Szyszko przekroczył granicę. Puszcza Białowieska - Rospud

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67101
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

góral bagienny pisze:Czy nie ładniej
Podnosiłem wiele stron temu. Odpowiedź nie nadeszła...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

weekendowo - ciekawa lektura:
http://www.kp.org.pl/pdf/raport_zarzadz ... i_2016.pdf

i audycja z perełkami dr. Tomaszewskiego:

http://telewizjarepublika.pl/dyrektor-l ... 52458.html

Pan Dyrektor wierzy , że wycięcie 29 świerków na terenie rez. Szafera w roku 2007 zapobiegłoby obecnej gradacji.

I mówi, że "Gdybyśmy mogli realizować plan urządzania lasu, nie mielibyśmy do czynienia z renaturalizacją siedlisk".


A propos Bornego Sulinowa - pytasz Capricornie dlaczego ruch ochroniarski się nie radykalizuje?
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33746
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Anna Kujawa pisze:Góralu bagienny, pamietasz dobrze czasy, kiedy w oczy gryzł gaz łzawiący a po plecach spływała woda z armatek wodnych, bo łamaliśmy prawo,
:szok: Dowaliłaś do pieca!!! :lol:
Anna Kujawa pisze:Czasem trzeba przykuć się do harwestera, skoro inne argumenty nie trafiają.
No, trzeba! Zwłaszcza jeśli przy okazji można parę groszy zarobić. 8)
Anna Kujawa pisze:Może trójpalczak przeżył bo wciąż istnieją wyspy lasów, w których leśnik nie gospodarował
Nie wierzę, że Ty w to wierzysz, więc leć szybciutko do lustra sprawdzić czy nos Ci nie urósł.
Anna Kujawa pisze: Góralu, to cytat z artykułu prof. Szwagrzyka - leśnika kształcącego w Krakowie nowe pokolenia leśników.
Dzięki, że mi to przypomniałaś! Tym razem bez ironii! Profesora Szwagrzyka znam jeszcze jako Jurka, pracownika technicznego Katedry Botaniki (?) wydz. leśnego AR. Czyli jesteśmy jakby dwoma gałęziami wyrosłymi na tej samej wysokości ze wspólnego pnia. Wiedzę w puste głowy wtłaczali nam ci sami wspaniali (jak Fabianowski, Rutkowski, Bałut) lub wręcz przeciwnie (że wspomnę jedynie Wachackiego) wykładowcy. Nasze "naukowe" losy zapewne się splotły, go Szwagrzyk pisząc pracę o dolnoreglowych odnowieniach naturalnych musiał przynajmniej zapoznać się z moją magisterką powstałą pod surowym okiem Jaworskiego, gdyż zadanym mi tematem było zbadanie zależności parametrów odnowienia naturalnego jd od typów runa w jakim wzrasta. Szwagrzyk w końcu zrobił doktorat i został pełną gębą naukowcem, a ja poszedłem w "głęboki teren". :P
Mój bliski kumpel z roku został na uczelni (dziś jest w Zakładzie kierowanym przez Szwagrzyka) i poświęca swoje życie zawodowe języcznikowi. Wszystko co robi się z pasją może przynosić satysfakcję, ale ja mu nie zazdroszczę...
Profesor Szwagrzyk zajął się również dydaktyką, więc życzę mu na tej ważnej niwie sukcesów na miarę Rutka czy Fabijana. Śledzę jednak uważnie, przynajmniej na miarę moich skromnych możliwości, życie swojej dawnej uczelni, chciwie wyłapuję wszystkie wieści płynące z tamtej strony, i wydaje mi się że przed Szwagrzykiem jeszcze dużo ciężkiej pracy aby móc się porównać przynajmniej z cieniem tych, którzy przeszli już do historii i legendy UR. Dopuszczam jednak możliwość iż moje sądy są dalekie od prawdy.
Anna Kujawa, widzę u Ciebie wielką estymę do pompatycznych nazw tudzież tytułów naukowych, więc tylko nieśmiało przypomnę iż obecnie na panujący minister właściwy do spraw środowiska ma też tytuł profesorski i niekwestionowany dorobek naukowy, jednak litościwie dla Ciebie i siebie, cytował go nie będę. Nie mam jednak problemu z tym by tę samą osobę nie lubić i cenić jednocześnie.
DAKa pisze:kto to jest wedlug Ciebie MY
Ej, Dyktator! :x Podział na MY i WY już dawno się skończył, tylko WY tego nie potraficie zaakceptować! :x
:lol:
dasz_wór pisze:macie panie i panowie lesnicy jak w banku, ze LP jak to się teraz modnie mówi zostaną zaorane. Tylko niech wiatr historii zmieni kierunek.
:shock: O ja pier... :cry:
Gabinet cieni trzyma już w szufladzie ustawę dezleśnikacyjną??? :659:

