terenie ty wyznaczysz teren do palenia ognia/ ogniska z odpowiednim zabezpieczeniem to w przypadku powstania pożaru ty za niego będziesz odpowiadał. Zawsze możesz tłumaczyć że jako właściciel wyznaczyłeś i jest to "miejsce wyznaczone do tego celu".nocomments1957 pisze:Witam!
Kto decyduje o "miejscach wyznaczonych do tego celu"? Mogę to być ja, czyli właściciel?
f
-
- podleśniczy
- Posty: 268
- Rejestracja: piątek 14 paź 2011, 08:58
Witam ponownie!
Dziękuję za rady i opinie.
Mam zamiar ,zatem, zrobić tak:
-Przygotuję teren pod ognisko na gruncie ornym (oczywiście w optymalnej odleglości od otaczających lasów)
-Zrobię sobie sieriozną tablicę: "miejsce wyznaczone do rozpalania ogniska"
-Kiedy wpadnę na dzialkę i zechce mi się upiec kartofelka, wyciągnę ją z mojego Transporterka (i tak wożę mnóstwo innych rupieci, więc jeden więcej....)
-po zakończeniu, wygaszeniu i upewnieniu się, że jest O.K. tablica wróci do wozu, i koniec z "miejscem do tego wyznaczonym", więc jak myślę i z moją odpowiedzialnością za wzniecenie ew. pożaru przez okoliczną ludność, tfu, tfu.
Sprawa polega na tym, że na razie bywam tam dorywczo, a teren nie jest ogrodzony, więc nie mogę brać odpowiedzialności za osoby postronne, które mój przyklad móglby do palenia zachęcić.
Z drugiej strony, zwlaszcza w weekendy coraz więcej ludzi przechodzi,przejeżdża rowerami obok, zatem mogę realnie spodziewać się kontroli naslanej przez jakiegoś samozwańczego obrońcę przyrody, poruszonego nieodpowiedzialnym zachowaniem moim, muszę zatem myśleć o jakimś d...chronie. Takie czasy
mam nadzieję, że zadziala,
dzięki za wypowiedzi
Krzysztof
Dziękuję za rady i opinie.
Mam zamiar ,zatem, zrobić tak:
-Przygotuję teren pod ognisko na gruncie ornym (oczywiście w optymalnej odleglości od otaczających lasów)
-Zrobię sobie sieriozną tablicę: "miejsce wyznaczone do rozpalania ogniska"
-Kiedy wpadnę na dzialkę i zechce mi się upiec kartofelka, wyciągnę ją z mojego Transporterka (i tak wożę mnóstwo innych rupieci, więc jeden więcej....)
-po zakończeniu, wygaszeniu i upewnieniu się, że jest O.K. tablica wróci do wozu, i koniec z "miejscem do tego wyznaczonym", więc jak myślę i z moją odpowiedzialnością za wzniecenie ew. pożaru przez okoliczną ludność, tfu, tfu.
Sprawa polega na tym, że na razie bywam tam dorywczo, a teren nie jest ogrodzony, więc nie mogę brać odpowiedzialności za osoby postronne, które mój przyklad móglby do palenia zachęcić.
Z drugiej strony, zwlaszcza w weekendy coraz więcej ludzi przechodzi,przejeżdża rowerami obok, zatem mogę realnie spodziewać się kontroli naslanej przez jakiegoś samozwańczego obrońcę przyrody, poruszonego nieodpowiedzialnym zachowaniem moim, muszę zatem myśleć o jakimś d...chronie. Takie czasy
mam nadzieję, że zadziala,
dzięki za wypowiedzi
Krzysztof
Szkoda że nie masz ogrodzonego tego terenu. Daruj sobie tą tabliczkę bo to w sumie nic nie zmienia jak raz jest a raz nie ma, a miejsce wypalone od ogniska jest Moim hobby jest survival i ogień w lesie to problem. Niestety. Zresztą pisałem tu kiedyś w innym wątku o survivalu. Myśliwy jak ma papiery to może polować, tak samo z wędkarzami. Jak ma kartę to nie ma problemu. Szkoda że ludzie uprawiający survival zielony nie mogli by mieć takich uprawnień by pewne rzeczy mogliby robić w lesie bez obawy o mandaty itp. Mógłbym co prawda pogadać z leśniczym ale on też nie może na to legalnie zezwolić, więc sobie to daruję
Ło matko... Jest chyba jakaś różnica pomiędzy zezwoleniem na polowanie czy wędkowanie a zezwoleniem na rozniecanie ognia? Czy sądzisz, że polowanie czy wędkowanie, które wymkną się spod kontroli mogą okolicy zagrozić taj jak nieupilnowany ogień?trevor pisze:Myśliwy jak ma papiery to może polować, tak samo z wędkarzami. Jak ma kartę to nie ma problemu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Oczywiście że nie Nie za bardzo trafiłem z tym porównaniem. Chodziło mi bardziej o to by ktoś mógł zapalić legalnie małe ognisko lub/i biwakować i byłby "przeszkolony" co może a co nie. W zamian też wykonywać różne czynności na rzecz leśnictwa. Palenie ognia nie może być legalne bo jeden z drugim kowalskim zrobili by sobie zaraz imprezkę w lesie ale pewne uprzywilejowane osoby.... Wiem że to nierealne i tylko tak sobie głupio gdybam
Teraz ludzie bardziej przestrzegają prawa. Pamiętam, że jeszcze 5 lat temu ze znajomymi pojechałem na biwak pod Wrocław. Kumple rozpalili ognisko, a ja skrępowany dopytywałem czy to aby na pewno bezpieczne... oni oczywiście uznali mnie za cieniasa i potem dokuczali mi jeszcze tydzień, ale ja czułem dyskomfort cały wieczór.
