Mąż pojechał do lasu, ściął świerki, ktoś zadzwonił
Moderator: Moderatorzy
Ale do sprawy sądowej nie ma potrzeby robienia wyceny. Wycenę robi się jak drewno jest kradzione, bo wtedy od jego wartości zależy czy to jest wykroczenie czy przestępstwo. Tu nie ma to znaczenia. Sąd zasądza przepadek drewna w naturze a nie jego wartości. Zresztą jeżeli sąd chce niech sobie robi wycenę. Tobie ona nie jest do szczęścia potrzebna...
Sosna czy świerk, jedna ryba - jak w UPUL nie było cięcia rębnego a wycięliście najlepsze (co przypuszczam jest prawdą, bo nie będziecie wycinać badziewia na więźbę) to nie da się tego obronić...
Sosna czy świerk, jedna ryba - jak w UPUL nie było cięcia rębnego a wycięliście najlepsze (co przypuszczam jest prawdą, bo nie będziecie wycinać badziewia na więźbę) to nie da się tego obronić...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Sytuacja może nie analogiczna z Twoją, ale ma wspólne wątki:
Drzewo odzyskane od złodzieja jest pożytkiem i trzeba podzielić się nim ze współwłaścicielem lasu
W lesie stanowiącym współwłasność Grzegorza i Józefa L. nieznany sprawca ściął kilka sosen. Policja odnalazła je i złożyła na czas prowadzenia dochodzenia na przechowanie u pierwszego z mężczyzn. Po umorzeniu postępowania drugi ze współwłaścicieli zażądał wydania połowy ściętego drzewa lub zapłaty jego równowartości. Grzegorz L. odmówił. Sprawa trafiła do sądu.
Sąd pierwszej instancji stwierdził, że Józef L. jako współwłaściciel lasu nie może żądać wydania połowy ściętego drewna ani zapłaty jego równowartości, ponieważ pozyskane zostało w wyniku przestępstwa i nie stanowi pożytku. Grzegorz L. zaś z faktu jego przechowywania nie odniósł żadnej korzyści.
Sąd Okręgowy w Zamościu był innego zdania. Przypomniał, że legalną definicję pożytków zawiera art. 53 § 1 kodeksu cywilnego. Pozyskiwanie drzewa z lasu jest pożytkiem naturalnym, ponieważ należy do okresowych przychodów związanych z prawidłową gospodarką leśną. Nie ma przy tym znaczenia, że drzewo zostało pozyskane w wyniku przestępstwa. Współwłaściciele odzyskali je i do rozliczeń między nimi z tego tytułu zastosowanie ma przepis art. 207 k.c. (pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów).
Zdaniem sądu odmienna wykładnia tychże przepisów doprowadziłaby do sytuacji patowej, bo współwłaściciele w ogóle nie mogliby wykorzystać odzyskanego drzewa. Kiedy więc Józef L. wystąpił do Grzegorza L. o rozliczenie po zakończeniu postępowania karnego, ten miał obowiązek takich rozliczeń dokonać, ponieważ był jedynie współwłaścicielem w połowie odzyskanego drzewa.
Sąd podkreślił, że obowiązkiem świadczenia objęta jest wartość drewna pełnowartościowego, które Grzegorz L. dostał na przechowanie, i jego obowiązkiem było zabezpieczenie go w taki sposób, aby nie doszło do zniszczenia. Skoro okazało się, że drewno może być wykorzystywane jedynie jako opałowe, domniemywać należy, że pozwany nie zabezpieczył go należycie. Musi więc zapłacić różnicę między ówczesną a obecną wartością drewna należnego współwłaścicielowi.
Wyrok jest prawomocny (sygn. I Ca 227/09).
Źródło: Rzeczpospolita
Drzewo odzyskane od złodzieja jest pożytkiem i trzeba podzielić się nim ze współwłaścicielem lasu
W lesie stanowiącym współwłasność Grzegorza i Józefa L. nieznany sprawca ściął kilka sosen. Policja odnalazła je i złożyła na czas prowadzenia dochodzenia na przechowanie u pierwszego z mężczyzn. Po umorzeniu postępowania drugi ze współwłaścicieli zażądał wydania połowy ściętego drzewa lub zapłaty jego równowartości. Grzegorz L. odmówił. Sprawa trafiła do sądu.
Sąd pierwszej instancji stwierdził, że Józef L. jako współwłaściciel lasu nie może żądać wydania połowy ściętego drewna ani zapłaty jego równowartości, ponieważ pozyskane zostało w wyniku przestępstwa i nie stanowi pożytku. Grzegorz L. zaś z faktu jego przechowywania nie odniósł żadnej korzyści.
Sąd Okręgowy w Zamościu był innego zdania. Przypomniał, że legalną definicję pożytków zawiera art. 53 § 1 kodeksu cywilnego. Pozyskiwanie drzewa z lasu jest pożytkiem naturalnym, ponieważ należy do okresowych przychodów związanych z prawidłową gospodarką leśną. Nie ma przy tym znaczenia, że drzewo zostało pozyskane w wyniku przestępstwa. Współwłaściciele odzyskali je i do rozliczeń między nimi z tego tytułu zastosowanie ma przepis art. 207 k.c. (pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów).