I to tyle słowa na sobotę.
Puk-puk-puk. Idźcie i nie kłamcie więcej!
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Dyktator

Post autor: Dyktator »

góral bagienny pisze:
DAKa pisze:kto to jest wedlug Ciebie MY
Ej, Dyktator! :x Podział na MY i WY już dawno się skończył, tylko WY tego nie potraficie zaakceptować! :x
Sprawdź najpierw, w jakim kontekście napisałem "my". Chodziło o "my" w sensie "leśnicy". A pokrzykiwać możesz sobie na tych, którzy Ci na to pozwalają, lecz nie na mnie. To niezależne forum, a nie tzw. jednostka organizacyjna Lasów Państwowych. Jeżeli to, że inny leśnik ma odmienne poglądy od Twoich, tak Ci przeszkadza, to nie czytaj moich wypowiedzi. Natomiast dyskredytowanie osoby prof. Szwagrzyka tylko dlatego, że prezentuje inny punkt widzenia niż pracownicy wydziału leśnego sympatyzujący (bezinteresownie?) z obecnym układem rządzącym, jest żałosne i wygląda jak próba uwiarygadniania się w oczach "szczebli nadrzędnych". Były już czasy, gdy od naukowców wymagano wykładania zgodnie z linią partii. Marzy Ci się powrót do nich?
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Więc co by było gdyby polskie lasy zostały sprywatyzowane? Patrząc na statystyki wygląda, że nic strasznego jeżeli chodzi o przyrode by się nie stało.
A ja myślę, że jednak by się stało. Nie warto porównywać rzeczywistości Polskiej do rzeczywistości zachodniej. Pokazuje to dobrze chociażby lex Szyszko, za które odsądza się od czci i wiary ministra zapominając zupełnie, że to POLACY oszaleli i zaczęli ciąć wszystko co popadnie tylko dlatego, że im było WOLNO. Niestety w pewnych aspektach nasze społeczeństwo jest po prostu dzikie i ewentualna prywatyzacja skończyłaby się pewnie podobnie. Już abstrahując od tego jak LP wywiązują się z zapewniania innych (poza produkcyjnych) funkcji lasu - powołujesz się na prawidła ekonomii więc doskonale wiesz, że prywaciarze na 100% nie wywiązywali by się z nich w ogóle, bo zwyczajnie w żaden sposób by im się to nie kalkulowało. Co prawda dzisiaj statystyki są takie, że lasy prywatne w Polsce wydają się być bardziej "dzikie" niż państwowe - większa różnorodność biologiczna (zdecydowanie więcej gatunków), więcej martwego drewna itp. Ale to bynajmniej nie dlatego, prywaciarze to zawzięci przyrodnicy. Wiadomo powszechnie jak wygląda struktura własności lasów w Polsce - mocno rozdrobniona, a własność bardzo często jest przedmiotem sporów. W tych lasach po prostu nikt nie gospodaruje, bo albo w ogóle nie mają one swoich właścicieli (są np. od wielu lat na emigracji i nawet nie wiedzą, że mają las, albo po prostu ich to nie obchodzi) albo tych właścicieli mają zbyt wielu we współwłasności i wzajemnie się oni blokują, przez co las rośnie sobie sam...
Prywatyzacja zmieniłaby tę strukturę własności, a gospodarkę prowadziłyby podmioty, którym w razie czego nawet nie można by zarzucać, że powinny realizować jakąś tam misję. Poza tym czy na zachodzie faktycznie taką normą jest, że większość lasów jest prywatna? Np. w najbogatszym europejskim kraju (Niemcy) większość lasów jest jednak państwowa.
Lasy są państwem w państwie, leśnikom (w porównaniu z innymi branżami) żyje się jak pączkom w masle
Czy naprawdę leśnikom żyje się jak pączkom w maśle? Bo wysoka pensja? Ludzie, nie dajmy się zwariować - te 7 tys. brutto to dostają ludzie z najczęściej wyższym wykształceniem i wieloletnim stażem pracy, ze sporą mimo wszystko odpowiedzialnością za wielomilionowy majątek. To ile mają zarabiać, żeby nie kłuło to w oczy?
Podejźrzon pisze:Z tym podejściem, opinia krajowa i zagraniczna odwróci się od was, co już czyni. Za wycinką jest jedynie 26% Polaków i to przeważnie zwolenników "dobrej zmiany". Przeciwko jest 65%, a gdyby zrobić ankietę wśród naukowców-biologów, byłoby pewnie ok. 90%.
Obawiam się, że gdyby zrobić ankietę wśród naukowców biologów to część z nich byłaby w ogóle za objęciem ochroną każdego lasu w Polsce (sam znam takich). Podawanie takich statystyk nie ma sensu, bo zaznacza się tu pewien konflikt interesów niestety. Wielu biologów z nieznanych dla mnie przyczyn nie potrafi jakoś przełknąć faktu, że gospodarka leśna jest potrzebna. Oczywiście słyszy się tłumaczenia w stylu "ja oczywiście nie mam nic do gospodarki, ona jest potrzebna, ale prowadźcie ją sobie w tych plantacjach sosnowych". Cały czas te enigmatyczne plantacje się przewijają. To takie typowe "super robicie, ale dlaczego u mnie, róbcie to u sąsiada". Czyli najlepiej nie róbcie w ogóle... Przy okazji tej sprawy z PB zaczęto wieszać psy na leśnikach w ogóle (i gospodarce leśnej w ogóle) i często niestety pierwsze skrzypce grają tutaj "naukowcy" biolodzy, że sprzęt w lesie - źle, cięcie w okresie lęgowym - źle, hałas pilarek - źle, wycinane zdrowe drzewa - źle, wycinane chore, dziuplaste drzewa - źle.

