Paliwo w góre - stawka za kilometr w miejscu.
Moderator: Moderatorzy
To po co jej samochód...? Bardziej opłacalna byłaby taksówka ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Na pewno. Ale w przypadku mojej żony (też jeździ okazjonalnie, na ogół na zakupy) samochód jest konieczny, ponieważ w mojej miejscowości nie ma ani jednej taksówki.Sten pisze:Bardziej opłacalna byłaby taksówka ...
A koszty utrzymania nie są tak przerażające, jak insynuuje Kondi. Tylko trzeba mądrze wybierać co i komu opłacamy. Ja za OC na ten rok dałem tylko 400,- PLN.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
To nic nie znaczy...... Kwestia marki, pojemności, miejsca zamieszkania, historii ubezpieczenia itp, itd. Ja mogę się pochwalić, że za auto o pojemności 5,0 płacę 256 zł OC na rok. A że zabytek.....Piotrek pisze:Tylko trzeba mądrze wybierać co i komu opłacamy. Ja za OC na ten rok dałem tylko 400,- PLN.
Nawet w kwestii OC małe rozeznanie poczyniłem http://www.seba4x4.pl/2017/11/07/oc-ile ... szczedzic/
Coś tam w temacie jakby się dzieje ...
Ze strony ZLPwRP:
http://zlpwrp.pl/blog/2018/07/23/posied ... #more-4137
Ze strony ZLPwRP:
http://zlpwrp.pl/blog/2018/07/23/posied ... #more-4137
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
zabytek - znaczy na żółtych czy tylko weteran z ponad 25 letnim stażem ? pytam z ciekawości - zastanawiam się czy nie robić żółtych...borowiak pisze:To nic nie znaczy...... Kwestia marki, pojemności, miejsca zamieszkania, historii ubezpieczenia itp, itd. Ja mogę się pochwalić, że za auto o pojemności 5,0 płacę 256 zł OC na rok. A że zabytek.....Piotrek pisze:Tylko trzeba mądrze wybierać co i komu opłacamy. Ja za OC na ten rok dałem tylko 400,- PLN.
U poprzedniego ubezpieczyciela, za to samo auto (tylko o rok młodsze) płaciłem ponad 400 na pół roku...borowiak pisze:To nic nie znaczy...... Kwestia marki, pojemności, miejsca zamieszkania, historii ubezpieczenia itp, itd.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
nie trzeba zółtych blach, wyrabia się kartę SOS PZMi daje to dodatkowe 70 % zniżki.Ja za pojemność 2800 cm3 place 174 zł za cały rok w PZU.biernas pisze:zabytek - znaczy na żółtych czy tylko weteran z ponad 25 letnim stażem ? pytam z ciekawości - zastanawiam się czy nie robić żółtych...borowiak pisze:To nic nie znaczy...... Kwestia marki, pojemności, miejsca zamieszkania, historii ubezpieczenia itp, itd. Ja mogę się pochwalić, że za auto o pojemności 5,0 płacę 256 zł OC na rok. A że zabytek.....Piotrek pisze:Tylko trzeba mądrze wybierać co i komu opłacamy. Ja za OC na ten rok dałem tylko 400,- PLN.
No cóż, koszty paliwa są jak na razie wyższe, bo widzę na stacjach paliw, że litr benzyny utrzymuje się w kwocie 5 zł.
Jak jeździ się samochodem "okazjonalnie" i tylko po kilka kilometrów, to nie są wysokie koszty paliwa, nawet gdy litr kosztuje 5 zł.
Ale jeżeli jeździ się często i daleko, bo ktoś musi, to już koszty są wyższe.
Zależy też od tego, jaki jest samochód, czy spala dużo na sto kilometrów, czy jest oszczędny.
Dlatego, również chyba z tego powodu w Polsce miały być zlikwidowane samochody, mające ok 15 lat, ponieważ to już są stare samochody, a te, nowocześniejsze, są oszczędne ( przynajmniej niektóre ).
Ja samochodu nie posiadam, ale nawet gdybym posiadał to i tak nie byłbym w stanie go utrzymać.
Jak jeździ się samochodem "okazjonalnie" i tylko po kilka kilometrów, to nie są wysokie koszty paliwa, nawet gdy litr kosztuje 5 zł.
Ale jeżeli jeździ się często i daleko, bo ktoś musi, to już koszty są wyższe.
Zależy też od tego, jaki jest samochód, czy spala dużo na sto kilometrów, czy jest oszczędny.
Dlatego, również chyba z tego powodu w Polsce miały być zlikwidowane samochody, mające ok 15 lat, ponieważ to już są stare samochody, a te, nowocześniejsze, są oszczędne ( przynajmniej niektóre ).
Ja samochodu nie posiadam, ale nawet gdybym posiadał to i tak nie byłbym w stanie go utrzymać.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Dzięki! Przed chwilą znalazłem to co w załączniku.borowiak pisze:Wchodzisz na stronę PZM, wykupujesz członkostwo w pakiecie podstawowym SOS i robisz przelew.
Natomiast to, że mają umowę wyłącznie z PZU to już mi się nie podoba. A jeszcze bardziej, że nie ujawniają tej informacji na stronie...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
poza zniżka na OC ( na AC nie ma ) karta zapewnia holowanie , dowóz paliwa , pomoc drogową ( wymiane koła) i takie tam jeszcze.borowiak pisze:Około 70 zł pakiet podstawowy. Dzięki temu mam zniżkę na zabytkowego T-birda i historycznego Gazika T-bird z 1984 r., Gazik z 1969 r.
Dwa lata temu złapałem przy wjeżdzie do stolicy gumę , przyjechała pomoc drogowa Pan stwierdził,że zapas też jest kiepski mogę nie wrócić na nim do domu .Zapakował mojego rekina na auto lawetę i kurs do wulkanizacji.W aucie było nas czworo a auto laweta może zabrać tylko dwoje pasażerów , więc po pozostałą dwójkę przyjechała osobówka i moją żona z córka podążała za auto lawetą w warunkach komfortowych . Oczywiście wszystko za free, no poza opłatą za wulkanizację.
w stolicy płacisz 8 zeta z tzw. trzaśnięcie drzwiami i w zależności od korporacji 1.6 do 2.4 zeta za kilometr. Fakt, że poza korporacją cena za km. może czasem zaskoczyć ... choć teoretycznie nie może być wyższa niż 3 zł.Quercus pisze:Wiecie co mnie nurtuje cały czas jedno pytanie dlaczego jak wsiadasz do taksówki to płacisz 5 -9 zł za 1 km, odliczając oczywiście zysk i ZUSY taksówkarza to tak z grubsza wyjdzie nie mniej niż 1,60 za 1 km. Czy t6o są fanaberie taksówkarzy?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa