kontrola kompleksowa

Prawo pracy, prawo karne, zmiany w ustawodawstwie w LP...

Moderator: Moderatorzy

anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

Post autor: anton742 »

sosenka pisze:Wskazówki i wytyczne są po kontroli zawarte w wystąpieniu pokontrolnym, a ten dokument podpisuje dyrektor RDLP, a więc nie wierzę, że w temacie dotyczącym któregokolwiek zagadnienia nie maczali palców merytoryści z odpowiedniego wydziału. Jeśli mimo tego w wystąpieniu są bzdury dziwię się że się je bezkrytycznie wykonuje. Ale to już temat jakości kadr, a nie jakości kontroli.
Jeśli we wskazówkach pokontrolnych jest coś napisane i szef zrobi Ci porządny OPR, to tylko doświadczony leśnik potrafi olać wskazówki i dalej robić po swojemu."Ale to już temat jakości kadr" zarządzających.
Jeśli są bzdury to po co ta kontrola? Ostatnie wytyczne mówią chyba o ocenie upraw pod kątem szkód od zwierzyny - nie pamiętam dokładnie , ale ocena negatywna jest, gdy szkody na uprawie wynoszą więcej niż 10% - co za mózg to wymyślił?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

anton742 pisze:co za mózg to wymyślił?
Nie ja. Ale gdybym wymyślał to też bym tak ustawił próg: 10% i więcej = negatywna. Dlaczego? Bo źle świadczy o jakości pracy leśniczego a jeśli zwierzchnicy na to nie reagują to także o ich pracy.
I nie próbuj mi udowadniać, że prawidłowo zabezpieczona przed zwierzyną uprawa może zostać zgryziona w takim procencie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67151
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

I tu byś się mógł nieźle zdziwić. Widziałem już różne przypadki. Kiedyś z jakiejś przyczyny sarny wręcz upodobały sobie zabezpieczone sadzonki i tylko je na uprawie zgryzały. Po zmianie specyfiku wszystkie zabezpieczone drzewka zostały odgryzione dokładnie w miejscu zakończenia zabezpieczenia i porzucone... Gdybym nie zawezwał wówczas mojego IN pewnie nikt by mi nie uwierzył...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
borowiak

Post autor: borowiak »

Piotrek pisze:I nie próbuj mi udowadniać, że prawidłowo zabezpieczona przed zwierzyną uprawa może zostać zgryziona w takim procencie.
Co rozumiesz przez "prawidłowo zabezpieczona" ?
borowiak

Post autor: borowiak »

Capricorn pisze:Po zmianie specyfiku wszystkie zabezpieczone drzewka zostały odgryzione dokładnie w miejscu zakończenia zabezpieczenia i porzucone.
Spotkałem sie z sytuacją, gdy sztuka w sztukę w rządku były zgryzione. Te zabezpieczone chemicznie leżały "porzucone", nie zabezpieczone zostały skonsumowane..... I tak jakieś 25% uprawy, żeby było ciekawiej działo to się na przednówku wiosny. Szef (mój ówczesny) nieco żałował, że skreślił grodzenie tej uprawy z wniosku....
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

Piotrek pisze:gdybym wymyślał to też bym tak ustawił próg: 10% i więcej = negatywna.
To by "świetnie" korespondowało z krytariami oceny upraw zawartymi w Zasadach Hodowli Lasu... :twisted:
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

Ocena upraw wg ZHL:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

Post autor: anton742 »

Piotrek pisze:
anton742 pisze:co za mózg to wymyślił?
Nie ja. Ale gdybym wymyślał to też bym tak ustawił próg: 10% i więcej = negatywna. Dlaczego? Bo źle świadczy o jakości pracy leśniczego a jeśli zwierzchnicy na to nie reagują to także o ich pracy.
I nie próbuj mi udowadniać, że prawidłowo zabezpieczona przed zwierzyną uprawa może zostać zgryziona w takim procencie.
No niestety może - Cervacol, pakuły i wełna czasami nie zdają egzaminu. Zwierzyna żre i wypluwa - niezależnie od jakości zabezpieczenia. Nie wszyscy decydują się na grodzenie ale zawsze można powiedzieć o złej jakości pracy leśniczego, szczególne jak się jest inspektorem i ustala takie głupie kryterium, które z niczego nie wynika, ale można dzięki temu kogoś troszeczkę przeczołgać
Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

Pitolisz anton troszeczkę. Uprawa zeżarta=stracony pieniądz. Piszę stracony nie zmarnowany. Powód tej straty zostaje opisany w protokole, co nie znaczy, że praca leśniczego z góry jest do d... A znaczy, że przyjęta metoda ochrony, która też kosztowała ileś pieniędzy, była niewłaściwa. Jest to loterią oczywiście i nie dziwię się, że leśniczy ma poczucie krzywdy. Wszak się narobił w dobrej wierze. Nie mam nic na pocieszenie. Mogę się mądrzyć, że trzeba było w porę zauważyć szkody, ale oberwę za takie gadanie, bo nie da się być wszędzie. Tak więc albo człowiek gapa, albo zły los, albo kiepsko z inwentaryzacją zwierzyny, albo kiepsko z ochroną przy pomocy śrutu... albo... albo... albo... Kontrola powinna obiektywnie, posiłkując się wyjaśnieniami pracowników opisać powstały problem i wskazać (poprzez wystąpienie pokontrolne) stosowne rozwiązania. A że tym rozwiązaniem jest czasem OPR dla leśniczego... cóż, może i tak trzeba. A znasz przypadek, żeby leśniczy zwracał koszty takiej uprawy na której są uszkodzenia? Bo ja szczerze mówiąc nie. Znam za to przypadki, że płacił za prace, których wykonania w terenie nie było a zapłacone zulowi zostało. To też zła strona kontroli oczywiście. :wink:
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

