Poszukiwanie wykrywaczem

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

bigi
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: czwartek 11 lis 2010, 11:08
Lokalizacja: zach-pom

Poszukiwanie wykrywaczem

Post autor: bigi »

Witam wszystkich

Chcialem sie zapytac jak wyglada w Waszym odczuciu poszukiwanie wykrywaczem metali?
Nie mowie o osobach pozostawiajacych doly po sobie czy niezakopane "ogorki" ale
o kopaniu i zakopywaniu wszystkiego co sie wygrzebie. Inna sprawa jest dojazd autem w dane miejsce
ale to juz inny temat ;)

pozdrawiam.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Bywa, że kończy się podbitym limem :lol: :lol: :lol: ( to żarcik taki, zlotowy :lol: )

W tej materii Sten jest expertem :prosze: Ale to chyba dopiero jak szczęśliwie powróci z Bieszczad :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
borowiak

Post autor: borowiak »

Wykładnia prawa według Ustawy o lasach jest konkretna:
W lasach zabrania się:
1) zanieczyszczania gleby i wód;
2) zaśmiecania;
3) rozkopywania gruntu;
4) niszczenia grzybów oraz grzybni;
5) niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin;
6) niszczenia urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic;
7) zbierania płodów runa leśnego w oznakowanych miejscach zabronionych;
8) rozgarniania i zbierania ściółki;
9) wypasu zwierząt gospodarskich;
10) biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego;
11) wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także niszczenia legowisk, nor i mrowisk;
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt;
13) puszczania psów luzem;
14) hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych, z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcia alarmu.
Przepisy pkt. 3) i 5) nie dotyczą czynności związanych z gospodarką leśną, a pkt. 12)-14) nie dotyczą polowań.


Wymieniona przez Ciebie czynność łapie się również pod punkt 4 i 8..... Takie życie :cry:
Awatar użytkownika
zasaznasa
początkujący
początkujący
Posty: 200
Rejestracja: czwartek 30 paź 2008, 11:34
Lokalizacja: Hopla

Post autor: zasaznasa »

sankcje karne zawarte są w art. 154. § 1 kodeksu wykroczeń, który brzmi:
§ 1. Kto na nienależącym do niego gruncie leśnym lub rolnym:
1) wydobywa piasek, margiel, żwir, glinę lub torf,
2) niszczy lub uszkadza urządzenia służące do utrzymania zwierząt lub ptaków,
3) (uchylony),
4) kopie dół lub rów,
podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości.
§ 3. Jeżeli czyn godzi w mienie osoby najbliższej, ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.


a moje odczucie - jestem raczej na nie. :)
Jesień Leśnych Ludzi
bigi
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: czwartek 11 lis 2010, 11:08
Lokalizacja: zach-pom

Post autor: bigi »

wszystko dobrze ale prawnie zeby sprostac wymogom nalezy uzyskac pozwolenie od wlasciciela gruntu (nadlesnictwa) a pozniej od konserwatora. W tym celu nalezy przedstawic mapki, kiedy i poco itp. Jest to czesto niemozliwe do spelnienia - obszar docelowy znacznie sie przesuwa od zalozonego lub w ogole jest kilka miejsc w ktore zamierzamy podejsc. Terminy czesto ze wzgoedow pogodowych lub rodzinnych przesuwaja sie o tydzien/dwa od zalozonego. To powoduje ze przy obecnych wymogach prawnych nie pozostaje poszukiwaczom nic innego jak kombinowanie i szukanie po cichutku.
A jak Wy jako straznicy/lesnicy podchodzicie do osob kopiacych ? zdarzylo sie dolozyc mandat ? wezwac policje ? czy cokolwiek podobnego/
Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

Eeeeeeee wszystko to teoria :lol: .......laze z wykrzywaczem ( głownie a wlasciwie to wyłacznie po lasach) z roznym natezeniem nascie lat i zawsze (pokreslam - zawsze) udawalo mi sie z lesnikami dogadac ( moze dlatego ze jestem, przynajmniej z wyksztalcenia) jednym z nich, czesto nawet wystawiali w toku rozmowy ciekawe miejsca ... mysle ze kluczem do sukcesu jest kultura i wzajemnie zrozumienie ..... szanujacy sie i etyczny kopacz nie dewastuje okolicy, a wtedy lesnik tez jest w stanie popatrzyć na delikwenta przychylniej :wink:
P.S. ...... i znam kilku lesnikow ktorzy tez chadzaja z piszczalkami, nie tylko po swoich lesnictwach :wink:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105202
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Prawo zabrania niezależnie od tego czy zasypiesz "wykopki" czy nie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

