Zaczyna brakować drewna dla budowlańców
Moderator: Moderatorzy
Zaczyna brakować drewna dla budowlańców
Boom w budowlance sprawił, że Lasy Państwowe nie mają już drewna dla przedsiębiorców. W sprzedaży pozostały jedynie rezerwy, którymi dysponują nadleśnictwa, ale one przeznaczone są dla odbiorców indywidualnych. Właściciele firm znaleźli jednak furtkę.
Drewno przeznaczone dla dużych przedsiębiorstw zostało w tym roku wykupione na pniu. Głównie dzięki nowatorskiemu dla leśników sposobowi sprzedaży przez internet. Nie wszyscy jednak zaspokoili swoje potrzeby. Od lat jest zresztą tak samo: branża meblarska czy nawet producenci palet euro wciąż nie mogą kupić tyle surowca, ile mogliby przetworzyć i sprzedać. Właśnie dlatego w ostatnich latach tak rozwinął się np. skup palet, jest coraz więcej miejsc, gdzie można je oddać, bez problemu kasując 16 zł za sztukę.
Drewna nie ma, bo Lasy Państwowe nie chcą zwiększyć jego pozyskania, czyli po prostu nie chcą ścinać większej liczby drzew. Muszą bowiem utrzymywać zalesienie kraju na w miarę podobnym poziomie. Gdyby wycinano tyle drzew, ile chcą kupić przedsiębiorcy, lasy zaczęłyby znikać.
- Nie zwiększymy pozyskania, bo jest ono ustalane z góry na 10 lat i nie mamy tu żadnej możliwości manewru - podkreśla rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Jacek Leszewski.
więcej w Gazeta.pl
Drewno przeznaczone dla dużych przedsiębiorstw zostało w tym roku wykupione na pniu. Głównie dzięki nowatorskiemu dla leśników sposobowi sprzedaży przez internet. Nie wszyscy jednak zaspokoili swoje potrzeby. Od lat jest zresztą tak samo: branża meblarska czy nawet producenci palet euro wciąż nie mogą kupić tyle surowca, ile mogliby przetworzyć i sprzedać. Właśnie dlatego w ostatnich latach tak rozwinął się np. skup palet, jest coraz więcej miejsc, gdzie można je oddać, bez problemu kasując 16 zł za sztukę.
Drewna nie ma, bo Lasy Państwowe nie chcą zwiększyć jego pozyskania, czyli po prostu nie chcą ścinać większej liczby drzew. Muszą bowiem utrzymywać zalesienie kraju na w miarę podobnym poziomie. Gdyby wycinano tyle drzew, ile chcą kupić przedsiębiorcy, lasy zaczęłyby znikać.
- Nie zwiększymy pozyskania, bo jest ono ustalane z góry na 10 lat i nie mamy tu żadnej możliwości manewru - podkreśla rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Jacek Leszewski.
więcej w Gazeta.pl
obsadzi,obsadzi - tyle że z upraw to surowiec będzie na wykałaczki , no może jeszcze na płyty wiórowe.
bum będzie trwał jeszcze rok dwa a w tym czasie to nie za wiele urośnie.
Wiecie jak radzi sobie znajomy tartacznik ?- sprowadza drewno z Ukrainy - w całkiem sensownych pieniądzach.
Podobnie duże firmy produkcyjne jak np. Barlinek przenoszą produkcję na wschód.
ale ogólnie to dobra tendencja dla lasów- ceny do góry - płace do góry
bum będzie trwał jeszcze rok dwa a w tym czasie to nie za wiele urośnie.
Wiecie jak radzi sobie znajomy tartacznik ?- sprowadza drewno z Ukrainy - w całkiem sensownych pieniądzach.
Podobnie duże firmy produkcyjne jak np. Barlinek przenoszą produkcję na wschód.
ale ogólnie to dobra tendencja dla lasów- ceny do góry - płace do góry
O ile szanowna KLD nie zmieni w tym roku kryteriów do "przyrzeczeń surowcowych" to ciekawe skad ja wezmiemy w przyszlym roku skoro nie planujemy "stanu siły wyższej"magento pisze:Jedyna mozliwoscia zwiekszenia pozyskania drewna jest kataklizm (jakas wichura albo inwazja korników
Myślenie ma kolosalną przyszłość
- filip leśny
- początkujący
- Posty: 68
- Rejestracja: sobota 30 wrz 2006, 19:58
- Lokalizacja: Kociewie
Się śmieję, choć to smiech pusty i trrrrwoga... Bo powinniście dopisac do tematu postu pt." Brakuje drewna dla budowlańców" - "BRAKUJE TEŻ BUDOWLANCÓW"... Ot, nasi budowlańcy piją teraz Guinessa, wcale nie Tyskie... U nas na murarza trzeba czekać teraz kilka miesięcy!!! (sic! sic!! sic!!!) i NA STOLARZA...NA ELEKTRYKA...
No się porobiło...
Ostatnio nasz zrywkarz oświadczył, że rzuca robotę i do Finlandii na budowę jedzie... Płacą 30 zł/h, dziennie 10 h...
No comments...
No się porobiło...
Ostatnio nasz zrywkarz oświadczył, że rzuca robotę i do Finlandii na budowę jedzie... Płacą 30 zł/h, dziennie 10 h...
No comments...
tak może zatrzyma odpływ robotników z kraju ale nie z lasu...to wielki problem niedługo w lesie nie będzie komu robić z tymi nędznymi stawkami..yakec pisze:We Wrocławiu pomocnik robotnika na budowie najmniej dostaje 20 zł/h a wykfalifikowany nawet 40 zł/h czyli jest sposób na zatrzymanie "ucieczki" za granice.
A co do sprzedaży.. uczono mnie że cena reguluje popyt..jeżeli sprzeadaliśmy wszystko na początku roku..trudno sie dziwić..trzeba było by przy takiej chłonności rynku robić co kwartał sprzedaż.. a zresztą nie ma co sie martwić..po cyrylu..tyle nawolilo drewna, że w niektórych RDLP do tej pory nie mogą się uporać nie mówiąc o tym że jak dalej będzie tak sucho to unas pojdą całe beskidy..więc drewna będzie dostatek:)a co za tym idzie pieniędzy dlatego...zrobimy super WIELKĄ FIRMĘ...Parki..BUL..IBL..Szkoły...Uczelnie...wszystko co ma zielony kolor...będzie nasze!! a co tam..macie jakies życzenia?? firma stawia