Legaly off-road na leśnych drogach ???

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

j24 pisze:
jawaldek pisze: (...) sprowokowałem Cię celowo do tej wypowiedzi aby sprawdzić Twoją wiedzę. Więc mylisz się sprawdź http://isip.sejm.gov.pl/D...11010444&type=3 (...)
Sprawdziłem. :roll:
Nie ma takiej strony.
:?:
Ja też sprawdziłem. Na szczęście wcześniej zaopatrzyłem się w owo rozporządzenie wprowadzające tekst jednolity i chętnie bym załączył ale plik jest trochę za "ciężki"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Murzyn
początkujący
początkujący
Posty: 80
Rejestracja: czwartek 11 lis 2010, 10:30
Lokalizacja: Slask/Malopolska
Kontakt:

Post autor: Murzyn »

Jawaldek - poczytaj moze dokladniej watek w którym poruszylem temat turystycznego poruszania sie samochodami 4x4 po terenach LP.

http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... c&start=55

tematów o podobnej tresci znajdziesz tu wiele - wpisz w wyszukiwarke offroad, 4x4 czy tym podobne hasla.

Rozmowa teoretyczna (pomijajac juz szczegóły, przychylność czesci srodowiska forum LP, czy z 2 strony epitety ) konczy sie stwierdzeniem, ze

nadlesniczy nie ma wladzy zapisanej w ustawie umoziwiajacej wydanie zezwolenia na przejazd przez tereny LP, a co wiecej jest zapis wykluczajacy poruszanie sie pojazdów po terenach zarzadzanych przez LP - i taka jest prawda, takie jest prawo.


Nasza jedyna szansa to lobbowanie pomyslów na samej górze. LP (a przynajmniej ludzie tego forum) nie widza swojego interesu we wpuszczaniu aut do lasu, wiec lobbowac nie pomoga, tym samym w najblizszym czasie nie ma najmniejszych szans, aby cokolwiek sie zmienilo.

W praktyce jednak sprawa wyglada calkowicie inaczej - porozmawiaj z wladnymi w swoim regionie (lub regionie gdzie chcesz jezdzic)

pozdrawiam
iwanow
leśniczy
leśniczy
Posty: 928
Rejestracja: wtorek 01 sty 2008, 15:14
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Post autor: iwanow »

Aby prawo było przestrzegane muszą być spełnione dwa warunki konieczne, łącznie wystarczające: podmioty prawa muszą być sobie równe, a prawo musi być spójne i logiczne. W naszym sporze to Lasy są żoną Cezara, ja jestem czynnym pracownikiem SL, zaś możliwości łamania prawa przez miłośników off-road’u są radośnie nieograniczone – więc pozwolę sobie wskazać na notoryczne lekceważenie prawa leśnego przez leśników.

Wczytajcie się, moi mili, z uwagą w art. 29 UoL, a zwłaszcza w enumeratywną i zamkniętą listę wyjątków ustępu trzeciego. Jasno i niezbicie wynika z niej, że ekipa drwali zatrudnionych przez ZUL, jadąca na pozycję planową przez las samochodem terenowym, robi to całkowicie nielegalnie. Wynika to stąd, że ekipa drwali zatrudniona przez ZUL nie odpowiada definicji żadnego z punktów enumeratywnej i zamkniętej listy wyjątków. Zwyczajowa i naciągana interpretacja, że przecież drwale są pracownikami ndl jest całkowicie sprzeczna z art. 2 kodeksu pracy. Oczywiście pozostaje specyficznie polski wytrych, zwany „intencją ustawodawcy” – ale otwieranie drzwi wytrychem…
Załóżmy, że leśne papugi jakoś uzasadnią powyższą zwyczajową interpretację, ale co począć, gdy ekipa drwali, pracowników prywatnej firmy, których uparcie leśnicy zwyczajowo interpretują jako pracowników ndl, w czasie jazdy tym samym samochodem terenowym, na tą samą pozycję, tą samą co zwykle drogą …ulega wypadkowi?... leśnicy natychmiast umyją ręce.

Okazuje się więc, że powyższa interpretacja jest wybiórcza i stosowana wedle leśnego widzimisię. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zabroni drwalom jazdy samochodem na pozycję, ale sytuacja, gdy litera prawa ulega zawieszeniu wobec logiki życia jest charakterystyczna dla krajów z niespójnym i nielogicznym systemem prawnym. Ilość leśnych przepisów już dawno przekroczyła granicę zdrowego rozsądku, nie dziwcie się więc, że leśne prawo jest lekceważone przez społeczeństwo. Przykład idzie od samych leśników.