Dlatego napisalem ze to teoria, bo praktyka czesto wygląda inaczej.
bigi
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: czwartek 11 lis 2010, 11:08
Lokalizacja: zach-pom

Post autor: bigi »

gazda pisze:szanujacy sie i etyczny kopacz nie dewastuje okolicy, a wtedy lesnik tez jest w stanie popatrzyć na delikwenta przychylniej :wink:
no i o to mi chodzi, czy mozna sie doczekac zrozumienai czy raczej od razu kwitek. Po niektorych wypowiedziach rozumiem ze lepiej unikac "spotkan".
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105202
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

gazda pisze:i zawsze (pokreslam - zawsze) udawalo mi sie z lesnikami dogadac
Pytanie brzmiało:
bigi pisze:Chcialem sie zapytac jak wyglada w Waszym odczuciu poszukiwanie wykrywaczem metali?
W moim odczuciu jest to wykroczenie.
Inna sprawa, że jeśli "pan z piszczałką" przyjdzie i grzecznie poprosi o zgodę na kopanie, to ode mnie taką zgodę dostanie. Szkody bowiem wyrządzane przez takich "kopaczy" są mało znaczące i nijak nie uważam, że równoznaczne są ze szkodami na skutek kopania dołów lub rowów.
bigi pisze:Po niektorych wypowiedziach rozumiem ze lepiej unikac "spotkan".
Wręcz przeciwnie. Tylko spotkaj się przed wejściem do lasu i rozpoczęciem "wykopków". Po prostu pierwsze pytanie jakie zadałeś było o np. moje odczucia. To co ja mogłem odpowiedzieć? Dopiero drugie zadane przez ciebie pytanie daje możliwość wyjaśnienia tego co napisałem powyżej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170235
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Sam chodzę i piszczę, ba nie dalej jak dziś też popiskiwałem tu i tam. Generalnie łamie się dwie ustawy i świadomość tego trzeba mieć. Poza tym wszystko co w ziemi to własność skarbu państwa. Tą świadomość też trzeba mieć. Obecnie kopie masa ludzi i raczej tego się nie powstrzyma. Trzeba by było zmienić obecnie obowiązujące przepisy. Teoretycznie łuska od manlichera to przedmiot zabytkowy i trzeba by z nią w zębach do konserwatora pomykać. Chore to jest moim zdaniem. Takich łusek i całych nabojów trafiłem dziś kilkadziesiąt - nie zawsze dyskryminacja działa, a właśnie na amunicję ją nastawiam. W Bieszczadach leży tego tysiące. Nie wiem, może młodzi poszukiwacze to zbierają, ja nie, bo i po co.
Zgodę właściciela terenu lepiej mieć, coby uniknąć różnych nieprzyjemności. Gorzej ze zgodą konserwatora, no ale to inna para kaloszy.
Zgadzam się z przedmówcami, że grunt to wzajemne porozumienie i zrozumienie. Raz mi się zdarzyło, że leśniczy pogonił mnie z lasu (choć zarazem obdarował kilkoma ciekawymi fantami) bo jak tłumaczył dość ma w padania w doły w ziemi.
Dodam, że całkiem sporo leśnych ludków para się bieganiem z piszczałką.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

.... i jak Stenie wrazenia ...poza luskami z manlichera wyszlo cos "godnego uwagi"? tez mialem odwiedzic Bieszczady w ten dlugi weekend ale jak zwykle w takich sytuacjach plany sobie a zycie sobie.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170235
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

gazda pisze:i jak Stenie wrazenia ...poza luskami z manlichera wyszlo cos "godnego uwagi"?
Dziś niespecjalnie, bo na tzw "chałupach" głównie byłem, Jedyny fant nieco lepszy od złomu to rosyjska klamerka zastępcza - na obrzeżu wsi były całkiem fajne i nieruszane okopy, cóż z tego, jak porządni ludkowie widać tam siedzieli. Ciekawe, że amunicja awstryjska, a klamerka ruska. Z jutrzejszym dniem wiążę większe nadzieje. :wink: bo rejony bardziej bitne chcemy odwiedzić.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
bigi
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: czwartek 11 lis 2010, 11:08
Lokalizacja: zach-pom

