Wycinka samosiejek na gruncie rolnym

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

Warelis
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek 01 mar 2010, 20:36
Lokalizacja: Dolnośląskie

Wycinka samosiejek na gruncie rolnym

Post autor: Warelis »

Proszę o pomoc i jakiekolwiek porady w następującej sprawie,
Jestem właścicielem gruntu rolnego 4,6ha który był nie uprawiany przez około 15 lat (jest to czas w którym grunt ten był w posiadaniu Agencji Nieruchomości Rolnych) i przez ten czas na gruncie pokazały się zakrzaczenia i zadrzewienia, zgodnie z prawem złożyłem do gminy wniosek o pozwolenie doprowadzenia gruntu do stanu pierwotnego i nie było by nic dziwnego w tym gdyby nie wójt który uważa że nie ma potrzeby wycinać tego i nie chce wydać zgody. Czy jest jakakolwiek szansa że będę mógł to uprawiać bo w tej chwili wychodzi na to że kupiłem grunt na którym nic nie mogę zrobić.
Proszę o Pomoc
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

A jak się przedstawia rozmieszczenie tych zadrzewień i zakrzaczeń - są na całej powierzchni :?:
No i co to są za drzewa i krzewy - jakie gatunki :?:
Jak wójt uzasadnił odmowę :?:
Czy odpowiedź wójta dostałeś w formie decyzji i czy czas na odwołanie się od niej już minął :?:

Odpowiedzi na te pytania pomogą nam coś mądrego Ci doradzić (mam taką nadzieję).
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Warelis
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek 01 mar 2010, 20:36
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: Warelis »

Na około 3,5 ha są zakrzaczenia i zadrzewienia brzozy i sosny,Pan z ZUL powiedział że nie będzie z tego wiele drewna bo to jest gałęziówka i krzaki i chaszcze przed zakupem z agencji w gminie uzyskałem info że bez problemu dostane zgodę a już po zakupie wójt twierdzi że to wina agencja ponieważ zaniedbała ten grunt i mogła go sprzedać wcześniej.
Muszę przyznać ze jestem w wielkim szoku że kupiłem grunt rolny który nie był w cale tani a kupiłem go tylko ze względu na posiadanie w tej miejscowości gosp. rolne to tak naprawde to nie jest grunt rolny i jestem ciekawy co ja jako rolnik z takim gruntem mam zrobić nie ukrywam że zapożyczyłem się na zakup tej ziemi.
Nie odwołałem się jeszcze bo najpierw chce się dowiedzieć co w takiej sytuacji mogę zrobić.
Podstawą odmowy było stwierdzenie przez wójta że przyroda na tym ucierpi.
Proszę o Pomoc
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Warelis pisze:Podstawą odmowy było stwierdzenie przez wójta że przyroda na tym ucierpi.
Podaj może dokładniej uzasadnienie zawarte w odmowie ( pisemnej jak myślę ...)
Warelis
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek 01 mar 2010, 20:36
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: Warelis »

Uzasadnił to tak że gmina cała leży na terenie ochrony krajobrazu dolnej Baryczy i ingerencja w przyrodę to może zakłócić. Dziś już dzwoniłem do Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu i mają wydać na moja prośbę opinie stwierdzającą brak przeszkód w rekultywacji tego gruntu ponieważ nie leży on bezpośrednio przy rzece tylko około 15 km i nie ma na niej siedlisk ptaków. W dodatku uważa że człowiek który wydaje takie decyzje jest niepoważny ponieważ dwa lata temu na gruncie który leży obok tej działki pozwolił mi przeprowadzić rekultywacje. Myślę że powód nie podejmowania decyzji to zbliżające się wybory.
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Wójt przegiął pałę, bo prawo mu na to pozwala. Jeżeli procedura była wydana zgodnie z KPA to odwołanie prawdopodobnie niewiele da, ale trzeba próbować...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Warelis
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek 01 mar 2010, 20:36
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: Warelis »

