Użyłem zwrotu "biega" i jest on bardzo adekwatny i wyczerpujący. Intencje ( aspekt psychologiczny) są mało istotne, liczy się fizyka. To fuks że nic nie złamał, gdyby miał pecha to mógłby stracić życie.Naj pisze:Wyrażasz się bardzo nieprecyzyjnie. On nie "biega o stosie" a ucieka. Ściśle mówiąc ucieka biegiem.. Też byś uciekał, jakby goniło Cię kilku łysoli...Glaca pisze:Gość biega po stosie pni świerkowych.
Fakt bezsporny.
Nie miał prawa przebywać w tym miejscu.
To tez fakt.
Bieganie po stosie drewna w strefie niebezpiecznej harwestera.
...
I to wyłącznie na własne życzenie - kilkadziesiąt osób chciało mu to uniemożliwić.
I tak na koniec to co napisałeś że "uciekał przed kilkoma łysolami" ... to już próba manipulacji, dziecinna dla kogoś kto widział film.