Post autor: anton742 »

Znałem przypadki że cięło się wydatki na ochronę bo wynik nie wychodził a później "coś" zeżarło uprawę. :|
Chyba ostatnio to się zmieniło (w sposobie obliczania wyniku - chyba inaczej liczone są koszty na ochronę) i coraz więcej nadleśnictw zaczęło grodzić, no ale drzewiej, te cięcie kosztów wynikało nie z inicjatywy nadleśniczego tylko z ciśnienia z góry, że wynik nie wychodzi. Żeby ograniczyć koszty można by było jeszcze bardziej przycisnąć ZULe, ale chyba bardziej się już nie da, więc jedyna ewentualność to cięcia w ochronie - pod topór szło zabezpieczanie PGIBL, budki itd, no i z dużym ryzykiem zabezpieczanie od zwierzyny.
Więc czy planować zabezpieczanie ,żeby planować, a i tak wytną z planu (ale za to mamy d...chron) - wątpię, żeby inspektor w takie zawiłości się bawił w protokole.
Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

I w tym widzisz bezsens kontroli? Czy trochę zbaczamy? Co do dupochronu, to niestety fakt i moim zdaniem warto planować niezbędne zabiegi, nawet jak je wywalą na etapie cięcia kosztów. To już nie leśniczego wina. Szczerze mówiąc pomimo wywalania z kosztów na etapie planowania przeważnie jednak zabezpieczenia się robi, jeśli okażą się konieczne.
Stare powiedzonko mówi: chcesz coś zmienić - awansuj! Ale zaręczam Ci niewiele zmienisz, no może swoje zdanie w niektórych kwestiach :lol:.
Tak sobie próbowałem kiedyś przeanalizować, ilu pracowników DGLP ma za sobą karierę nadleśniczego i choć brak mi danych, bo są wrażliwe, a i moja wiedza i pamięć zawodzi w takich kwestiach, to wydaje mi się, że poza szefem właśnie kontroli (Główny Inspektor LP) chyba niewiele więcej osób by się znalazło... Zapewne palce jednej ręki to aż nadto, by ich zliczyć. Ciekaw jestem ilu było leśniczymi? Wśród inspektorów ten współczynnik jest nieporównywalnie lepszy, ale zawsze można powiedzieć, że się nie nadawał, to poszedł do inspekcji.
Namawiam więc z tego miejsca każdego chcącego zmienić ten system, startujcie tam, w górę do rdLP, do DGLP i naprawiajcie ten system. Mądrzy ludzie będą mądrze rządzić! Może nawet kontrolę zlikwidują, kto wie..? :|
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

Jak kompleksówka może trwać rok? Tak niestety jest. Brak pracy dla inspektorów powodem długotrwałych kontroli? Nadmiar kadry kontrolującej powodem rocznych kontroli? Zła organizacja kontroli kompleksowych powodem długotrwałego kontrolowania?
11
Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

Pytanie do wydziału kontroli i audytu właściwej rdLP. Inspekcja LP obecnie nie wykonuje kontroli okresowych. Ale myślę, że nie w braku roboty jest problem, a jedynie w organizacji kontroli. Kontrolujący mają swoje tematy, w których się niejako specjalizują. Czasem są pojedynczo wyrywani do innej roboty i okresówka musi poczekać. Poza tym też chcą pójść czasem na urlop lub L4... a to się mści na czasie kontroli. Samo życie. Choć szczerze wątpię w ten "rok", ale skoro tak mówisz... choć trochę mi to wygląda na plucie na oślep. :wink:
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

jeger pisze:Jak kompleksówka może trwać rok? Tak niestety jest. Brak pracy dla inspektorów powodem długotrwałych kontroli? Nadmiar kadry kontrolującej powodem rocznych kontroli? Zła organizacja kontroli kompleksowych powodem długotrwałego kontrolowania?
Zastanów się jak długo tworzyłeś dokumenty i zdarzenia gospodarcze, które musi skontrolować kompleksówka. Kompleksowo. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

Piotrek pisze:
jeger pisze:Jak kompleksówka może trwać rok? Tak niestety jest. Brak pracy dla inspektorów powodem długotrwałych kontroli? Nadmiar kadry kontrolującej powodem rocznych kontroli? Zła organizacja kontroli kompleksowych powodem długotrwałego kontrolowania?
Zastanów się jak długo tworzyłeś dokumenty i zdarzenia gospodarcze, które musi skontrolować kompleksówka. Kompleksowo. :)


Kompleksowo można też opier.....lać się po inspektorsku
11
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Jakbym jako kontroler zarabiał mniej od kontrolowanego to też by mi taką robota wisiała.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

jeger pisze:Jak kompleksówka może trwać rok? Tak niestety jest. Brak pracy dla inspektorów powodem długotrwałych kontroli? Nadmiar kadry kontrolującej powodem rocznych kontroli? Zła organizacja kontroli kompleksowych powodem długotrwałego kontrolowania?
Pierwszy darłeś się tu jak za Wasiaka wprowadzono zmiany w inspekcji i przerzucono większość tematów i ludzi do RDLP.

Więc teraz przymknij się , masz co chciałeś
jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

Przymknąć to można ryj świni.Ale prawdy Panie inspektorze nie da ukryć się.Nieudolność organizacji trzeba zmiieniac na dobre to jest nasz obowiązek.Nie możemy przechodzić obojętnie wobec nieudolnych ludzi- tych co pracują i pracę innym organizują!!!!!
11
ODPOWIEDZ