W hołdzie leśnikom deportowanym z Polesia
Moderator: Moderatorzy
W hołdzie leśnikom deportowanym z Polesia
W tym roku przypada 77. rocznica deportacji w głąb ZSRR rodzin leśników. W 1939 r. wschodnia część Rzeczpospolitej trafiła w strefę okupacji radzieckiej.
Leśników, zarówno tych zatrudnionych w administracji państwowej, jak i w prywatnych majątkach, Sowieci postrzegali jako element szczególnie niebezpieczny, zarzewie potencjalnej konspiracji. To najprawdopodobniej z tego powodu jako jedni z pierwszych padli ofiarą sowieckich represji, a w konsekwencji deportacji w pierwszych transportach.
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. funkcjonariusze NKWD zastukali do drzwi w kilku tysiącach osad rozsianych na obszarze od wschodnich Karpat po Wileńszczyznę. Wywózce podlegały całe rodziny, na stacjach kolejowych w ciągu kilkudziesięciu godzin zostało zgromadzonych kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Całość >>>>
Leśników, zarówno tych zatrudnionych w administracji państwowej, jak i w prywatnych majątkach, Sowieci postrzegali jako element szczególnie niebezpieczny, zarzewie potencjalnej konspiracji. To najprawdopodobniej z tego powodu jako jedni z pierwszych padli ofiarą sowieckich represji, a w konsekwencji deportacji w pierwszych transportach.
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. funkcjonariusze NKWD zastukali do drzwi w kilku tysiącach osad rozsianych na obszarze od wschodnich Karpat po Wileńszczyznę. Wywózce podlegały całe rodziny, na stacjach kolejowych w ciągu kilkudziesięciu godzin zostało zgromadzonych kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Całość >>>>
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Wreszcie ktoś o tym dniu sobie przypomniał!
Rok temu nie było żadnej wzmianki na stronie DGLP...
Było za to o żołnierzach wyklętych:
http://www.lasy.gov.pl/informacje/aktua ... -wykletych
To dobrze, że "Leśnicy pamiętają o żołnierzach wyklętych" (taki był tytuł tej informacji). Ale marnie, gdy nie pamiętają o własnych Kolegach.
Rok temu nie było żadnej wzmianki na stronie DGLP...
Było za to o żołnierzach wyklętych:
http://www.lasy.gov.pl/informacje/aktua ... -wykletych
To dobrze, że "Leśnicy pamiętają o żołnierzach wyklętych" (taki był tytuł tej informacji). Ale marnie, gdy nie pamiętają o własnych Kolegach.
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
I jeszcze jedno.
10 lutego Pan Dyrektor Generalny uczestniczył we mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w archikatedrze warszawskiej (był tam także również poczet sztandarowy RDLP w Radomiu). Ale czy tego akurat dnia Pan Dyrektor nie mógłby poświęcić kwadransa i zaakcentować osobiście tę największą tragedię polskiego leśnictwa? Choćby w modlitwie wiernych w trakcie tej mszy. Pan dyrektor wybrał jednak wezwanie za rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
.
10 lutego Pan Dyrektor Generalny uczestniczył we mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w archikatedrze warszawskiej (był tam także również poczet sztandarowy RDLP w Radomiu). Ale czy tego akurat dnia Pan Dyrektor nie mógłby poświęcić kwadransa i zaakcentować osobiście tę największą tragedię polskiego leśnictwa? Choćby w modlitwie wiernych w trakcie tej mszy. Pan dyrektor wybrał jednak wezwanie za rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
To byli nasi Koledzy i ich Rodziny...na stacjach kolejowych w ciągu kilkudziesięciu godzin zostało zgromadzonych kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
Rocznica deportacji leśników
77 lat temu, 10 lutego 1940 roku NKWD rozpoczęły się deportacje w głąb Rosji tysięcy leśników z terenów z Polski Wschodniej. Los wielu z nich wciąż postaje nieznany.
