Czym do lasu?
Moderator: Moderatorzy
Dzieki za odesłanie Kasia hi,hi Widze,ze osoby na forum posiadaja spora wiedzei doswiadczenie ,za podzielenie sie ktorymi dziekuje. Ja tez wolalbym terenowke,bo to wielka frajdocha i skutecznosc przede wszystkim,nawet za cene zycia na chlebku i dżemiku,ale cos czuje,ze zona cukrzycy by dostala a ja niezłych pare sińcow....Z tego co zauwazylem wielu,wielu mlodych lesnikow jezdzi osobowymi półśrodkami,bo biora góre wzgledy ekonomiczne.Dlatego urodziło sie pytanie-jaki najlepszy ,jaki łaczy w sobie cechy niezawodności,dzielności w terenie,cieszy się poularnoscia,choc moze dopiro zaczyna sie jegho okres.Nie oszukujmy sie eri ktore im sie marza nie bedzie stac,wiec cos jednak do jezdzenia trzeba znalezca maluchow sie konczy...Kwestia co dalej,bo pensje nie ciekawe,a maluch pozera rozjazdy.A jak "nie daj Boże trzeba bedzie z żona do tesciowej pojechac 100 km dalej,to autko musi tez to wytrzymac,i zeby ludziska od widoku takiego auta zawałów nie podostawali musi jeszcze w miare wyglądac . Prawda jest taka ze podlesniczych pewnie jeszcze z pare ladnych lat na terenowki o ktorych marza nie bedzie stac,a do jezdzenia trzeba cos znalezc...
[ Dodano: 2008-01-05, 20:55 ]
Cos mi sie pokiełbasiło w tym poscie ,przepraszam.a taki był ładny....
[ Dodano: 2008-01-05, 20:58 ]
(...)"Nie oszukujmy sie era maluchow sie konczy"(...)
[ Dodano: 2008-01-05, 20:58 ]
sorki
[ Dodano: 2008-01-05, 20:55 ]
Cos mi sie pokiełbasiło w tym poscie ,przepraszam.a taki był ładny....
[ Dodano: 2008-01-05, 20:58 ]
(...)"Nie oszukujmy sie era maluchow sie konczy"(...)
[ Dodano: 2008-01-05, 20:58 ]
sorki
Ja jeżdżę czymś takim:
Kochane autko, niezawodne, zwinne. Takie prawdziwie terenowe. Tyle że benzynki dużo pali, a właściwie to już gazu.
Z Twoim portfelem polecam Samuraia lub właśnie Ferozę z gazem, a może raczej Rockiego bo takiego chciałbym sobie kiedyś sprawić.
Pomyśl o Nivie zgazowanej, części są tanie, łatwa w naprawie.
Terrano to wielka kolumbryna, ale niezawodna w każdym calu, podobnie jak Toyoty. Tylko że cena zakupu już dosyć wysoka.
Myślę że propozycje typu Forester to melodia przyszłości. Poczekamy jak będą 15-letnie używki
Kochane autko, niezawodne, zwinne. Takie prawdziwie terenowe. Tyle że benzynki dużo pali, a właściwie to już gazu.
Z Twoim portfelem polecam Samuraia lub właśnie Ferozę z gazem, a może raczej Rockiego bo takiego chciałbym sobie kiedyś sprawić.
Pomyśl o Nivie zgazowanej, części są tanie, łatwa w naprawie.
Terrano to wielka kolumbryna, ale niezawodna w każdym calu, podobnie jak Toyoty. Tylko że cena zakupu już dosyć wysoka.
Myślę że propozycje typu Forester to melodia przyszłości. Poczekamy jak będą 15-letnie używki
- Kasia
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3830
- Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
- Lokalizacja: z dziupli
- Kontakt:
Szpoko, napisz potem co kupiłeś, ja jeżdżę tak jak w postach wcześniej, retoną i dzielnie się spisuje zarówno w terenie, jak i na drodze. Ale też ma swoje słabe strony: pali jak smok 9.8 l/100 km i ma słabą elektrykę.
Zdjęcie kiepskie, ale ja mam coś takiego
Zdjęcie kiepskie, ale ja mam coś takiego
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Mój znajomy jeździ subaru justy 1990 1.1 benzyna z myślą przerobienia na gaz.Spalanie benzyny ok 8 l /100km po lesie.Podobne to do fiesty mk2,no moze ciut ładniejsze,komfort w miare dobry,dołaczany naped na tył w gałce dzwigni zmiany biegow .Przewiózł mnie tym kiedys nawet,wzniesienie ok 60-70 stopni(powaznie),droga lesna,BMśw,liście,jesień-weszło jak w masełko,bez zająknięcia,byłem pod wrażeniem.Sprowadził to sobie z Niemiec za 1400 zł + opłaty,jednak dosyć to niskie i poza tym wpakował 2000 w czesci na dzien dobry...
[ Dodano: 2008-01-05, 21:38 ]
Feroze kojarze,bardzo fajne autko(ile to własciwie pali?),ale "retonka"...wybaczcie nierozgarniecie-nie bardzo moge rozszyfrowac co to jest...
[ Dodano: 2008-01-05, 21:41 ]
Sorki za niedouczenie Kia Retona.Chyba troche kosztuje?
Poprawie sie
[ Dodano: 2008-01-05, 21:38 ]
Feroze kojarze,bardzo fajne autko(ile to własciwie pali?),ale "retonka"...wybaczcie nierozgarniecie-nie bardzo moge rozszyfrowac co to jest...
[ Dodano: 2008-01-05, 21:41 ]
Sorki za niedouczenie Kia Retona.Chyba troche kosztuje?
