A czy masz drugi wóz na szosę (rodzinny), czy ma to być auto jedyne (uniwersalne)?maverick pisze:Doradzcie.
Chce kupić wóz do lasu.
Teren zasobny, dość wilgotny, druga połowa leśnictwa płaska i sucha.
Moje typy:
Grand Vitara II benz.od 2005roku, Subaru Forester III po 2008 benz., Dacia Duster najlepiej po facelifcie,
czy bać się Pajero po 2002 roku trzydrzwiowy 3,2 diesel
Budżet 20-30tys, ewentualnie Dacia droższa, bo młodsza.
Czym do lasu?
Moderator: Moderatorzy
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
No właśnie. Znam dwie osoby, które płaciły po 6 tys. i 8 tys. za pompę. mankamentem jest pakiet startowy z wymianą zbiornika paliwa na plastikowy za 3,5tys.zł.borowiak pisze:Pajero tylko po lifcie (od 2007) , ma poprawioną pompę wtryskową, starsza z czasem rujnuje kieszeń..
Cenowo po 2007 są niedostępne do lasu. Patrzę tylko trzydrzwiowe, biały jest za 35tys., reszta ponad 45tys.
Ale są kurka wodna ładne....
Tak, klasy D w wersji premium Tak, żeby żonie się wygodnie jeździło. Także zakupy, kościół i żłobek z głowy A potrzebuje cos do lasu już większe i mocniejsze niż Panda 4x4.j24 pisze:A czy masz drugi wóz na szosę (rodzinny), czy ma to być auto jedyne (uniwersalne)?
Jednak nie rujnujące finansów.
Rozklądałem się za Nissanem NP300,Navarą, L200 czy Fordem rangerem w roczniku 2007 i młodszym. Jednak one są za duże wg. mnie i moja połowica marudzi i argumentuje "po co ci taka ciężarówka do lasu".
Myślę sobie o podwyższeniu i wstawieniu opon AT.
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
To była propozycja do mavericka.Capricorn pisze:To raczej dla młodzieniaszków. W moim wieku i z moim kręgosłupem jeździ mi się tym jak bym na taborecie bez resorów się telepałj24 pisze:A Suzuki Jimny?
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Miałem okazję sprawdzić dwie wersje z 2000roku i 2006 i ma mniej miejsca niż w Pandzie,w dodatku jest absurdalnie drogi.A Suzuki Jimny?
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Witam po raz kolejny, pojawiła się jeszcze jedna opcja mianowicie Fiat Sedici lub Suzuki SX4, oczywiście w grę wchodzą tylko wersję w napędem 4x4.
Co o tym sądzą szanowni forumowicze
Co o tym sądzą szanowni forumowicze
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Zaznaczam oczywiście, że samochód jest przeznaczony do jazdy po lesie. Drogi mam raczej dobre. Oczywiście bez asfaltu ale błota dużo nie ma
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Jest część leśnictwa w której jest mokro. Samochodem z napędem na jedną oś już jeżdżę od kilku lat i stwierdzam, że nie jest to wymarzone auto. C15 już testowałem i raczej nie jest to wygodne auto
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Nie zaskoczy mnie jak często w roku korzysta się z 4x4 ale chcę mieć komfort w tych kilku momentach gdy będę musiał pokonać jakąś drogę rozjechaną przy zrywce lub wywozie drewna.Glaca pisze:Może Cię to zaskoczy ale będąc w pracy używałem 4x4 dwa-trzy razy w roku. Jak masz urwanie głowy i musisz dojechać to nie wbijasz się w rów z wodą tylko śmigasz trasą pewną na 100 %.
Chociaż przyznaję że spory prześwit i opony MT to piękna rzecz nawet na co dzień.
I oczywiście zwiększony prześwit i napęd 4x4 dają frajdę
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Byłem posiadaczem takiej właśnie kijanki nawet kolor się zgadza, zmuszony byłem sprzedać. Fajne autko ale niestety trafiłem średnio utrzymany model, silnik nie chciał współpracować
Jaki masz tam motor
Jaki masz tam motor
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Mam dwie, jedna z 1998 r, 2,0 16V z LPG, w tej chwili 290 tys km na liczniku (192 tys km u mnie):Rak pisze:Jaki masz tam motor
http://www.seba4x4.pl/2016/11/20/kia-sp ... 78-tys-km/
i druga Cabrio z 2000 r, 2,0 16V z LPG, w tej chwili 162 tys km na liczniku (33 tys km u mnie):
http://www.seba4x4.pl/2017/09/19/kia-sp ... k-za-nami/
Nie dam sobie złego słowa powiedzieć Długą mam 9 lat, krótką 15 m-cy.
Ot i tyle
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Miałem wersję cabrio, 118KM ale nie byłem z niej zadowolony. Dwa razy w ciągu 8 miesięcy wydmuchało mi uszczelkę pod głowicą urwało mi się koło , zaczął się sypać reduktor. Poza tym wiele drobnych usterek
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)