kia sportage I
Moderator: Moderatorzy
Witam, mój "osobisty" mechanik i ja po oględzinach doszliśmy do podobnych wniosków jak pisał domator ( luz w tylnym moście) ale jaka jest obsługa w ASO to słychać w koło. Podobny luz i stuki miałem też z przodu zwłaszcza w skręcie i też po konsultacjach - lubię sam doglądać wszystkiego - padło stwierdzenie że, to wina sprzęgiełek( napęd w przednich kołach), a miałem orginalne automaty od czasu kupna ( sam. sprowadz. z Niemiec). Korzystając ze wspaniałomyślności Naszych Bossów dzięki którym na konto wpłynęła " drobna zapomoga" sprawiłem sobie i kijance napęd mechaniczny. Od tej pory żadnych stuków i jaki komfort jazdy na czterech napędzanych kołach gdy inni ledwo trzymają się drogi. Na wiosnę przymierzam się do likwidacji tych stuków w tylnym moście, jakby co to napiszę. Pozdrawiam Grzegorz
W mojej kijance(notabene TD) słychać ten stuk właśnie przy większych prędkościach i dość gwałtownym zwolnieniu pedału sprzęgła.Przy zwalnianiu pedału troszkę wolniej nic takiego nie ma miejsca.giepol pisze:występuje ten sam problem ze stukami, ale zauważyłem że przy włączaniu biegów przy niższych prędkościach takowy nie występuje. Mam na myśli zmianę biegów np. z 2 na3 przy około 30km a z 4 na 5 przy 60 - 65 km.
Z opinii posiadaczy KS 1 wynika że sprzęgiełka automatyczne są jednym z najczęściej padających elementów tego samochodu więcgiepol pisze:wina sprzęgiełek
to jedyna słuszna opcja .Pozdrawiam wszystkich kijankowcówgiepol pisze:napęd mechaniczny.
Błogosławiony ten,co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
Dokładnie tak samo jest w benzynach. Sprzęgło w Sportage jest wspomagane hydraulicznie i powinno się je puszczać dość wolno.eremita pisze:W mojej kijance(notabene TD) słychać ten stuk właśnie przy większych prędkościach i dość gwałtownym zwolnieniu pedału sprzęgła.Przy zwalnianiu pedału troszkę wolniej nic takiego nie ma miejsca.
Jkaby powiedział Kiepski Ferdynand- Dupa panie Paździoch. Te typy tak nie mają. Sprawa okazała się dość prosta w przypadku mojego Kijka. Po prostu nikt nie pamiętał w kraju jego pochodzenia, że krzyżaki wałów należy smarować, bo jak nie to się łożyska na krzyżakach luzują i mogą się nawet zmielić. Po wymianie łożysk i solidnym nasmarowaniu krzyżaków problemy się kończą. Smarować trzeba oczywiście regularnie co pół roku chociaż. Mój mechanior robi to przy każdej zmianie oleju i jest git.kobieta lasu pisze:Własnie tak ....przy niższych prędkościach nic sie nie dzieje. Może te TD tak mają, przynajmniej kilka serwisów tak mi wmawia.. Mój samochodzik też ciągnie normalnie. Tylko dlaczego tylko dieselki tak mają? Wszyscy dotychczasowi forumowicze opisywali benzynówki i o niczym takim nie nadmieniali, więc pewnie to sprawa TD. Z jednej strony cieszę się,że pan też ma ten mały problemik ,bo jest mi lżej,że to nie tylko moja kojanka lekko upośledzona , co jest jednak czasami irytujące.
- kobieta lasu
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela 03 sty 2010, 02:03
- Lokalizacja: góry mgliste
Dzięki za wszystkie rady i opinie.
Pozdrawiam
k.l.
Krzyżaki mojej kijanki były smarowane w listopadzie i będę regularnie tego pilnowała. Teraz jak jest zimno na dworze, to stukot jest duzo cichszy.Po wymianie łożysk i solidnym nasmarowaniu krzyżaków problemy się kończą. Smarować trzeba oczywiście regularnie co pół roku chociaż
Pozdrawiam
k.l.
" w deszczu poczuć wonną wilgoć sierści koni..."
- kobieta lasu
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela 03 sty 2010, 02:03
- Lokalizacja: góry mgliste
Mam pytanie do Panów, którzy są właścicielami K I .....; czy kiedykolwiek mieliście problemy z otwieraniem stelażu z kołem z tyłu auta? W mojej kijance jak zaczęły się mrozy nie sposób tego dokonać, ciągnąc leciutko za rączkę zamek nie otwiera, a na lince jest wyraźny luz. Kiedyś wyciągnęłam koło, dotarłam do zamka, pogrzebałam, nasmarowałam i kilka razy otwierało się normalnie,a potem nic.
Czy to ustrojstwo jest do kupienia i możliwe do wymiany ? Czy może trzeba poczekać aż zima przejdzie i mechanizm zacznie działać ?
Czy to ustrojstwo jest do kupienia i możliwe do wymiany ? Czy może trzeba poczekać aż zima przejdzie i mechanizm zacznie działać ?
" w deszczu poczuć wonną wilgoć sierści koni..."
