Bieszczadzki kącik.

Piękno lasu, czyste powietrze, zbiorniki wodne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Bieszczadzki kącik.

Post autor: Sten »

pozwoliłem sobie założyć odrębny temat poświęcony Bieszczadom.
Na początek słów kilka o źródłach Sanu

Bieszczadzki Guru – Wojciech Krukar w ostatnim „Płaju” popełnił był artykuł o źródle Sanu. Otóż okazuje się, że nie jest to owiane już pewną legendą źródło przy słupku granicznym nr 224, do którego Bieszczadzki Park Narodowy poprowadził ścieżkę dydaktyczną, a przy którym to źródle znajduje się betonowy obelisk wystawiony przez Ukraińców. Na owym obelisku znajduje się stosowna tablica. Podana na niej wysokość n.p.m. 950 m jest zdecydowanie zawyżona, bowiem podstawa słupa granicznego nr 224 (a więc także owego obelisku) ma wg mapy topograficznej 1:25000, ark. M-34-106-D-d wysokość 888,6 m, a wyciek znajduje się jakiś metr poniżej. Jest to źródło zwane Studnik (Studnyk). Dodatkowo na tablicy wkradł się „czeski błąd” – zamieniono długość z szerokością geograficzną. Podano 22°52’30’’ szerokości północnej i 49°00’10’’ długości wschodniej, podczas gdy dokładne wartości dla źródła Studnik wynoszą 22°52’30’’E oraz 49°00’10’’N. Drugie ze źródeł położone jest w lesie Rubań, na południowy wschód od szczytu Piniaszkowego – już po ukraińskiej stronie granicy (nieco na południe od słupka granicznego nr 223). To źródło leży najwyżej (923m) i najbliżej głównego grzbietu karpackiego. Nieopodal niego znajduje się przybita do drzewa tabliczka z napisem po ukraińsku (wytik ryki sjan, dołżyna 444 km . AW 950 m.n.r.m). Mimo, iż owo źródło znajduje się znacznie wyżej od Studnika – wysokość podano identyczną (sic!)
Przedwojenna fotografia ukazuje uroczystości w czasie odpustu ku czci Proroka Eliasza (św. Ilia) obchodzone 2 sierpnia. Na owej fotografii widać zabudowę wsi Sianki. Zdjęcie to można obejrzeć w 36 numerze „Płaju” oraz w monografii „Gmina Lutowiska” wydanej w 1995 r. przez Stanisława Krycińskiego. Wojciech Krukar po wywiadzie z Katarzyną Fedyczkanycz – przedwojenną mieszkanką wsi zlokalizował to źródło nieopodal torów kolejowych prowadzących na przełęcz Użocką. Obecnie faktyczne źródło Sanu obudowane jest ceglaną budką, którą zresztą uważny obserwator wypatrzy z punktu widokowego na Wierszku. O głównym źródle wypływającym z pomiędzy chat wsi, wcześniej wspominali już Mieczysław Orłowicz i Antoni Wrzosek.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33748
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Sten - litości!
Otworzyłeś kącik w którym będzie mi wypadało często bywać, a ja i tak nie wyrabiam z tym forum... No ale trudno, na razie się przyglądam w milczeniu...
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

góral bagienny pisze:Sten - litości!
no tak sobie nieśmiało myślałem, że będziesz tu podporą, ba filarem głównym - nie bójmy się tego słowa. Wszak nikt inny nie jest bardziej na bieżąco, że o historii ni wspomnę, tudzież o anegdotach wszelakich. Uwież w siebie Góralu. Twoje zdrówko :beer:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

Ja też będę zaglądać. Od kilkunastu lat, co roku udaje mi się w Bieszczady zajeżdżać :)
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

ja na pewno :) tu będę bywać, bo to moje ukochane góry :)
I również liczę na górala :D
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

:D Ja w Bieszczadach pierwszy raz w roku 1977... od tego czasu tylko 5 razy...Gemini tylko 3 razy w życiu... ale jakie 3 razy... jesteśmy do dyspozycji...Hej! 8) :) :D
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

a ja ani razu ;( choć poczytam....
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Awatar użytkownika
gemini
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1193
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 20:12
Lokalizacja: z każdego zakątka

Post autor: gemini »

