Ściągnięcie samochodu z USA
Moderator: Moderatorzy
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
Pytasz o swap'a w Parchu ?Rafał i Ania pisze:6556cm3?
Bardziej ekonomiczne wydaje się M57n z BMW nie trzeba się bać tego silnika, "n"-ki szły na rynki z kiepskimi paliwami.
No i jeśli oryginalny troll miał 3.0 pod maską, to nie trzeba nawet przeglądu robić rozszerzonego, czy ubezpieczalni informować - obowiązek jest tylko przy zmianie paliwa/pojemności(+/- ileś procent), a to tutaj pozostaje bez zmian. Zmienia się tylko producent silnika
A swap'y od Karłowicza to wolałbym chyba diesla 6.2 (brak na stanie, trzeba "polować" na okazję od US Army) też V8, ale wolnossące, wolniej do 100ki, ale poootężny dół (obroty jałowe chyba coś koło 380 rpm są, od 400 już jedzie, max. moment coś koło 2k rpm ).
Albo też nówkę Nissanowską 4.2 + turbo, K. co jakiś czas sprowadza partię z Japonii.
Ewentualnie jakiś LS od Corvety też byłby fajny (chociaż trzeba by gazować, ale chyba od K. jakaś benzyna od Chevy 5.7/5.2 wychodzi najtaniej w zakupie i ekspl.)
Nie ma za dużych opon - jest tylko za mały lift !
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
ja choruję na GC 5,7 hemi na razie tylko 4,7 PT ale daje radę.off-legal pisze:Pytasz o swap'a w Parchu ?Rafał i Ania pisze:6556cm3?
Bardziej ekonomiczne wydaje się M57n z BMW nie trzeba się bać tego silnika, "n"-ki szły na rynki z kiepskimi paliwami.
No i jeśli oryginalny troll miał 3.0 pod maską, to nie trzeba nawet przeglądu robić rozszerzonego, czy ubezpieczalni informować - obowiązek jest tylko przy zmianie paliwa/pojemności(+/- ileś procent), a to tutaj pozostaje bez zmian. Zmienia się tylko producent silnika
A swap'y od Karłowicza to wolałbym chyba diesla 6.2 (brak na stanie, trzeba "polować" na okazję od US Army) też V8, ale wolnossące, wolniej do 100ki, ale poootężny dół (obroty jałowe chyba coś koło 380 rpm są, od 400 już jedzie, max. moment coś koło 2k rpm ).
Albo też nówkę Nissanowską 4.2 + turbo, K. co jakiś czas sprowadza partię z Japonii.
Ewentualnie jakiś LS od Corvety też byłby fajny (chociaż trzeba by gazować, ale chyba od K. jakaś benzyna od Chevy 5.7/5.2 wychodzi najtaniej w zakupie i ekspl.)
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
4.7 PT to chyba V8 w WJ ? Też super silnik. Masz Quadra Drive z vari-lockami ?
Mi niewiele brakowało a wziąłbym ZJ 5.9, ale tam jest problem z wepchnięciem wyciągarki i wahałem się między "najnerem" a V6 4.0. Osobna sprawa to ZJ 5.2 (też V8) można bezproblemowo z Commandera/późniejszych GC przełożyć mosty (przy 5.9 i 4.0 trzeba w mostach przełożenia nietypowe robić - cena razy 2). Blokady z Commandera obsłużą chyba większe koła (do 34"), dla tychz GC max już to 31-32"(przy MT, lekkie AT jakiś 1" więcej). Jakoś nie mogłem się zdecydować który wybrać, więc wziąłem Parcha
Mi niewiele brakowało a wziąłbym ZJ 5.9, ale tam jest problem z wepchnięciem wyciągarki i wahałem się między "najnerem" a V6 4.0. Osobna sprawa to ZJ 5.2 (też V8) można bezproblemowo z Commandera/późniejszych GC przełożyć mosty (przy 5.9 i 4.0 trzeba w mostach przełożenia nietypowe robić - cena razy 2). Blokady z Commandera obsłużą chyba większe koła (do 34"), dla tychz GC max już to 31-32"(przy MT, lekkie AT jakiś 1" więcej). Jakoś nie mogłem się zdecydować który wybrać, więc wziąłem Parcha
Nie ma za dużych opon - jest tylko za mały lift !
- Rafał i Ania
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3056
- Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07
Tak .Klasyczna Quadra Driveoff-legal pisze:4.7 PT to chyba V8 w WJ ? Też super silnik. Masz Quadra Drive z vari-lockami ?
z tym WJ i WG to jest głupia sprawa bo WJ ponoć szły na USA a WG na Europe i robili w Austrii. Ja mam tego z Austri ale WJ, a pominąc to.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)