Kiszenie grzybów
Moderator: Moderatorzy
Kiszenie grzybów
Witam!!!
Czy Ktoś z Was robił kiszone grzyby w szczególności kurki?
I do tego może jeszcze je np. pasteryzował i przechowywał?
Szukam sprawdzonego przepisu, bo tych internetowych to się "troszkę obawiam"
Dziękuję
Czy Ktoś z Was robił kiszone grzyby w szczególności kurki?
I do tego może jeszcze je np. pasteryzował i przechowywał?
Szukam sprawdzonego przepisu, bo tych internetowych to się "troszkę obawiam"
Dziękuję
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Specjalistami są Ukraińcy. W przyszłym tygodniu mogę nawiązać kontakt ze znajomym.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Kiszę od wielu lat, podobnie jak ogórki. Z cebulą, z czosnkiem. Kopru się nie daje bo jest dominujący. Kiszę rydze, gołąbki, prawdziwki, podgrzybki, maślaki, koźlarze, kurki, płachetki kołpakowate, gąski. Czasem dodaję pieprzniki trąbkowe, lejkowce dęte. Nie da się kisić pieczarek. Same kurki się przekiszają, tzn robią się okropnie kwaśne, jak ocet. Jest na to rada - trzeba wylać kwas i zalać lekką solanką, poczekać chwilę i voila
Wszystkie grzyby trzeba zblanszować, im miększy gatunek, tym krócej. Np maślaki czy koźlarze z pół minuty, minuta na wrzątku, a kurki mogą się pogotować z 5 min. Po tym od razu trzeba przelać zimną wodą żeby się nie gotowały dalej. W słoju układać warstwami, każdą warstwę posolić (grzybów się prawie nie da przesolić a niedosolone skisną niejadalnie), zapodać trochę cebuli lub czosnku (ja wolę czosnek), zaszczepić kulturą starterową (np łyżką zakwasu żurkowego), podostrzyć pieprzem (jak kto lubi) i zapodać następną warstwę. Zazwyczaj grzyby miękkie puszczają sok, ale jak brakuje dolać solanki (kopiata łycha NaCl na litr wody), kurki nie puszczają soku. Start w temp. pokojowej ok dwa-trzy dni, potem przenieść do chłodnego. Jak się da (rydzów w warstwach się nie da) to czasem pomieszać dla wyrównania smaków. Nie pasteryzuję, ale trzymam do trzech miesięcy w lodówce z warstwą oleju na wierzchu. Teraz jestem na wakacjach na Jaćwieży i będę kisił wszystkie jak leci razem, w butli 5l po wodzie. A grzybów jest w bród...
Smacznego
Wszystkie grzyby trzeba zblanszować, im miększy gatunek, tym krócej. Np maślaki czy koźlarze z pół minuty, minuta na wrzątku, a kurki mogą się pogotować z 5 min. Po tym od razu trzeba przelać zimną wodą żeby się nie gotowały dalej. W słoju układać warstwami, każdą warstwę posolić (grzybów się prawie nie da przesolić a niedosolone skisną niejadalnie), zapodać trochę cebuli lub czosnku (ja wolę czosnek), zaszczepić kulturą starterową (np łyżką zakwasu żurkowego), podostrzyć pieprzem (jak kto lubi) i zapodać następną warstwę. Zazwyczaj grzyby miękkie puszczają sok, ale jak brakuje dolać solanki (kopiata łycha NaCl na litr wody), kurki nie puszczają soku. Start w temp. pokojowej ok dwa-trzy dni, potem przenieść do chłodnego. Jak się da (rydzów w warstwach się nie da) to czasem pomieszać dla wyrównania smaków. Nie pasteryzuję, ale trzymam do trzech miesięcy w lodówce z warstwą oleju na wierzchu. Teraz jestem na wakacjach na Jaćwieży i będę kisił wszystkie jak leci razem, w butli 5l po wodzie. A grzybów jest w bród...
Smacznego
Znajomy przepis podał następujący, choć w sposób nieco chaotyczny:
1. Przygotować naczynie z kamionki, które należy dobrzy wymyć i wyparzyć. Tak samo należy postąpić z deklem drewnianym i sporym kamieniem.
2. Pokroić w plastry cebulę, czosnek obrać i zostawić w ząbkach.
3. Przygotować przyprawy: liście bobkowe, pieprz w ziarnach, ziele angielskie, cykier i miód (ilości zależą od upodobań i wielkości garnka).
4. Grzyby pozbawić trzonków, dobrze umyć i wrzucić do dobrze osolonego wrzątku i gotować kilka minut. Po wyjęciu osuszyć na sitku lub ścierce.
