Droga przez las - droga przez mękę
Moderator: Moderatorzy
Droga przez las - droga przez mękę
Czytałam już dużo na tym i innych forach ale nie spotkałam się z taką sytuacją jak moja. Otóż ma działkę 2500 m2 z dostępem do drogi publicznej gminnej w centrum miejscowości ( wszystkie inne działki zabudowane na całej ulicy ). Działka ma kształt prostokąta z czego 2/3 ( 2000 m2 ) od ulicy jest to las ( jako LS ) a pozostałe 1/3 ( 500 m2 ) to grunt rolny. Chcę na tym gruncie rolnym postawić budynek i z racji że gmina nie ma planu zagospodarowania przestrzennego wystąpiłam o wydanie warunków zabudowy dla tej działki z zaznaczonym fragmentem zabudowy ( tylko część rolna ). Uzgodnienie zostało zrobione ze Starostwem - zgodził się, bez uwag, z Ochroną środowiska - zgoda bez uwag, z melioracją ( blisko rów ) zgoda bez uwag. Teraz w gminie powiedzieli, że nie ma dostępu do drogi i nie mam prawa przejazdu i przechodu do drogi publicznej przez moją własną działkę ( część leśną , z przedu działki ) . Wystąpiła gmina z pismem do RDLP o zgodę na przejazd i przechód przez moją włsną działkę leśną. I tu jest problem bo oni się nie zgadzają na to i nie mogę wejść na swoją działkę! To paranoja, jak to rozwiązać, proszę o pomoc
Ja bym Ci proponował skierować stosowne pismo do DGLP, załączając ksero stosownych dokumentów, w których posiadaniu jesteś.lilo_2008 pisze:I tu jest problem bo oni się nie zgadzają na to i nie mogę wejść na swoją działkę!
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Tak zrobię na pewno, tylko najważniejszego dokumentu czyli pozytywnej decyzji o warunkach zabudowy niestety nie mam Mam pytanie do wszystkich czy ustawa o lasach z 28 września 1991r. nadal jest obowiązująca? Zgodnie z tą ustawą art. 28 i art. 29 mogę bez czyjejkolwiek zgody poruszać się w celach gospodarczych po swojej części leśnej, czy ja to dobrze rozumiem?Sten pisze:Ja bym Ci proponował skierować stosowne pismo do DGLP, załączając ksero stosownych dokumentów, w których posiadaniu jesteś.lilo_2008 pisze:I tu jest problem bo oni się nie zgadzają na to i nie mogę wejść na swoją działkę!
Oczywiście. Zgodnie z zapisem art. 29 ust. 3 pkt 6 właściciela lasu wykonującego czynności służbowe lub gospodarcze nie dotyczą zapisy art. 29 ust. 1 (zakaz wjazdu do lasu pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem), art. 26 ust. 2 i 3 (stały oraz okresowy zakaz wstępu do lasu) a także art. 28 (zakaz wstępu do lasu ustanowiony przez właściciela tego lasu - bo to by była paranoja zakazać wstępu samemu sobie ).Zgodnie z tą ustawą art. 28 i art. 29 mogę bez czyjejkolwiek zgody poruszać się w celach gospodarczych po swojej części leśnej, czy ja to dobrze rozumiem?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Pretensje możesz mieć do gminy, że nie uchwaliła planu zagospodarowania przestrzennego a nie do RDLP. Jeżeli las nie miał zgody na przeznaczenie na cele nieleśne to nasi ustawodawcy tak uchwalili przepisy, że na gruntach leśnych bez planów zagospodarowania przestrzennego nie można inwestować na gruncie leśnym. I nic tu nie ma do "gadania" ustawa o lasach - to wynika z ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. RDLP jest w tym momencie "wpuszczone" przez prawo w użeranie się z ludźmi, którym nie może uzgodnić pozytywnie warunków zabudowy, bo jakiejś tam gminie nie chce się uchwalić planu miejscowego .... Gmina nie mogła występować o zgodę na przejazd, pewnie chodzi o to, że musiała wysłać do RDLP projekt decyzji o warunkach zabudowy - a w tym przypadku mógł być problem.
Ale.... przez swój las możesz wytyczyć swoją własną drogę leśną - a pewnie już taka jest skoro wokół istnieje zabudowa Zgodnie z art. 3 pkt 2 ustawy o lasach lasem w rozumieniu ustawy jest grunt:.... związany z gospodarką leśną ...., droga leśna,..... W żadnym przypadku nigdzie nie pisz, nie mów, że chcesz "budować drogę" - bo budowa drogi to inwestycja - czyli wyłączenie z produkcji (koszty kosmiczne) - a możliwa tylko jeśli jest stosowne przeznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego. Z dostępem do drogi publicznej nie ma problemu....bo działka do niej przylega przecież i więcej starostwa czy gminy interesować nie powinno. Może jeśli droga jest to jest też jej kontur wrysowany na mapie ewidencyjnej, a jeżeli nie ma tego na mapce to na projekcie decyzji nie rysuj nawet drogi. Drogi leśne nie muszą być wyodrębnione na mapach.
