Nietypowe pytanie o Ładę Niva

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
HomeStarRunner
początkujący
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: czwartek 17 gru 2009, 05:58
Lokalizacja: Zwsząd

Nietypowe pytanie o Ładę Niva

Post autor: HomeStarRunner »

witam czy ktoś z was miał okazje jedzić takim czymś ? Nadaje się to do lasu i jak ewentualnie sie sprawuje ? doradzcie czy warto to kupic czy lepiej wybrac cos innego bo juz rozne opinie slyszalem a auto w teren potrzebne na gwalt ;/
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170248
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Na początek zajrzyj tutaj:
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=14059
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=18173
Niby niedużo, ale parę linków tam znajdziesz :)
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
borowiak

Post autor: borowiak »

Niva, jedna z pierwszych terenówek z nadwoziem samonośnym. Dodatki prawdziwie terenowe -> skrzynia rozdzielcza z mechanizmem różnicowym, stały napęd na dwie osie, możliwość blokowania mechanizmu różnicowego, reduktor, sztywne osie z zawieszeniem na sprężynach śrubowych, niska masa, stosunkowo duży prześwit owocują dużą sprawnością terenową. Do negatywów należy zaliczyć stosunkowo niski komfort jazdy, dość głośny układ przeniesienia napędu, możliwą korozję oraz pojawiające się czasami problemy z elektryką. Silnik dobrze znosi LPG, znam egzemplarze, które przejechały ponad 250 tkm. Czasami pojawiają się problemy z skrzynią biegów, możliwa adaptacja skrzyni z FSO. Ogólnie auto z duszą :wink: Lubi jak się z nią rozmawia :mg: Generalnie egzemplarz bez korozji i z nie dobitym układem przeniesienia napędu potrafi dzielnie służyć właścicielowi. Dokuczliwe potrafią być też dźwięki dobywające się z deski i wrażliwość plastików na słońce :wink:
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

Miałem i zawsze jazda nivą mnie bawiła, miło wspominam.
Głośna - po 300 km wysiadasz ogłuszony, bez wspomagania kierownicy czuje się dłuższą jazdę w rękach, szybko rdzewieje, sporo pali, mały bagażnik, trochę się psuje ale tania w naprawie, dobrze jeździ w terenie, ale pod warunkiem że zainwestujesz w dobre opony.
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Auto specyficzne - nie każdy jest gotów na spotkanie z radziecką myślą techniczną :wink:

Ma wiele plusów, ale to taki "Fiat 125" wśród terenówek.

Idealnie utrzymany egzemplarz jako pierwsze auto 4x4 - OK.

Pordzewiały, do renowacji, okazyjnie za pół ceny - tylko dla fanatyków spędzających wszystkie weekendy w warsztacie.
Awatar użytkownika
coolc1
początkujący
początkujący
Posty: 128
Rejestracja: niedziela 18 mar 2007, 19:54
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: coolc1 »

Miałem cztery służbowe Nivy, przejechałem nimi jakieś 500 tyś. km, nigdy mnie nie zawiodły, ale regularnie je przeglądałem (zawieszenie, silnik, mosty, przeguby) Samochód wymagający dbałości, bardzo prosty konstrukcyjnie, denerwujące piski w tapicerce. Wszystko to rekompensuje możliwość jazdy poza drogami, niezależne zawieszenie na sprężynach, duże kąty natarcia, niska waga i ogólna zgrabność tego samochodu umożliwia śmiganie pomiędzy drzewami. A "czołgowe" zderzaki nie wymiękają na byle krzaku, można na nich podnosić cały samochód.
Awatar użytkownika
HomeStarRunner
początkujący
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: czwartek 17 gru 2009, 05:58
Lokalizacja: Zwsząd

Post autor: HomeStarRunner »

ok a jeśli używany wchodziłby w gre to max z którego roku ? wiem ze sprawa zalezy od wielu czynników poza rokiem produkcji ale tak mniej wiecej chociaż żebym sie na mine nie władowal... i byłbym wdzieczny jakbyście mogli dać znać na co szczególnie uwage zwracać przy kupnie tego jeździdełka :)
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

HomeStarRunner pisze: na co szczególnie uwage zwracać przy kupnie tego jeździdełka :)
Pozwolę sobie na cytat z innego forum o autach 4x4:

KUPOWANIE STAREJ TERENÓWKI:

