Auto terenowe do 25tyś. Grand Vitara, Terrano, Sportage?

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

mackomacko pisze:Z minusów to nie zamierzam codziennie bywać na stacji, butla 40litrów nawet to zaledwie 200km !! ! A wstawiać beczke do auta to już chyba lekka przesada i brak miejsca w bagażniku.
Miałem 80 l w Grand Cherokee i na brak miejsca nie narzekałem :)
A co do gazu i "zarzynania" przez niego silników - to nie gaz je "zarzyna" tylko kierujący samochodem.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Piotrek pisze: to nie gaz je "zarzyna" tylko kierujący samochodem.
Plus kiepski serwis lub jego brak.

LPG jest super - szczególnie przy dużych benzyniakach da sie polubić. Choć widziałem także Seata 800 cm3 tankującego gaz :roll:
Elwood

Post autor: Elwood »

Są jednak silniki, które a priori źle żyją z gazem. To wielolitrażowe benzyniaki Toyoty LC.
borowiak

Post autor: borowiak »

Elwood pisze:To wielolitrażowe benzyniaki Toyoty LC.
Mam przyjaciela w Twoich stronach (Gdynia), który już od jakiś 6-7 lat jeździ Toyotą HDJ 100 z silnikiem V8 4,7 z LPG i jak na razie zero problemów, a kilometrów przez te lata sporo wykręcił....
mstrucz
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 12:00
Lokalizacja: z północy

Post autor: mstrucz »

Piotrek pisze:Nie jest tych rodzajów napędów tak wiele (dokładnie 9). No i określone rodzaje są montowane tylko do przypisanych typów. Są to:
  • Rock-Track standardowo w Wrangler Rubicon i Wrangler Unlimited Rubicon
  • Command-Track I standardowo w Wrangler Sport, Wrangler Sahara, Wrangler Unlimited Sport i Wrangler Unlimited Sahara
  • Command-Track II standardowo w Liberty Sport i Liberty Limited
  • Selec-Track II opcjonalnie w Liberty Sport i Liberty Limited
  • Quadra Drive II opcjonalnie w Grand Cherokee Laredo X, Limited i Overland
  • Quadra-Track I standardowo w Grand Cherokee Laredo i Laredo X
  • Quadra-Track II standardowo w Grand Cherokee Limited i Overland oraz Commander Limited; opcjonalnie w Grand Cherokee Laredo i Laredo X
  • Freedom-Drive I standardowo w Patriot Sport i Patriot Limited; opcjonalne w Compass Sport i Limited
  • Freedom-Drive II opcjonalnie w Patriot Sport i Patriot Limited
Pod wstawionymi linkami są umieszczone animacje obrazujące jak poszczególne systemy działają.
Tylko że to dotyczy modeli produkowanych obecnie, a my rozmawiamy chyba o już nie produkowanych.
Różnorodność rodzajów napędów opisana jest chociażby : TU i TUTAJ
mackomacko
początkujący
początkujący
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek 16 maja 2011, 08:57

Post autor: mackomacko »

Odbiegamy od mojego tematu, nie interesują mnie te napędy i to auto :)
Bardzo prosze o dalszą pomoc w temacie GV I lub II
Osoby które miały lub maja takie auta szczególnie prosze o rady i sugestie zanim dokonam zakupu.
Jesli już z gazem to podobno 2,5 świetnie sobie z nim radzi. "Lubi gaz" :lol:
Pytanie ile taka instalacja z montażem wyniesie, bo z założona instalacją na pewno bym nie kupił. Zresztą, jestem wrogiem gazu ale chcę potwierdzić swoje racje.
Kto pyta nie błądzi :)
textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

mistrucz wrzuciłeś linki do Granda produkowanego od 2005 roku oraz Cherokee produkowanego do 2001. Znacznie trafniejsze byłoby wrzucenie Granda ZJ/ZG do 98 roku oraz WJ/WG po 99 i faktycznie jest ich mniej niż 9.

