Niebezpieczny koteczek

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

pawel998
początkujący
początkujący
Posty: 63
Rejestracja: środa 23 lip 2008, 10:53

Niebezpieczny koteczek

Post autor: pawel998 »

Holden
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 02 sty 2008, 15:15
Lokalizacja: Hej tam pod lasem

Post autor: Holden »

Wypisz wymaluj zwykły dachowiec! A widział ktoś to CÓŚ bo może to taka ichnia czarna wołga? :lol:
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

Żeby było śmieszniej w Liszkach pod Krakowem to był (!) zwykły kot domowy, ot troszkę bardziej wyrośnięty po wczesnej kastracji.
Tutaj nie podejrzewam dachowca bo tropiciele by byle kotka nie tropili.
Trop pewnie jest spory skoro ich aż siedmiu...
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Holden
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 02 sty 2008, 15:15
Lokalizacja: Hej tam pod lasem

Post autor: Holden »

Znaczy się " wysokiej klasy tropiciele" czyżby Indianie zjechali do Krakowa? Teraz jak śnieg zniknie to mogą tylko wytropić niedżwiedzia, który jak go zbudzą to im spuści wpiernicz.Dobrej klasy łowczy albo tropiciel jest w stanie po śladach określić co to jest za zwierz i jakiej mniej więcej wielkości a oni nic tylko "duzy kotecek" i tyle. Ani chybi komuś z domu Rysiek zwiał i boi sie przyznać.
JarekC
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: niedziela 29 mar 2009, 22:43
Lokalizacja: Skarszyn

Post autor: JarekC »

~Sniper~
Awatar użytkownika
ObadHai
początkujący
początkujący
Posty: 12
Rejestracja: środa 28 lis 2007, 22:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ObadHai »

Trochę mnie dziwiło, że tu taka cisza była na ten temat, ale o tym kotku w telewizji głośno było już od dawna, a po Polszy grasuje podobno już pół roku. Tylko że sprawa ucichła na pewien moment który przerwało wykonanie tej fotografii o ile pamiętam. I teraz znów podnieśli raban. Podejrzenia były nawet że to Irbis i nadal chyba nie wiadomo ostatecznie cóż za bestia krąży po polskich lasach.
Jestem bardzo ciekawy czy tym razem uda się ją złapać :P
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

Holden pisze:Ani chybi komuś z domu Rysiek zwiał i boi sie przyznać.
Nikomu nie zwiałem :x

:lol: :lol:
Awatar użytkownika
garullus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 03 lut 2008, 05:07
Lokalizacja: BMśw

Post autor: garullus »

ObadHai pisze: Podejrzenia były nawet że to Irbis i nadal chyba nie wiadomo ostatecznie cóż za bestia krąży po polskich lasach.
Znaleziono jakieś kłaki sierści, są tropy, komuś podobno "kotecek" w pogoni za sarnami na maskę samochodu wskoczył :shock: i ..... dalej nie wiadomo co to jest :wink:
JarekC
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: niedziela 29 mar 2009, 22:43
Lokalizacja: Skarszyn

Post autor: JarekC »

Lech Kubat, mieszkaniec Głubczyc (woj. opolskie), relacjonuje, że przed maską samochodu przemknęła mu sarna. Zatrzymał się i wówczas usłyszał rumor skaczącego przez dach auta zwierzęcia. Kątem oka dostrzegł brzuch i ogon tajemniczego drapieżnika, który udał się w pościg za sarną. W ułamku sekundy oba zwierzęta zniknęły mu z oczu. Na dachu auta pozostał tylko ślad po pazurach napastnika - pisze Aniela H., Internautka wp.pl

Tak Lech Kubiak we wszystkich mediach opowiadał o swoim spotkaniu z drapieżnikiem. Domniemanym zwierzęciem, którego niewiadome pochodzenie wzbudziło na tyle niepokój i zapobiegliwość służb, iż decyzją burmistrza Głubczyc, ogłoszono zakaz wstępu do lasu Marysieńka.

Jednocześnie został powołany w starostwie sztab specjalistów zajmujący się kontrolowaniem i monitorowaniem obszaru, na którym mógł przebywać drapieżnik. Wskazywały na to odkryte ślady oraz truchło upolowanej przez niego sarny. Zadaniem zespołu było również ustalenie z czym mają do czynienia. Z kolejnych doniesień wynika, iż domniemany drapieżca przeniósł się około 30 km na wschód i zaatakował skutecznie tym razem … klatkę z królikiem (w gminie Cisek, w powiecie Kędzierzyńsko Kozielskim). Jeden rzut oka na mapę i widać jak ewentualnie przemieszcza się drapieżnik – jeszcze kilka kilometrów na wschód i rozciągają się tam duże połacie lasów aż pod Gliwice.


Coraz ciekawiej... :help:
~Sniper~
JarekC
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: niedziela 29 mar 2009, 22:43
Lokalizacja: Skarszyn

Post autor: JarekC »

Powiat krapkowicki, jest kolejnym na Opolszczyźnie, w którym obowiązuje zakaz wstępu do lasu. Wszystko przez drapieżnika, który rano we wsi Dobra zagryzł sarnę - informuje RMF FM.

Fałszywych alarmów o pojawieniu się drapieżnika jest sporo. Tym razem jednak taka pewność jest. Zwierzę pozostawiło na miejscu ślady. Na szyi są widoczne ślady duszenia, ślady zadrapań, zerwanej skóry. Cały jeden bok jest wygryziony przez zwierzę. Sarnę znalazł mężczyzna, który był na spacerze z psem.