Należy przestrzegac prawa i regulaminu, jeśli chcemy uniknąć zapłacenia kary, a 500 zł.to nie jest wcale mała suma. W lasach jest dużo miejsc wyznaczonych do rozpalenia ogniska i tam ogniska są bezpieczne. Należy też pamiętać o tym, że palenie ogniska w miejscach niedozwolonych jest nie tylko łamaniem regulaminu, ale też dym wydobywający się z tego ogniska, zatruwa zdrowe i dorodne drzewa. Ludzie do takiego ogniska wrzucają różne śmieći, worki plastikowe, co jest szkodliwe dla środowiska.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
A ja akurat uważam, że to w niektórych przypadkach stanowczo za mało. Ustawodawca powinien jak najszybciej podnieść wysokość grzywny nakładanej w drodze mandatu do 5 tysięcy złotych. Ograniczenie bowiem do 500 złotych miało sens gdy mandaty były gotówkowe (żeby funkcjonariusz nie nosił przy sobie kilkudziesięciu tysięcy w gotówce). W dobie mandatów kredytowanych nie widzę przeciwwskazań aby funkcjonariusz mógł karać karami wyższymi.Kondi pisze:a 500 zł.to nie jest wcale mała suma
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No może i masz rację, ale jednak uważam, że tak wysokie mandaty tylko za rozpalenie ogniska w nieodpowiednim miejscu w lasach, jest za ostrą karą. Chyba że doszłoby do jakiegoś pożaru i spłonełoby wiele hektarów lasu, to wtedy zgodzę się na tak wysoki mandat, a nawet bardzo wysoki. Jeśli latem, w porach upalnych, gdzie ściółka leśna jest bardzo wyschnięta do pożarów dochodzi od niedopałka papierosa, to co może spowodować taki ogień, który ma duże płomienie? Ale ogniska rozpalane w miejscach do tego przeznaczonych nie spowodują zagrożenia, co nie znaczy, że nie należy takiego ogniska pilnować.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
A ja nie. Bo pomimo mandatów w poprzednich latach, kilku spraw w sądzie obecnie jakoś nadal amatorów tej "rozrywki" nie brakuje. Wiesz, to trochę tak jak z karaniem kierowców za przekroczenie prędkości - mandat 500 złotych, 10 punktów karnych, a idiota w następnej chwili po nałożeniu mandatu znowu prędkość przekracza. Gdyby dostał mandat w wysokości miesięcznego dochodu to może by się zmitygował.Kondi pisze:jednak uważam, że tak wysokie mandaty tylko za rozpalenie ogniska w nieodpowiednim miejscu w lasach, jest za ostrą karą.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Oj tam kara pięciu tysięcy za ognisko. Najlepiej dać łopatkę niech sobie wykopie grób i czapa w tył głowy. Za wchodzenie do lasu upie...... nogi w kolanach. Niestety mieszkam w dzikim kraju gdzie wszystko jest nielegalne i to się nie zmieni. Hmmm chociaż to raczej wina naszego tępego narodu że wszystko jest zabronione. Jakoś w cywilizowanych krajach biwakowanie czy rozpalanie ognia w lesie to normalna sprawa i przyroda zostaje nienaruszona. Ale tam ludzie od dziecka są nauczeni dbania o przyrodę, utrzymywania jej w czystości i są nauczeni posługiwania się ogniem. Do polaczka to przemawia jedynie bat nad garbem. Podniosłem sobie ciśnienie, idę sobie posiedzieć przy ogniu i się zrelaksować.
Proponuje sobie zobaczyć
Jak ktoś nie chce oglądać całego to niech zacznie od 5.20
Proponuje sobie zobaczyć
Jak ktoś nie chce oglądać całego to niech zacznie od 5.20
Ja nie mówię, że za ognisko ma być 5000. Ja postuluję, żeby maksymalną kwotę grzywny w postępowaniu mandatowym podnieść do 5000 złotych.trevor pisze:Oj tam kara pięciu tysięcy za ognisko.