:brawo: :brawo: :brawo: No wreszcie, wreszcie Sten doczekałam się...
To przez Ciebie i Bieszczady jestem tu z Wami.... :*
"Każda rzecz ma trzy strony: jedną, którą Ty widzisz, drugą, którą ja widzę i jedną , której my oboje nie widzimy."
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

Agnieszka pisze:a ja ani razu ;( choć poczytam....
Aga zabiorę Cię :* - to są najpiękniejsze GÓRY, takiej atmosfery nie ma nigdzie :)
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Agnieszka pisze:a ja ani razu ;( choć poczytam....
Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Bieszczady to jedyne góry w Polsce, w których nie byłem. I zapewne nie będę.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

luscinia pisze:to są najpiękniejsze GÓRY, takiej atmosfery nie ma nigdzie
Nie ma Lusci najpiękniejszych gór, bo każde są piękne, każde inne, jedyne, niepowtarzalne.... Już ja się postaram żebyś zakochała się w Tatrach :)
Piotrek pisze:Nie jesteś odosobnionym przypadkiem
Uff ;)
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Awatar użytkownika
gemini
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1193
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 20:12
Lokalizacja: z każdego zakątka

Post autor: gemini »

Piotrek pisze:Bieszczady to jedyne góry w Polsce, w których nie byłem. I zapewne nie będę.
A ja tam mówię: "nigdy nie mów nigdy" :)
"Każda rzecz ma trzy strony: jedną, którą Ty widzisz, drugą, którą ja widzę i jedną , której my oboje nie widzimy."
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

Piotrek pisze:Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Bieszczady to jedyne góry w Polsce, w których nie byłem.
Ciebie też zabierzemy :D
Agnieszka pisze:Nie ma Lusci najpiękniejszych gór, bo każde są piękne,
Z górami jest tak jak z kwiatami, drzewami ... wszystkie są piękne - ale mamy swoje ulubione - Kocham wszystkie, ale dla mnie wśród gór najbardziej ukochane są Bieszczady - i mówię to z całą odpowiedzialnością ;/
W tych górach czuje się najlepiej :)
Agnieszka pisze:Już ja się postaram żebyś zakochała się w Tatrach
Liczę ba to. Również niziołkowie będą nad tym pracować :) Więc chyba już je lubię.
Przyjaciele moich przyjaciół są moimi też :lol:
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Owszem Tatry są ładne, pod warunkiem, że ludzi tam nie ma, ale to jest nierealne, więc dlatego tam staram się bywać w dziwnych porach roku, ale z kolei wtedy nie wszędzie da się popełznąć. Stąd Bieszczady są moimi GÓRAMI. Jutro mam wolne to coś ciekawego napiszę pewnikiem
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

Sten pisze:Stąd Bieszczady są moimi GÓRAMI
Śmiem twierdzić, że moimi :wink:
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

RR pisze:Śmiem twierdzić, że moimi
Mylicie się Panowie obydwaj ;/
I mam nadzieję, że jesteście dżentelmenami :lol:
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

luscinia pisze:I mam nadzieję, że jesteście dżentelmenami
miej ją miej :lol: Może strefy wpływów określimy? :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33748
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Tatry to muzeum. Wspaniałe eksponaty, których nie wolno dotykać, tłumy zwiedzających. W każdej sali stoi strażnik, albo przynajmniej dyskretna pani pilnująca porządku. Wspaniałe muzeum, nasz Wersal, do którego trzeba koniecznie zaglądnąć. Ja już byłem... jakieś 20 lat temu. Obejrzałem gruntownie i kilkakrotnie. Próbowałem później, ale tłumy muzealnych gości skutecznie mnie zniechęcają. W ekspozycji też nic się nie zmieniło, więc wolę zachować stare, piękne wspomnienia.