mackomacko też nie byłem zwolennikiem aut zagazowanych dopóki nie kupiłem pierwszego, czyli 11 lat temu. Od tego czasu wśród kilkunastu aut jakie miałem jedynie 2 to diesle. Tak naprawdę jedynym istotnym mankamentem jaki zauważyłem to miejsce zajęte przez butle. W większości terenówek niestety trzeba pakować ją do środka auta (jakoś nie jestem zwolennikiem cięcia zbiornika paliwa, byleby tylko zmieścić butlę pod podłogą, choć w Trooperze zmieściła mi się tam bez przeróbek baku). Obecnie po lesie jeżdżę Grandem 4,0 z instalacją założoną zaraz po sprowadzeniu z USA, czyli 8 lat. Przebiegu nie określę, bo nigdy nie wierzę licznikom. Sam zrobiłem 45 tys. km, przy czym zmieniłem reduktor na dzień dobry (300 zł).
Jeśli chodzi o instalkę do GV, to myślę, że jest to koszt ok. 4 tys. zł, czyli wcale nie taki mały. W dalszej eksploatacji jednak koszty LPG są znacznie niższe niż diesla. Zwłaszcza jeśli planujesz użytkować auto dość długo.

P.S. Porównywanie Jeepa Grand Cherokee z Suzuki GV to totalne nieporozumienie. Nikt przecież nie porównuje Mercedesa S-klasse z Oplem Astrą.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

mstrucz pisze:Tylko że to dotyczy modeli produkowanych obecnie, a my rozmawiamy chyba o już nie produkowanych.
Niekoniecznie. Miałem ZJ z 1994 i wiem, że do Grandów montowano wyłącznie napędy Quadra Track i Quadra Drive.
textor pisze:Porównywanie Jeepa Grand Cherokee z Suzuki GV to totalne nieporozumienie. Nikt przecież nie porównuje Mercedesa S-klasse z Oplem Astrą.
Ja nie porównuję. Ja uzmysławiam, że jeśli za te same pieniądze można mieć S-Klasse to po co wsiadać do Astry? :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

mstrucz
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 12:00
Lokalizacja: z północy

Post autor: mstrucz »

Piotrek pisze:
mstrucz pisze:Tylko że to dotyczy modeli produkowanych obecnie, a my rozmawiamy chyba o już nie produkowanych.
Niekoniecznie. Miałem ZJ z 1994 i wiem, że do Grandów montowano wyłącznie napędy Quadra Track i Quadra Drive.
textor pisze:Porównywanie Jeepa Grand Cherokee z Suzuki GV to totalne nieporozumienie. Nikt przecież nie porównuje Mercedesa S-klasse z Oplem Astrą.
Ja nie porównuję. Ja uzmysławiam, że jeśli za te same pieniądze można mieć S-Klasse to po co wsiadać do Astry? :wink:
No tak, więc zobaczcie TU , TU to układy ZJ a TAK wyceniany jest ZJ w wersji 2WD (często swapowany na 4WD). Co do WJ proszę bardzo. Teraz policzcie sobie wersje silnikowe, rodzaje napędów (2WD i 4WD), skrzyń biegów, reduktorów i mostów ( bo tu też wybór był) i zobaczycie jaki może być bałagan. Kombinacji jest na pewno więcej niż 9, ale nie o liczbę dokładnie chodzi. Chodzi o to, że bogactwo wersji Jeepa powoduje, że na zakup Granda czy zwykłego Cherokee, trzeba iść ze specjalistą od marki, i to nie takim co "tez takiego miałem" tylko takiego co widział wiele różnych. Jest to bardzo ciężki samochód do kupna ale jak już się kupi właściwy, to człowiek widzi, że złe opinie są zazwyczaj efektem zakupu niedopasowanego/zarżniętego egzemplarza a nie konstrukcji jako takiej. A mówię to jako przymierzający się do kupna w/w.
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33795
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

mstrucz pisze:Jest to bardzo ciężki samochód do kupna ale jak już się kupi właściwy, to człowiek widzi, że złe opinie są zazwyczaj efektem zakupu niedopasowanego/zarżniętego egzemplarza
No właśnie, tak jest pewnie i z moim. Jestem bardzo zadowolony, chociaż obawa co będzie dalej jest, tym bardziej, że mam model endeavour produkowany na Szwajcarię w nikłym "nakładzie".
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

mstrucz pisze:a TAK wyceniany jest ZJ w wersji 2WD
W Polsce bezwypadkowego Granda 4x4 możesz dziś kupić za cenę od 9 tys. (rok 1995) do 22 tys. (rok 1998, lift 3"). Już z gazem.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