Nie wiem w jakim wieku ten las. Jeżeli jest uproszczony plan urządzania lasu to powinny być w nim wskazania gospodarcze, np trzebież. Wystąp o wykonanie zabiegu a w jego ramach powinno się udać wytyczyć przebieg , może nie super dojazdu, ale przyzwoitej drogi leśnej.
To nic nie da .... prawo jest jasne.Sten pisze:Ja bym Ci proponował skierować stosowne pismo do DGLP, załączając ksero stosownych dokumentów, w których posiadaniu jesteś.lilo_2008 pisze:I tu jest problem bo oni się nie zgadzają na to i nie mogę wejść na swoją działkę!
Ale.... przez swój las możesz wytyczyć swoją własną drogę leśną - a pewnie już taka jest skoro wokół istnieje zabudowa Zgodnie z art. 3 pkt 2 ustawy o lasach lasem w rozumieniu ustawy jest grunt:.... związany z gospodarką leśną ...., droga leśna,..... W żadnym przypadku nigdzie nie pisz, nie mów, że chcesz "budować drogę" - bo budowa drogi to inwestycja - czyli wyłączenie z produkcji (koszty kosmiczne) - a możliwa tylko jeśli jest stosowne przeznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego. Z dostępem do drogi publicznej nie ma problemu....bo działka do niej przylega przecież i więcej starostwa czy gminy interesować nie powinno. Może jeśli droga jest to jest też jej kontur wrysowany na mapie ewidencyjnej, a jeżeli nie ma tego na mapce to na projekcie decyzji nie rysuj nawet drogi. Drogi leśne nie muszą być wyodrębnione na mapach.
Nie wiem w jakim wieku ten las. Jeżeli jest uproszczony plan urządzania lasu to powinny być w nim wskazania gospodarcze, np trzebież. Wystąp o wykonanie zabiegu a w jego ramach powinno się udać wytyczyć przebieg , może nie super dojazdu, ale przyzwoitej drogi leśnej.
Panowie zul, Sten, oczywiście nie macie racji. Co już dobitnie udowodnił wam Kegg. Takie mamy w Polsce prawo a mawia się, że durne lex sed lex.
Paranoją to było wystąpienie gminy do RDLP. Widać jak urzędasy d***kratycznie wybrani znają się na prawie. Ludzie! Patrzcie na kogo głosujecie!
(BTW: Po co? A może po to, żeby większe podatki gruntowe kasować. 2 lata temu jedna z gmini w moim obrębie zrobiła taki myk, że do podatku każdemu dojazd do pola policzyli jako drogę. I to po 3 m szerokości z każdej strony... Widziałem nakazy płatnicze na których figurowało np 850 zł za kilka ha roli i 1000 zł za drogi... )
Osobiście radziłbym załatwić sobie służebność po gruncie nieleśnym z jakimś dobrym sąsiadem (po to żeby dostać warunki) a faktycznie zrobić sobię drogę leśną przez las i nią dojeżdżać.
Paranoją to było wystąpienie gminy do RDLP. Widać jak urzędasy d***kratycznie wybrani znają się na prawie. Ludzie! Patrzcie na kogo głosujecie!
I właśnie w tym problem, że teraz do wydania warunków potrzebna jest droga nie fizyczna, ale wydzielona geodezyjnie i zaklasyfikowana jako dr.Kegg pisze:Może jeśli droga jest to jest też jej kontur wrysowany na mapie ewidencyjnej, a jeżeli nie ma tego na mapce to na projekcie decyzji nie rysuj nawet drogi.
(BTW: Po co? A może po to, żeby większe podatki gruntowe kasować. 2 lata temu jedna z gmini w moim obrębie zrobiła taki myk, że do podatku każdemu dojazd do pola policzyli jako drogę. I to po 3 m szerokości z każdej strony... Widziałem nakazy płatnicze na których figurowało np 850 zł za kilka ha roli i 1000 zł za drogi... )
Osobiście radziłbym załatwić sobie służebność po gruncie nieleśnym z jakimś dobrym sąsiadem (po to żeby dostać warunki) a faktycznie zrobić sobię drogę leśną przez las i nią dojeżdżać.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
A to faktycznie problem nie wiedziałem iż taka jest teraz drobiazgowości UG.Jaźwiec pisze: I właśnie w tym problem, że teraz do wydania warunków potrzebna jest droga nie fizyczna, ale wydzielona geodezyjnie i zaklasyfikowana jako dr.
(BTW: Po co? A może po to, żeby większe podatki gruntowe kasować.
