Borelioza? Bez paniki. Nie wydawaj niepotrzebnie pieniędzy

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Piotrek pisze:Bo za badanie ciebie płaci Ośrodek, który zleca badanie z bardzo mocno ograniczonych środków
toteż j.w. kolejnego WB zapłaciłam sobie sama ale skoro jak wiemy , wiele zależy od czasu to czy tak jest dobrze ? Będę się upierać diagnozowanie i leczenie boreliozy to w tym kraju jeszcze etap pisklaka zaledwie :?
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Z tego co wiem wszystkie testy na boreliozę (czy to przeciwciała, czy DNA) mają sporą szansę na wyjście fałszywie pozytywnymi - dlatego nie powinno się rozpoczynać leczenia tylko w oparciu o wynik testu, bo diagnozę stawia się w oparciu o zaobserwowane objawy + wyniki testu.

Dlatego badanie kleszcza na obecność boreliozy nie daje nam kompletnie nic - bo a) test może być fałszywie dodatni, b) nawet jeżeli kleszcz jest nosicielem, to nie musiał nas zarazić.

I z drugiej strony - dlatego też samo badanie krwi nic nam właściwie nie daje. Nie wiem jak jest dokładnie z PCR, ale elisa czy western blot może dawać wynik fałszywie pozytywny poprzez reakcje krzyżowe z innymi patogenami. Stąd przy braku objawów wynik pozytywny nie jest wystarczający do stuprocentowego postawienia diagnozy. Choć z drugiej strony objawy boreliozy potrafią być tak nieswoiste, że bardzo łatwo można je przeoczyć. No a z 3 strony prawdopodobnie u wielu ludzi borelioza rozwija się zupełnie bezobjawowo.

Zagmatwany problem, stąd i brak konsensusu wśród lekarzy, a szkół walki z boreliozą to jest chyba tyle ilu jest medyków ;)
ODPOWIEDZ