Hołowczyc i off-road

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

kanty
początkujący
początkujący
Posty: 127
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 21:06
Lokalizacja: miasteczko

Post autor: kanty »

mówi się , że szczęście sprzyja lepszym.Ciekawe co na to Sainz....i ciekawe ile jest prawdy w tym co mówił pilot Sainza, że wąwozu gdzie fiknęli dacha nie było w roadbooku.
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Ale najlepsze i tak było jak zatrzymywali przed tym wąwozem Romę. Zatrzymał się jakieś 1,5 m przed urwiskiem... Wiele mu to jednak nie pomogło...
A mnie osobiście imponuje Kuba Przygoński. Z niego możemy mieć jeszcze pociechę. Niech no tylko złapie jeszcze trochę doświadczenia...
No i Sonik. Skąd ten facet się wziął. Taki nasz Fosset... żeby tylko nie skończył podobnie...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

I znowu super:
XIII etap Rajdu Dakar. Nani Roma wygrywa, Hołowczyc drugi. Nani Roma jest zwycięzcą XIII etapu Rajdu Dakar. Świetnie dziś pojechał Krzysztof Hołowczyc, który stracił do Hiszpana (+7’16”). Polak od startu do mety jechał w ścisłej czołówce. Wystartował z siódmej pozycji, na 62 kilometrze był trzeci, a następnie przesunął się na drugie miejsce i tak dotarł do mety. Kierowca BMW, Guerlain Chicherit (+7’27”) był trzeci. Volkswagen skończył dziś na 4,7 i 8 miejscu, a Robby Gordon (+22'49") zajął odległą pozycję.

Cyril Despres wygrał XIII etap w klasie motocykli. Najszybszy z Polaków, Jakub Przygoński (+14’29”) był (18), Jacek Czachor (+19’29”) – (29) , a Krzysztof Jarmuż (+26’33”) – (41). W quadach wygrał Avendano , a Rafał Sonik (16’10”) zajął (7) miejsce.
Obrazek
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Próbowałem znaleźć najnowasze wiadomości o naszym Manie, ale nie udało się. Nie wiecie jak jest z nimi w klasyfikacji ??
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
kanty
początkujący
początkujący
Posty: 127
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 21:06
Lokalizacja: miasteczko

Post autor: kanty »

na 99% już nie jedzie :cry:
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Biorąc pod uwagę, że na Eurosporcie kierowca naszego Mana komentuje czasami (od dwóch-trzech dni) zawody, to chyba już po ptakach........ :cry:
Obrazek
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

A coż takiego się stało ?? Wiecie coś, awaria ??
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

No to super:
De Villiers zwycięzcą, Miller drugi, Hołowczyc piąty. Volkswagen zgarnia dwa pierwsze miejsca w XIV Rajdzie Dakar. Giniel De Villiers wygrał ostatni etap Rajdu Dakar. Tym samym kierowca z RPA jest zwycięzcą 31 edycji, po raz pierwszy rozegranej na terenie Ameryki Południowej. Drugi na dzisiejszym etapie jest Leonid Novitskiy (+00’02”) z BMW X-Raid Russia. Trzecie miejsce przypadło Krzysztofowi Hołowczycowi (+00’17”), który świetnie czuje się na szybkich trasach ( jego średnia prędkość na dzisiejszym etapie to 140 km/h). Za Polakiem przyjechał wczorajszy zwycięzca - Nani Roma (+00’38), a piąty jest Chicherit. Norweg – Tollefsen dotarł na dziesiątej pozycji ze stratą (+9’33”), co oznacza, że Hołek nie wskoczył na czwarte miejsce w generalce. Robby Gordon stracił blisko 20 minut ale ta strata nie wpłynie na jego wynik końcowy. Jest trzeci w klasyfikacji Rajdu Dakar.
Rafał Sonik na podium. Startujący pierwszy raz w tak długim maratonie, utytułowany polski zawodnik, Rafał Sonik popisał się fantastyczną jazdą, zdobywając trzecie miejsce w 31 Rajdzie Dakar. Polak od startu do mety zawsze jechał w pierwszej dziesiątce,a najwyższym etapowym wynikiem było trzecie miesjce.

Sonik startował w klasie quad, reprezentowanej przez 25 załóg, z których 12 dotarło do mety rajdu. Kategorię wygrał 51-letni Czech, Josef Machacek, drugi był Argentyńczyk Marcos Patronelli.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

maverick pisze:A coż takiego się stało Wiecie coś, awaria
wywrota, wyciąganie znowu wywrota a potem awaria i beret... a wszystko na 10 - morderczym - etapie. Szkoda, że się nie udało. Znalazł się wśród 30 załóg trucków, których Dakar pokonał (zamiart na odwrót).
A co do podsumowania. Jak już pisałem - moim zdaniem Przygoński w przyszłym roku jedzie w fabrycznym teamie...
A Hołek... no cóż w tym roku szczęście w końcu się uśmiechnęło... drugi farciarz po Gordonie.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Kapik
początkujący
początkujący
Posty: 40
Rejestracja: niedziela 13 sie 2006, 15:22
Lokalizacja: jeszcze nie wiem

