Czy warto studiować???
Moderator: Moderatorzy
Czy warto studiować???
Studia to duże wyzwanie, tak myślę. PO skończeniu pozostaje tylko gorycz bezrobocia lub ewentualnie niespełnienia zawodowego.
Pokaż mi kierunek, po któym jestes w 100%pewien,ze nie bedziesz bezrobotnymdas0 pisze:PO skończeniu pozostaje tylko gorycz bezrobocia lub ewentualnie niespełnienia zawodowego.
Czy wyzwanie??Zalezy jak na to spojżysz.das0 pisze:Studia to duże wyzwanie, tak myślę
Czy warto studiowac?? Samemu sobie odpowiedz. Kazdy wybiera to co mu jest potrzebne w życiu.
- Patrycja_23
- podleśniczy
- Posty: 402
- Rejestracja: poniedziałek 12 cze 2006, 17:23
Warto studiować, a bo i: 1. przyjaciele, przyjaciele, przyjaciele, 2. przyszłe żony i mężowie , 3. wspomnienia, do których chętnie się kiedyś przytulasz 4. rozwój osobowości, intelektualny, widzisz więcej perspektyw, więcej otwartych drzwi przed sobą 5. mieszkanie w akademiku 6. dorastanie - w sensie do dorosłości w doborowym otoczeniu i towarzystwie I przeczytałam ostatnio wypowiedź Jakuba Postrzygacza, który przejechał samotnie na rowerze najdłuższy i najtrudniejszy szlak terenowy świata Canninig Stock Route i powiedział tak: " Wyprawa jest udana, jesli wracasz z niej lepszym człowiekiem. Jeśli wewnątrz Ciebie nic się nie zmieni, przedsięwzięcie nie ma sensu". Czyż studia to nie jedna z takich wypraw????
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Zgadza sie Patrycja. W studiowaniu można dopatrzeć się samych zalet. Szukałem wad - nie znalazłemPatrycja_23 pisze: przeczytałam ostatnio wypowiedź Jakuba Postrzygacza, który przejechał samotnie na rowerze najdłuższy i najtrudniejszy szlak terenowy świata Canninig Stock Route i powiedział tak: " Wyprawa jest udana, jesli wracasz z niej lepszym człowiekiem. Jeśli wewnątrz Ciebie nic się nie zmieni, przedsięwzięcie nie ma sensu". Czyż studia to nie jedna z takich wypraw????
- Patrycja_23
- podleśniczy
- Posty: 402
- Rejestracja: poniedziałek 12 cze 2006, 17:23
hmmm...nie ma co jednak coś by sie znalazło Dzis usłyszałam od prowadzącego kolokwia z jednego z przedmiotów, że on mi zrobi inny termin, jesli okaże sie czarodziejką i nadmucham tak dzień, żeby miał 48 h Pomyślałam...co za ped.. i po ptokach ale śmiac mi sie chce z niego od razaborodziej pisze:Zgadza sie Patrycja. W studiowaniu można dopatrzeć się samych zalet. Szukałem wad - nie znalazłem
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
- Patrycja_23
- podleśniczy
- Posty: 402
- Rejestracja: poniedziałek 12 cze 2006, 17:23
I Pan od carodziejek i innych przysmaków chyba sie nie nacieszy nękaniem mnie bo zdałam entomki - żerki na 4.0 juhuhuhuh
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
- lesny_ludek
- podleśniczy
- Posty: 252
- Rejestracja: wtorek 03 paź 2006, 18:50
- Lokalizacja: Północ
Czy warto studiować? Tak. Choćby na złość naszym miłościwie panującym władcom IV RP, po to by stać się wykształciuchem
A tak na poważnie, warto wyróżnić tu dwie sytuacje:
1. W przypadku młodych osób z maturą w kieszeni grzechem by było odpuszczenie sobie studiów dziennych. Taka możliwość z racji wieku trafia się tylko raz. Spotykając po latach osoby, które po maturze wybrały karierę zawodową czasem od nich słyszę, że ich wybór był dobry, gdyż w tym czasie dorobiły sie różnych rzeczy i że po studiach i tak zarabiałyby podobnie. Ale jak można mówić, że nie ma sensu iść do raju, jeśli się w nim nawet przez moment nie było? Są osoby, które z powodu pomylenia kierunku przeklinają wykładowców na wszelkie możliwe sposoby, ale nawet w tym przypadku wieczorne spotkania w akademikach, knajpach rekompensują te straty.
2. W przypadku studiów zaocznych sprawa jest podobna, ale z jednym wyjątkiem. Ktoś kto decyduje się na takie studia tylko i wyłącznie dla papierku a nie dla własnej satysfakcji traci tak naprawdę czas. W przypadku kierunków inżynieryjnych zaściankowych uczelni taka osoba z dyplomem inżyniera może stanowić większe zagrożenie dla społeczeństwa niż bez tego papierku. Przez egzaminy przepuszcza się osoby, które o podstawowych sprawach, od których może zależeć życie innych nie mają zielonego pojęcia... A więc TAK dla chęci zdobywania wiedzy, NIE dla kupowania tytułów za kilkanaście tysięcy zł
A tak na poważnie, warto wyróżnić tu dwie sytuacje:
1. W przypadku młodych osób z maturą w kieszeni grzechem by było odpuszczenie sobie studiów dziennych. Taka możliwość z racji wieku trafia się tylko raz. Spotykając po latach osoby, które po maturze wybrały karierę zawodową czasem od nich słyszę, że ich wybór był dobry, gdyż w tym czasie dorobiły sie różnych rzeczy i że po studiach i tak zarabiałyby podobnie. Ale jak można mówić, że nie ma sensu iść do raju, jeśli się w nim nawet przez moment nie było? Są osoby, które z powodu pomylenia kierunku przeklinają wykładowców na wszelkie możliwe sposoby, ale nawet w tym przypadku wieczorne spotkania w akademikach, knajpach rekompensują te straty.