Okolica jest patrolowana przez myśliwych i policję, która przez megafony apeluje do mieszkańców, by ograniczyli wyjścia z domu do minimum.

Osoby, które widziały drapieżnika lub mają jakiekolwiek informacje na jego temat, proszone są o kontakt pod numerami telefonów: 0-800-163-136 lub 77-92-87.



:help:
~Sniper~
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105234
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

JarekC pisze: :help:
Otoczył Cię :?: :!: :lol:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
KoNiO
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 30 mar 2009, 16:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: KoNiO »

ja tylko czekam az złapia kiciusia i okaze sie ze to wyrosniety domowy kot xD
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105234
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

KoNiO pisze:ja tylko czekam az złapia kiciusia i okaze sie ze to wyrosniety domowy kot xD
Nie sądzę aby najbardziej wyrośnięty domowy kot zadusił sarnę. Miałem kiedyś potomka (w pierwszej linii) południowo-amerykańskiego kota. Była to jakaś nietypowa odmiana Kolokolo (felis colocolo) bo był czarny. Był dużo większy od przeciętnego dachowca, regularnie (jak go nie upilnowano) polował na kury ale na nic większego od królika się nie czaił.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
KoNiO
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 30 mar 2009, 16:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: KoNiO »

oi tam czepiasz sie zarcik no nie :) ale cos w tym jest btw widzieliscie profil pumy opolskiej na NK ? http://nasza-klasa.pl/profile/24716808 xD
pawel998
początkujący
początkujący
Posty: 63
Rejestracja: środa 23 lip 2008, 10:53

Post autor: pawel998 »

Czego ludzie nie wymyślą :wow: :wow:. Puma na NK. :lol: :lol: .
Polak potrafi. :brawo: :brawo:
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

Gdy łapali kota pod Krakowem też przypisywali mu wszelkie rozszarpane zwierzęta w okolicy 20km.
Nie twierdzę oczywiście że to mały kotek, ale histeria ludzi i żądza sensacji robią swoje, poza tym wielu ludzi na takich akcjach fajnie zarabia.
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
JarekC
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: niedziela 29 mar 2009, 22:43
Lokalizacja: Skarszyn

Post autor: JarekC »

Między Pawłowiczkami a Chróstami na Opolszczyźnie ok. 18.30 znów widziano tajemniczego drapieżnika - podaje Radio Opole. Na miejscu są łowczy, którzy próbują go schwytać. Tymczasem pojawiła się hipoteza, że drapieżniki uciekły z prywatnej hodowli. Jak informuje "Nowa Trybuna Opolska" sztab kryzysowy poinformowała o tym anonimowa osoba.

Rano w Krapkowicach policja została powiadomiona o zabitej sarnie znalezionej niemalże w środku miasta. Martwe zwierzę leżało w rowie tuż przy drodze od niedzielnego poranka. Miało przegryzioną szyję, wygryzione partie ciała i wnętrzności.

Przybyły na miejsce weterynarz na podstawie pozostawionych śladów ocenił, że zabił je prawdopodobnie duży dziki kot - mówił "Nowej Trybunie Opolskiej" oficer prasowy krapkowickiej komendy policji Jarosław Waligóra.

Łowczy z wojewódzkiego sztabu kryzysowego przyjechali do Krapkowic obejrzeć ślady. Po ulicach Krapkowic i okolicznych wsi oraz po gminie Strzeleczki i Walce jeździły policyjne radiowozy nadając komunikaty ostrzegawcze do mieszkańców. Obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia do lasu i tereny przyleśne aż do odwołania - wołano z megafonów.

Miejscowa policja bierze pod uwagę hipotezę, że drapieżników może być więcej. - Sarny w Krapkowicach i Kramołowie zostały zabite niemalże w jednym czasie - mówi Waligóra.
Sztab kryzysowy dostał informację od anonimowego informatora, że pięć dzikich drapieżników uciekło prywatnemu hodowcy z Czech, z czego dwa zostały złapane. Informacja ta jest niepotwierdzona, ale nie wykluczamy takiej możliwości - dodaje.

Wielkiego cętkowanego kota widziało również w nocy z niedzieli na poniedziałek dwóch mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Wcześniejsze sygnały mieszkańców wskazywały na drapieżnego kota o ciemnej sierści.


"Uwaga" godz. 19.50 - Cos mi sie obilo o uszy, ze bedzie o tym program

:help:
~Sniper~
Awatar użytkownika
ObadHai
początkujący
początkujący
Posty: 12
Rejestracja: środa 28 lis 2007, 22:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ObadHai »

ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

Oglądam reportaż i oczom nie wieżę zabiło 20 tuczników, gryząc je pod pachę , bo tam ponoć serce, wywlekło je z boxów i poukładało na korytarzu, potem zabierało po 5 szt w nocy.
No to chyba jakieś ufo bo koty raczej tak nie działają...
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

ivar pisze:Oglądam reportaż i oczom nie wieżę zabiło 20 tuczników,
Tak na oko reportaż mało wiarygodny bo strasznie żarłoczny musiałby być ten kotecek .Dziwne ,że wracał po kolejne zabite świnki a sarny -przynęty nie tknął chyba woli wieprzowinę :wink:
per aspera ad astra
.....carpe diem....
ODPOWIEDZ