Post autor: Kapik »

bez umiejętności to i szczęscie nie pomorze
jakby nie patrzeć 5 miejsce to chyba powód do satysfakcji
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Jaźwiec pisze:no cóż w tym roku szczęście w końcu się uśmiechnęło... drugi farciarz po Gordonie.
Sztuka zdobywania korzystnych lokat w rajdach polega między innymi na dotarciu do mety...... To, że ktoś nie ukończył imprezy to niestety wynik jakiegoś błędu, awarii itp. W takich kategoriach trzeba rozpatrywać odpadnięcie z imprezy wielu renomowanych załóg, tak się składa, że każdy z nich musiał przemieszczać się z punktu A do punktu B meldując się po drodze na tych samych dla wszystkich punktach kontrolnych. Jeden spełnił określone dla rajdu warunki i zajął korzystną lokatę, inni nie dali rady. Ot i tyle.......
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105112
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

domator pisze:Jeden spełnił określone dla rajdu warunki i zajął korzystną lokatę, inni nie dali rady.
Jest to też wypadkowa podjętego "stopnia ryzyka". Po prostu, jeśli dany odcinek można przejechać w czasie X to zawsze istnieje możliwość pojechania w czasie X-1 za cenę podjęcia miejscami większego ryzyka. I tu już liczymy na łut szczęścia. :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

domator pisze:To, że ktoś nie ukończył imprezy to niestety wynik jakiegoś błędu, awarii itp.
Najbardziej zabolała Hołka chyba ta w 2007. Ile to było? 3 etapy do mety?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Zdarzało mi się nie ukończyć rajdu z powodu awarii na ostatnim OS-ie, mówi,e oczywiście o małych krajowych imprezach....... Wierz mi, boli jak diabli :cry:
Obrazek
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14105
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

http://moto.onet.pl/aktualnosci/krzyszt ... sci/p0q9hp
Mnie ciekawi jakim sposobem biegły oszacował (podobno) różnicę 43 km/h.
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
borowiak

Post autor: borowiak »

Mnie ciekawi jakim sposobem biegły oszacował (podobno) różnicę 43 km/h.
Zapis z wideorejestratora ma odczyt czasu, wystarczy podzielić ilość słupków (są co 100 m) i podzielić przez czas przejazdu. Coś tam wyjdzie.... ;)
wod4

Post autor: wod4 »

borowiak pisze:Zapis z wideorejestratora ma odczyt czasu, wystarczy podzielić ilość słupków (są co 100 m) i podzielić przez czas przejazdu. Coś tam wyjdzie.... ;)
Coś tam wyjdzie...konkretnie to wyjdzie z jaką prędkością jechał samochód policyjny, który według filmiku pokazanego w internecie cały czas zbliżał się do filmowanego samochodu (prowadzonego przez Hołowczyca). Nadal nie wiem na jakiej podstawie biegły określił prędkość samochodu Hołowczyca...
http://motoryzacja.interia.pl/raport-po ... Id,1848306
Problem w tym, że nasze prawo jest tak skonstruowane - biegły w sądzie może powiedzieć cokolwiek, może prędkość oszacować na podstawie wątpliwych założeń. I sędzia nie ma wyjścia, musi to uwzględnić...
Procedury sądowe powodują, że celem sądu nie jest dochodzenie do prawdy materialnej, celem jest sformułowanie wyroku zgodnego z wnioskami ekspertów/biegłych sądowych... dopiero sądy apelacyjne mogą (nie muszą) uwzględnić ekspertyzy drugiej strony i dochodzić do ustalenia prawdy materialnej... W efekcie sprawy sądowe trwają latami...
Jakiś czas temu mój kolega (leśniczy) 2 lata był ciągany po sadach jako oskarżony winny śmierci pilarza (jeden pilarz ściął drzewo drugiemu na głowę), zaś w pierwszej instancji biegły sadowy twierdził, że podstawowym błędem leśniczego było dopuszczenie do sytuacji gdy na tym samym zrębie pracuje dwóch pilarzy... i nic nie pomagało pokazywanie instrukcji bhp, z której wynikało, że obowiązkiem akurat jest praca 2 osób (z zastrzeżeniem działek zrębowych, bezpiecznych odległości, itp)... Dopiero druga instancja sprawę odkręciła... ale włosów leśniczemu przez te lata ubyło...
borowiak

Post autor: borowiak »

wod4 pisze:Coś tam wyjdzie...konkretnie to wyjdzie z jaką prędkością jechał samochód policyjny,
Hmmm, w sumie można obserwować słupki, które "połyka" poprzedzające auto.... ;) Można obliczyć prędkość policyjnego auta i obliczyć, o ile zmniejszył się dystans do poprzedzającego auta i coś wyliczyć. I tak będzie to przybliżone ;)
wod4

Post autor: wod4 »

borowiak pisze:I tak będzie to przybliżone ;)
A jaka jest założona tolerancja owego "przybliżenia"?
Zastanawia mnie jeszcze dlaczego pani sędzia twierdzi, że oskarżony Hołowczyc jechał samochodem marki Nissan, zaś pan Hołowczyc twierdzi iż to był Opel Vectra...
podejrzewam że wytknięte zostaną błędy proceduralne i formalne... spowodują one, że ta sprawa potrwa jeszcze kilka lat w różnych instancjach.... a faktyczne koszty postępowań sądowych wyniosą znacznie więcej niż cała ta historia jest warta...
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170021
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Mnie natomiast dziwi wysokość grzywny nałożonej na Hołowczyca ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
ODPOWIEDZ