Zdaniem sądu odmienna wykładnia tychże przepisów doprowadziłaby do sytuacji patowej, bo współwłaściciele w ogóle nie mogliby wykorzystać odzyskanego drzewa. Kiedy więc Józef L. wystąpił do Grzegorza L. o rozliczenie po zakończeniu postępowania karnego, ten miał obowiązek takich rozliczeń dokonać, ponieważ był jedynie współwłaścicielem w połowie odzyskanego drzewa.
Sąd podkreślił, że obowiązkiem świadczenia objęta jest wartość drewna pełnowartościowego, które Grzegorz L. dostał na przechowanie, i jego obowiązkiem było zabezpieczenie go w taki sposób, aby nie doszło do zniszczenia. Skoro okazało się, że drewno może być wykorzystywane jedynie jako opałowe, domniemywać należy, że pozwany nie zabezpieczył go należycie. Musi więc zapłacić różnicę między ówczesną a obecną wartością drewna należnego współwłaścicielowi.
Wyrok jest prawomocny (sygn. I Ca 227/09).
Źródło: Rzeczpospolita
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
To znaczy, że jak las miał współwłaściciela to obaj powinni stanąć przed sądem, czy że SP może zabrać tylko część drewna z drugą częścią (w wielkości zgodnej z udziałem) musi podzielić się ze współwłaścicielem?
Ten artykuł nie ma ze sprawą nic wspólnego, nie mieszajmy biednym, zestresowanym ludziom w głowach...
...ale owszem informacja jest cenna.
Ten artykuł nie ma ze sprawą nic wspólnego, nie mieszajmy biednym, zestresowanym ludziom w głowach...
...ale owszem informacja jest cenna.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Będę nudny, ale powtórzę:ela-meron pisze: gdzie się zglosic po jakie pozwolenia(...)
ocenić ilość sztuk, gatunek, średnicę na wys. 1.3 od ziemi i jechać do Urzędu Gminy wypełnić wniosek ( przyda się akt własności, mapka z numerem działki rolnej)
Opłaty ponoszą tylko firmy, osoby fizyczne wnioskujące o zgode na wycinkę nie mającą związku z prowadzoną działalnością gospodarcza zero opłat ( są tu wyjątki, ale rzadko )
Przyda się też akt notarialny lub inny dokument potwierdzający prawo własności.Glaca pisze:przyda się akt własności, mapka z numerem działki rolnej
Co do "nieszczęsnych" sosen - dysponentem mienia skarbu państwa (bo sąd zasądza przepadek na jego rzecz) w zależności od wyroku sądu pędzie wojewoda, ale najprawdopodobniej starosta. To od niego zależy czy wogóle będzie chciał to drewno sprzedać (w co wątpię, bo jak wspominałem nie ma do tego prawa). Bynajmniej trzeba czekać na orzeczenie sądu potem ewentualnie pytać tego kto tym drewnem będzie zarządzał czy, jak i za ile...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Jaźwiec napisał/a:
W sprawie o której ja wspominałem na pierwszej stronie tego tematu sąd zasądził przepadek drewna na rzecz Skarbu Państwa i polecił aby to nadleśnictwo dokonało egzekucji wyroku i zagospodarowało drewno.Co do "nieszczęsnych" sosen - dysponentem mienia skarbu państwa (bo sąd zasądza przepadek na jego rzecz) w zależności od wyroku sądu pędzie wojewoda, ale najprawdopodobniej starosta.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Sten pisze:obowiązkiem świadczenia objęta jest wartość drewna pełnowartościowego, które Grzegorz L. dostał na przechowanie, i jego obowiązkiem było zabezpieczenie go w taki sposób, aby nie doszło do zniszczenia. Skoro okazało się, że drewno może być wykorzystywane jedynie jako opałowe, domniemywać należy, że pozwany nie zabezpieczył go należycie. Musi więc zapłacić różnicę między ówczesną a obecną wartością drewna należnego współwłaścicielowi.
Sprawa trwała np. 2 lata - to jak zabezpieczyć surowiec tartaczny przed deprecjacją
Przetrzeć i sezonować, a może zraszać lub zatopić...
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Przypadkiem nie powinno Cię obchodzić czy surowiec zostanie zdeprecjonowany (jeśli nie chcesz go potem kupić). Zobowiazałeś się do nie przekształcania, a nie do przechowywania magazynowego.ela-meron pisze:uspokoiłem się troche
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Ależ się Pan kamuflujesz Pani Elu...
Z jednej strony piszesz pan:
W tytule piszesz Pan
Niestety zasady konspiracji są nieubłagane...
Z jednej strony piszesz pan:
a potemela-meron pisze:moj mąż posiada kawalek lasu
ela-meron pisze:uspokoiłem się troche
W tytule piszesz Pan
a już później:ela-meron pisze:Mąż pojechał do lasu, ściął świerki, ktoś zadzwonił
Rozdwojenie jaźni, dwa przypadki w jednym czy krypto biseksualizm? Nie ma się czego wstydzić.ela-meron pisze:tak naprawde to były sosny
Niestety zasady konspiracji są nieubłagane...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
A z oszczędności zapewne zarejestrowałem tylko żonęela-meron pisze:to dlatego że i ja i żona piszemy na forum
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.