Zła procedura.

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Zła procedura.

Post autor: Dron »

Szanowni Państwo , proszę mnie doinformować.
Sytuacja następująca. Las prywatny , wywroty spowodowane wiatrem. Oczywiście nie mogę ich zabrać od tak , tylko muszę dokonać zgłoszenia stosownemu leśniczemu. Okazuję się że stosowny do danego miejsca leśniczy , takich jak ja przyjmuje raz w tygodniu. Po wyczekaniu iluś dni pojawia się szansa zgłoszenia. Dowiaduję się że drewno ma być przygotowane do wywózki , wtedy stosowny pracownik leśny dokona czynności, inaczej nie. Po tygodniu znów udaję się do stosownego leśniczego celem zgłoszenia. Niestety wydelegowany pracownik leśny nie ma już co robić , bo drzewa po prostu nie ma , gdyż zostało skradzione.
Dla mnie jest to nic innego jak dysponowanie moim mieniem. Wszelkie uzasadnienie że dla tego że jak ukradną to będzie można...znaleźć, jest parodią... , gdyż sam fakt takiego podejścia zawsze będzie prowadził do podobnych sytuacji. Procedura "ochrony" mojej własność jest bardziej powodem generowania sytuacji patologicznych niż zamierzonych.
Teraz pytania:
Komu zgłosić kradzież drewna.
Od kogo egzekwować zwrotu za utracone mienie.
Dlaczego procedura jest tak zła.

Celowo poruszam ten temat , pomijam fakt wywrotów , bo to symboliczna wartość. Pytam gdyż jeśli bym chciał pozyskać dużo "pełnowartościowego" drewna z własnego lasu , a mam czekać aż ktoś z leśników znajdzie czas ..., nie tędy droga. To są moje pieniądze i nikt nie będzie nimi dysponował według własnego uznania lub widzi mi się, mając zawsze możliwość podparcia się złą procedurą, która zapewnia jak domniemam bezkarność i co gorsza możliwość manifestowania swoich " nastrojów".
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169865
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Dron pisze:Komu zgłosić kradzież drewna.
Mogę odpowiedzieć na to pytanie. Do policji, a ta ... no cóż ... Pewnie góra po miesiącu otrzymasz zawiadomienie o umorzeniu z powodu nie wykrycia sprawców ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2612
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Dron frustracja uzasadniona . Ale takich jak ty jest kilkudziesięciu szczególnie po klęskach wiatru . Teraz spróbuj wejść w skórę leśniczego .
Dostajesz powiadomienie że ktoś ma do odebrania drewno na swojej działce , do tego to drewno nie jest w żaden sposób przygotowane .
Bez sprawdzenia własności gruntu legalizujesz drewno ?
Leśniczy ma obowiązek pilnowania twojej własności ?
Sorry miałeś wyjście: nie oglądasz się na nikogo i bierzesz swoje drewno lub pilnujesz aby ci go nie skradziono . Dokument który był ci potrzebny to papier że to na pewno jest twoje drewno reszta sory ale należy do ciebie .
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Post autor: Dron »

Kuna lesna pisze:Dron frustracja uzasadniona . Ale takich jak ty jest kilkudziesięciu szczególnie po klęskach wiatru . Teraz spróbuj wejść w skórę leśniczego .
To nie frustracja tylko stwierdzenie faktu. Natomiast wcielanie się w skórę ... nic nie da , gdyż i tak mnie by obowiązywała ta zła procedura.

Reprezentujemy dwa skrajne punkty siedzenia ... , natomiast jedynym sensownym wyjściem jakie sugerujesz używając zapożyczenia "sorry" , to ominięcie tej procedury, co potwierdza że jest ewidentnie zła.
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2612
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Dron no to powiedz jak to powinno wg ciebie wyglądać od momentu zgłoszenia do zabrania drewna . Jak ty byś to widział .
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

nie wiem jak Dron ale ja bym to widział tak:
wysyłam do starosty czy tam kogoś kto sprawuje nadzór powiadomienie o zamiarze pozyskania wiatrołomów z informacją , że będę to robił powiedzmy pojutrze od godziny 8, jadę do lasu i robię swoje po czym zawożę SWOJE wiatrołomu ze SWOJEGO lasu do domu ( z góry zakładam, że leśnik się nie pojawi by ocechować drewno bo nie stałem przed jego leśnym majestatem z pochylona głową :wink: ), jakby co to chciałem dobrze :) ryzyko realnego ukarania mnie za gwałt na SWOIM lesie jest wtedy minimalne :)

