https://oko.press/edukacja-dla-zabijani ... zwierzeta/20- i 30-latkom łowiectwo najczęściej kojarzy się z niepotrzebnym zabijaniem zwierząt - martwią się działacze Polskiego Związku Łowieckiego. Ruszyli więc do przedszkoli i szkół, by przekonywać od maleńkości, że myśliwy to dobry i pożyteczny dla przyrody człowiek. "Jeśli nie podejmiemy tych działań, to w przyszłości będziemy mieć jeszcze więcej przeciwników"...
'Edukacja dla zabijania'. Myśliwi prowadzą lekcje w szkoł
Moderator: Moderatorzy
'Edukacja dla zabijania'. Myśliwi prowadzą lekcje w szkoł
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
- Sosneneczka
- początkujący
- Posty: 100
- Rejestracja: sobota 01 paź 2016, 09:06
- Lokalizacja: Opolskie
No cóż... Az mi sie przypomina mój staż w nadleśnictwie który odbyłam rok temu na południu Polski. Miałam razem z edukatorka przeprowadzić lekcje w klasie leśnej. Wycieczka duża, cały autobus, dzieciaczki w wieku wczesnoszkolnym Ja i mój kolega, tez stażysta opowiadaliśmy czym zajmuje się pan leśniczy. Zadaliśmy pytanko , a co ten Pan leśniczy robi w lesie? W tedy jedno z dzieci powiedziało dokarmia zwierzątka a myśliwy je potem zabija. Gdy odpowiedziałam ze jest inaczej, jedna z nauczycielek dość dziwnym, głosem poprosiła mnie na stronę. Za drzwiami usłyszałam ze mam nie opowiadać bzdur od tej zbulwersowanej (by nie nazwać tego inaczej) nauczycielki. Gdy odpowiedziałam ,,ale to prawda''. Poszła na skargę na nas do edukatorki. Gdy i ona przyznała nam racje, jeszcze bardzie się oburzyła. Odparła tylko ze nie życzy sobie by opowiadać tak małym dzieciom o myślistwie tylko o pracy w lesie i leśnictwie. A serio sytuacja wyglądała zgoła komicznie. Co ciekawe trzy inne nauczycielki były bardzo spoko i nawet nie zwróciły na to uwagi.
Z uśmiechem przez życie
W naszym pokręconym i hipokryzyjnym społeczeństwie niedługo dojdzie do tego, że rodzice woleli będą nauczyciela pedofila niż myśliwego...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
PZL przespal cwierc wieku i teraz sie budzi....Co sie zielonej mocy naturalnie nie podoba i jest pozytywna oznaka.... Naturalnie zaden "ekolog" nie pojdzie pod strzechy zeby antymysliffsko misjonowac, bo za to nie dostanie pieniedzy - Chyba ze czlowiek_Ktory_ sie_bazantom_nie klania doplaci........Zeby jeszcze Morawieckiemu udalo sie zarznac educhacje - pszyrodniczo lesna, ktora sprowadza sie do mozolnego podrzynania galezi na ktorej siedza plantatorzy desek, generujac przy okazji zaje...fajne szkody kolateralne......Mudlmy siem wienc......Sosneneczka pisze:No cóż... Az mi sie przypomina mój staż w nadleśnictwie który odbyłam rok temu na południu Polski. Miałam razem z edukatorka przeprowadzić lekcje w klasie leśnej. Wycieczka duża, cały autobus, dzieciaczki w wieku wczesnoszkolnym Ja i mój kolega, tez stażysta opowiadaliśmy czym zajmuje się pan leśniczy. Zadaliśmy pytanko , a co ten Pan leśniczy robi w lesie? W tedy jedno z dzieci powiedziało dokarmia zwierzątka a myśliwy je potem zabija. Gdy odpowiedziałam ze jest inaczej, jedna z nauczycielek dość dziwnym, głosem poprosiła mnie na stronę. Za drzwiami usłyszałam ze mam nie opowiadać bzdur od tej zbulwersowanej (by nie nazwać tego inaczej) nauczycielki. Gdy odpowiedziałam ,,ale to prawda''. Poszła na skargę na nas do edukatorki. Gdy i ona przyznała nam racje, jeszcze bardzie się oburzyła. Odparła tylko ze nie życzy sobie by opowiadać tak małym dzieciom o myślistwie tylko o pracy w lesie i leśnictwie. A serio sytuacja wyglądała zgoła komicznie. Co ciekawe trzy inne nauczycielki były bardzo spoko i nawet nie zwróciły na to uwagi.
