Weryfikacja drwali
Moderator: Moderatorzy
- Turkuć Podjadek
- podleśniczy
- Posty: 405
- Rejestracja: poniedziałek 13 kwie 2009, 18:37
- Lokalizacja: z lasu
Weryfikacja drwali
Czy ktoś z forumowiczów ma w swoim nadleśnictwie szkolenia BHP dla ZULi połączone z weryfikacją drwali?
Propozycja nie do odrzucenia, to znaczy obecność obowiązkowa
Propozycja nie do odrzucenia, to znaczy obecność obowiązkowa
U nas to standard. Odbywa sie to pod koniec roku. październik-listopad. Ogólnie ok miesiąca przed przetargami. Troche to jest dziwne bo po co weryfikować firme, która już prawie wykonała swój pakiet? Może to być też weryfikacja pod kątem przyszłego roku ale to też bez sensu bo jeżeli wejdzie nowa firma to ona nie musi być na tej weryfikacji (nawet nic o tym nie wie). Moim zdaniem chory pomysł (jakich bardzo dużo w LP). Sprawdzają też sprzęt. Byliśmy we trzech jako jedna firma, mieliśmy jedna pilarke i jeden komplet innego sprzetu, wszystko było sprawne i było ok.
U nas tylko właściciele podpisują na początku roku, nic nie znaczący i nie mający jakichkolwiek następstw prawnych papier. "Szkoli" leśniczy.Turkuć Podjadek pisze:Czy ktoś z forumowiczów ma w swoim nadleśnictwie szkolenia BHP dla ZULi połączone z weryfikacją drwali?
A co jeśli kogoś nie będzie na szkoleniu ? Kto szkoli ?Turkuć Podjadek pisze:Propozycja nie do odrzucenia, to znaczy obecność obowiązkowa
- Turkuć Podjadek
- podleśniczy
- Posty: 405
- Rejestracja: poniedziałek 13 kwie 2009, 18:37
- Lokalizacja: z lasu
U nas jest dokładnie tak samo, ale mamy jeszcze w umowie zapis, że przedstawiciele LP mają obowiązek umożliwić wykonawcy odbycie szkoleń w zakresie BHP oraz zasad i kryteriów FSC.zul pisze:U nas tylko właściciele podpisują na początku roku, nic nie znaczący i nie mający jakichkolwiek następstw prawnych papier. "Szkoli" leśniczy.
Przeciwko samemu szkoleniu nic nie mam, ale wkurza mnie weryfikacja drwali, bo nie wiem na podstawie jakiego przepisu jest to przeprowadzane.
Ostatnie takie szkolenie mieliśmy 3-4 lata temu, ale bez weryfikacji i o konsekwencjach dla tych co nie byli nic nie wiem.zul pisze:A co jeśli kogoś nie będzie na szkoleniu ? Kto szkoli ?
Szkolenie prowadzi przedstawiciel RDLP. Ma się ono odbyć w przyszłym tygodniu, to wtedy będę coś więcej wiedział. Być może uda mi się podnieść ciśnienie prowadzącemu pytając o podstawę prawną przeprowadzania weryfikacji.
Ja też nie mam nic przeciwko szkoleniom. Byle się kończyły wydaniem stosownego dokumentu. Inaczej nie mają żadnego sensu, bo i tak muszę przeprowadzić takie szkolenie, prowadzone przez osobę mającą uprawnienia.Turkuć Podjadek pisze:U nas jest dokładnie tak samo, ale mamy jeszcze w umowie zapis, że przedstawiciele LP mają obowiązek umożliwić wykonawcy odbycie szkoleń w zakresie BHP oraz zasad i kryteriów FSC.
Przeciwko samemu szkoleniu nic nie mam,
Fakt - ciekawa sprawa. A na czym polega ta "weryfikacja" ?Turkuć Podjadek pisze:ale wkurza mnie weryfikacja drwali, bo nie wiem na podstawie jakiego przepisu jest to przeprowadzane.
- Turkuć Podjadek
- podleśniczy
- Posty: 405
- Rejestracja: poniedziałek 13 kwie 2009, 18:37
- Lokalizacja: z lasu
Ostatnią weryfikację mieliśmy prawie 10 lat temu, jeszcze w innym nadleśnictwie. Komisja weryfikująca oceniała prawidłowość ścinki jednego drzewa przez drwala. Coś podobnie jak na zawodach - celowanie drzewem w palik wyznaczający kierunek obalania. Wtedy wszyscy zaliczyli, chociaż ścinka wyglądała różnie
U nas czegoś takiego nie ma. Pracownicy ZULi mają mieć stosowne "papiery" potwierdzające ich uprawnienia i szkolenia. Raz do roku BHPowiec nadleśnictwa to sprawdza, na powierzchni roboczej, omawiając przy tym sprway BHP na przykładzie tej konretnej powierzchni (omawia parametry pniaków itp.) Takie spotkanie jest raz do roku w każdym leśnictwie osobno. Kończy sie sporządzeniem stosownej notatki do nadleśnictwa i dla ZULu.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Tylko instruktaż stanowiskowy. Chyba, że masz technika BHP i 3 lata praktyki lub studia BHP. ( i chyba rok praktyki)numex pisze:Przecież każdy ZUL jest szefem swojej firmy i może sam iść na taki kurs dla pracodawców i przeszkolić swoich pracowników.
I nie chodzimy. Przynajmniej u mnie, nie ma leśniczego który spełniałby powyższe warunki. Glejty podpisujemy bo LP lubią papierki i dobrze się wtedy czują.numex pisze:I wtedy nie musicie chodzić do leśniczych,
Nawet jeżeli zrobisz przeszkolenie stanowiskowe to żaden Behapowiec się doczepić nie może
do ciebie bo masz zaświadczenie o ukończeniu kursu dla pracodawców.
Ja taki kurs sobie zrobiłem i miałem kontrole z BHP i nikt mi nic nie powiedział sprawdzili tylko czy pracownicy są przeszkoleni i dostałem raport od Behapowca że jest wszystko okj
do ciebie bo masz zaświadczenie o ukończeniu kursu dla pracodawców.
Ja taki kurs sobie zrobiłem i miałem kontrole z BHP i nikt mi nic nie powiedział sprawdzili tylko czy pracownicy są przeszkoleni i dostałem raport od Behapowca że jest wszystko okj