Ta odpowiedź jest najbardziej prawdopodobna...kobieta lasu pisze:Czy może trzeba poczekać aż zima przejdzie i mechanizm zacznie działać ?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ten luz to objaw zamarznięcia linki w pancerzu (msz).borowiak pisze:Może wystarczy regulacja?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek pisze:Ten luz to objaw zamarznięcia linki w pancerzu (msz).
Skoro:
to wnioskuję, że rączka daje się wyciągnąć, lecz linka jest zbyt długa w stosunku do pancerza i fizycznie nie daje rady otworzyć zamka. Gdyby linka była zamarznięta to rączka stałaby jak wmurowana. Przerabiało się danymi laty ten temat w maluchu opalanym za pomocą linki.....kobieta lasu pisze:ciągnąc leciutko za rączkę zamek nie otwiera, a na lince jest wyraźny luz.
- kobieta lasu
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela 03 sty 2010, 02:03
- Lokalizacja: góry mgliste
Tak właśnie bywa przy zamarznięciach wody wewnątrz pancerza - rączka wyciągnęła linkę do granicy otwarcia i ta się zaparła na lodzie wewnątrz. Teraz rączka "wybiera" tylko luz linki pomiędzy nią a punktem wmarznięcia. Tak przecie się to wmarzniecie objawia przy ręcznych hamulcach. Wajcha z luźną linką sobie a hamulce i cięgła sobie.borowiak pisze:rączka daje się wyciągnąć, lecz linka jest zbyt długa w stosunku do pancerza i fizycznie nie daje rady otworzyć zamka
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Gdyby tak było, to mechanizm byłby cały czas otwarty. We wspomnianym przykładzie z hamulcami problem polega na tym, że rączka lata, a hamulec zblokowany.Piotrek pisze:rączka wyciągnęła linkę do granicy otwarcia i ta się zaparła na lodzie wewnątrz. Teraz rączka "wybiera" tylko luz linki pomiędzy nią a punktem wmarznięcia. Tak przecie się to wmarzniecie objawia przy ręcznych hamulcach. Wajcha z luźną linką sobie a hamulce i cięgła sobie.
- kobieta lasu
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela 03 sty 2010, 02:03
- Lokalizacja: góry mgliste
Może jest faktycznie tak jak mówi Piotr,że nastąpiło zamarznięcie linki w pancerzu,ale z drugiej strony, pociągając za uchwyt mam wrażenie,że podciągam ją normalnie do góry i że ta linka ma jakiś zapas, jest za długa, nie taka napięta jak zwykle. Rączkę da się podciągnąć normalnie do momentu, w którym kiedyś otwierała się bez problemu, z tym,że teraz ani rusz i na tym kończy się nasza współpraca. Ruszając rączką mam wrażenie jakby linka pracowała, rusza się również mechanizm,ale nic poza tym, więc pewnie to wynik działania niskich temperatur.
I wdzięczna jestem, że poświęcacie swój czas próbując to wyjaśnić, czyli mam rozumieć,że jeździcie KSI i żadnemu z Was nic takiego się nie przytrafiło
I wdzięczna jestem, że poświęcacie swój czas próbując to wyjaśnić, czyli mam rozumieć,że jeździcie KSI i żadnemu z Was nic takiego się nie przytrafiło
" w deszczu poczuć wonną wilgoć sierści koni..."
Ja nie jeżdżę KSI.kobieta lasu pisze:czyli mam rozumieć,że jeździcie KSI
Próbuję wygłówkować jakieś przyczyny na podstawie innych mechanizmów "napędzanych" linką i wajchąkobieta lasu pisze:żadnemu z Was nic takiego się nie przytrafiło
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ja tam nic nie zmieniałem w stosunku do zalecanych przez producenta autka czyli takie jak w instrukcji dla benzyny.michno45 pisze:jakich swiec uzywacie do silnika B+LPG
Wszędzie gdzie dotarłem w poszukiwaniach panuje opinia, że żadne "specjalne" świece do aut LPG nie są potrzebne.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- michno45
- początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2010, 09:53
- Lokalizacja: Manczester Polska
poniewaz w tym temacie w wiekszosci kijanek pojawiaja sie stuki przy przelaczaniu biegow zastosowalem metode sprzed wielu lat.W latach kiedy na naszych drogach krolowaly Stary,Lubliny ,Jelcze mialy niezsynchronizowane skrzynie biegow i ja zastosowalem tą metode jak w tych starych starach.Przy przechodzeniu na wyzsze biegi wycisniecie sprzegla,luz,ponowne wycisniecie sprzegla,bieg II,rozpedzenie auta ,sprzeglo,luz,sprzeglo,bieg III itd do gory,stuki ustaly,biegi wchodzą gładko,natomiast przy redukcji stosuje miedzygaz czyli sprzeglo,luz,troche gazu,sprzeglo i nizszy bieg,proponuje sprobowacgiepol pisze:Witam, mam też kijankę z TD i występuje ten sam problem ze stukami, ale zauważyłem że przy włączaniu biegów przy niższych prędkościach takowy nie występuje. Mam na myśli zmianę biegów np. z 2 na3 przy około 30km a z 4 na 5 przy 60 - 65 km. Mój diselek ciągnie normalnie i nie mam problemu z dławieniem się autka oczywiście na szosie, w terenie jeżdżę trochę wolniej Pozdrawiam Grzegorz