Do czego będą służyły wojska OTK?

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Do czego będą służyły wojska OTK?

Post autor: Gorajczyk66 »

Wojska OTK mają być użyte do wojny z dzikami, czyli z "kałacha" krótką serią do dzika ognia !!
:lol:
Więcej tutaj:
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169490
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Tak na marginesie, nie OTK, a WOT ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

I to radny z PiS taki mądry inaczej. Sprawdzałem, bo myślałem że to jakaś hucpa na pokaz.
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Post autor: Gorajczyk66 »

Sten pisze:Tak na marginesie, nie OTK, a WOT ...

:oops:
Ale i tak wszystko wiadomo....
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169490
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

OTK to już bez mała prehistoria ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Bogdan111
początkujący
początkujący
Posty: 100
Rejestracja: czwartek 17 paź 2013, 12:49

Post autor: Bogdan111 »

głupich nie sieją, sami się rodzą... (czy jakoś tak to było)

Najpierw zakazali myśliwym polowań na dziki w rejonach ASF przez kilka m-cy. A dziki się mnożyły - przyrost 100-250% stanu wiosennego! Później wprowadzili restrykcje w zakresie zagospodarowania tusz i przeregulowali sprawę utylizacji zarażonych padłych sztuk. A dziki się mnożyły...Dalej dali kilka milionów kasy rolnikom za zgłoszone (bo nie wiem czy właściwie oszacowane szkody). I napuszczali rolników na myśliwych i odwrotnie. Następnie kilku kretynów wymyśliło depopulację.
Niech jeden z drugim zorientuje się jak działa łowiectwo w Polsce - planowanie, pozyskanie itd., sypnie trochę groszem (rolnik dostaje a myśliwy, który w takim przypadku wykonuje konkretną pracę nie może?), pobudują chłodnie w każdym powiecie/gminie (nie tylko na terenie ASF, bo ta zaraza może iść dalej na zachód i problem już trzeba traktować jakby dotyczył całego kraju), stworzą "terenowe" laboratoria, które szybko są w stanie przebadać dostarczony materiał, przemyślą problem utylizacji na miejscu a nie wożenie truchła przez dziesiątki/setki kilometrów itd. itd.

Ale po co? Winni są leniwi myśliwi, którzy za friko (to znaczy za swoje) nie chcą pomóc w potrzebie.
Czyżby teoretyczne państwo istniało nadal?!
Bogdan
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Post autor: Gorajczyk66 »

Bogdan111 pisze: A dziki się mnożyły - przyrost 100-250% stanu wiosennego!
... bo dziki umiejętnie wykorzystały to, co stworzył im człowiek. Czyli wielohektarowe uprawy np. kukurydzy. W takiej jednej uprawie doskonale schowa się kilka loch z warchlakami. Dobrego, świeżego jedzonka pod dostatkiem, ludzie i psy się nie pętają, młode loszki na takiej karmie szybciej osiągają zdolności rozrodcze, mioty są coraz liczniejsze....
I tak można jeszcze dłużej.
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Gorajczyk66 pisze:
Bogdan111 pisze: A dziki się mnożyły - przyrost 100-250% stanu wiosennego!
... bo dziki umiejętnie wykorzystały to, co stworzył im człowiek. Czyli wielohektarowe uprawy np. kukurydzy. W takiej jednej uprawie doskonale schowa się kilka loch z warchlakami. Dobrego, świeżego jedzonka pod dostatkiem, ludzie i psy się nie pętają, młode loszki na takiej karmie szybciej osiągają zdolności rozrodcze, mioty są coraz liczniejsze....
I tak można jeszcze dłużej.
Aczkolwiek z ta kukurydza to jest troche mit - tak jak zwalanie nieszczesc narodowych na masonow, majs i cyklistow. Kukurydza jest JEDNYM z czynnikow . Eksplozja populacji wystepuje rowniez tam, gdzie uprywy kukurydzy nie wzrosly znaczaco - Wegry, Austria itd... Ekstremalne wzrosty maja tez do czynienia z lasem z TZW i generalnie z calym kompleksem "przesuniec" w zakresie uzytkowania krajobrazu - Roslina, ktora "ulatwia" tez zycie dzikom jest np. rzepak. Dzieki tej uprawie korzystaja dluzej z pol jako siedlisk - meldujac sie u rolnika juz 1 maja, gdy kukurydza jeszcze nie zostala posiana....W sumie i rolnicy i mysliwi i lesnicy maja zaslugi na polu hodowli dzikich swin, na tle klimatu...
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Post autor: Gorajczyk66 »

DAKa pisze:Aczkolwiek z ta kukurydza to jest troche mit -
....Oczywiście, ale coś jest na rzeczy ! To był tylko jeden z przykładów. Takich wielkopowierzchniowych upraw innych gatunków roślin te ryjące potwory znajdą jeszcze więcej. I skwapliwie je wykorzystają - jak tu pogardzić tym co ludzie pod świński ryj sami podsuwają! A że czasem też ci ludzie jakiegoś świńskiego krewniaka ubiją - per saldo sezon te zwierzaki zamykają z zyskiem ilości w stadzie!
Takie dzicze dolce vita...
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jeśli budujesz otwarty skład karmy to się nie dziw. :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Post autor: Gorajczyk66 »

60 lat temu, w okresie szk.podst. 3-4 razy byłem w grupie , której zadaniem było nocne pilnowanie pól z ziemniakami i odstraszanie od nich wszystkich amatorów młodych "pyr".. Drużynę tworzyli moi koledzy - sąsiedzi dzieci gospodarzy, a pola z pyrami znajdowały się za sąsiednią wioską - tak ok. 4 km. od naszej wioski. Tego się nie zapomina - szliśmy na całą noc, było nas 4-5 małolatów ( 10-11 l.), braliśmy ze sobą nasze domowe psy "bojowe", które pierwsze uciekały do domu, jak tylko w miejscu pracy spuściliśmy je z łańcuchów.
Te cholerne potwory nic sobie z nas nie robiły - mimo naszych wrzasków, tłuczenia w różne garnki, wiadra, pokrywy nie miały chęci opuścić tej stołówki. Inaczej było gdy szedłem z kolegą, którego ojciec był myśliwym, miał stosowne urządzenia robiące ogromny huk , i pieska krążącego wokół z ogromnym jazgotem.
To było ok. 4 ha. upraw - niewiele w porównaniu do współczesnych pól.
Przypominam też sobie, że często starsi omawiali problem niszczenia przez zwierzynę popularnych wtedy w naszym regionie pól obsianych lnem.
Tak więc korzystanie z darmowych jadłodajni od zawsze było skrzętnie wykorzystywane przez mieszkańców lasów i pól, nie zawsze ku zadowoleniu rolników.
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
ODPOWIEDZ