To jak do jasnej ciasnej ma być, żeby było dobrze? Najgorsze jest to, że takie twierdzenia zdobywają posłuch u laików, którzy jak potem zobaczą pilarza w lesie, to od razu zaczynają szaleć, że odbywa się tu rabunkowa gospodarka. A biologom w to graj, bo są "na topie" i są "tymi dobrymi" w tym "sporze"...

Nie mówię, że wszyscy - ale trochę takich głośnych wypłynęło przy okazji całej tej sytuacji.
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Z jakichś powodów cytat zlał mi się w jedno, a nie mogę już edytować. Pierwszy wers należy do Podejźrzona, reszta to mój komentarz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

aldebaran pisze:cytat zlał mi się w jedno, a nie mogę już edytować
Poprawiłem. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33746
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Dyktator pisze:dyskredytowanie osoby prof. Szwagrzyka
tadam! :szok: :szok: :szok:
Ja tylko ciepłym słowem wspomniałem Jurka jakiego kiedyś poznałem w przelocie. A że, bodaj dwie, relacje które do mnie dotarły od studentów nie były dla Szwagrzyka-dydaktyka specjalnie pochlebne, to nie świadczy że go dyskredytuję, zwłaszcza jako naukowca. Konkurencji z takimi legendami jak profesorowie Rutkowski czy Fabianowski dziś nikt nie wytrzyma, więc to żadna ujma dla kogoś, kto wciąż stoi przed szansą zapisania się złotymi zgłoskami w historii polskiego leśnictwa. Ale żeby to zrozumieć trzeba było mieć szansę poznać tych wspaniałych ludzi. Zresztą, będąc studentem też na Jaworze psy wieszałem, a dziś, po trzydziestu latach, widzę jego postać diametralnie inaczej.
Dyktator pisze:pokrzykiwać możesz sobie na tych, którzy Ci na to pozwalają, lecz nie na mnie
Faktycznie, masz zadatki na Dyktatora przez wielkie De! Przytoczyłem tylko dowcip z brodą do pasa, a Ty od razu strzelasz focha. :)
No, ale historia chyba nie zna dyktatorów z poczuciem humoru i dystansem do swojej osoby! :lol:
:x Skoro Ty nie pozwalasz mi pokrzykiwać na siebie to stanowczo i kategorycznie zabraniam Ci zabraniać mi pokrzykiwać emotkowo na kogo mi się podoba! :ranting:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33746
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

aldebaran pisze:gdyby zrobić ankietę wśród naukowców biologów to część z nich byłaby w ogóle za objęciem ochroną każdego lasu w Polsce (sam znam takich)
Naukowcom trzeba wiele wybaczać, bo, jak u rasowych autystyków, skupienie na okruchu świata przysłonić im potrafi całą jego resztę. To oni niosą postęp, ale bardzo rzadko w dziedzinie innej niż ich wąziutka specjalność. To domena nielicznych geniuszy.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

A że, bodaj dwie, relacje które do mnie dotarły od studentów nie były dla Szwagrzyka-dydaktyka specjalnie pochlebne
To ja jako były student prof. Szwagrzyka mogę jego wizerunek dydaktyka nieco ocieplić, bo miło wspominam przedmioty, które prowadził. To jeden z niestety coraz mniej licznych prowadzących, którzy lubią poznawać twoje (studenta) zdanie na dany temat. I Profesor, co już w ogóle rzadkie, nie miał nawet najmniejszego problemu z przyznaniem, że student może się w pewnej dziedzinie (w ramach leśnictwa oczywiście) orientować bardziej od niego.

Nomen omen, miałem przyjemność uczęszczać na prowadzone przez profesora zajęcia traktujące o.. zaburzeniach naturalnych w lasach ;) I nie wiem czemu ktoś miałby chcieć prof. Szwagrzyka dyskredytować. Bo trochę wbrew temu co niektórzy sądzą, pomimo swoich poglądów na sprawę puszczy wcale nie twierdził on nigdy, że leśnicy robią tam złą robotę, czy że puszczy szkodzą. Wielokrotnie powtarzał, że widzi to jako spór 2 metod ochrony - czynnej i biernej, a on osobiście opowiada się raczej za bierną. Tylko tyle i aż tyle...
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33746
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

aldebaran pisze:To ja jako były student prof. Szwagrzyka mogę jego wizerunek dydaktyka nieco ocieplić
I bardzo się cieszę! Bo opinie tych dwojga studentów kłóciły mi się z wizerunkiem osoby którą kiedyś przelotnie znałem. Nigdy też nie uważałem ich za reprezentatywne. W ogóle Katedrę Botaniki Leśnej (tak to się wtedy nazywało?) i jej ciało dydaktyczne wspominam wyjątkowo ciepło. Oczywiście pracownik techniczny, mgr. Jerzy Szwagrzyk (pod koniec moich studiów był może już doktorantem) był tylko trybikiem w tle, i ja go słabiutko pamiętam.
I tak to, dzięki inicjatywie Kujawy Anny nastąpiła podmianka profesorów Sz jako bohaterów tego wątku. To dobrze, bo chętnie dowiem się czegoś jeszcze o Szwagrzyku skoro o Szyszce napisano już wszystko. :P
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
dasz_wór
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: piątek 11 sie 2017, 10:00