Dzwoniłem również do Agencji Nieruchomości Rolnej niech też działają bo oni mi to sprzedali miesiąc temu jako rolną ziemie do uprawy rolniczej i żeby było śmieszniej to dowiedziałem się że wójt jak przygotowywali przetarg podpisywał papiery że jest to ziemia orna.
Żyjemy przecież w państwie prawa i jeżeli ta sama osoba wydaje mi decyzje 2 lata temu na rekultywacje działki sąsiedniej a po 2 latach mówi mi że się czasy zmieniają to tylko usiąść i płakać.
iwanow
leśniczy
leśniczy
Posty: 928
Rejestracja: wtorek 01 sty 2008, 15:14
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Post autor: iwanow »

Jaźwiec pisze:Wójt przegiął pałę, bo prawo mu na to pozwala.
Jak to mu pozwala??? A ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych? Np. art. 3 ust. 1?
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Warelis pisze:Dzwoniłem również do Agencji Nieruchomości Rolnej niech też działają bo oni mi to sprzedali miesiąc temu jako rolną ziemie do uprawy rolniczej
Nie dzwoń, tylko dokumentami z urzędasami rozmawiaj.

Brak pisma - brak sprawy.

Rusz ich tyłki pismem, że zarządzasz zwrotu pieniędzy i odstąpisz od transakcji, gdyż przedmiot sprzedaży (grunt) za który zapłaciłeś nie jest zgodny z umową. Wprowadzili Cię w błąd, to niech wójta przycisną.
Pismo w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach na biurko sekretarki - potwierdzenie z datą przyjęcia - dopiero po tym piśmie ruszą palcem. Możliwość odstąpienia od transakcji nie trwa wiecznie... pilnuj terminu.
sanczopanda
początkujący
początkujący
Posty: 13
Rejestracja: czwartek 11 lut 2010, 16:55
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Post autor: sanczopanda »

Jakiej klasy ta ziemia?
Warelis
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek 01 mar 2010, 20:36
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: Warelis »

Klasy ziemi to RIVa- 1,6ha, RIVb- 0,04ha, RV- 0,63ha, RVI- 2,33ha Całość 4,6ha i zapis że są to grunty orne.

Dziś już złożyłem pierwsze pisma w tej sprawie do ANR we Wrocławiu i RDOŚ we Wrocławiu.
Awatar użytkownika
Lena
leśniczy
leśniczy
Posty: 574
Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 12:07
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Lena »

Jeśli drzewa i krzewy mają do lat 5 uzyskanie zezwolenia na ich usunięcie nie jest wymagane.

Coś jeszcze w temacie:

"Ad 2. Czy takie drzewa nieowocowe, jak topole oraz wierzby, które są chwastami i niszczą uprawy, także wymagają zgody na usunięcie?

Zgodnie z art. 83 ust. 6 ustawy o ochronie przyrody uzyskanie zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów, w tym topól i wierzb, nie jest wymagane m.in. w przypadku, gdy ich wiek nie przekracza 5 lat, gdy występują w składzie gatunkowym na plantacjach drzew i krzewów oraz gdy usuwane są na podstawie decyzji właściwego organu, wydanej zgodnie z art. 77 ust. 2 ustawy Prawo wodne (Dz. U. z 2005 r. Nr 239, poz. 2019, z późn. zm.), ze względu na potrzeby związane z utrzymaniem urządzeń melioracji wodnych szczegółowych.

Należy zauważyć, że występowanie gruntów rolnych porośniętych drzewami lub krzewami w wieku powyżej 5 lat stanowić powinno wyjątkową sytuację, ponieważ zgodnie z § 3 ust. 2 rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 7 kwietnia 2004 r. w sprawie minimalnych wymagań utrzymywania gruntów rolnych w dobrej kulturze rolnej (Dz. U. Nr 65, poz. 600, z późn. zm.), sporządzonego na podstawie art. 2 ust. 6 ustawy z dnia 18 grudnia 2003 r. o płatnościach bezpośrednich do gruntów rolnych (Dz. U. z 2004 r. Nr 6, poz. 40, z późn. zm.), grunt orny nie powinien być ugorowany przez okres dłuższy niż 5 lat. "

