Leśny fetysz: "średnia cena drewna"

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Leśny fetysz: "średnia cena drewna"

Post autor: Glaca »

Najważniejszy wskaźnik LP :prosze:

Średnia cena 1 m3 drewna w 2008 roku- 156 zł/1 m3
Planowana cena 1 m3 w 2009 roku - 135 zł/1 m3

To wskaźnik określający siłę popytu na surowiec drzewny w danym roku - tak w uproszczeniu, bo specyficzne zasady sprzedaży drewna w zeszłych latach "stabilizowały" znacznie wahania tej wartości mimo chwilowych zmian koniunktury( czy w dół, czy w górę ...)

O tym wskaźniku często się pisze, mówi - nadleśniczowie z tego co wiem też chętnie porównują się tu z innymi nadleśnictwami - wiadomo, wyższa cena za m3 to większe przychody.


A co z zyskiem osiąganym na 1 m3 :?:

Na S2a sosnowej zarabiamy kilka zł (?), na opale S4 pozyskanym kosztem nabywcy różnie, ale minimum 10 razy więcej.

Ale do dzisiaj zarzut "przemycenia" w opale PKN jakiegoś procentu "lepszego" ( droższego w cenniku, ale mniej zyskownego) sortymentu jakim jest S2a to co najmniej pisemne upomnienie lub nagana dla leśniczego.

Tylko jak potem obliczyć kwotę, na jaką trzeba by obciążyć leśniczego :mg:

Ps. Czy jest możliwe, że pozwolimy kiedyś pozyskać mieszkańcom opał kosztem nabywcy z surowca S3a lub S2a kierując się tak prozaiczną przyczyną, jak o 1000 % większy zysk osiągany na 1 m3 :?:
madic
początkujący
początkujący
Posty: 209
Rejestracja: czwartek 18 gru 2008, 20:43
Lokalizacja: góry

Post autor: madic »

Glaca pisze:Ale do dzisiaj zarzut "przemycenia" w opale PKN jakiegoś procentu "lepszego" ( droższego w cenniku, ale mniej zyskownego) sortymentu jakim jest S2a to co najmniej pisemne upomnienie lub nagana dla leśniczego.
Glaca pisze:Ps. Czy jest możliwe, że pozwolimy kiedyś pozyskać mieszkańcom opał kosztem nabywcy z surowca S3a lub S2a kierując się tak prozaiczną przyczyną, jak o 1000 % większy zysk osiągany na 1 m3 :?:
W LP takie rzeczy to herezja. Liczy się tylko % " dobrego" sortymentu. Nieważne,że sprzedaż go przynosi stratę. Podobnie jest np. ze sprzedażą S2a Brz do Kwidzynia. Zbyt na rynku lokalnym byłby bardziej zyskowny i nieograniczony. Nadleśni rozumieją takie rzeczy lecz boją się wychylić ( strach przed RDLP i Inspekcją ).
rutas
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2307
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 18:35
Lokalizacja: polska

Post autor: rutas »

I to jest właśnie marketingowe podejście LP. Kiedyś już o tym pisałem. Pozyskujemy s2a z posuszu i uzyskujemy czystego przychodu parę groszy a sprzedając to dreno wyrobione PKN jako s4 cena jego jest całkowitym zyskiem nie obciążonym zaplatą za pozyskanie i zrywkę. Może ja czegoś nie rozumię ale na chlopski rozum wolę mieć 50 zł w kieszeni niż 10zł. Według mnie nie jest ważne jak dany sortyment się nazywa tylko w pierwszej kolejności ile on przynosi czystego dochodu. Ale widzę że to za trudne dla niektórych. Cóż z tego że osiągniemy jakąś tam średnią cenę jak zysk z tej operacji wyniesie parę procent. Żaden prywatny przedsiębiorca nie pozwoliłby sobie na takie podejście, on najpierw kalkuluje co się bardziej oplaca i wtedy działa. Chyba trochę przesadziłem zapominając o misyjności LP.
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

madic pisze:W LP takie rzeczy to herezja. Liczy się tylko % " dobrego" sortymentu (...)
No, jeszcze wykonanie PLANU się liczy... i osiągnięta średnia cena drewna za dany rok :twisted:


To ja zaproponuję taki eksperyment ekonomiczny - to taka "prowokacja" :[/b]

zrąb liściasty, ZUL pozyskuje tylko W0 ( manipuluje drewno na lesie i zrywa tylko W0)
cała reszta grubizny pozyskana kosztem nabywcy jako S4

Średnia cena uzyskana za drewno stosowe sprzedane PKN-m jest pewnie z 30 % niższa :(

Zysk - jeżeli ktoś uparty i będzie chciał od cen sprzedaży odjąć koszty pozyskania 1000 % ( lub nawet więcej ) większy :roll:
Awatar użytkownika
tomcat411
leśniczy
leśniczy
Posty: 953
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 23:12
Lokalizacja: Forstservice

Post autor: tomcat411 »

Poruszyłeś ważny temat Glaca.

Miałem kiedyś bardzo grube wałki bukowe. Chciałem to sprzedać jako S4 - cena wtedy 85 zł/mp.

Ale nie , trzeba było to połupać i odebrać jako S2a , po czym pojechało do firmy na umowę tak ok. 55zł / mp. Oczywiście minus koszty połupania. Po prostu złoty interes.

Argumentacja - chciałem zmarnować lepszy sortyment :lol: :lol: :lol:

Dlaczego w LP nikt nie może pojąć ,że drewno należy sprzedawać w każdej formie, nazwane jakkolwiek ,byle by na tym zarobić?

Odbiera się niekiedy totalną cieniznę SoWC0 - tłucze się na jeden wóz sto numerków ,traci się czas i papier,zrywając to uszkadza się drzewa,robi się na pozycji ileś tam sortymentów, i tak wyjdzie trochę S2b,S2a - trzeba to potem zbierać na kurs po całym lesie.
Czy jak można uzyskać dobrą cenę nie można czegoś takiego pociąć np. w S2b i sprzedać to w tej formie.
Ale wyobrażacie sobie brakarza - pociął tartaczkę w metry :x
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22760
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

:brawo: :brawo: :brawo: dla Glacy. Poruszyłeś bardzo istotny temat.

Miałem kilka lat temu TPP z grubą Brz - nie było na to zbytu. Chciałem pociąć ją na S2A i sprzedać w detalu (cena około 125 zł/m3 netto). Nie dostałem jednak zgody - przyjechał brakarz z RDLP i "pomógł" nam, tzn. znalazł klienta który podpisał umowę na Brz WC0 i WD. I dłużyca pojechała do klienta za około 95 zł/m3 netto.

Ale dłużycy nie zmarnowałem :lol: :lol: :lol:

tomcat411 napisał/a:
Dlaczego w LP nikt nie może pojąć ,że drewno należy sprzedawać w każdej formie, nazwane jakkolwiek ,byle by na tym zarobić?
Dopóki kierownictwo LP tego nie pojmie to o wyjściu z kryzysu nie może być mowy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
dobry
początkujący
początkujący
Posty: 172
Rejestracja: niedziela 08 lut 2009, 09:54
Lokalizacja: las

Post autor: dobry »

Glaca pisze:1000 % ( lub nawet więcej ) większy
Zysk jesty większy, ale z tym 1000 to lekko przesadziłeś.
dobry
początkujący
początkujący
Posty: 172
Rejestracja: niedziela 08 lut 2009, 09:54
Lokalizacja: las

Post autor: dobry »

Jeszcze jedno z tym s2a i s4 to istnieje jeszcze podejrzenie, że kombinujemy cos z VAT-em i chyba tu jest pies pogrzebany.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

dobry pisze:z tym 1000 % to lekko przesadziłeś.
10 x większy czyli 1000 % :roll:

Liczyłem to dla S2a pozyskanej w TW ( czyli drożej) z opałem sosnowym pozyskanym kosztem nabywcy.
dobry pisze: kombinujemy cos z VAT-em i chyba tu jest pies pogrzebany.
Opał to opał, co tu kombinować.
Awatar użytkownika
darkside
początkujący
początkujący
Posty: 197
Rejestracja: czwartek 03 lip 2008, 10:26
Lokalizacja: z daleka

Post autor: darkside »

dobry pisze:Jeszcze jedno z tym s2a i s4 to istnieje jeszcze podejrzenie, że kombinujemy cos z VAT-em i chyba tu jest pies pogrzebany.
dokładnie- w tym wypadku bałbym się bardziej kontroli US niż wewnętrznej. Zupełnie inna sprawa pomiędzy W a S2 a czy b
Glaca pisze:zrąb liściasty, ZUL pozyskuje tylko W0 ( manipuluje drewno na lesie i zrywa tylko W0)
cała reszta grubizny pozyskana kosztem nabywcy jako S4
no jest tylko mały problem - bo te s4 czy s2 to chyba samo się nie ścięło ?
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Jakoś dotychczas VAT nie przeszkadzał nam handlować opałem pozyskanym kosztem nabywcy :|

ZUL ma płacone za m3 przygotowany do sprzedaży wg katalogu pracochłonności - za to, czego nie okrzesuje,nie przeżyna, nie zrywa i nie układa w stosy nie dostaje oczywiście kasy :wink:

Wystarczy skorygować odrobinę pracochłonność :roll:

To jest naprawdę drobiazg organizacyjny.

Ale ograniczanie wykonywania planu :prosze: pozyskania nieopłacalnych sortymentów na korzyść bardziej zyskownych to już niewykonalna jak na razie sprawa.
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Glaca pisze:Liczyłem to dla S2a pozyskanej w TW ( czyli drożej) z opałem sosnowym pozyskanym kosztem nabywcy.
U mnie w TW relacja na korzyść PKN to 10% (przy obecnych cenach).
Obrazek
tropicielll
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 05 lis 2008, 19:32
Lokalizacja: Z boru

Post autor: tropicielll »

Pozyskanie pkn jak wy to sobie wyobrażacie.Zul scina wo reszte zostawia i gałęziarze sami tną na 1,2 lub inne wymiary pozostałtości.Jak sie to ma do instrukcji bhp,pozwalacie by gałęziarze pracowali piłami w lesie. W pewnym stopniu jest to oszukiwanie zula bo to on sciął.Wszystko jest ok do momentu pierwszego wypadku,nastepnym problemem jest vat bo skarbowy zarzuci zanirzanie podatku.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105203
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

darkside pisze:no jest tylko mały problem - bo te s4 czy s2 to chyba samo się nie ścięło ?
Nie ma problemu bo za ścinkę zapłaciłeś ZUL-owi przy W.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105203
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

tropicielll pisze:Jak sie to ma do instrukcji bhp,pozwalacie by gałęziarze pracowali piłami w lesie.
A co ma do tego instrukcja bhp? Ona dotyczy pracowników. "Samowyrobnik" nie nawiązuje, żadnego stosunku pracy z PGL LP więc LP nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody. U nas na odwrocie papierka zezwalającego na samowyrób jest tekst odpowiedniego oświadczenia, które podpisuje "samowyrobnik".
tropicielll pisze:Wszystko jest ok do momentu pierwszego wypadku
Jak wyżej. Podpisał oświadczenie, że pracuje na własne ryzyko z własnej i nieprzymuszonej woli.
tropicielll pisze:nastepnym problemem jest vat bo skarbowy zarzuci zanirzanie podatku.
A na jakiej podstawie US może dyktować co mam pozyskać? Analogicznie - firma "Bzduś" może produkować z drutu zszywki albo spinacze. Załóżmy, że zszywki maja VAT 22% a spinacze 7%. Dodatkowo zakładamy, że większy zysk jest przy produkcji spinaczy (bo to tylko cięcie i gięcie), natomiast zszywki (jako, że jeszcze muszą być klejone) przynoszą mniejszy dochód. Chcesz mi wmówić, że US ma prawo zarzucić zaniżanie podatku i zmusić firmę "Bzduś" do produkcji mniej opłacalnego wyrobu bo od niego jest wyższy VAT? :lol:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Piotrek pisze:darkside napisał/a:
no jest tylko mały problem - bo te s4 czy s2 to chyba samo się nie ścięło ?
Nie ma problemu bo za ścinkę zapłaciłeś ZUL-owi przy W.
W TW?
Obrazek
madic
początkujący
początkujący
Posty: 209
Rejestracja: czwartek 18 gru 2008, 20:43
Lokalizacja: góry