Post autor: dasz_wór »

góral bagienny pisze: widzę u Ciebie wielką estymę do pompatycznych nazw tudzież tytułów naukowych, więc tylko nieśmiało przypomnę iż obecnie na panujący minister właściwy do spraw środowiska ma też tytuł profesorski i niekwestionowany dorobek naukowy
Jako skromny przedstawiciel nauk nieleśnych postanowiłem sprawdzić ten "niekwestionowany" dorobek prof. Szyszki Jana

Dorobek za Google scholar
Szyszko Jan - 48 artykułów, cytowania=484, cytowania/rok=12.41

Dla porównania:
Szwagrzyk Jerzy - 49 artykułów, cytowania 903, cytowania/rok=33.44

Nie znam prof. Szwagrzyka i nie chciałbym mu wyrządzić niedźwiedzią przysługę promując jego dorobek na tym forum :), ale wygląda, że prof. Jan jest przy nim cienki jak żebro bakterii.

Choć oczywiście nie wykluczam, że świat nauki dokonań prof. Szyszki jeszcze nie odkrył (moze swiat jeszcze nie dorósł?) i wszystko przed nim. W końcu prof Szyszko może się okazać takim van Goghiem nauk leśnych.

Co by nie było na pewno się wszyscy zgodzimy, że jest wybitnym praktykiem i na tym polu ma rzeczywiscie niekwestionowany dorobek.
Podejźrzon
początkujący
początkujący
Posty: 127
Rejestracja: piątek 04 sie 2017, 14:59

Post autor: Podejźrzon »