Całość tekstu znajduje się pod poniższym adresem:
znajduje się tutaj:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/701FD942
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

A jak określisz wiek drzew? Jak facet twierdzi że grunt był ugorowany 15 lat to trzeba przyjąć, że drzewa mają ponad 5 i tyle.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Lena
leśniczy
leśniczy
Posty: 574
Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 12:07
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Lena »

Wiek drzew nieściętych można określić za pomocą tabel wiekowych drzew(metoda nieinwazyjna), oczywiście w przybliżeniu. Można stosować też metody inwazyjne np. świder Presslera, rezystograf.
Poza tym najprawdopodobniej na ugorze są drzewa w różnym wieku, zarówno poniżej jak i powyżej 5 lat. I nie ma podstaw prawnych by przyjmować, że każde drzewo rosnące na ugorze 15-letnim ma powyżej 5 lat. A jeśli taka jest to chętnie ją poznam :)
Awatar użytkownika
Lena
leśniczy
leśniczy
Posty: 574
Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 12:07
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Lena »

Jeszcze jedna metoda nieinwazyjna, przydatna określanie wieku drzew młodych - określanie wieku na podstawie okółków.
;)
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Lena pisze:oczywiście w przybliżeniu.
A jakie przybliżenie jest akceptowalne przez urzędników w ramach ustawy? Gorzej jak to przybliżenie okaże się większe niż to magiczne 5 lat. :lol: Tak że nie jest powiedziane czy ta oczywista metoda będzie równie oczywista dla urzędników. A swoją drogą ciekawe jak ta metoda sprawuje się w gospodarstwie niskopiennym?
Lena pisze:I nie ma podstaw prawnych by przyjmować, że każde drzewo rosnące na ugorze 15-letnim ma powyżej 5 lat.
Nie ma też podstaw do obalenia tego poglądu a zatem w kontekście grożących kar należy przyjąć wariant bezpieczniejszy. Jeżeli grunt zarastał równomiernie to założenie, że większość drzew jest starsza niż 5 lat, na 90 % jest właściwe. Pozostałe 10 % można sobie darować, żeby przypadkiem się nie pomylić...
Lena pisze:Jeszcze jedna metoda nieinwazyjna, przydatna określanie wieku drzew młodych - określanie wieku na podstawie okółków
Tak, zdecydowanie najlepsza do krzewów i gatunków liściastych.
Mniej studiowania literek, troszkę więcej praktyki bym zalecał...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Warelis, może to coś pomoże...
Pytanie

Działka o powierzchni 1,7 ha (w tym grunty orne RIVb, użytki rolne zabudowane B-PsIV, pastwiska trwałe PsV; PsIV) położona jest na obszarze chronionego krajobrazu. Jako, że działka nie była użytkowana przez kilka lat wyrosły na niej samosiejki (głównie osiki, ale również brzozy, klony).
Jakie są możliwości wycinki drzew w celu przywrócenia pierwotnej funkcji działki - kto wydaje zezwolenie, czy będzie pobrana opłata?

Odpowiedź
odpowiedzi udzielono: 15 września 2009 r.
stan prawny dotychczas nie uległ zmianie

Zezwolenie na usunięcie drzew - samosiejek na gruncie ornym, czy użytkach rolnych zabudowanych lub na pastwiskach wyda wójt (burmistrz, prezydent miasta) uwzględniając zakazy wprowadzone na obszarze chronionego krajobrazu.
Jeśli usunięcie drzew będzie zmierzało do przywrócenia pierwotnej funkcji działki najprawdopodobniej nie będzie naliczona opłata, ale organ może nakazać dokonanie nasadzenia zastępczego.

