Radków to miasto i siedziba gminy miejsko-wiejskiej w powiecie kłodzkim (województwo dolnośląskie), u podnóża Szczelińca w Górach Stołowych.
Gazeta Wrocławska podaje:
"Radków otwiera "ambasadę" we Wrocławiu. Będzie się tam promować i szukać inwestorów.
Radków będzie miał własne biuro we Wrocławiu. To nie tylko pierwsza gminna ambasada, jaka powstanie we Wrocławiu, ale prawdopodobnie w Polsce.
Samorządowe przedstawicielstwo zacznie pracę w stolicy województwa dolnośląskiego pod koniec lutego. "Biuro Współpracy Terytorialnej oraz Informacji Turystycznej Gminy Radków", bo tak będzie się nazywała zamiejscowa placówka, ma nie tylko promować i zachęcać turystów do odwiedzania Gór Stołowych. Będzie także miejscem spotkań władz gminy z potencjalnymi inwestorami i przedstawicielami marszałka czy wojewody.
- Takie rozwiązanie na pewno będzie korzystne dla gminy. Biznesmeni z Wrocławia niechętnie nas odwiedzają, bo nasza miejscowość leży na obrzeżach województwa, ponad 100 km od stolicy województwa. Dlatego to my pójdziemy z ofertą do Wrocławia - mówi Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. - Wynajęliśmy małe biuro przy ul. Pretficza 21. Będziemy za nie płacić tylko 500 zł miesięcznie. Do tego dochodzą koszty zatrudnienia jednego pracownika. Koszty utrzymania gminnej ambasady nie są więc duże. Myślę, że miesięcznie wydamy na to 4-5 tys. zł. "
WIĘCEJ >>>
Radków będzie miał "ambasadę" we Wrocławiu
Moderator: Moderatorzy
Kiedyś mieli świetne piwo w Radkowie (Górska Perła) to im ambasador nie był potrzebny - wszyscy wiedzieli gdzie leży i jak dojechać. Zawsze mówiłem, że upadek tych małych browarów to klęska gospodarcza regionów całych. 
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nie było to piwo żadną rewelacją. Z tego co pamiętam smakowało lekko obrzydliwie. Już lepiej zapamiętałem zacny trunek "koktajl sudecki" z Kłodzka (wino).Piotrek pisze:Kiedyś mieli świetne piwo w Radkowie (Górska Perła) to im ambasador nie był potrzebny - wszyscy wiedzieli gdzie leży i jak dojechać. Zawsze mówiłem, że upadek tych małych browarów to klęska gospodarcza regionów całych.
No to musiałeś konsumować jakiś schyłkowy produkt. Ja pamiętam czasy gdy smakowało lepiej niż wrocławski eksportowy "Piast".madic pisze:Z tego co pamiętam smakowało lekko obrzydliwie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
madic pisze:Za czasów gdy rządzili "oni" wszystkie trunki były okropne, tylko człowiek był młodszy i lepiej je znosił, nie było alternatywy.
Piotrek ma rację...jako młody konsument, ale już wtedy miłośnik Żywca stwierdziłem, że na Dolnym Śląsku najlepsze piwo beczkowe w latach 70-tych robiły browary w Radkowie i Nowej Rudzie...Tajemnica tkwiła w doskonałej górskiej wodzie... w Nowej Rudzie "U Majora" lali takie piwo, że wychodzić się nie chciało, a że był to lokal przy kopalni to był otwarty długo, bo górnicy po wyjeździe musieli przepłukać gardło z pyłu... Dzisiaj nie ma kopalni, nie browaru, nie ma tej knajpy...nie ma nic jak mówił jakiś śmieszny kandydat z Podlasia.Hej! 
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
madic pisze:Z miłośnikami "Żywca" nie będę polemizował. Poddaję się. Cóż są gusta i guściki.
Kolego Żywiec w latach 70-tych robił najlepsze piwo w całej komunie... ale recepturę nie komuniści wymyślili...nie bądź taki twardogłowy i uwierz że w latach 70-tych coś mogło trochę inaczej wyglądać niż dziś wygląda i nawet trochę inaczej smakować...Hej! 
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
madic pisze:Chodziło mi o to, że nie gustuję w piwach tego typu. Ale "Heineken" z tego browaru jest OK.
Bo browar należy od dawna do "Heńka", czyli Heinekena... widocznie nigdy nie byłeś wziętym piwoszem, skoro "koktail sudeck"Ci bardziej odpowiadał - fuj bełt...Ja od swojej 18-tki, nie miałem bełta w ustach... Dzisiejsze wyroby wielkich nie umywają się w żaden sposób do wtedy już wielkiego Żywca i małego Radkowa i Nowej Rudy... szkoda,bo to bardzo małe miasteczko i był to jeden z nielicznych pracodawców w tym rejonie...Hej! "To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
madic pisze:Nie musisz tłumaczyć urodziłem się i pracuję w Kłodzczyźnie. O jakości piwa z tamtych czasów coś tam wiem bo pracowałem w rozlewni. Gdyby ludzie wiedzieli jak były myte butelki ...
Akurat z butelkowym to masz rację... dobry był z butelkowych wtedy tylko Żywiec i może Okocim... natomiast beczkowe z tych małych browarów jw. było naprawdę dobre.A ja tam się urodziłem i mieszkałem przez 22 lata swojego życia pozdrawiam.Hej! "To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Ano właśnie. Jeden o zupie drugi o gwoździach. Rzeczywiście miałem na myśli beczkowe piwo. A madic butelkowe... Prawie to samo, a jednak...niziołek pisze:stwierdziłem, że na Dolnym Śląsku najlepsze piwo beczkowe
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
A tak a propos meritum (Radkowa): czy drogowcy odnowili już drogę wojewódzką 387 z Bad Kudowa do Radkowa? Latem 2007 byłem w Karłowie; okolica piękna, ale ta droga... 
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)