Poprawie sie
Dwójką jeździł leśniczy i wjechała wszędzie i nie krzywił się człowiek,ze sie porysuje. bo trjki jeszcze szkoda, no i niższa.
Co bym odradzał do lasu Cinquecento Dobry samochodzik, ale w lesie bardzo awaryjny, pali jak smok, lekki- często wada. Dobra za to blacha .
Jeździłem ZX dieselkiem. Jak na warunki terenowe to powiem krotko, że najbardziej przeszła moje testy i byłem zadowolony, a jeśli chodzi o terenową jazdę to jestem bardziej wymagający. Nie ma miejsca gdzie nie wiejdzie i wyjedzie, nie drogi, mało pali, zrywny, częsci dostępne i nie za drogie, jak na teren, co najważniejsze chyba elastyczny na biegach. Wysoki prześwit, dośc nisko jest dach.podleśny pisze:A własnie ...jakies blizej okreslone zalety zx?
Co bym odradzał do lasu Cinquecento Dobry samochodzik, ale w lesie bardzo awaryjny, pali jak smok, lekki- często wada. Dobra za to blacha .
Paliwa ok 10l, gazu 15l. Trochę dużo ale mam mniejsze opony od standardowych, może po założeniu ogumienia o oryginalnym rozmiarze spadnie o 15%.podleśny pisze: Feroze kojarze,bardzo fajne autko(ile to własciwie pali?),ale "retonka"...wybaczcie nierozgarniecie-nie bardzo moge rozszyfrowac co to jest...
Korci mnie do lasu jakaś KTMka, inne tego typu motocykle. Tylko, że hałaśliwe, paliwa jak na lekarstwo by szło. Wszelkie narzędzia w plecak i "wio", tylko to marzenia narazie.
[ Dodano: 2008-01-05, 21:58 ]
[ Dodano: 2008-01-05, 21:58 ]
Nie powiedziałbym.Łolcik pisze:Trochę dużo ale mam mniejsze opony od standardowych, może po założeniu ogumienia o oryginalnym rozmiarze spadnie o 15%.
Sam zajeździłem już dwa samuraje. Największa zaleta - zawsze wyjechał z miejsca gdzie wjechał. Spalanie dyszka gazu, nieważne czy teren czy napędy. Wady - rdza( wypadły mi najpierw bak, potem butla z gazem, chociaż konserwowany) bolący kręgosłup, łamliwe resory które trzeba od razu zmienić.Dużo mógłbym o samurajach pisać, szczerze polecam dla ekstremalnych terenów ( umnie Ols+LMwyż na dużym obszarze). Obecnie ford maverick 2,7 td. Zaleta - pojedzie na wszystkim, olej opałowy transformatorowy rzepakowy a ostatnio benzyna(na wodzie jeszcze nie próbowałem. Zalety siła, przyczepa 2t pociągnie, ceny części tańsze niż suzuki, a i awaryjność mniejsza niż suzuki( w końcu to terrano). Wady - masa i szerokość predzej sie kopie i trudniej manewrowac, chociaż ma wspoganie w odróznieniu od starych samurai.Pali dyszke nieważne czego. Samochód marzeń Toya Landek, ale finanse nie pozwalają na zakup. Co ja nie plecam w swój teren vitara, jimny patrol. Kwestia wyboru pomiedzy terenowka a osobowy zależy tylko od warunków terenowych. sam chętniej jezdzil bym osobówka ale sie niestety nie da. Chociaż w lecie rower chwale.
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Taki jest temat. Więc piszemy o terenówkach. Ale swoją drogą, to osobówki powoli znikają już z naszych lasów. Niemieckie używane terenówki wypierają je. W moim tylko nadleśnictwie w ciągu roku pojawiło się około 10 terenówek. Hmm... do lasu coś? Ciężko wyczuć. Mogę jedynie z doświadczenia powiedzieć Ci tylko, że jak chcesz zaoszczędzić to coś z małym silnikiem (ogólnie małe), najlepiej wyższego (minimum jak polonez) i koniecznie z napędem na przód (zimą sobie nie poradzisz z tylnym napędem). Tyle mogę pomóc.podleśny pisze:Wszyscy piszecie ,pewnie słusznie z resztą o samochodach terenowych,a czy ktoś mógłby mi pomóc wypowiadając sie na temat samochodów osobowych nadających sie na drogi lesne?
Kredyt na auto z firmy i kup terenowy,najlepsze wyjście a jaki kwestia gustu ,każdy ma wady i zalety (Ja mam sejka jest ok ale w tym roku kupuję terenówkę) Powodzenia przy zakupie!!!
"A przede wszystkim niech każdy śmiały puszczak nie wstydzi się powiedzieć;
Kurpiem był mój dziad i ja Kurpiem jestem"-
Adam Chętnik.
Kurpiem był mój dziad i ja Kurpiem jestem"-
Adam Chętnik.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Podpowiedz o jakim modelu myslisz ?bupalus pisze:Samochód marzeń Toya Landek, ale finanse nie pozwalają na zakup.
Trochę cztałem i często wymieniano LJ-70 , ale ciekawi mnie jaki typ silnika i budy Ciebie interesuje i czy np. 20 tyś. to kwota wystarczająca na sprowadzenie takiego auta w jednym kawałku...
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Podzielam Twoje zdania. Dodam jeszcze, że Aro nie może być nazwane samochodem lecz jaki kiedyś żartowali polscy inżynierowie jest to: "Urządzenie mechaniczne przystosowane do spalania nadmiarów paliwa." Aro i ekonomia to się nie trzyma kupy.mavericksn pisze:Aro Za żadne skarby nie wziąłbym jego. Samochód zawodny, więcej stoi jak jeździ