Gzowo k/Pułtuska

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Gzowo k/Pułtuska

Post autor: biedronka »

J.w. Gzowo k/Pułtuska , kobitka ma w ogrodzie młodą sarnę , lekko uszkodzoną ....co ma zrobić ? :(
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169486
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Najlepiej jak się skontaktuje z Nadleśnictwem w Pułtusku:
pultusk@warszawa.lasy.gov.pl
23 692 15 64; fax. 23 692 14 65
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Tak też kobicie poradziłam :) póki co nie może się dodzwonić , próbuje dalej
Ale powiem Wam ,że nadal pokutuje w społeczeństwie opinia ,że Leśnik to na pewno przyjdzie i zastrzeli ....... EDUKACJA !! ;)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

biedronka pisze: Leśnik to na pewno przyjdzie i zastrzeli
biedronka pisze:kobitka ma w ogrodzie młodą sarnę , lekko uszkodzoną ....co ma zrobić ?
Zależy co jest uszkodzone. Może jednak da się comber zrobić?
Czyli ja bym jednak z leśnikami nie zaczynał. :lol:
Tak poważnie to cóż leśnicy tam mogą oprócz doradzenia aby skontaktować się z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, ew. RDOSiem, ostatecznie z gminą.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

biedronka pisze:Leśnik to na pewno przyjdzie i zastrzeli ....... EDUKACJA !! ;)
Masz rację. Edukacja. Ale taką edukacje "sprzedają" media. Zaczynając od bajeczki o "Czerwonym Kapturku". I tak przez całe dzieciństwo "wdrażany" jest bambizm - chore lub ranne zwierzątko za wszelką cenę trzeba leczyć. Jak człowieków...
Nie ma przy tym znaczenia, że takie wyleczone (jeśli się uda wyleczyć i skądś na to pieniądze się znajdą) zwierzątko być może już "Matce Naturze" nie zostanie zwrócone. A także, że ktoś kto się na tym zna może ocenić, iż próby ratowania tylko przysporzą zwierzęciu cierpień przed i tak nieuchronną śmiercią. A w świat leci opinia: "No kurna, przyjechał i powiedział, że ratunku nie ma i zastrzelił. Bo mu się nie chciało zajmować się rannym stworzeniem. A przecież nie wyglądało na umierające i można było pomóc!"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

góral bagienny pisze:Zależy co jest uszkodzone. Może jednak da się comber zrobić?
Czyli ja bym jednak z leśnikami nie zaczynał.
:shock: :niepewny: nooo masz !! :lol:
góral bagienny pisze:Tak poważnie to cóż leśnicy tam mogą oprócz doradzenia aby skontaktować się z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, ew. RDOSiem, ostatecznie z gminą.
wójt ponoć był osobiści ,popaczał ;) , powiedział ,że leśniczy na pewno zastrzeli ;)i poszedł w..... znaczy poszedł sobie :D tyle władze lokalne .
Piotrek pisze:I tak przez całe dzieciństwo "wdrażany" jest bambizm - chore lub ranne zwierzątko za wszelką cenę trzeba leczyć. Jak człowieków
w tym konkretnym przypadku to trochę się dziwię , bo kobita w widocznej ciąży (hormony jak wiecie działają w tym czasie nieco inaczej :evil:) a te menskie ryceże to co jeden to ..... degrengolada mości Państwo ! degrengolada w czystej formie 8)
PS ..a wiecie co mnie wq.. najbardziej ? to ,że gdyby mąż kobity łepek ukręcił i zrobił pyszne danie (być może skończyłoby się rozwodem :lol: ) to byłby kłusownikiem i jak sądzę byli by chętni żeby go ukarać ....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Piotrek pisze:
biedronka pisze:Leśnik to na pewno przyjdzie i zastrzeli ....... EDUKACJA !! ;)
Masz rację. Edukacja. Ale taką edukacje "sprzedają" media. Zaczynając od bajeczki o "Czerwonym Kapturku". I tak przez całe dzieciństwo "wdrażany" jest bambizm - chore lub ranne zwierzątko za wszelką cenę trzeba leczyć. Jak człowieków...
Nie ma przy tym znaczenia, że takie wyleczone (jeśli się uda wyleczyć i skądś na to pieniądze się znajdą) zwierzątko być może już "Matce Naturze" nie zostanie zwrócone. A także, że ktoś kto się na tym zna może ocenić, iż próby ratowania tylko przysporzą zwierzęciu cierpień przed i tak nieuchronną śmiercią. A w świat leci opinia: "No kurna, przyjechał i powiedział, że ratunku nie ma i zastrzelił. Bo mu się nie chciało zajmować się rannym stworzeniem. A przecież nie wyglądało na umierające i można było pomóc!"
Nie. Piotrze, te edukacje sprzedaja nie tylko media, lecz rowniez same Lasy Panstwowe. I PZL rowniez. Nie mozna miec zbyt duzych pretensji do kierujacej sie empatia obywatelki, dziennikarza ktory podchwytuje "sprzedajny temat" . Ta grupa nie miala z takimi sytuacjami do czynienia , reaguje zwyklym, normalnym ludzkim odruchem. Mozna i powinno sie miec pretensje do blondynek w maciejowkach kreujacych wizerunek samarytaninia , ktory to albo wyzwoli wilczka z wnykow, oswobodzi sarenke i jelonka, sprowadzi dochtora Dolitlle , ktory zwierzatko wyleczy, wykuruje i wypusci z dobrym slowem do lasu, zeby sobie szczesliwe hasaly, a jak nie umra to hasaja do dzis....Po porcji takiego przekazu obywatelka zwraca sie do pana lesniczemu zeby pomogl zwierzatku w potrzebie. A ten co mowi ?.....Niech mnie Pani pocaluje w dupe z glosnym cmoknieciem. Bo co moze powiedziec ????............