Piotrek pisze:Ja nie porównuję. Ja uzmysławiam, że jeśli za te same pieniądze można mieć S-Klasse to po co wsiadać do Astry?
Owszem ja również zdecydowałbym się ponownie na S-klasse, ale widać założyciel tematu woli kompakty :wink:

mstrucz nie chodzi o to, żeby się sprzeczać o liczby. Pisaliśmy w zasadzie sposobach przeniesienia napędu, czyli głównie o reduktorze.
Z wyborem ZJ/ZG nie jest tak trudno, choć po zakup danego egzemplarza faktycznie najlepiej zabrać jeepniętego.
Pierwsza rzecz to wybór silnika. Jeśli zdecydujesz się na diesla (baaardzo niepolecanego) to w zasadzie można już szukać egzemplarza.
Benzyn masz w zasadzie 2 - 4,0 i 5,2 (5,9 produkowany tylko w 98 roku. Konstrukcyjnie to 5,2 z powiększonym skokiem i znacznie mniej popularniejszy).
Jeśli 4,0 polecam reduktor łańcuchowy 242 z FullTimem. Jeśli 5,2 to najlepiej jak ktoś już wymienił 249 (z wiskozą) na 242 :wink:
Mosty to najczęściej z przodu Dana30, a z tyłu Dana35 (z LSD lub bez), znacznie rzadziej spotkasz Danę44 czy Chryslera 8,25. Przełożenia 3,55 lub 3,73. Sporadycznie 3,07. Mówię o mostach seryjnych. Z LSD najczęściej 3,73.
Potem pozostaje Ci wersja wyposażenia. Limited - bogatsza i najczęściej z reduktorem 249, Laredo - uboższa, ale najczęściej most z LSD. Wszystko zależy od rocznika. Orvis i Endeavor to wersje specjalne, które w zasadzie różnią się od Limiteda jeszcze bogatszym wystrojem wnętrza i wyposażeniem. Orvis tylko zielony i dwukolorowa skóra (beżowo-zielona).

Po dokonaniu wyboru wersji bierzesz się za przeglądanie ogłoszeń z autami w wybranej konfiguracji i odpowiednim stanie. Po kilku miesiącach wk...wiasz się i kupujesz pierwszego jaki Ci wpadnie w oko :lol:

Osobiście mam lift faktyczny ok 3-3,5 cala i koła 32 cale Laredo z przełożonym wnętrzem od Limiteda (jakość skór bardzo mi odpowiada, bo wożę psa) poliftowego z 96 roku.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

textor pisze:Owszem ja również zdecydowałbym się ponownie na S-klasse, ale widać założyciel tematu woli kompakty :wink:
Nie wyczytałem tego z jego pierwszego postu, w którym napisał:
mackomacko pisze:Przymierzam się do zakupu auta które ma służyć głównie na drogi gruntowe oraz kilka razy w miesiącu do lasu.
Najwazniejsze cechy dla mnie to bezawaryjność, dostepność części w dobrej cenie oraz spalanie. Wolałbym diesla ale słyszałem że teraz się nie opłaca bo cena paliwa taka sama a koszt naprawy diesla i samej eksploatacji większy.
5-cio drzwiowy, nie za długi jednak z bagażnikiem bo na wakacje nie będę brał przyczepki.
Czyli nie typowa terenówka na ciężki teren jednak wolałbym z blokadami mostów.

Wiem że były podobne tematy jednak nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania.

Jakie auta proponujecie?

Na razie mój ranking to:
1. Grand Vitara (Japońska wersja rocznik 2002 chyba)
2. Kia Sportage (chyba nie ma blokady i ciężko znaleźć za 25tyś)
3. Nissan terrano albo X-trail
4. Mitsubishi Outlander (chyba nie ma starszych w dieslu ale sylwetkę ma bajeczną)
Chciałem mu po prostu pokazać, że do jego zastosowań Jeep też będzie dobry. Niedrogi w zakupie, nie najdroższy w eksploatacji, bardzo komfortowy zarówno na asfaltach jak i w terenie. Dalej już tylko broniłem Jeepa przed nieuzasadnionymi pretensjami. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