Bieszczady to teatr, może nawet multiteatr. W tym teatrze można być widzem, ale można też aktorem, a nawet reżyserem. I chociaż dawna, wspaniała scena zamieniona już na foyer, całkowicie zmuzealniała, to jest tam ciągle kilka wciąż atrakcyjnych scen kameralnych, gdzie jako widz lub aktor, każdy może wziąć udział w pasjonującym spektaklu. Ja kocham stare, dawno już nieużywane garderoby, a najmocniej to nieczynny od wieków teatralny magazyn pełen czarodziejskich rekwizytów. Tam, wśród starych, nikomu już niepotrzebnych dekoracji, zdezelowanych rekwizytów, wśród tumanów kurzu wznoszącego się po każdym kroku, co chwila ocierając z czoła pajęczyny, odgrywam sam dla siebie tandetny spektakl jednego widza i jednego aktora we własnej reżyserii. Czasem zapraszam Przyjaciół, ale tylko takich przez największe "P", wybaczających marne aktorstwo, wierzących w niemodne baśnie będące kanwą moich scenariuszy, niedopuszczających myśli, że czaszka Yorick'a to tylko tandetny plastikowy gadżet.
Takie są moje Bieszczady

Rozsentymentalniło mnie...
Pamiętacie, mnie ciągle wzruszający, monolog Skrzyneckiego z "Piwnicy pod Baranami" o wyprzedaży teatru? Na pewno pamiętacie...
To posłuchajcie!

Dyrektor teatru w sławnym mieście N. ma zaszczyt donieść, że po długich trudach i pracach ma zamiar odpocząć i w tym to celu chce sprzedać pyszne swe zamki, ogrody wygodne i obronne twierdze, piękny i cienisty las, kilka łąk usianych kwiatami i znaczną ilość rozkosznych domów wiejskich w czarujących okolicach. Przedane także będą przez publiczną licytację wyborne sprzęty jego pałaców i inna ruchomość, a mianowicie: morze z dwunastu wielkich wałów złożone, z których dziesiąty na nieszczęście cokolwiek jest uszkodzony, półtora tuzina obłoków dobrze zachowanych, nadto jedna chmura przeszyta piorunem, śnieg doskonałej białości, z najlepszego pocztowego papieru. Prócz tego dwa rodzaje śniegu cokolwiek ciemniejszego, z papieru ordynaryjnego. Trzy butelki błyskawicy. Słońce zachodzące, cokolwiek przetarte, księżyc, cokolwiek stary. Wóz tryumfalny złocony, prawie nowy, dwoma smokami zaprzężony. Płaszcz purpurowy, dla Semiramidy zrobiony, a który służył później Agamemnonowi, Menelausowi i innym bohatyrom. Cały ubiór dla Widma, to jest: koszula okrwawiona, poszarpany płaszcz z dwoma łatami czerwonymi, wystawującymi rany śmiertelne. Pióro zrobione do hełmu Dziewicy Orleańskiej, ale tylko raz używane. Chustka do kieszeni Otella i kilka par wąsów baszów wschodnich. Wóz Kleopatry. Flaszeczka z winnym spirytusem, przydatna do wprowadzania duchów, wydaje bowiem wyborny płomień błękitny. Róż do użytku aktorów i aktorek. Trzy urwiska skał dobrze wypchane włosiem końskim i dwa darniowe stołki z drzewa sosnowego. Wielki stos ze wszech stron podpalony i kilka lat już palący się. Piękny niedźwiedź obciągnięty nowym futrem farbowanym i dwie owce wypchane wiórem. Cały obiad złożony z ciast z papieru klejonego, z kury także papierowej. Do tego należy kilka butelek z drzewa dębowego i owoce z wosku na wety. Pięć łokci łańcuchów z blachy, wydających brzęk straszny i łatwo przerażający. Zupełna kolekcja masek, drzwi zapadających, drabin z powrozów, stołów sędziowskich z długimi kobiercami. Głowa lwa, który jeszcze ryczeć potrafi, sztylet, na którego ostrzu zastygła kropla krwi, i flaszeczka, na której dnie została jeszcze odrobina laudanum.

Może ktoś znajdzie to w pliku dźwiękowym na jakimś youtubie? Że w tym miejscu byłoby nie na miejscu? Dla mnie jak najbardziej na miejscu. Cyba niestety...
Awatar użytkownika
motyl1974
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1927
Rejestracja: poniedziałek 01 paź 2007, 20:10
Lokalizacja: z mazowsza

Post autor: motyl1974 »

ja tez niestety jeszcze nie byłam w tych górach :( .Zabierze mnie ktos i pokaże te urocze góry??? :help:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Motylku w czerwcowy dłuższy weekend tam się wybieram - zapraszam serdecznie. Możemy dogadać się w maju na zlocie :D
Zarezerwowałem już naclegi w Cisnej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
ODPOWIEDZ