Miłośnicy off-road’u, cross’ów, rowerów i koni! Nie kłóćcie się z leśnikami! Idźcie na wódkę z leśniczym! A jak wytrzeźwiejecie – hajda w las!
suzuw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: niedziela 27 lut 2011, 19:37
Lokalizacja: warmia

Post autor: suzuw »

Potrek jeśli możesz to odpowiedz bo mówisz że u Ciebie odbywają sie imprezy itd a ja z trzema czy czterema kumplami każdy swoim samochodem chcemy latem przejechać z północy na południowy wschód krótko mówiąc z warmii w bieszczady trasę chcemy zrobi aby jak najmniej jechać po asfaltach czyli drogi polne i leśne fajna przygoda na wakacje jak to zrobić legalnie. Chyba się nie da.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jeśli chodzi o imprezy to o ostatniej możesz poczytać tutaj http://www.puchar.off-road.pl/new/?p=1608 Ze swej strony dodam, że organizatorom tak się u nas spodobało, że i w tym roku gościć będziemy rundę Coval Puchar Polski Off-Road.

Oczywiście, wiem, że nie o to Ci chodzi :wink: Wyrypę taką jak sobie wymarzyłeś można zorganizować, jednak moim zdaniem nie da się takiej trasy zrobić "z marszu". Aby wszystko wyszło dobrze i zgodnie z prawem oraz obyczajem trzeba by rok wcześniej wstępnie zaplanowaną trasę "objechać" zdobywając wszelkie niezbędne zezwolenia i ustalając terminy. Może się bowiem okazać, że akurat na dzień, w którym będziesz jechał przewidziany jest remont danego odcinka drogi i będzie ona zamknięta dla ruchu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

suzuw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: niedziela 27 lut 2011, 19:37
Lokalizacja: warmia

Post autor: suzuw »

Wiesz, ale właśnie o to chodzi gps w garś i jazda tam gdzie noc zastanie to namiot i śpimy do rana i znowu dalej jak jakaś droga zamknięta to jedziemy następna chodzi o to aby przejechać trasę a przy tym zrobić jak najmniej km po asfalcie coś pozwiedzać, coś zobaczy, trafić do wiosek gdzie nie ma do tej pory prądu podobno na mazurach takie miejsca jeszcze są a i w bieszczadach pewnie się takie miejsca zapomiane przez Boga i ludzi znajdą i właśnie o taką przygodę mi chodzi
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170028
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Z tego co się orientuję, to na początku kwietnia ma ruszyć rajd z Władysławowa na Gubałówkę (quady w ilości do 50 szt.) Czas przejazdu - 48 godzin. Mają unikać asfaltów (poza zjazdami na tankowanie). Nie wiem, czy zdobyli stosowne pozwolenia, ale się chwalą, że i owszem. Jak ktoś jest ciekawy szczegółów, niech sobie poszuka w necie :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
suzuw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: niedziela 27 lut 2011, 19:37
Lokalizacja: warmia

Post autor: suzuw »

Ja chcę nie na zawody tylko tak zrobić sobie wycieczkę.Kilku przejaciół może i nie wolno po lasach jężdzić ale kiedyś oglądałem program z Lindą jak jężdzili po Bieszczadach sprawdzając nowy model samochodu, budowali mosty, przeprawiali się przez bagna i podmokłe łąki taka fajna wakacyjna przygoda. I oto mi chodzi może bez tych ekstremalnych przygód. Mam jeszcze jedno pytanie jeżeli na GPS jest droga biegnąca przez las to czy oznacza to że jest to droga dopuszczona do ruchu publicznego mam GPS Garmin.A wracając do tej imprezypółnoc -południe i znając tego organizatora i jego podejście do sprawy to wątpię ze ma wszelkie zgody, ale może się mylę
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