5. Na dno naczynia nasypać soli, położyć warstwę kapeluszy blaszkami do dołu, obsypać przyprawami, cebulą, czosnkiem oraz cukrem lub miodem. Znowu sól, grzyby i przyprawy i tak aż garnek się zapełni.
6. Przykryć deklem i docisnąć kamieniem i z ostawić na 2 - 3 dni w temperaturze pokojowej.
7. Po tym czasie wynieść do zimnej piwnicy i garnek dodatkowo nakryć ścierką.
Grzyby mogą sobie tak stać do wiosny, albo dłużej. Jak przyjdzie chęć na zjedzenie wyjąć tyle ile trzeba, resztę przykryć deklem, kamieniem i ścierką.
Te wyjęte grzyby można trochę pomoczyć przed jedzeniem w wodzie, coby za słone nie były.
1. Przygotować naczynie z kamionki, które należy dobrzy wymyć i wyparzyć. Tak samo należy postąpić z deklem drewnianym i sporym kamieniem.
2. Pokroić w plastry cebulę, czosnek obrać i zostawić w ząbkach.
3. Przygotować przyprawy: liście bobkowe, pieprz w ziarnach, ziele angielskie, cykier i miód (ilości zależą od upodobań i wielkości garnka).
4. Grzyby pozbawić trzonków, dobrze umyć i wrzucić do dobrze osolonego wrzątku i gotować kilka minut. Po wyjęciu osuszyć na sitku lub ścierce.
5. Na dno naczynia nasypać soli, położyć warstwę kapeluszy blaszkami do dołu, obsypać przyprawami, cebulą, czosnkiem oraz cukrem lub miodem. Znowu sól, grzyby i przyprawy i tak aż garnek się zapełni.
6. Przykryć deklem i docisnąć kamieniem i z ostawić na 2 - 3 dni w temperaturze pokojowej.
7. Po tym czasie wynieść do zimnej piwnicy i garnek dodatkowo nakryć ścierką.
Grzyby mogą sobie tak stać do wiosny, albo dłużej. Jak przyjdzie chęć na zjedzenie wyjąć tyle ile trzeba, resztę przykryć deklem, kamieniem i ścierką.
Te wyjęte grzyby można trochę pomoczyć przed jedzeniem w wodzie, coby za słone nie były.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
W sumie jak surowe grzyby, tyle, że z solą. Można dusić, gotować, smażyć, bądź na surowo dodawać np do sałatek ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
czyli pasteryzacja odpada.
dzięki serdeczne - punkty dodałem
czas próby nastał.
ciekawe tylko czy wielka różnica jest pomiędzy słojem szklanym a glinianym garczkiem...
dzięki serdeczne - punkty dodałem
czas próby nastał.
ciekawe tylko czy wielka różnica jest pomiędzy słojem szklanym a glinianym garczkiem...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Gliniany garnczek "oddycha" a szkło nie...Fichtel pisze:czy wielka różnica jest pomiędzy słojem szklanym a glinianym garczkiem
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I nie przepuszcza światła, a to zdaje się, że też może mieć znaczenie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
zakupiłem dzisiaj nowy ale o ma jakby szklistą "powłokę".Piotrek pisze:Gliniany garnczek "oddycha" a szkło nie...Fichtel pisze:czy wielka różnica jest pomiędzy słojem szklanym a glinianym garczkiem
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Taki ma być.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Kolega pasteryzuje kiszone rydze i w zimie są rewelacyjne. Gliniany garnek jest porowaty (ten ze szkliwem w środku = słój) i przez parowanie utrzymuje chłód, jak masz piwniczkę to słój chyba lepszy. Ja do chłodzenia często używam lodówki samochodowej podłączonej do ruskiego regulowanego prostownika, utrzymującej ok 15 stopni.Fichtel pisze:czyli pasteryzacja odpada.
dzięki serdeczne - punkty dodałem
czas próby nastał.
ciekawe tylko czy wielka różnica jest pomiędzy słojem szklanym a glinianym garczkiem...
Tak mi zapodał znajomy Ukrainiec.browar pisze:Bzdura. Najlepiej smakują kiszone nogi borowików, są takie chrupiące, jak ogórki
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Nie. Wrzucaj w całości, ale podobno najlepiej, jak owocniki są zbliżone do siebie wielkością.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Prawda, ale nie do końca. Chodzi o to, by pozbawić je trzonków i... ułożyć je ładnie w baniaku. Grzyby z trzonkami nie dają się płasko ucisnąćbrowar pisze:Bzdura. Najlepiej smakują kiszone nogi borowików, są takie chrupiące, jak ogórki
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin