Klub Moczykija

Informacje, porady, techniki połowu, łowiska, sprzęt, zanęty...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

góral bagienny pisze:obiecuję (a również ostrzegam!) że prezesem będę srogim, chociaż sprawiedliwym, otwartym, chociaż nie znoszącym sprzeciwu, łaskawym, chociaż wymagającym. Mobbing raczej nieunikniony. Kto wie, może nawet billing i petting...
Ho ho :D No to się będzie działo :D
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

góral bagienny pisze:Obserwowanie ptaków, jest podstawowym zajęciem wszystkich prawdziwych wędkarzy, z tym, że przy połowach nocnych trzeba zadowolić się obserwacją gwiazd.
o ch....a/kurde To ja jestem kandydatem na rasowego wędkarza :)
Połączę pożyteczne z pożytecznym i jeszcze z przyjemnym :shock: :roll:
góral bagienny pisze:Jednym z pierwszych posunięć będzie opublikowanie w tym miejscu Statutu Klubu Moczykijów, który natychmiast jednoosobowo i nieodwołalnie zatwierdzę. Prezesurę swoją traktuję jako misję i obiecuję (a również ostrzegam!) że prezesem będę srogim, chociaż sprawiedliwym, otwartym, chociaż nie znoszącym sprzeciwu, łaskawym, chociaż wymagającym. Mobbing raczej nieunikniony. Kto wie, może nawet billing i petting...
Jak to dobrze, jak jaśnie Moczykij jasno deklaruje się i wiadomo czego oczekiwać :lol:
Bardziej jasno poproszę wyjaśnić misję - jak jestem kandydatem na rasowego wędkarza to muszę wiedzieć :?
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169865
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

domator pisze:Życie, życie i praktyka........... Coś biega, coś piszczy potem spotykam same rozkopane miejsca.. Oczywiście nie każdy jest taki
Osobiście starannie likwiduję ślady swojej eksploracji, w pełnej świadomości, że piszczenie tak nie do końca jest zgodne z tym i owym. Ale jak napisałeś Domatorze, ba zachęciłeś wręcz, piszczałkę na Zlot zabiorę. Wy sobie będziecie łowić, a ja w tzw. międzyczassie popiszczę.
góral bagienny pisze:Dopiero ogólnoludzki i ponadczasowy wątek nieuchronności przemijania, marności tego świata i smutnej tajemnicy istnienia połączył nasze dosyć już bełkotliwe monologi w filozoficzny dialog.
i dodam, kiedy najlepiej nam się ów dialog prowadziło, nadszedł ten smutny jakże moment rozstania, każdy z nas podążył był w swoją stronę w bez mała śnieżnej burzy i każdy z nas miał pod górkę, choć bez przyciasnych berecików. Dodam, że dziś rano Góral wyglądał wręcz kwitnąco :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Sten pisze:Dodam, że dziś rano Góral wyglądał wręcz kwitnąco :wink:
"Góraaaaaluuuuu - czy Ci nie żal? ..." tak Stena zostawić?
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Jarek pisze:Góraaaaaluuuuu - czy Ci nie żal?
:lol: :lol: :lol: jak takie lecą nutki to już koniec imprezy :wink:
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Sten pisze:Ale jak napisałeś Domatorze, ba zachęciłeś wręcz, piszczałkę na Zlot zabiorę.
Kurcze........ :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33711
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Bardziej jasno poproszę wyjaśnić misję
Misja Moczykija będzie zawarta w Statucie.
Sten pisze:Dodam, że dziś rano Góral wyglądał wręcz kwitnąco :wink:
Wybacz Sten, ale nie mogę odwzajemnić się takim samym komplementem....
Jarek pisze:"Góraaaaaluuuuu - czy Ci nie żal? ..." tak Stena zostawić?
Po pierwsze primo sprawę trzeba dokładnie rozpoznać i dojaśnić. Skoro to ja stałem we względnym bezruchu trzymając budę przystanku, żeby gdzieś nie odpłynęła (na co miała najwyraźniej ochotę), a Sten pohalsował w śnieżnej zadymce zostawiając za sobą w mokrym puchu ślad węża, no to kto tu kogo zostawił?! A po drugie primo pieśń tą należało przypomnieć mi w odpowiednim momencie, bo wiadomo, że każdy prawdziwy góral po prześpiewaniu całej nocy z okrzykiem: No to, pier..olę, nie jadę! ciepnie walizki w kąt koliby.
Miły epizod z Prezesem Kącika Piwnego jednak już się zakończył i czuję jeszcze ciepły, serdeczny, pożegnalny uścisk stenowej łapki, a mokrą od łez chusteczką pomachuję właśnie przez okno swojego pokoju.
Ponieważ Sten zdradził, że nie za długo wybiera się do Niziołkowa via Agniesin, więc pozwoliłem sobie prosić go o przekazanie drobnych bagiennych suwenirków dla tychże wirtualnych, póki co, przyjaciół... :oops:
Póki co wirtualnych, a nie póki co przyjaciół, oczywiście! :roll:
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

To pochwalcie si, kto był już w tym roku na rybach.....?
Obrazek
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33711
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

domator pisze:To pochwalcie si, kto był już w tym roku na rybach.....?
Potencjalnych, którzy mogą się pochwalić z każdym dniem ubywa. Wczoraj gdzieś w wiadomościach na pasku przewinęło się, że dwóch mężczyzn utonęło w Bełdanach. :( Jak znam życie nie byli to członkowie klubu morsów, ale wędkarze. Pewnie również sympatycy wszelkich kącików piwnych... Wiem co piszę, bo sam nie raz wędkowałem spod lodu.
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

góralu bagienny, aż obawiam się spotkać Cię na żywo :lol:
Tutaj to poczytam, pokulam się ze śmiechu, czkawki dostanę, opluję klawiaturę (chociaż juz nauczona doświadczeniem z czytania Twoich postów odkładam kubek)
Ale jak pomyślę że Ty tak możesz cały czas ;/ w taki sposób opowiadać :shock: - a podejrzewam że tak - skonsultuje to ze Stenem i przekonam się w jakim stanie wrócił ze spotkania z Tobą, to obawiam się o moje zdrowie i ciało - czy przypadkiem nie rozlecę się na kawałki :?
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33711
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

luscinia pisze:to obawiam się o moje zdrowie i ciało
Wielce to dla mnie pochlebne, ale czy Ty mnie przypadkiem nie demonizujesz?
Tak na co dzień to jestem cichym i nieśmiałym człowieczkiem. Tylko od święta, czyli na forum, coś we mnie wstępuje... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

góral bagienny pisze:czy Ty mnie przypadkiem nie demonizujesz?
demonem to raczej nie jesteś :lol: ale diabełkiem to może tak :lol:
góral bagienny pisze:Tak na co dzień to jestem cichym i nieśmiałym człowieczkiem.
ciekawe :? czy bliscy to potwierdzają ;/ :evil:
góral bagienny pisze:Tylko od święta, czyli na forum, coś we mnie wstępuje...
tak ?? ?? ;/ - a Sten miał problem z dotarciem na nocleg :wink: a Ty w kwitnącej formie rano byłeś :roll:
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33711
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

luscinia pisze:Sten miał problem z dotarciem na nocleg :wink: a Ty w kwitnącej formie rano byłeś :roll:
To jest jego wersja, ale co on może wiedzieć w kwestii mojego docierania, skoro rozstaliśmy się w momencie, gdy on miał do łóżka jakieś 386 mb, a ja 2893 mb? Zresztą, jakie one, te metry, były bieżące?
domator pisze:To pochwalcie si, kto był już w tym roku na rybach.....?
Z oczywistych względów życzenie Domatora jest dla mnie rozkazem. Z uwagi na to, iż żadnych doświadczeń wędkarskich w tym roku jeszcze nie mam, nawet nie zacząłem najwspanialszej zabawy moczykijów, czyli przeglądu i konserwacji sprzętu przed sezonem, więc obiecuję w ramach początku cyklu "Z zakamarków zabagnionej pamięci dziadka górala" zamieścić wkrótce traktat o wędkowaniu podlodowym. (Teraz będzie okazja przekonać się co dla gb oznacza termin: wkrótce. Sam jestem ciekaw...)
NO TO CI PA!- jak ładnie się żegnają w tych okolicach.
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