Jak na razie udało mi się namówić 4 osoby, w tym 2 leśników, na zakup Jeepa. Wszyscy są bardzo zadowoleni, ale początkowo walka ze stereotypami była ciężka (amerykaniec na pewno żre, dużo się psuje, kosmiczne ceny części itd.). Większość nadal uważa, że najlepsze są japońce, chociaż znacznie droższe w zakupie, gnijące kilkakrotnie razy szybciej, ceny części znacznie droższe. Jeepa zawsze będą bronić Ci, którzy nim jeździli, chociaż Ty chcesz zdradzić markę z LR :evil:
borowiak

Post autor: borowiak »

Piotrek pisze:textor napisał/a:
Porównywanie Jeepa Grand Cherokee z Suzuki GV to totalne nieporozumienie. Nikt przecież nie porównuje Mercedesa S-klasse z Oplem Astrą.
Ja nie porównuję. Ja uzmysławiam, że jeśli za te same pieniądze można mieć S-Klasse to po co wsiadać do Astry? :wink:
Hmmmm, skoro tyle samo kosztują, to chyba jednak nie stoją na tak odległych biegunach jak wspomniana Astra i S-klasse.... :wink: Miałem wszystkie te auta (i wspomniane terenowe i wspomniane osobowe) i trochę inaczej bym je porównywał :D
Elwood

Post autor: Elwood »

textor pisze:Jak na razie udało mi się namówić 4 osoby, w tym 2 leśników, na zakup Jeepa. Wszyscy są bardzo zadowoleni, ale początkowo walka ze stereotypami była ciężka (amerykaniec na pewno żre, dużo się psuje, kosmiczne ceny części itd.). Większość nadal uważa, że najlepsze są japońce, chociaż znacznie droższe w zakupie, gnijące kilkakrotnie razy szybciej, ceny części znacznie droższe. Jeepa zawsze będą bronić Ci, którzy nim jeździli, chociaż Ty chcesz zdradzić markę z LR :evil:
Kolega zdrowo dżipnięty, widzę.
Cięższy teren zweryfikuje wszystko.
Jeepy tanie w eksploatacji, to są w USA.
textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

Elwood pisze:Kolega zdrowo dżipnięty, widzę.
Cięższy teren zweryfikuje wszystko.
Jeepy tanie w eksploatacji, to są w USA.
Piszemy o aucie dla leśnika lub myśliwego, a nie do offroudu. Po przetestowaniu 8 modeli aut terenowych i dwóch urazach kręgosłupa zakończonych operacjami uznałem, że Grand jest tym czego mi potrzeba. Swoją drogą podczas rajdów widywałem sporo XJ-ów, które dzięki swojej stosunkowo niewielkiej masie objeżdżały niejednego ociężałego Patrola, zwłaszcza na cięższych podjazdach i w grząskim terenie. Wadą jest na pewno uniemożliwienie otwarcia klapy przy wykrzyżu :lol: Na co dzień jednak sobie radzą całkiem nieźle.
Co do kosztów utrzymania, to chyba jedynie Disco (pomijam nivy, samuraje itp puszki) może być tańsze. Pozostałe większe terenówki już raczej niekoniecznie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

textor pisze:chociaż Ty chcesz zdradzić markę z LR :evil:
Nie chcę. Muszę. Decydujący głos ma mój syn bo to auto "na spółkę". I ma być dla jego "przygodnych używek weekendowych" a ja mam je tylko w ciągu tygodnia "ujeżdżać", żeby nie musiał synek za tydzień parkowania w mieście płacić :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

To był oczywiście żart. Sam dość wysoko oceniam Discovery. Co prawda wolę go na sprężynach niż poduchach, ale komfort i własności trakcyjne również w terenie :super:
Elwood

Post autor: Elwood »

textor pisze: ...Co do kosztów utrzymania, to chyba jedynie Disco (pomijam nivy, samuraje itp puszki) może być tańsze. Pozostałe większe terenówki już raczej niekoniecznie.
Myślę, że przy ciągle wzrastajacych cenach paliwa ta pozycja będzie grała co raz większą rolę w kosztach eksploatacji auta i zmieni podejście do niektórych marek.W obliczu tej zmiennej w coraz lepszych kolorach rysuje się przyszłość Dyskoteki 200 i 300.
ODPOWIEDZ