Klub Moczykija
Moderator: Moderatorzy
To czas, czy wagakolorowe kredki pisze:Od 2.30 do 1.80
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Waga. Łapanka 3,5 godziny. Karpie brały delikatniej niż płotki i krasnopióry. Zestawy karpiowe musiały zostać przezbrojone do żyłki głównej 0,18, przypon 0,12 spławik stały 0,6g, haczyk 6. Olana została kukurydza, dendrobena, biały, pinka. Najbardziej dziś pożądaną przynętą było.... zwykłe, zrobione szybko nad wodą, chamskie ciasto z chleba
Patroszone ryby były pełne zanęty czyli ta była OK. Kukurydzy, którą też podsypałem nie było.
Patroszone ryby były pełne zanęty czyli ta była OK. Kukurydzy, którą też podsypałem nie było.
Nie wiem czy "najbardziej się nadaje" ale ja bardzo lubię pstrąga z grilla, mniam... Jeśli chodzi o wędzoną to raczej nie lubię. No gdy jestem bardzo głodny to mogę ostatecznie zjeść makrelęSZCZEPAN pisze:najbardziej nadaje się na grilla
PS. Wiele osobników z mego otoczenia zażera się węgorzem wędzonym. Dla mnie jest za tłusty. Mam wrażenie jakbym jadł knot od lampy olejowej... W dodatku gruby knot
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nasz węgorz jest super. Chiński to zuooo.Piotrek pisze:Mam wrażenie jakbym jadł knot od lampy olejowej..
Z do wędzenia to wszystkie łososiowate są świetne. Super jest sielawa i sieja, ale ciężko świeże dostać. Osobiście lubię też pstrąga prosto z wędzarni. Jeszcze ciepłego i pachnącego dymem pożreć ze stosowną zapitką. Smaczny jest leszcz, lin oraz tołpyga. Ważne, by były spore i tłuste okazy. Małe szybko wysychają niestety
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
No o takim mówię. Jest jak najbardziej "nasz" bo z jeziora obok.Capricorn pisze:Nasz węgorz jest super.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No i tu jest ten problem - jako "stary diesel" na wysokich oktanach nie chodzę...Capricorn pisze: Jeśli masz czym go zapić
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No to rzeczywiście problem jest. Ja wędzone rybki, a w szczególności węgorzyka pod oktany wysokie spożywam. Swego czasu z moją jeszcze narzeczoną Capricornową byłem w okolicach Węgierskiej Górki. Nabyliśmy sobie nieco piwa na wieczór i moje szczęście nakarmiło nas oboje jakąś rybą wędzoną z konserwy. Tak się owym smakiem żelaznej puszki z piwem zniechęciłem, że do dzisiaj nie odważyłem się psuć smaku piwa wędzoną rybą.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Nie tak dawno temu nasz kolega z Forum - Sosnowisko - poczęstował mnie węgorzem, jak mi się lekko podwędzonym i odgrzanym zdaje się na parze (jak coś pokręciłem, to proszę o sprostowanie autora i autorki owego dania). Było to przepyszne i pozbawione tłuszczu.
ps. Jako, że obaj się prowadziliśmy, spożywaliśmy bez oktanów.
ps. Jako, że obaj się prowadziliśmy, spożywaliśmy bez oktanów.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- SZCZEPAN
- dyrektor generalny
- Posty: 14106
- Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
- Lokalizacja: karpaty
Nie znam , ale chętnie sprawdzę.Jak uda mi się kupić.Niestety na naszym krańcu kraju jest problem ze świeżą ,morską i nie tylko ,rybą (hipermarketowe nalodowe nieboszczyki odpadają).Zdobyłem namiary na kuter ,który dostarcza rybki pod drzwi,ale obawiam się ,że chodzi o ilości hurtoweCapricorn pisze:sielawa i sieja
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.