A że gminy szukają kasy z podatków gdzie się tylko da..... cóż takie życie. I w tym momencie powinniśmy chyba faktycznie dążyć jak najszybciej do wejścia w życie katastru a nie ewidencji gruntów. Płacąc podatek za wartość gruntu na rynku a nie płacąc według widzimisię rady gminy.
Jaźwiec pisze: Osobiście radziłbym załatwić sobie służebność po gruncie nieleśnym z jakimś dobrym sąsiadem (po to żeby dostać warunki) a faktycznie zrobić sobię drogę leśną przez las i nią dojeżdżać.
I to pewnie najszybsze rozwiązanie dla Ciebie. Przepytaj sąsiadów
Mam pytanie w jakiej formie sąsiad musi mi udostępnić drogę? Notarialnie wpisać służebność drogi a po uzyskaniu pozwolenia na budowę tę służebność znieść czy może wystarczy jego oświadczenie, że udostępnia mi drogę dojazdową?Kegg pisze:Jaźwiec pisze: I to pewnie najszybsze rozwiązanie dla Ciebie. Przepytaj sąsiadów
Jeśli ktoś ma szczegółowe informacje w jaki sposób trzeba to załatwić i czy można później znieść służebność będę wdzięczna za pomoc. Co do mojej gminy to na pewno nic się tam nie dowiem bo generalnie jak ja przychodzę tam coś załatwić to cały czas słyszę, że się nie da!Jaźwiec pisze:Obawiam się, że służebność musi być ustanowiona notarialnie, a czy uda ją się znieść po wybudowaniu budynku? Kto wie? Może się udać...
Ale napewno powiedzą ci to w gminie.
Pod tym względem mogą również pomóc ci co wydają pozwolenia na budowę czyli odpowiedni wydział Starostwa Powiatowego. To jest poprostu już kwestia prawa budowlanego a na tym forum w tym zakresie o specjalistów trudno...
Akurat w niekompetencjie gminnych urzędników jestem w stanie uwierzyć, choć napewno generalizowanie jest tu nie na miejscu...
Akurat w niekompetencjie gminnych urzędników jestem w stanie uwierzyć, choć napewno generalizowanie jest tu nie na miejscu...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
generalizowanie jest tu nie na miejscu...[/quote]
Jestem przeciwna generalizowaniu ale już od pierwszej chwili gdy przyszłam do gminy z wypełnionym wnioskiem o warunki zabudowe usłyszałam, ża na tej działce to szę nie uda domu postawić i najlepiej zrobię jak kupię sobie nową działkę i gdzie indziej postawię dom.
Ja mimo niechęci pani z gminy złożyłam ten wniosek i w ciągu miesiąca odebrałam jeszcze 3 telefony z gminy od Pani z pytaniem czy na pewno chcę tam stawiać dom czy może zrezygnowałam już i dla swojego " dobra " i spokoju sprzedam działkę. Nadmienię iż jeden z lokalnych biznesmenów całkiem niedawno namawiam mnie do sprzedaży. Ale to już chyba temat do innego forum...
Jestem przeciwna generalizowaniu ale już od pierwszej chwili gdy przyszłam do gminy z wypełnionym wnioskiem o warunki zabudowe usłyszałam, ża na tej działce to szę nie uda domu postawić i najlepiej zrobię jak kupię sobie nową działkę i gdzie indziej postawię dom.
Ja mimo niechęci pani z gminy złożyłam ten wniosek i w ciągu miesiąca odebrałam jeszcze 3 telefony z gminy od Pani z pytaniem czy na pewno chcę tam stawiać dom czy może zrezygnowałam już i dla swojego " dobra " i spokoju sprzedam działkę. Nadmienię iż jeden z lokalnych biznesmenów całkiem niedawno namawiam mnie do sprzedaży. Ale to już chyba temat do innego forum...
Ja mam podobny problem, tylko działka po której w planie ma byc droga, choc wyewidencjonowana jako "dr" to tzw. grunty niehipotekowane. Na tych gruntach rosna drzewa, przez co nie moge dojechac do posesji. W gminie powiedziano mi ze nie wiadomo kto jest jej właścicielem. I co wy na to ? Ponadto w ochronie środowisko miły urzędnik powiedział im żebym czekał na wejscie planu zagospoadarowania. Na moją odpowiedz iz nie ma czasu czekac 10 lat odpowiedzial, ze "g..... go to obchodzi".
Pierwsze do wójta/burmistrza/prezydenta, potem do prokuratora...egon77 pisze:Ponadto w ochronie środowisko miły urzędnik powiedział im żebym czekał na wejscie planu zagospoadarowania. Na moją odpowiedz iz nie ma czasu czekac 10 lat odpowiedzial, ze "g..... go to obchodzi".
Złożyć wniosek do sądu o ustanowienie kuratora.egon77 pisze:nie wiadomo kto jest jej właścicielem
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...