2. W przypadku studiów zaocznych sprawa jest podobna, ale z jednym wyjątkiem. Ktoś kto decyduje się na takie studia tylko i wyłącznie dla papierku a nie dla własnej satysfakcji traci tak naprawdę czas. W przypadku kierunków inżynieryjnych zaściankowych uczelni taka osoba z dyplomem inżyniera może stanowić większe zagrożenie dla społeczeństwa niż bez tego papierku. Przez egzaminy przepuszcza się osoby, które o podstawowych sprawach, od których może zależeć życie innych nie mają zielonego pojęcia... A więc TAK dla chęci zdobywania wiedzy, NIE dla kupowania tytułów za kilkanaście tysięcy zł
- Patrycja_23
- podleśniczy
- Posty: 402
- Rejestracja: poniedziałek 12 cze 2006, 17:23
jak ładnie powiedziane...ja jestem już w raju, za którym kązdego dnia już tęsknielesny_ludek pisze:Ale jak można mówić, że nie ma sensu iść do raju, jeśli się w nim nawet przez moment nie było?
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Witam:) Odnalazłam to forum bo jestem miłosnikiem lasu...Od zawsze szukam tam spokoju. Czuje się w nim jak w domu. Zastanawiam sie nad kierunkiem studiów : leśnictwo/ i tu dokańczam pytanie z tematu: "Czy warto studiowac?"....leśnictwo
Obecnie studiuje zaocznie fizjoterapię ( mam nadzieje dostac się w pazdzierniku na dzienne na SGGW ). Uwielbiam zwierzęta, od lat jezdzę konno, pracuje w stadninie. Mój Krzś zaraził mnie surwiwalem:) Przy kazdej okazji wrzucamy na siebie mundury i wyruszamy w las ( wystarczy spiwór, menaszka, nóz...niezbędne drobiazgi) Uwielbiam to:)
Dla jakich ludzi są te studia? Co robicie jako leśnicy? Od czego zaczynacie? Czy istnieje szansa awansów, mozliwości rozwoju? No i czego Was tam tak naprawde uczą?
Za wasze odpowiedzi z góry dziękuję i pozdrawiam
Obecnie studiuje zaocznie fizjoterapię ( mam nadzieje dostac się w pazdzierniku na dzienne na SGGW ). Uwielbiam zwierzęta, od lat jezdzę konno, pracuje w stadninie. Mój Krzś zaraził mnie surwiwalem:) Przy kazdej okazji wrzucamy na siebie mundury i wyruszamy w las ( wystarczy spiwór, menaszka, nóz...niezbędne drobiazgi) Uwielbiam to:)
Dla jakich ludzi są te studia? Co robicie jako leśnicy? Od czego zaczynacie? Czy istnieje szansa awansów, mozliwości rozwoju? No i czego Was tam tak naprawde uczą?
Za wasze odpowiedzi z góry dziękuję i pozdrawiam
Uczą nas tam mnóstwa rzeczy. Studia leśne to nie tylko nauka o drzewach, roślinach i zwierzątkach. To duża dawka przedmiotów inżynierskich - geodezja, budownictwo itp. To także maszynoznawstwo w połączeniu z ekologią. To hodowla, ochrona i użytkowanie lasu. I można tak jeszcze długo. Te studia mają bardzo duży zakres wykładanych przedmiotów. Dla jakich ludzi te studia? Dla wyjatkowych A tak poważnie dla ludzi, którzy kochają las, dla tych którzy szukają w swoim zawodzie realizacji swojej pasji, dla ludzi, którzy są uparci ale i pokorni, gotowi do poświęceń w swojej przyszłej pracy zawodowej.Piegon pisze: Dla jakich ludzi są te studia? Co robicie jako leśnicy? Od czego zaczynacie? Czy istnieje szansa awansów, mozliwości rozwoju? No i czego Was tam tak naprawde uczą?
Po studiach zaczniesz od stażu. Staż trwa rok i jest pierwszym krokiem umożliwiającym pracę w LP. To nie jedyne miejsce pracy, studia dają Ci szerokie pole do popisu.
A co robią leśnicy? Mnóstwo rzeczy. Będąc teraz w trakcie stażu robiłam duuużo rzeczy - od papierkowo - komputerowej roboty w biurze, przez wszystko co leśniczy robi w lesie, a kończywszy na grzebaniu w śmieciach (szukanie danych osobowych "wywoziciela") i reanimowaniu warchlaka.
Takie jest moje krótkie zdanie w tym temacie rzeka. jednego jestem pewna - absolutnie nie żałuję tych pięciu lat studiów, choć czasem było ciężko niemiłosiernie. A jeśli nie będę z jakichś przyczyn pracować w lesie to leśnikiem będę zawsze - z zawodu i z zamiłowania
Powodzenia w podejmowaniu decyzji "czy warto studiować leśnictwo"!
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
... słusznie - teraz coś w tym kierunku robią - studia sa teraz dwustopniowe (3,5+2) i po inżynierze wielu stara się już o pracę - a magisterskie często robią równolegle ze stażem i ew. pracą ...studia w Polsce (przynajmniej leśne) są niestety po prostu za długie, za dużo w nich teorii a za mało praktyki, powinny trwać jakieś 3 lata a staż powinien być prowadzony na ostatnim roku studiów równolegle ze studiowaniem
[ Dodano: 2007-06-07, 13:42 ]
... robią Ci co ich na to stać ... bo za 600-800 zł na stażu i potem nie wiele więcej to ciężko opłacić zaoczne ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...