Zupelnie niedawno we Wroclawiu miala miejsce sytuacja tego rodzaju, ze utytulowana i usytuowana idiotka tak dlugo trula dupe i grozila strazy miejskiej/ centrum kryzysowemu az ta wyslala woz strazy pozarnej - "bo na drzewie siedzi wrona i siedzi. I ona nigdzie nie odlatuje i na pewno jest chora. Musicie panstwo pomoc ! musicie !!!". Strazacy przyjechali. Wrona sobie poleciala. I "co dalej ?...

Problem jest "wlasnorecznie zrobiony" i jesli kwiczec to pod wlasnym adresem ....powiedzialbym...... :lol:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Trochę się różnimy w ocenie przyczyn-skutków. Wedle mnie i LP i PZŁ po prostu wpisały się w to, co od dawna głoszone było przez media. Także w czasach gdy przekaz do dzieci kierowany był głównie z ust babć i dziadków w postaci wieczornych bajek na dobranoc.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Piotrek pisze:Trochę się różnimy w ocenie przyczyn-skutków. Wedle mnie i LP i PZŁ po prostu wpisały się w to, co od dawna głoszone było przez media. Także w czasach gdy przekaz do dzieci kierowany był głównie z ust babć i dziadków w postaci wieczornych bajek na dobranoc.
Znaczy mozna dlugo dywagowac nad tym co bylo najsampierw - jajko czy jaka okreslona "edukacja" - albo odwrotnie. Faktem jest tez ze w przestrzeni publicznej zaczyna domoinowac cos w rodzaju "weganizmu kulturowego". Taka naiwna - infantylno - optymistyczna moda na przyrode.

PZL zaczyna sie powolutku budzic - pewien Bambinista w butach Meindla przyniosl nie tak dawno panegiryk na ocalenie jelenia. Byk wpadl siatke /zalozona przez lesnikow naturalnie / skaleczyl sie. Amputowano mu noge nastepnie polaczone sily lesno - mysliwsko - weterynaryjne wypuscily kaleke do lasu..../ Bo "ocalily" zwierzaczka. Czy one go ocalily ?. De facto przedluzono mu cierpienie do momentu kiedy ktos go w ramach odstrzalu "sanitarnego" kropnie. Jak jelen mial szczescie to zdechl wczesniej. Taka jest prawda i oczywista oczywistosc.

Jednak te druga strone medalu sie ukrywa - zgodnie z tradycja hipokryzji narodowej chyba - ona wymaga podjecia zajefajnie problematycznych decyzji ( uspic, zastrzelic sarne w zaawansowanej ciazy, ktora ulegla wypadkowi i lezy ze zlamanym kregoslupem ?.....Czy tez dac jej zdechnac - jak dobrze pojdzie to za dzien, jak bedzie miala pecha to za trzy ?). I to decyzji b. czesto na podstawie przeslanek.