ahoj
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2612
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Ja myślę ,że to jakieś wyjście jest ,bo nie kradniesz tylko bierzesz swoje drewno , problem miałbyś tylko przy jego sprzedaży . Mówię tu o tartakach, w innym przypadku legalizacja nie jest ci do niczego potrzebna . Same zgłoszenie jest aktem który powoduje że zawiadamiasz jednostkę nadzorującą o zaistniałym fakcie .
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Post autor: Dron »

Kuna lesna pisze:Dron no to powiedz jak to powinno wg ciebie wyglądać od momentu zgłoszenia do zabrania drewna . Jak ty byś to widział .
Kuna bierzesz mnie teraz jak prof. niesfornego studenta :)


Natomiast moim zdaniem, problem by się rozwiązał jeśli "odbiór" drewna przez leśnika odbywałby się następnego dnia po zgłoszeniu. Czytaj wtorek biuro, środa las. Być może gdzieś to tak funkcjonuje , natomiast z autopsji wiem że nie wszędzie. Dlatego rodzą się dziwne sytuacje.

Jeśli zaproponowane rozwiązanie j.w. nie jest możliwe do realizacji , alternatywą jest honorowanie przez nadleśnictwa faktur wystawionych przez firmy ochroniarskie , to oczywiście pół żartem pół sero:)

Szanowni leśnicy ... , ja nie chcę nikomu urągać ... personalnie. Doskonale wiem że temat lasów prywatnych w środowiskach LP jest takim kamykiem w bucie i ja się nie dziwię. Naprawdę. Osobiście tez bym chciał żeby ktoś z po za ... się tym tematem zajmował , może dałoby to dodatkowe miejsca pracy dla absolwentów szkół leśnych. Natomiast jeśli ja stosując się do procedury ponoszę z tego tytułu realne straty, to jak pisze Kuna , "sorry" , ale coś jest nie tak.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67068
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Dron pisze:drewna przez leśnika odbywałby się następnego dnia po zgłoszeniu.
Myślę, że tak się nie da, a przynajmniej nie zawsze tak się da. Leśniczy ma swoje obowiązki do wykonania i nadre rzadko ma czas na załatwienie spraw "od ręki" tym bardziej, że wielu leśniczych ma sprawy lasów prywatnych dorzucone oprócz lasów państwowych. Moim zdaniem to powinno wyglądać inaczej - właściciel zgłasza leśniczemu chęć/konieczność wyrobienia drewna. Wspólnie z leśniczym ustalają dzień w którym nastąpi odbiór drewna i właściciel ma się postarać, by drewno wówczas było gotowe do odbiórki, a leśniczy, by danego dnia do właściciela dojechać.
Telefony nie są towarem deficytowym i można wspólnie termin ustalić... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Post autor: Dron »

Capricorn tylko ja mówię o procedurze , a nie o ludzkim/normalnym podejściu , bo jak pewnie doskonale wiesz nie zawsze się tak da.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Capricorn pisze:
Dron pisze:drewna przez leśnika odbywałby się następnego dnia po zgłoszeniu.
Myślę, że tak się nie da, a przynajmniej nie zawsze tak się da. Leśniczy ma swoje obowiązki do wykonania
Hmmm, swoje obowiązki powiadasz... Kurczę, nie mogę sobie przypomnieć, kto u nas ma w_obowiązkach_ cechowanie drewna. 8)
U nas jest niezwłocznie, przy czym nikt (nawet właściciele) nie oczekują, że będzie to 'następnego dnia', max. 7 dni.
Wprawdzie zgodnie z kpa to i 30 dni się należy, a kradziej może właścicielowi buchnąć drewno z lasu podczas jego wizyty w kancelarii leśnictwa, to przy niepotrzebnym/niezasadnym (nawet brakiem sił i środków się nie wytłumaczy, może zagrożeniem pożarowe?) przedłużaniu procedury wiszą konsekwencje z art. 417 kc.
ODPOWIEDZ