szkodnik sosen
Moderator: Moderatorzy
szkodnik sosen
Witam , mam pewien problem i proszę o jakąś poradę. Posiadam zalesienie w wieku 5 lat , niestety od 2 lat sadzonki sosny są strasznie masakrowane przez jakieś owady ( lub ich larwy ) , zjadają pączki zarówno na głównym pędzie jak i na bocznych. Doasadzanie nowych sadzonek nie daje zadnego efektu. Sadzonki wyglądaja jakby im ktoś nożyczkami poscinal czubki (( Może ktoś coś poradzić
Re: szkodnik sosen
Najprawdopodobniej zwójka sosnóweczka. N niewielkich obszarach można próbować wyłamywać zaatakowane pędy. Możliwe jest również zwalczanie chemiczne środkami kontaktowymi. Pewnie Koledzy ochroniarze podpowiedzą jakimi i kiedy.zibi72 pisze:Witam , mam pewien problem i proszę o jakąś poradę. Posiadam zalesienie w wieku 5 lat , niestety od 2 lat sadzonki sosny są strasznie masakrowane przez jakieś owady ( lub ich larwy ) , zjadają pączki zarówno na głównym pędzie jak i na bocznych. Doasadzanie nowych sadzonek nie daje zadnego efektu. Sadzonki wyglądaja jakby im ktoś nożyczkami poscinal czubki (( Może ktoś coś poradzić
Re: szkodnik sosen
a może te "larwy" mają kopyta? Bo to co napisałeś by na to wskazywało...owady owszem uszkadzają pączki, ale ponieważ dzieje się to w sezonie wegetacyjnym, sosna reaguje wypuszczając następne...wnioskuję, że Twoje zostały uszkodzone w okresie jesienno-zimowym precyzyjnym chapnięciem jeleniowatego pyszczka wtedy taka chapnięta uprawa sosnowa wygląda jakby każdą sadzonkę ktoś uciął...zibi72 pisze:Witam , mam pewien problem i proszę o jakąś poradę. Posiadam zalesienie w wieku 5 lat , niestety od 2 lat sadzonki sosny są strasznie masakrowane przez jakieś owady ( lub ich larwy ) , zjadają pączki zarówno na głównym pędzie jak i na bocznych. Doasadzanie nowych sadzonek nie daje zadnego efektu. Sadzonki wyglądaja jakby im ktoś nożyczkami poscinal czubki (( Może ktoś coś poradzić
Musisz napisać w jakich miesiącach powstają te szkody...
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: szkodnik sosen
Idziemy jednym tropemHelenka pisze:a może te "larwy" mają kopyta?
zwójka sosnóweczka - odpada , widziałem jej działania i owszem występuje również u mnie ale jej skala działania była nieduża , natomiast te obcięcia odgryzienia są masowe. Jak uda mi się zmniejszyć format zdjęć to wstawię. Odnośnie kopytnych też bym się zastanawiał ( patrząc na sposób obcięcia pączków i obgryzienia brzózek ale to ciągle nie ta skala na 2 tys sadzonek dosadziłem 400szt ) , tylko że w ubiegłym roku był tam nalot jakiś owadów ( niestety nie było mnie w kraju ) więc trochę podejrzewam ich sprawkę.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Czemu akurat on? Ja bym ostrożnie (ale jednak triumfalnie) zakrzyknął: "szkody od zgryzanie przez zwierzynę!". I nie zagłębiał się w gatunek konkretny...Kuna lesna pisze:Ja typuje zająca .
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
A jednak "larwa" miała kopyta teraz sosenki "odbiją" i będą sobie rosły w formie wielopędowej chociaż często się obserwuje, że genetyczne uwarunkowania są silniejsze i jeden z pędów będzie bardziej dominujący....sosna będzie szła w formę drzewiastą...o ile w sezonie jesienno-zimowym znowu nie będzie miała bliskiego spotkania z pewnym pysiem Są różne metody zabezpieczania przed zgryzaniem, ja proponuję Ci żebyś zabezpieczył pączki wierzchołkowe sadzonek pakułami na powierzchni możesz postawić też jakieś straszaki, np. na kiju powiesić puste puszki, itd., ale to dopiero na jesieni.
Zające również lubią "ścinać" sadzonkom czubki, obgryzać korę,itd. ale to na gatunkach liściastych, szczególnie drzewek owocowych. Na sośnie nie widziałam...ale kto wie...Wielkanoc się zbliża...u mnie zające wtedy słodkie czekoladki pod krzaczkami zostawiają
Zające również lubią "ścinać" sadzonkom czubki, obgryzać korę,itd. ale to na gatunkach liściastych, szczególnie drzewek owocowych. Na sośnie nie widziałam...ale kto wie...Wielkanoc się zbliża...u mnie zające wtedy słodkie czekoladki pod krzaczkami zostawiają
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
sprowadziłem leśniczego na wizje lokalną , potwierdził Wasze przypuszczenia - obcięte pączki to robota zwierzyny . Jedynym plusem jest pojawienie się na plantacji modliszek a dokładnie ich kokonów ( nawet nie wiedziałem że występują w Polsce, ale w ramach badań doświadczalnych wziołem jeden do domu i właśnie zaczeły się pojawiać . ) dzięki wszystkim za pomoc . Teraz tylko dumam czy lepiej przez 2-3 lata smarować 20tys sadzonek czy postawić 800mb ogrodzenia .
Wrzuć koniecznie fotkę tej modliszki.zibi72 pisze:...pojawienie się na plantacji modliszek a dokładnie ich kokonów ( nawet nie wiedziałem że występują w Polsce, ale w ramach badań doświadczalnych wziołem jeden do domu i właśnie zaczeły się pojawiać ...Teraz tylko dumam czy lepiej przez 2-3 lata smarować 20tys sadzonek czy postawić 800mb ogrodzenia .
Ja bym smarował...