Dorotko
Z tego co zostało tu napisane wnioskuję że twój las wymaga trzebieży(późnej).
Trzebież póżna polega z grubsza na tym aby usunąć z drzewostanu wszystkie te drzewa które nie powinny się w nim znależć w momencie gdy dojrzeje do odnowienia.
Zasadniczo powinien pomóc ci w tym leśniczy od lasów niepaństwowych, lecz moze on być tak zajęty legalizowaniem pozyskanych już drzew i braniem przy okazji łapóweczek że nie ma czasu na wyznaczanie takiej trzebiezy i to jeszcze na 6 ha- to kawał roboty.
w związku z tym masz parę możliwosci:
1) wspomniane już pismo do nadleśnictwa (ale skoro leśniczemu się nie chce to albo zrobi to byle jak albo da ci tak odległy termin że wszyscy o nim zapomną gdy nadejdzie)
2)pójście z leśniczym na ugodę
czyli skorumpowanie go
3) w naszym kraju jest masę leśników którzy szukają zajęcia, wynajmij jakiegoś do wyznaczenia trzebieży
4) w naszym kraju jest mało drewna, idź do właściciela najbliższego tartaku i powiedz mu że jak skołuje leśniczego do wyznaczenia trzebieży i weźmie na siebie koszty to drewno pozyskane z tej trzebieży sprzedasz właśnie jemu.
5) sama wyznacz w swoim lesie trzebież kierując sie zdrowym rozsądkiem i zmysłem estetyki( wytnij drzewa krzywe, rozwidlone, chore, usychające, złamane, rosnące zbyt gęsto, oszczędź ładne, proste, zdrowe itd) po czym wezwij leśniczego do legalizacji drewna( nie bój się :ukarać można dopiero za udowodnioną dewastację lasu, jeśli nie zmasakrujesz lasu nic ci nikt nie zrobi, a jeśli zmasakrujesz masz 2 lata na zalesienie zmasakrowanej powierzchni), pamiętaj aby mu zapłacić tylko za znaczki skarbowe a nie tyle ile powie
, niech ma kare że sie nie ruszył kiedy go potrzebowałaś do wyznaczania trzebieży:)
Zasadniczo jeśli drewno nie będzie kradzione musi je zalegalizować.
i ciesz sie lasem, 6 ha to fajny kawałek, poczuj sie tam jak gospodarz podejmuj decyzje, to naprawdę daje dużo radosci
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.