Post autor: bigi »

Piotrek pisze:
bigi pisze:Po niektorych wypowiedziach rozumiem ze lepiej unikac "spotkan".
Wręcz przeciwnie. Tylko spotkaj się przed wejściem do lasu i rozpoczęciem "wykopków".
no wlasnie to mnie ciagle kusi zeby podjechac do nadlesnictwa. Mam blisko ale jednak jakis strach/niesmak mnie trzyma. Z ciekawosci moze i podejde po niedzieli, szczegolnie ze jestem rzadkim gosciem we wlasnym domu i kopie okazyjnie. Dam Wam znac co sie dowiedzialem "oficjalnie".
Dla mnie kolejnym problemem jest wjazd do lasu, wiem ze to wykroczenie i to kosztowne, ale jednak czasem szukajac tego co potrzebuje czy probujac dojechac (nieraz tylko lasem jest mozliwosc) musze to uczynic. Auto staram sie zawsze zostawiac na skraju, gdzies przy polu jednak sam przejazd nie raz musialem uczynic. Niby nie jest to droga dojazdowa do wioski, ale wiele wiosek juz nie istnieje, czy pewne pozycje znajdowaly sie bezposrednio na terenach lesnych.Takze w tej materii jestem swiadom co i jak. Z drugiej strony...
Awatar użytkownika
gazda
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1276
Rejestracja: czwartek 15 lis 2007, 18:57
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: gazda »

Sten pisze:Dziś niespecjalnie, bo na tzw "chałupach" głównie byłem, Jedyny fant nieco lepszy od złomu to rosyjska klamerka zastępcza - na obrzeżu wsi były całkiem fajne i nieruszane okopy, cóż z tego, jak porządni ludkowie widać tam siedzieli.
Wiosek nie skreślam, ciekawe rzeczy mozna jeszcze trafic,onegdaj zrobilismy ze znajomym przypadkowo trafiony smietnik z epoki, bo wioski juz rzecz jasna dawno nie bylo, wyskoczyly bagnety zastepcze, manierka w emalii i niekompletny manlicher m 88 .... no to na jutro połamania piszczały zycze :wink:
bigi
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: czwartek 11 lis 2010, 11:08
Lokalizacja: zach-pom

Post autor: bigi »

gazda pisze:robilismy ze znajomym przypadkowo trafiony smietnik z epoki,
ja mam u siebie na wsi smietnik juz dawno przekopywany, ale ciagle flaszki wychodza, jutro znowu jade tam poryc ;) takze wykrywka poki co pojdzie w kat.
Awatar użytkownika
Brok223
początkujący
początkujący
Posty: 172
Rejestracja: piątek 23 sty 2009, 11:14
Lokalizacja: Z boru, lasu

Post autor: Brok223 »

No to i ja się przyznaję do biegania z kanarkiem. W sumie na moim terenie jest kilku poszukiwaczy, ale póki co nie spotkałem dołka nie zakopanego po sobie. Teren dość aktywny militarystycznie, był front, no i granice 3 zaborów. Co jakiś czas coś fajnego wyłazi. Niestety, są też dwa zrzutowiska.
totalitaryzm różne przybiera barwy...
jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

[W sumie nie zbyt lubię poszukiwaczy, bo bardzo przpłaszają zwierzynę. Ale to co znajdują jest badzo ciekawe. Na ogół dezprawnie dogadujemy się z nimi- ale jak inaczej np. po wylegitymowaniu gości okazuje się , że są funkcjonariuszami doborowych jednostek.
11
falco
początkujący
początkujący
Posty: 248
Rejestracja: czwartek 25 paź 2007, 11:23
Lokalizacja: z puszczy

Post autor: falco »

W zeszłym roku dotarło do nadleśnictw za pośrednictwem DGLP pismo od głównego konserwatora zabytków (o ile dobrze pamiętam bo nie mam pisma przed sobą) aby nie dopuszczać w lasach do wykopków pod żadnym pozorem, a kpiących rozstrzeliwać na miejscu - no coś w ten deseń :]
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

falco pisze:a kpiących rozstrzeliwać na miejscu
Nic nowego. Waadza z zasady nie lubi, aby z niej kpiono ;-)
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
ODPOWIEDZ