Nastepna orgia educhacyjno lesna w Rogowie zreszta tusz ...tusz.....tym razem o niezrownowazonej educhacji na rzecz zrownowazonego rozwoju....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
-
- początkujący
- Posty: 127
- Rejestracja: piątek 04 sie 2017, 14:59
Wy tam jakieśÂ sms-y z przekazami dnia dostajecie, czy jak? Wszyscy na jedno kopyto smarzą...DAKa pisze: Naturalnie zaden "ekolog" nie pojdzie pod strzechy zeby antymysliffsko misjonowac, bo za to nie dostanie pieniedzy
Nie potrzeba chodzić pod strzechy, bo tam już poglądy na myślistwo są dość dobrze ugruntowane negatywnie, niejako defaultowo. Pokaż dziecku zabitego jelonka, to się przekonasz.... Statystyczny zjadacz chleba teżÂ raczej nie marzy o zabijaniu...
Ekolodzy zaś uczestniczą (i to darmowo) w akcjach bardziej bezpośrednich i skuteczniejszych:
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiast ... wanie.html
Znałem jednego, co miał kapitalne efekty pedagogiczne, ale tylko do momentu jak się wydało, że jest...myśliwym. Nazywał się Michał Sumiński i występował w Zwierzyńcu, w TV.
Statystyczny zjadacz chleba wie, że drewno kupuje się w IKEI, mięso rośnie na półkach, a mleko w Biedronce kupuje...Podejźrzon pisze:Statystyczny zjadacz chleba też raczej nie marzy o zabijaniu...
Czy ekolodzy wypłacają jakieś odszkodowania rolnikom za straty spowodowane przez zwierzynę na polach? Jakieś dane na ten temat? Może jakaś prelekcja w temacie jak zlikwidować te szkody? Może coś w rodzaju gęsi w Holandii? Jaką prawdę pokażecie dzieciakom - że zwierzaki mają się tak rozmnożyć, by zdechnąć z głodu, czy że mają w mieście na dzieci polować?Podejźrzon pisze:Ekolodzy zaś uczestniczą (i to darmowo) w akcjach bardziej bezpośrednich i skuteczniejszych:
I cóż się owoż stało, że pan Sumiński był myśliwym? Zapomniałeś jego nauki? Jego wiedza stała się kłamstwem, a sam zacząłeś pożerać bylicę i zielsko?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
U nas myśliwi mają niezłą prasę. No, może trochę narzekania jest, że za mało dzików strzelają ... A przy okazji festynów, dożynek, czy innych imprez wystawiają swoje stoisko edukacyjno - informacyjne. I częstują odpowiednio przygotowanym owym szkodnikiem pól. Efekt - znakomity.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Czyli jednak. Idioticus.Podejźrzon pisze:Znałem jednego, co miał kapitalne efekty pedagogiczne, ale tylko do momentu jak się wydało, że jest...myśliwym. Nazywał się Michał Sumiński i występował w Zwierzyńcu, w TV.
Pan Michał Sumiński prowadził "Zwierzyniec" od momentu jego powstania w roku 1968 aż do zakończenia emisji w roku 1988. Dwadzieścia lat. A zaczynał od myśliwskich gawęd i wspomnień ze swoich polowań. Dzieciom i młodzieży o tym opowiadał. W telewizji.