Piotrek pisze:Skoro już zaczynamy ponownie (bo już wiele razy było) epatować zarobkami leśników zamiast argumentować rzetelną wiedzą swoje stanowisko, to chciałbym zauważyć, że według najświeższych danych zarobki w branży IT są dwukrotnie wyższe. Prosiłbym aby to ich odsadzać od czci i wiary bo ci to dopiero nie wiadomo za co biorą pieniądze...Specjaliści IT zarabiają nawet 14 tys. zł miesięcznie.
A kto tu odsadza leśników od czci i wiary? Skoro te 7,7 tysi to grosze, to można zawsze jeszcze jakąś zrzutkę zainicjować...
Odważyłem się podać tę (jakże widać mizerną) kwotę jedynie w związku z podnoszonymi zarzutami, jak to miłośnicy PB czynią to wyłącznie dla podłych srebrników. KtośÂ niezorientowany mógłby w to jeszcze uwierzyć i wysnuć wniosek, że z kolei leśnicy kochająÂ i zaciekle bronią puszczy (tj. możliwości jej rąbania) zupełnie gratisowo. :)
góral bagienny pisze:Obecny kształt PB, w tym wszelkie cenne i bezcenne (wg rzeszy tych którzy chcą je chronić) jej elementy, są efektem działalności leśników.[/b]
I koniec, kropka, amen, jak kto woli.
8)
Teza jest nie tylko karkołomna. ale i dziwaczna. Naturalne procesy tam zachodzące, bogata różnorodność flory i fauny,wszystko to jest efektem działalności leśników? Serio? Można by się zastanawiać, jak ta puszcza radziła sobie nieboga, gdy leśników jeszcze nie było na świecie. ;)
Zastanówmy się po co w ogóle ustanowiono Park Narodowy? Czy przypadkiem nie po to by m.in.chronić las także przed leśnikami (przynajmniej tymi z siekierami)?
Ale z Twojego zdania da się wy kroić też pewne plusy. Przyznajesz, że coś tam w PB może być cenne, a wręcz bezcenne i chcących tego chronić są rzesze. To już sporo...
Piotrek pisze:Ale jeśli żadna ze stron nie jest skłonna uznać ŻADNYCH argumentów strony przeciwnej i ŻADNA ze stron nie ma zamiaru przyjąć i zgodzić się z jakimikolwiek wnioskami strony przeciwnej to to już nie jest dyskusja tylko dokopywanie.
Jak to żadnych? Ja tam osobiście bardzo chętnie przyjmę rzeczowe i weryfikowalne argumenty np. za koniecznością wyrżnięcia 1,3 miliona drzew z PB. Bardzo chętnie zweryfikuję też swój pogląd na konieczność zwalczania gradacji kornika metodą rżnięcia lasu, skoro las tysiące lat sobie z tym radził, co spore grono przyrodników odkryło już dość dawno. Czekam na te argumenty i natychmiast odszczekam wszystko, co do tej pory napisałem.
góral bagienny pisze:
Anna Kujawa pisze: cała polska część Puszczy powinna być jednak parkiem narodowym