U nas sie wybiera trzecia - droge. Udajemy ze "leczymy" - zeby po kryjomu tego zwierzaka uspic/ zastrzelic.

(Gdula wypierd...lil tego obludnego Samarytania na zbity ryj z jego amputowanym jeleniem i przejechal sie po nim w jakims artykule - jeszcze kilka lat temu to "ckliwe" ratowanie by sie na pewno ukazalo.

Lasy plyna nadal z "pradem poprawnosci polityczno - moralnej " - co rusz wpier...lajac sie na jakas irracjonalna mielizne. Ale czy musza ?......W zasadzie rybka. Jest z czego szydzic "ku chwale TZW".... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

Gdula wypierd...lil tego obludnego Samarytania na zbity ryj z jego amputowanym jeleniem i przejechal sie po nim w jakims artykule - jeszcze kilka lat temu to "ckliwe" ratowanie by sie na pewno ukazalo.
Z redakcji na bruczek Nowego Świata? Ja tam pamiętam, że ten artykuł Ledwosińskiego poszedł w Łowcu tylko dlatego, że junior Gdula kilka stron dalej faktycznie przejechał się po nim. Potem ŁP nie czytałem, bo po kiego czorta... :mg:
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

DAKa pisze:Znaczy mozna dlugo dywagowac nad tym co bylo najsampierw
Dla mnie najsampierw był "Zwierzyniec", nie dość że szlachetnie infantylny, to jeszcze niesłuszny ideowo. Ale jakoś z tego się podniosłem... :P
biedronka, bo my tu teoretyczne gadki-szmatki, ale co z sarenką, co z sarenką...?! :twisted:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

góral bagienny pisze:Dla mnie najsampierw był "Zwierzyniec", nie dość że szlachetnie infantylny, to jeszcze niesłuszny ideowo. Ale jakoś z tego się podniosłem...
no cóż , będzie spowiedź ;) nikt mi niczego do łba nie wkładał ale jakoś tak mam ,że to co żywe ma prawo żyć i to prawo należy szanować ...wątpliwości pojawiają się przy komarach i jusznicach ;) :smiech: ..zabijanie musi mieć jakiś cel , prozaicznie - obiad , nadprodukcja kogutów bażancich (wtedy się tłuką nawzajem zamiast zajmować się prokreacją ....podobno ;) ) prawdę mówiąc nie poluję nawet na myszy (poza jednym razem , kiedy wlazły na moje terytorium ;) ) bo niech polują ci co zjedzą , może to i infantylne ale pozwala mi patrzeć w lustro ( przy goleniu ??!! :shock: :lol: )
góral bagienny pisze:ale co z sarenką, co z sarenką...?!
nooo sarenkę złapali ,okazało się że ma otwarte złamanie , zabrali zdaje się do Elbląga ,gdzie będą ratować .....Prawdę mówiąc to nie wiem czy sarenka jest szczęśliwa :? To nasze , człowiecze ratowanie czasem bywa bardziej dla nas .... :cry: pamiętam żubra z Biesów :cry: ale odkąd musiałam własnoręcznie skrócić cierpienia żywej istotki to świat mi kozła fiknął ...i trauma pozostała ....eech .....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Wojciechus pisze:
Gdula wypierd...lil tego obludnego Samarytania na zbity ryj z jego amputowanym jeleniem i przejechal sie po nim w jakims artykule - jeszcze kilka lat temu to "ckliwe" ratowanie by sie na pewno ukazalo.
Z redakcji na bruczek Nowego Świata? Ja tam pamiętam, że ten artykuł Ledwosińskiego poszedł w Łowcu tylko dlatego, że junior Gdula kilka stron dalej faktycznie przejechał się po nim. Potem ŁP nie czytałem, bo po kiego czorta... :mg:

kuzwa myslalem, ze tego nie puscil....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

nooo sarenkę złapali ,okazało się że ma otwarte złamanie , zabrali zdaje się do Elbląga ,gdzie będą ratować ....

zorientuj sie ile wet bierze za op. zwiazana z otwartym zlamaniem u sporego psa...
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Zreszta...w osrodku w Jelonkach maja duzo lisow....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