1.Zastanowić się ;-)
2.Pojechać na przegląd na umówioną, zaufaną stacje diagnostyczną osobiście i problem z głowy a jak nie to wersja poniżej:
3.Sprawdzić papiery, przegląd, OC - jak auto nie ma przeglądu, nie jeździ to trzeba być super znawca, żeby w cos takiego wchodzić.
4.Jak ogólnie wygląda, silnik czy nie zalany, zarzygany olejem, mosty itp.
5.W przypadku Lada Niva jak wyglądają podłużnice pomiędzy przednim wzmocnieniem (przegrodą) a mocowaniem przedniego zawieszenia, często są podziurawione np. za przednim kołem, jednemu gostkowi wcisnąłem śrubokręt, „troche” się wnerwił. Ale upierał się ze jest OK.
6.Obejrzeć ślady po naprawach, klepaniu na przednich podłużnicach, poprzeczce łączącej budę przed silnikiem, koniecznie podłogę w bagażniku (podnieść dywanik, z butlą na gaz jest gorzej).
7.Podnieść na podnośniku i sprawdzić kołem luzy na łożyskach, jak się obracają koła, co tam stuka w mostach? -przynajmniej tyle. Oczywiście najlepiej na wszystkich kołach.
8.Wyciągnąć bagnet, obejrzeć stan oleju, czy czasem nie emulsja, czy się nie błyszczy jak lakier „metalik”?
9.Teraz motorek uruchomić i posłuchać, przy rozruchu stanąć sobie za samochodem i popatrzeć co wyleci z rury, trochę dymku to nic, jeżeli samochód był zimny, ale później nie ma prawa nic zadymiać.
10.Koniecznie na benzynie, więcej słychać, musi równo pracować, lekko przygazować, ładnie rozrząd gra ;-) ?
11.Jak ma za wysokie wolne obroty – uwaga, to może być celowy zabieg,
12.Auto ciepłe? No to niech właściciel sam spróbuje odjechać, raczej żwawo mocno zadymiło? a czarno czy jasnoniebiesko?
13.Teraz objazd, najpierw właściciel, a ty patrz co robi i słuchaj, oczywiście wszystkie biegi, przełożenia reduktora, sprawność blokady to raczej z podniesionymi kołami do góry. Przy załączonej blokadzie koła na osi muszą się obracać w tym samym kierunku jazdy, przy wyłączonej mechanizm różnicowy będzie powodował obracanie w przeciwnym kierunku. Analogicznie przy centralnym mechanizmie różnicowym.
14.No to teraz sam za kółko, najpierw szarpnąć kierownica lewo prawo - stuka? jakiś luz?
15.Ruszać ostrożnie, obserwować kierownice, drążki od zmiany biegów, jak drgają, może latają? Oczywiście próba drogowa, jakąś droga co najmniej szutrowa i przygazować co by zawieszenie popracowało.
16.Hamulce to w ogóle działają, nie znosi prawo – lewo?
17.Przy szybkości ok 80-90 km/h sprawdzić czy reduktor nie ma tendencji do wyskoczenia z samochodu wraz z podłogą (drgania).
18.Czy nie dochodzą jakieś dziwne odgłosy z tylnego mostu.
19.Czy przy jeździe po asfalcie nie występują naprężenia miedzy mostami (można to wyczuć - nie powinna być słyszalna praca skrzynki rozdzielczej w czasie jazdy na wprost). To oczywiście przy stałym napędzie 4x4 np. Lada Niva ;-)
20.Sprawdzić (na parkingu) czy przy maksymalnym skręcie nie słychać odgłosów z przednich przegubów (świadczy o zużyciu wieloklinów i przegubów).

... i jeszcze na postoju:
21.sprawdzić czy wszystkie opony są identyczne (jeżeli nie są, to praktycznie nie da się sprawdzić skrzynki rozdzielczej, bo dochodzą naprężenia od różnych opon) i czy nie ma na nich śladów pocięcia przez karoserie.
22.Sprawdzić, czy przednie zawieszenie w ogóle się rusza i nie jest zapieczone (podnieść samochód za przód i za tył i zobaczyć jak na
to reaguje zawieszenie).
23.Sprawdzić blachę w dolnych narożnikach przedniej szyby - przeważnie tam są dziury i woda leje się do środka – znowu Lada Niva, ale dotyczy również wielu innych samochodów.
24.Obejrzeć instalacje elektryczna, czy nie przypomina węzła gordyjskiego i dowiedzieć się o wszystkich "patentach" w elektryce.


A teraz z drugiej strony czym nie należy się przejmować.
-rdza na karoserii – znacznie lepiej wiedziec co się kryje pod lakierem, niż kupić w stanie „świeżo szpachlowanym”.
-skrzypieniem zawieszenia – skrzypienie to nie jest oznaka zużycia elementów gumowych, polibuszy, raczej należy wysłuchiwać stuków, odgłosów skrzypienia popękanych blach :-/ ,
-ogólnym hałasem w środku - nawet jak jest to mercedes J
Na koniec należy jeszcze raz się zastanowić nad zakupem oglądanego egzemplarza.
ODPOWIEDZ