Uzasadnienie

Możliwe do wprowadzenia zakazy na obszarze chronionego obszaru formułuje art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92, poz. 880 z późn. zm)- dalej u.o.p. W art. 24 ust. 1 pkt 3 u.o.p. jest wpisany zakaz likwidowania i niszczenia zadrzewień śródpolnych, przydrożnych i nadwodnych, jeżeli nie wynikają one z potrzeby ochrony przeciwpowodziowej i zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub wodnego lub budowy, odbudowy, utrzymania, remontów lub naprawy urządzeń wodnych. A zatem dotyczy to zadrzewień rosnących na miedzy, gdzie zakaz usuwania drzew dotyczy także drzew obumarłych. Regionalny dyrektor ochrony przyrody wydaje zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów na obszarach objętych ochroną krajobrazową w granicach rezerwatu przyrody, w parku narodowym dyrektor parku narodowego. Gdyby nieruchomość, o której mowa znajdowała się na terenie wpisanym do rejestru zabytków zgodę (albo odmowę) wydawałby wojewódzki konserwator zabytków. W pozostałych przypadkach decyzje w sprawie usuwania drzew i krzewów na terenie nieruchomości będącej przedmiotem własności osoby fizycznej wydaje wójt (burmistrz, prezydent miasta).
Ustawa z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych (Dz. U. z 2004 r. Nr 121, poz. 1266 z późn. zm.) stanowi, że grunty rolne (lub leśne) powinny być wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, a ich inne przeznaczenie wymaga zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego oraz uzyskania decyzji na wyłączenie. W opisanym przypadku właścicielowi chodzi o przywrócenie funkcji pierwotnej gruntu, a zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby złożył wniosek o usunięcie samosiejek, uzasadniając koniecznością przywrócenia gruntu jego pierwotnego przeznaczenia. W takiej sytuacji właściciel powinien zostać zwolniony z opłaty. Jednakże organ ma prawo uzależnić zwolnienie z opłat od dokonania nasadzeń zastępczych lub przesadzenia drzew.

Alicja Brzezińska
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Lena pisze:Jeszcze jedna metoda nieinwazyjna, przydatna określanie wieku drzew młodych - określanie wieku na podstawie okółków.
U sosny owszem, z brzozą osoba niewprawiona może mieć kłopoty.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Awatar użytkownika
Lena
leśniczy
leśniczy
Posty: 574
Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 12:07
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Lena »

Jaźwiec pisze:
Lena pisze:oczywiście w przybliżeniu.
A jakie przybliżenie jest akceptowalne przez urzędników w ramach ustawy? Gorzej jak to przybliżenie okaże się większe niż to magiczne 5 lat. :lol: Tak że nie jest powiedziane czy ta oczywista metoda będzie równie oczywista dla urzędników. A swoją drogą ciekawe jak ta metoda sprawuje się w gospodarstwie niskopiennym?
Lena pisze:I nie ma podstaw prawnych by przyjmować, że każde drzewo rosnące na ugorze 15-letnim ma powyżej 5 lat.
Nie ma też podstaw do obalenia tego poglądu a zatem w kontekście grożących kar należy przyjąć wariant bezpieczniejszy. Jeżeli grunt zarastał równomiernie to założenie, że większość drzew jest starsza niż 5 lat, na 90 % jest właściwe. Pozostałe 10 % można sobie darować, żeby przypadkiem się nie pomylić...
Lena pisze:Jeszcze jedna metoda nieinwazyjna, przydatna określanie wieku drzew młodych - określanie wieku na podstawie okółków
Tak, zdecydowanie najlepsza do krzewów i gatunków liściastych.
Mniej studiowania literek, troszkę więcej praktyki bym zalecał...
Urzędnik jak ma wątpliwości opiera się na opinii uprawnionego rzeczoznawcy.

A na jakiej podstawie można sobie te 10 % podarować? :).

A to, że nie ma na danym terenie drzew poniżej lat 5 może potwierdzić tylko wizja w terenie.
Władca Patyków
początkujący
początkujący
Posty: 8
Rejestracja: wtorek 11 sie 2009, 16:03
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Władca Patyków »

Oprócz podejmowania środków prawnych zalecam jak najszybsze usunięcie wszystkich drzew do 5 roku życia (coby się dziadostwo nie pleniło) i zaoranie odzyskanego pola. Dla przypomnienia kara za usunięcie bez pozwolenia MARTWYCH drzew jest dużo niższa (1/10) a przedawnienie następuje po pełnych 5-ciu latach.
ODPOWIEDZ