A co do wypraw Raya... U nas też inaczej spojrzy leśnik czy policjant na kogoś kto pali niewielki ogień poza okresem suszy a zupełnie inaczej wówczas gdy mamy najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Poza tym zwróć uwagę, że Rayowi nie przyszło nawet do głowy zapytać tego Szweda o wysokość kary za złamanie zakazu palenia podczas suszy. Szwed nie zrozumiał by pytania - jak nie wolno to się nie pali a nie zastanawia ile to będzie kosztowało. Takie jest podejście społeczeństwa do prawa w cywilizowanych krajach.
Swoboda poruszanie się i biwakowania? Tu nie Szwecja a Polacy to nie Szwedzi. Gremialnie śmiecimy w lasach, nawet przy zakazie biwakowania. Niestety nie wyobrażam sobie by "turysta", który potrafi paczkę po czipsach rzucić na Orlej Perci (osobiście to widziałem i nie był to jakiś pryszczaty nastolatek), ochoczo posprzątał i zabrał wszystkie śmieci z leśnego biwaku.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Masz rację i podpisuję się pod tym twoim postem rękami i nogami. "Tu nie Szwecja a Polacy to nie Szwedzi" Byłem dzisiaj w lesie paliłem ognisko. Miejsce dokładnie sobie wybieram i później maskuję Ciężko jest znaleźć już miejsce że tak powiem "dziewicze" gdzie las nie jest odwiedzany przez ludzi a i jak na razie leśniczy nie dba o to miejsce pod kątem wycinki. Jest tam pięknie. Lubię taki zaniedbany obszar jakby to nie zabrzmiało bo natura pięknie to zagospodaruje. Wracając znowu widziałem śmieci i cała radość uszła w piz..... Zbieram co mogę i nie robię tego dla nikogo bo po prostu czuję satysfakcję z tego faktu. Idąc tą trasą następnym razem serce mi rośnie że tych śmieci nie przybywa, ale też zachodzę w głowę jakiemu debilowi chciało się tak daleko zapuszczać z śmieciami jakby nie mógł być większym hardcorem i podrzucić to pod wysypisko śmieci na osiedlu. Uniosłem się wcześniej bo przez idiotów delikatnie mówiąc wszyscy są wrzucani do jednego wora.
Ja również muszę się zgodzić z moimi przedmówcami, że kary za palenie ognisk w niedozwolonych miejscach powinny być dużę, ale bez przesady. Jednak wielu ludzi w Polsce jest biednych i nie stać byłoby ich na płacenie wysokich kar, ale z drugiej strony jeśli sami nie stosują się do regulaminów, to niech płacą te kary.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Nie wiem co ma bieda do ogniska w lesie. Rozumiem jeszcze temat kłusownictwa z biedy. Po co biednemu ogień w lesie? Według mnie w lesie są trzy rodzaje ognia. Pierwsze to celowe podpalenie, drugie to bezmyślność typu dwumetrowe ognisko, kiełbaski i flaszeczka popijana browarem bez świadomości że można las podpalić i mieć to głęboko z tyłu. Trzeci rodzaj to świadome palenie ogniska przez ludzi którzy zajmują się np survivalem czy puszczaństwem itp i mają pojęcie kiedy palić i jak to robić najbezpieczniej. Co do kary. Bogaty zapłaci i zapomni, pierwszemu lepszemu szaremu człowiekowi narobi to sporo kłopotu a biednemu to mogą generalnie naskoczyć bo i tak nie zapłaci a pozbawienie wolności rozwiąże mu problemy z ciepłym noclegiem, posiłkiem i opieką medyczną.
Witam (po raz pierwszy na Waszym forum).
Według ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 21 kwietnia 2006 r.
w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów
(Dz. U. z dnia 11 maja 2006 r.)
§ 36. 1. W lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów nie jest dopuszczalne wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru:
1) rozniecanie ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu;
Tak więc wyznaczenie miejsca ogniska przez właściciela gruntu ornego położonego w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu nie jest możliwe.
W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Według ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 21 kwietnia 2006 r.
w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów
(Dz. U. z dnia 11 maja 2006 r.)
§ 36. 1. W lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów nie jest dopuszczalne wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru:
1) rozniecanie ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu;
Tak więc wyznaczenie miejsca ogniska przez właściciela gruntu ornego położonego w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu nie jest możliwe.
W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Według tych samych. Należy zwrócić się do właściciela lub zarządcy sąsiadującego lasu z wnioskiem o wyznaczenie takiego miejsca i określenie jakie warunki techniczne musi spełniać.W takim razie wg jakich przepisów można wyznaczyć miejsce rozniecania ognia i jakie warunki techniczne musi ono spełniać?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.