suzuw pisze:oglądałem program z Lindą jak jężdzili po Bieszczadach sprawdzając nowy model samochodu, budowali mosty, przeprawiali się przez bagna i podmokłe łąki taka fajna wakacyjna przygoda
Zaręczam Ci, że uprzednio uzyskali wszelkie niezbędne zezwolenia. To nie jest tak, że ekipa realizacyjna jedzie sobie "gdzieś w Polskę" i mówi: "O tutaj jest fajne miejsce to sobie trochę pofilmujemy".
suzuw pisze:Mam jeszcze jedno pytanie jeżeli na GPS jest droga biegnąca przez las to czy oznacza to że jest to droga dopuszczona do ruchu publicznego
Droga jest dopuszczona do ruchu jeżeli posiada odpowiednie oznakowanie, a nie wówczas gdy znajduje się na mapie. Dla dróg leśnych dopuszczonych do ruchu takim minimum oznakowania jest tablica z napisem "Droga udostępniona do ruchu pojazdów mechanicznych" lub podobnym. Drogi publiczne, przebiegające przez tereny leśne, muszą mieć oznakowanie przynajmniej w postaci tabliczek kierunkowych (drogowskazów).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Piotrek pisze:
suzuw pisze:Mam jeszcze jedno pytanie jeżeli na GPS jest droga biegnąca przez las to czy oznacza to że jest to droga dopuszczona do ruchu publicznego
Droga jest dopuszczona do ruchu jeżeli posiada odpowiednie oznakowanie, a nie wówczas gdy znajduje się na mapie. Dla dróg leśnych dopuszczonych do ruchu takim minimum oznakowania jest tablica z napisem "Droga udostępniona do ruchu pojazdów mechanicznych" lub podobnym. Drogi publiczne, przebiegające przez tereny leśne, muszą mieć oznakowanie przynajmniej w postaci tabliczek kierunkowych (drogowskazów).
:|

Zgoda Panie Piotrze
dodam jednak małe
"ale"

Bo co bardziej "bystry" interpretator tej wypowiedzi pomyśli (a raczej będzie się tłumaczył), że pewnie tablica była ale pewnie KTOŚ ukradł

Podajmy, że generalnie wszystkie drogi leśne, zgodnie z ustawą obięte są zakazem dla pojazdów mechanicznych.
:spoko:

A o te dopuszczone do ruchu niech lepiej dowiedzą się np. w nadleśnictwie.
Ktoś kto planuje "wyprawę" z GPS-em wie którędy (poza drogami publicznymi) będzie jechał - niech zadzwoni i się zapyta.

ZNAM Z AUTOPSJI...
bo nie chciałem podpierać się pracą w LP ani legitymacją
:spoko:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Fichtel pisze:Bo co bardziej "bystry" interpretator tej wypowiedzi pomyśli (a raczej będzie się tłumaczył), że pewnie tablica była ale pewnie KTOŚ ukradł
Tak więc, jeśli oznakowania nie ma to z mocy prawa droga przestaje być udostępniona. Nie ma żadnego tłumaczenia, że "ktoś ukradł" oznakowanie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

mstrucz
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 12:00
Lokalizacja: z północy

Post autor: mstrucz »

A ja właśnie połączyłem trasę Kaszuby II z przewodnika AŚ z taką trasą z gazety Mercedesa 4x4 i powiem, że można łącząc je na niewielkim obszarze zbudować trasę o 150km długości. Pamiętać należy również o tym, że cała ścieżka z przewodników AŚ jest legalna (z BFGoodrich chyba też, poza kwiatkami typu teren prywatny, ale to można wybaczyć bo wiele z tych "prywat" nie było oznaczone póki po publikacji nie zaczęli jeździć nimi ludki), więc z założenia to drogi, mniej lub bardziej przejezdne ale drogi, trudno oczekiwać po nich topienia samochodu czy np. potrzeby wyciągarki ale jako trasy turystyczne (więc krajobrazowe) nadają się idealnie, a i zabawy potrafią dostarczyć. Mnie również rzuciło się w oczy , że wszystkie dostępne/niedostępne drogi leśne na tym terenie są przez leśników oznakowane i naprawdę trzeba tu docenić pracę lokalnego nadleśnictwa bo takie oznakowanie u nas to rzadkość. Nie zauważyłem również aby z powodu dostępności do ruchu takich dróg stan lasów czy zaśmiecenia w tym rejonie był powodem do narzekań (chociaż ja sam posprzątałem pozostawione śmieci po całkowicie legalnych grzybiarzach pieszych po drodze) a powiem wręcz że pod tym względem prezentują się o niebo lepiej niż zamknięte lasy w pobliskich mi nadleśnictwach (mieszkam w Gdyni). Więc jak się chce to można.


Fotorelacja
ODPOWIEDZ