Nie mnie rozstrzygać. Może i powinna, są tacy co tak uważają. Ale nie powinna stać się pn dzięki przykuwaniu się łańcuchem do czegokolwiek, bo to by znaczyło że prawo w Polsce nic nie znaczy a liczy się jeno anarchia.
Widzę, że konsensus jest możliwy, skoro "może i powinna". Nie rozumiem tylko czemu temu mogła by szkodzić i wręcz go negować forma protestu. Nikt nie przukuwał by się do Harvesterów, gdyby przeprowadzono dyskusje i dano by głos nie tylko "siekierkowym". Po drugie możliwość protestowania jest oznaką wolności i zdobyczą demokracji. Tym bardziej, że protesty powodowane sąÂ dobrem wyższym i niejako są robione w imieniu sporej grupy obywateli. No i zgodnie z poglądami nauki i prawa. Nie popieram takich bezpośrednich działań, ale czasem są niezbędne. Tak, jak w przypadku Rospudy chociażby. Gdyby nie ci "anarchiści" mielibyśmy już tam asfaltową szosę.
góral bagienny pisze:A swoją drogą, jak ten biedny trójpalczak przetrwał pod zaborami leśników sto lat...? :|
Krążą tu teorie, że wyłącznie dzięki leśnikom... ;)
Może z troskąÂ jaja przechowywali, tulili małe, czy ja wiem? :)
góral bagienny pisze:
aldebaran pisze:gdyby zrobić ankietę wśród naukowców biologów to część z nich byłaby w ogóle za objęciem ochroną każdego lasu w Polsce (sam znam takich)
Naukowcom trzeba wiele wybaczać, bo, jak u rasowych autystyków, skupienie na okruchu świata przysłonić im potrafi całą jego resztę. To oni niosą postęp, ale bardzo rzadko w dziedzinie innej niż ich wąziutka specjalność. To domena nielicznych geniuszy.
I dlatego też należy w sprawie puszczy słuchać naukowców od przyrody, a nie od energetyki jądrowej. I oni tu mówią wręcz jednym głosem: nie rąbać puszczy!
Więc nic nikomu nie trzeba wybaczać, jeno odetkać zdziebko uszy i oczy.
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Bardzo chętnie zweryfikuję też swój pogląd na konieczność zwalczania gradacji kornika metodą rżnięcia lasu, skoro las tysiące lat sobie z tym radził, co spore grono przyrodników odkryło już dość dawno.
Szczerze mówiąc jak czytam coś takiego to nie wierzę w jakąkolwiek szczerą chęć dyskusji, a już na pewno nie odszczekiwania czegokolwiek.

Przypomnę tylko, że natura (w tym i lasy) w Polsce przez tysiące lat radziły sobie nawet ze zlodowaceniami i dosłownym miażdżeniem ich przez lądolód. Były, nie było ich, potem znowu były - i są dalej. Po co więc martwić się czymkolwiek? Natura zawsze sobie poradzi - w to nikt nie wątpi.

Co się zaś tyczy PB - nie wierzę, że nie widzisz żadnych różnic pomiędzy gradacjami dawniej - gdy udział świerka był wielokrotnie mniejszy, a struktura jego występowania zupełnie inna, w postaci pojedynczych domieszek lub ewentualnie grup. Gdy klimat był średnio o jakiś 1*C chłodniejszy, gdy rosły tam tylko lokalne pochodzenia świerka na odpowiednich im siedliskach, gdy stosunki wodne nie były diametralnie zmienione latami melioracji i budową zbiorników zaporowych itp. itd.

Nie wierzę, że nie masz tej wiedzy - więc takie porównywanie "dawniej i dziś" to może być tylko przejaw złej woli. Bo w to, że coś tam w końcu wyrośnie, to nikt chyba nie wątpi. Pytanie co, za ile (dziesiąt, set?) lat i jakie będą tego następstwa w przyszłości. Takie spuszczanie naturalnych procesów ze smyczy w tak diametralnie zmienionym przez nas środowisku to po prostu jedna wielka niewiadoma. Jedno jest pewne - z czymś takim PB nigdy dotąd nie musiała sobie radzić. Pytanie więc, skąd to święte przeświadczenie co poniektórych twierdzących, że nic takiego się tam nie dzieje i jest "jak dawniej" ?
Podejźrzon
początkujący
początkujący
Posty: 127
Rejestracja: piątek 04 sie 2017, 14:59

Post autor: Podejźrzon »

Siła argumentów jakie się tu stosuje jest wielce zabawna i przerażająca jednocześnie.
góral bagienny pisze:
Anna Kujawa pisze:Ale nie o to chodzi, żeby gospodarka leśna była tu była prowadzona choćby najlepiej w świecie, ale o to, żeby Puszcza Białowieska zachowała jak najwięcej cech dzikiego lasu
Rozumiem. Chodzi o to żeby z lasu gospodarczego zrobić poprzez nicnierobienie "las dziki". Tylko dlaczego o to chodzi? :| I dlaczego tylko tam?
Dlaczego o to chodzi? Bo ostatnio (100-200) lat zaczęto dostrzegać zniszczenia dokonane przez człowieka w przyrodzie i: a) próbuje się im przeciwdziałać, b)usilnie zachować to, co jeszcze zostało w miarę nienaruszone. Taki dziwny trynd. Dziwactwo takie.
Dlaczego tylko tam? To taki gest wobec drwali, żeby z głodu nie poumierali. :)
góral bagienny pisze:Wiem, że od czegoś zacząć trzeba, a na udziczenie czeka niecierpliwie Pierwotna Puszcza Karpacka, Dziewicze Lasy Kabackie i podkrakowskie Wolskie Knieje.
Skoro spora część ludzi, co nieco znających się na tym doszła do przekonania, że akurat PB jest jedną z najbardziej unikatowych - zaczęto właśnie tam, jakoś tak od wieku XV.

góral bagienny pisze:Czy nie ładniej by było jednak pozwolić narodzić się Pierwotnym Bornosulinowskim Ostępom ogrodziwszy marne kilkaset ha poligonu i z zapartym tchem, stojąc z karabinem u nogi, obserwować jak świat pięknie naturalnieje i dziczeje?
Co znaczy "ładniej"?
Ogródź, stój z karabinem, obserwuj - jest pewna szansa, że za 2-tysiące lat dostaniesz porównywalny efekt. Choć raczej nie za bardzo...Do ogrodzonej puszczy to wilk i jeleń nie wejdzie. ;)