Post autor: madic »

Piotrek pisze:Jak wyżej. Podpisał oświadczenie, że pracuje na własne ryzyko z własnej i nieprzymuszonej woli.
1.Po wypadku, nie daj Boże śmiertelnym, naloty PIP i tym podobnych zatrułyby życie i leśniczemu i nadleśniczemu.
2. Pozyskiwanie drewna użytkowego ( S2a ) PKN to w LP herezja i samobójstwo zawodowe.
3. ZUL nie są głupie i upomniałyby się o kasę za ścinkę części niewyrabianego drewna.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

madic pisze:.Po wypadku, nie daj Boże śmiertelnym, naloty PIP i tym podobnych zatrułyby życie i leśniczemu i nadleśniczemu
Przecież obecnie pozyskuje się drewno kosztem nabywcy, więc skąd ten dramatyczny ton wypowiedzi :?:
madic pisze:Pozyskiwanie drewna użytkowego ( S2a ) PKN to w LP herezja i samobójstwo zawodowe
Widzę, że zasady zawarte w KJN pomijasz. Tam nic się nie pisze o przeznaczeniu drewna, a tylko o wymiarach. Już teraz pewien procent drewna S2a trafia do kominków.

Wiem, że jakieś prawne i organizacyjne problemy pewnie by się pojawiły - nie umiem tego ocenić, mam za małą wiedzę co do prawnych aspektów takich zmian.
madic pisze:ZUL nie są głupie i upomniałyby się o kasę za ścinkę części niewyrabianego drewna.
To jest najmniejszy problem, zapewniam :roll:
pisze:ZUL ma płacone za m3 przygotowany do sprzedaży wg katalogu pracochłonności - za to, czego nie okrzesuje,nie przeżyna, nie zrywa i nie układa w stosy nie dostaje oczywiście kasy :wink:

Wystarczy skorygować odrobinę pracochłonność
Temat jest prowokacyjny w swoim założeniu, ale główna idea to pokazanie pewnych absurdów ekonomicznych, a nie sugestia, aby całe drewno pozyskiwać i sprzedawać KN.

Więc:

- co jest ważniejsze: wysoka cena sprzedaży czy jednak uzyskany zysk za ten sam m3 :?:

- czy warto "dokładać" do pozyskania np. M1 aby wykonać PLAN, czy może warto coś tu zmienić,

- ilu leśników zna zysk jednostkowy firmy osiągany przy sprzedaży różnych sortymentów ( S2a, M1, S4)
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

Glaca! Znakomity temat! :brawo:
Dochodzimy po prostu do koncepcji sprzedaży d-stanów na pniu firmom.
Koszty żadne, żywa gotówka, żadnych odbiórek sortymentów bo co nas obchodzi co firma z tym drewnem zrobi może je sprzedać okolicznym mieszkańcom na opał wpuszczając ich na samowyrób lub WA0 zezrębkować na zrębki opałowe :wink:
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14110
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

Sergio pisze:Dochodzimy po prostu do koncepcji sprzedaży d-stanów na pniu firmom.
Dla nas leśników to mocno ryzykowny kierunek zmian.
Glaca pisze:madic napisał/a:
.Po wypadku, nie daj Boże śmiertelnym, naloty PIP i tym podobnych zatrułyby życie i leśniczemu i nadleśniczemu



Przecież obecnie pozyskuje się drewno kosztem nabywcy, więc skąd ten dramatyczny ton wypowiedzi
Myśle, że z życiowego doświadczenia.
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
ODPOWIEDZ