olifant pisze:
A ja tam zawsze słyszę, że myśliwi strzelają tylko do rozpoznanego celu..
Chyba w to nie uwierzyłeś?
Myśliwy w okolicach Grodna w woj. wielkopolskim zastrzeli konia. Na przesłuchaniu tłumaczył, że pomylił go z dzikiem. Zwierzę było warte 170 tys. złotych.
Może też "ofiara udawała dzika (lub inne zwierzę ) i chodziła na czworaka"?
Całe szczęście w nieszczęściu, że jak mówią myśliwi, to bardzo humanitarna śmierć jest...
W regulaminie PZŁ widnieje, że nie należy męczyć zwierząt. Należy oddać celny strzał, a w przypadku niecelnego zwierzę powinno się jak najszybciej dobić, aby oszczędzić mu cierpienia.
Facet położył tego "zwierza" jednym strzałem, więc o co kaman?
olifant pisze:
Reasumując mój wywód uważam , że nawet gdyby gość szedł na czworakach , był mocno nieogolony i nawet dla niepoznaki chrząkał to ten myśliwy nie miał prawa do niego strzelić. A skoro strzelił to dupa z niego a nie myśliwy.
Sugerujesz tym samym, że zbiór myśliwych i dup jest rozłączny??? Jak się czyta o ich wyczynach, to...
- Zamiast dzika zastrzelił kolegę! Inny postrzelił 18-latkę, była na randce! Też celował do dzika!
- Koło Mieściska w Wielkopolsce myśliwy zastrzelił drugiego. Pomylił go z dzikiem.
- 59-letni myśliwy z Przemyśla nieumyślnie zastrzelił 40-latka, który spacerował po lesie w okolicach wsi Korczowa.
- w trakcie polowania, doszło do śmiertelnego postrzelenia 47-letniego Adama K. Strzelającym był kolega Karol K.
- Myśliwy przyznał, że zastrzelił zwierzę bo pies miał biegać wokół jego samochodu i nie pozwalać mu wysiąść.
- myśliwy z Pielni zabił żonę, strzelając z wnętrza budynku gospodarczego do lisa
- W Wyrykach w woj. lubelskim myśliwy zastrzelił kolegę podczas polowania na dziki. Po ciemku pomylił go z dzikiem.
- w Żeliznej w dzień, na polu kukurydzy zginął właściciel pola naganiający dziki myśliwemu[
Praktycznie myśliwi mająÂ licencję na (prawie) bezkarne zabijanie niczym Bond. James Bond.