To nawet niezły pomysł jest, każdy będzie zadowolony. Niewierzący nauce niech zrobiąÂ sobie własną puszczę i pozwolą innym pozostawić PB jej własnemu losowi bez "dobroczynnych" działań szyszkowników.
aldebaran pisze:
Bardzo chętnie zweryfikuję też swój pogląd na konieczność zwalczania gradacji kornika metodą rżnięcia lasu, skoro las tysiące lat sobie z tym radził, co spore grono przyrodników odkryło już dość dawno.
Szczerze mówiąc jak czytam coś takiego to nie wierzę w jakąkolwiek szczerą chęć dyskusji, a już na pewno nie odszczekiwania czegokolwiek.
Sprecyzuję zatem: skoro przyjęto za walor naturalność procesów tam zachodzących, to z jakiej przyczyny teraz należy odejść od tych metod nieingerowania? Albo chcemy mieć las naturalny, albo "ręcznie sterowany".
Ale OK, wg ciebie zatem należy wyciąć 1,3 miliona drzew, skoro czytam opinie naukowców; i praktyków, że to nic nie da?
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Moim zdaniem drzewa nalezalo ciac wtedy, gdy mialo to sens. Niestety dzialania te, o czym doskonale wiesz, zostaly zablokowane. Teraz faktycznie walka z kornikiem poprzez ciecia bie ma wiekszego aensu. Znamienne jest jednak to, ze pewne srodowiska do tego doprowadzily blokujac wycinke, a teraz swoj sprzeciw wobec wycinki argumentuja mowiac, ze na dzialania jest zbyt pozno... nieco to smieszne po prostu.

Nie twierdze jednak, ze wycinka jest niepotrzebna - takie nagromadzenie posuszu stanowi bardzo duze zagrozenie pozarowe, a takze zagrozenie wiatrolomami. Uniemozliwia tez odnowienie posierzchni, a ze sa to lasy pod zarzadem LP, to LP badz co badz ma ustawowy obowiazek te powierzchnie odnowic. Czy trzeba w tym celu wycinac akurat 1,3 mln drzew? Nie wiem, moze nie. Nie jestem zwolennikiem polityki ministra Szyszki, czesto wrecz jej przeciwnikiem, ale uwazam, ze wejscie z cieciami to dzialanie rozwazniejsze niz calkowite pozostawianie sprawy zupelnie nieprzewidywalnym "naturalnym procesom".

Nie uwazam tez zeby istniala koniecznosc robienia z nadlesnictw "lasu naturalnego". Obserwowanie naturalnych procesow w tak zmienionym srodowisku w moim odczuciu troche mija sie z celem..
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Dorobek za Google scholar
Szyszko Jan - 48 artykułów, cytowania=484, cytowania/rok=12.41

Dla porównania:
Szwagrzyk Jerzy - 49 artykułów, cytowania 903, cytowania/rok=33.44
A ile razy Szwagrzyk Jerzy byl ministrem ?

Czy nie wbyloby wlasciwszym porownanie dlugosci hmmm...tych no.... obu panow ?.
Rezultat powinien tyle samo mowic.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33746
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Podejźrzon, nie chce mi się z tobą gadać...
:ziew:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Dyktator

Post autor: Dyktator »

góral bagienny pisze:Podejźrzon, nie chce mi się z tobą gadać...
:ziew:
I tu masz rację :spoko: , bo mógłby sprowadzić Cię do własnego poziomu i pokonać doświadczeniem 😉
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

eza jest nie tylko karkołomna. ale i dziwaczna. Naturalne procesy tam zachodzące, bogata różnorodność flory i fauny,wszystko to jest efektem działalności leśników? Serio?
No nie zaprzeczysz chyba, że obecny kształt PB pod zarządem LP jest efektem działalności leśników? Bo nie bardzo mogę sobie wyobrazić czyjej, jeżeli nie leśników właśnie... A że tam też zachodzą naturalne procesy - no cóż, one z założenia zachodzą dosłownie wszędzie, nawet na najbardziej plantacyjnej z plantacji desek.
za 2-tysiące lat dostaniesz porównywalny efekt
Mimo wszystko spora część PB pod zarządem LP to 100 lat temu były gołe zręby, więc mocno na wyrost powiedziane. Trochę jak to popularne "od tysiącleci człowiek tam nie ingerował".
ODPOWIEDZ