góral bagienny pisze:386 mb, a ja 2893 mb?
Przyznać muszę ,że niezwykłą precyzją w pomiarze owych mb się wykazałeś :shock: czy metodę pomiaru możesz wyjawić :?: :lol: :lol: :lol:
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

biedronka pisze:góral bagienny napisał/a:
386 mb, a ja 2893 mb?
Przyznać muszę ,że niezwykłą precyzją w pomiarze owych mb się wykazałeś :shock: czy metodę pomiaru możesz wyjawić :?: :lol: :lol: :lol:
Ja w takie precyzje nie wierzę :lol: - chyba że krokami liczyli - a w stanie (nie w Stenie) w jaki byli to każdy krok było milowy :roll: a każda minuta wiecznością :lol:
Sten od spotkania z GB jest bardzo powściągliwy w wypowiedziach ;/ i dobrze, że przed nim weekend (wróci do świata :)
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169865
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

luscinia pisze:to ze Stenem i przekonam się w jakim stanie wrócił ze spotkania z Tobą
Generalnie wróciłem w jednym kawałku, wpełzając w sam środek imprezy, gdzie przyzwoitość nakazywała wypić piwko jeszcze conajmniej jedno, następnie wysłałem Ci Lusci coś ze 2 sms - jak mnie pamięć nie zawodzi i jednego do Jarka i więcej grzechów nie pamiętam.
góral bagienny pisze:Tak na co dzień to jestem cichym i nieśmiałym człowieczkiem
To prawda najprawdziwsza, chyba dopiero po 7 piwie Góral stał się jakby bardziej rozmowny i to po przeprowadzce do Siekierezady.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

Sten pisze:następnie wysłałem Ci Lusci coś ze 2 sms - jak mnie pamięć nie zawodzi i jednego do Jarka i więcej grzechów nie pamiętam.
pamięć Cię nie zawiodła :D Choć po drugim to przypuszczałam , że jesteś już lekko zmarnowany :) i "zmęczony" - Ale zadowolony :wink:
Sten pisze:o prawda najprawdziwsza, chyba dopiero po 7 piwie Góral stał się jakby bardziej rozmowny i to po przeprowadzce do Siekierezady.
Czyżby atmosfera tego lokalu tak dobrze na niego działał :lol: Przyznam, że coś w tym miejscu jest :) - takiego magicznego :wink:
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169865
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

luscinia pisze:Przyznam, że coś w tym miejscu jest :) - takiego magicznego :wink:
Tymbardziej, że przez większość naszego tam pobytu byliśmy jedynymi gośćmi i tp co najważniesze tam wolno PALIĆ.
Wracając jednak do wątku głównego tegoż wątku :wink: wstępnie umówiłem się z Góralem na czerwcowe kijomoczenie. Z przyjemnością wnikliwie poobserwuję jak też to Prezes czyni. :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

Sten pisze:Wracając jednak do wątku głównego tegoż wątku :wink: wstępnie umówiłem się z Góralem na czerwcowe kijomoczenie. Z przyjemnością wnikliwie poobserwuję jak też to Prezes czyni.
przez Cisną płynie sobie Solinka :) - chyba jakieś rybki w niej żyją ;/
Ostatnim razem jak byliśmy w Bieszczadach - w Cisnej nie mogliśmy znaleźć noclegu - było to tuż przed "Bieszczadzkimi Aniołami" - to spaliśmy w Dołżycy, w samochodzie nad jej brzegiem :) a ona nam pięknie szumiała do snu :)
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

góral bagienny pisze:pozwoliłem sobie prosić go o przekazanie drobnych bagiennych suwenirków dla tychże wirtualnych, póki co, przyjaciół... :oops:
:oops: :*
góral bagienny pisze:Póki co wirtualnych, a nie póki co przyjaciół, oczywiście!
No ba ba ba! Ja mam nadzieję, że póki co :) Wirtualnych oczywiście :)
domator pisze:To pochwalcie si, kto był już w tym roku na rybach.....?
ja byłam..... w sklepie rybnym..... lichy połów to był......
góral bagienny pisze:NO TO CI PA!- jak ładnie się żegnają w tych okolicach
Patrz Pan, nigdy w Bieszczadach nie byłam ;( . a jakby znajomo brzmi :]
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
ODPOWIEDZ