I odszedł z TV nie dlatego, że "się wydało", iż jest myśliwym tylko dlatego, że był już wiekowy (miał 73 lata) i schorowany."Do Zwierzyńca zaprosił mnie Maciej Ziemiński i ja opowiadałem o lisie, którego przywabiłem do siebie na kilka kroków i on się tak bardzo przestraszył, że się przez ogon przewinął, jak zobaczył, że to nie jest postrzelony zając tylko człowiek". -opowiada Pan Sumiński o początkach w pracy w Zwierzyńcu - "Potem on jeszcze raz mi zaproponował występ (Maciej Zimiński – przyp. Autora), później jeszcze raz i potem zaczęły przychodzić listy. Przyszło kilkaset listów, a wtedy telewizja była bardzo czuła na listy od słuchaczy. W pewnym momencie przyszło kilkaset listów, żeby ten Pan z wąsami jeszcze coś opowiedział. No i jeszcze mnie zaprosił i jeszcze, no i potem telewizja doszła do wniosku żeby zrobić specjalną audycję dla mnie, którą ja będę prowadził. Jak siadłem na zwierzyńcowym fotelu, to siedziałem na nim równe dwadzieścia lat." – fragment wypowiedzi z filmu "Pan Zwierzyniec" Sławomira W. Malinowskiego.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
U nas również. Jesienny "Hubert" zgromadził całe mnóstwo osób. Było niezłe żarełko z dzika i całe rodziny gospodarskie. Przyjemnie, miło i radośnie. Cóż, widać akcje różnych takich Podeźrzonów działają jedynie na nich samych i trzepanie kasy, bo ów "darmowy" udział wpisany jest do rozliczeń jako "działalność statutowa i szkoleniowa"j24 pisze:U nas myśliwi mają niezłą prasę.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Nie do końca tak jest. Jest budżet koła. I są tam wpływy (kilka źródeł) i wydatki (też sporo pozycji).Naj pisze:No, Capri, ale walnij się w biust i przyznaj, że myśliwi te odszkodowania to wypłacają z wpływów za upolowaną zwierzynę... Przynajmniej tak jest w moim Kole.Capricorn pisze:..Czy ekolodzy wypłacają jakieś odszkodowania rolnikom za straty spowodowane przez zwierzynę na polach?
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Naj, ile by nie było w zakres działalności koła wchodzą właśnie odszkodowania. Muszą płacić i to robią. Tusze oddają do skupu i dobrze, że jest za to jakaś kasa.
Słyszałeś co ekologiści proponują w zamian? Otóż kompletnie ich wali, czy rolnik będzie miał jakiekolwiek płody dokładnie tak jak mu zwisają wszyscy mieszkańcy okolic puszczy. On chce mieć władzę, a ludzie..., a kogo oni obchodzą...
Słyszałeś co ekologiści proponują w zamian? Otóż kompletnie ich wali, czy rolnik będzie miał jakiekolwiek płody dokładnie tak jak mu zwisają wszyscy mieszkańcy okolic puszczy. On chce mieć władzę, a ludzie..., a kogo oni obchodzą...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Spory % to składki (większe niż na PZŁ - "tylko na pieczątkę"). Do tego wartość prac (materiał i robocizna) członków koła. Ale dokładne dane przedstawię dopiero po walnym. Bo nie mam tego pod ręką. Tylko mi przypomnij ...Naj pisze:To podaj ile % w Twoim Kole stanowią wpływy za dziczyznę. Te inne to składki, ew. dopłaty rolne i jakieś grosze przypadkowe.j24 pisze:Nie do końca tak jest. Jest budżet koła. I są tam wpływy (kilka źródeł)
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
O eko nie dyskutuje, bo nie bardzo jestem w temacie. Zresztą ta ksywka przylepiana jest do każdego, kto przeciw nam. Ja znam ekologów,którzy są uznawani za dobrych naukowców, i z którymi nie raz polowałem. Zawsze miałem uczucia mieszane, jak musiałem wręczać dziatwie szkolnej nagrody za dokarmianie bażancików, które miałem w bagażniku... Odszkodowania, to największa pozycja w wydatkach Koła w obwodach rolno-leśnych.
Rzuć nazwiskiem, a Podejźrzon sprawi, że ich zlinczująNaj pisze:Ja znam ekologów,którzy są uznawani za dobrych naukowców, i z którymi nie raz polowałem.
Właśnie dlatego piszę to, co piszę. Rolnicy bez myśliwych nie będą mieli płodów, a takie bambistyczne teksty i zachowania w rodzaju "a my zatrzymamy polowanie" powinny skutkować wezwaniem policji, spisaniem delikwentów, a potem procesem za spowodowanie zagrożenia dla płodów rolnych i uniemożliwienie ochrony terenów. Zapłacą parę razy to pewnie będą sami prosić o ochronę czynną i redukcję zwierzynyNaj pisze:Odszkodowania, to największa pozycja w wydatkach Koła w obwodach rolno-leśnych.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Jak to jak? Weź swoje pieski, wyprowadź na zamknięte podwórko, przyprowadź jeszcze parę piesków (najlepiej tak z kilkanaście) daj worek karmy i patrz, co się stanie, gdy karmy zabraknie...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
j24 pisze:U nas myśliwi mają niezłą prasę.
A w mojej wsi dzieci lubią myśliwych...Capricorn pisze:U nas również. Jesienny "Hubert" zgromadził całe mnóstwo osób.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.