Tego dnia wywieziono również całą załogę Nadleśnictwa Państwowego Berehy (obecnie Ustrzyki Dolne). Z zapisów wspomnień mieszkańca Ustrzyk Dolnych, Władysława Dziduszko wiemy, że wśród pierwszych zesłańców byli właśnie leśnicy: „W lutym wywieziono pierwszą partię Polaków na Sybir. Takich wywózek jeszcze nie widzieliśmy i nikt się ich nie spodziewał. Wszystko to było dla nas zaskoczeniem. Na stację zajechał pociąg towarowy „z kominkami". W każdym wagonie był ustawiony mały, żelazny piecyk, z którego rura, odprowadzająca dym, wystawała ponad dach wagonu jak mały komin. W nocy NKWD-ziści otoczyli Nadleśnictwo w Berehach Dolnych, oddalonych o trzy kilometry od Ustrzyk i cały personel, tj. nadleśniczego, leśniczych i urzędników z ich rodzinami, wywieźli na kilku furmankach na stację i załadowali do wagonów. Ostatnia furmanka z wywożonymi przejeżdżała przez Ustrzyki na stację rano. Ludzie poznali jadących..."
Ze szczątkowych informacji wiadomo, że wśród pracowników nadleśnictwa deportowani zostali: rodzina nadleśniczego Józefa Stracha, Kendzińscy, Jedliczkowie, Sodomowie, leśniczy Walerian Laszkiewicz z Krościenka, gajowy Józef Zacharko. Nie wiadomo jaki los spotkał innych leśników z tego nadleśnictwa, którymi w owym czasie według różnych źródeł byli między innymi:
- leśniczy Gierma Andrzej - z Krościenka (leśniczówka „na Hucie"),
- gajowy Ścieranka Michał – z Krościenka (był gajowym jeszcze od czasów Austrii),
- leśniczy Kloc – z Liskowatego,
- gajowy Biskup Franciszek – z Krościenka (piłsudczyk z legionową przeszłością, co stawiało go w szeregu najbardziej zagrożonych wywózką),
- gajowy Włodek Władysław – z Krościenka, gajówka „na Zastawyszczu", (również legionista),
- gajowy Prus Kazimierz – z Krościenka, pochodził z rodu o bogatych tradycjach leśnych, jego gajówka stała w połowie drogi z Krościenka do Stebnika ,
- leśniczy Ferenc – z Bandrowa, po nim już w latach okupacji leśniczym był Antoni Polański zamordowany przez UPA w 1944 r.
Ślad po nich zaginął. W tym samym dniu z całych Kresów deportowano tysiące ludzi, dlatego tylko, że służyli lasom i Polsce. Data 10 lutego 1940 roku ma zatem wielkie znaczenie w historii leśnictwa i domaga się pamięci.
Edward Orłowski
Nadleśnictwo Komańcza
Żródło >>>>
Tego dnia wywieziono również całą załogę Nadleśnictwa Państwowego Berehy (obecnie Ustrzyki Dolne). Z zapisów wspomnień mieszkańca Ustrzyk Dolnych, Władysława Dziduszko wiemy, że wśród pierwszych zesłańców byli właśnie leśnicy: „W lutym wywieziono pierwszą partię Polaków na Sybir. Takich wywózek jeszcze nie widzieliśmy i nikt się ich nie spodziewał. Wszystko to było dla nas zaskoczeniem. Na stację zajechał pociąg towarowy „z kominkami". W każdym wagonie był ustawiony mały, żelazny piecyk, z którego rura, odprowadzająca dym, wystawała ponad dach wagonu jak mały komin. W nocy NKWD-ziści otoczyli Nadleśnictwo w Berehach Dolnych, oddalonych o trzy kilometry od Ustrzyk i cały personel, tj. nadleśniczego, leśniczych i urzędników z ich rodzinami, wywieźli na kilku furmankach na stację i załadowali do wagonów. Ostatnia furmanka z wywożonymi przejeżdżała przez Ustrzyki na stację rano. Ludzie poznali jadących..."
Ze szczątkowych informacji wiadomo, że wśród pracowników nadleśnictwa deportowani zostali: rodzina nadleśniczego Józefa Stracha, Kendzińscy, Jedliczkowie, Sodomowie, leśniczy Walerian Laszkiewicz z Krościenka, gajowy Józef Zacharko. Nie wiadomo jaki los spotkał innych leśników z tego nadleśnictwa, którymi w owym czasie według różnych źródeł byli między innymi:
- leśniczy Gierma Andrzej - z Krościenka (leśniczówka „na Hucie"),
- gajowy Ścieranka Michał – z Krościenka (był gajowym jeszcze od czasów Austrii),
- leśniczy Kloc – z Liskowatego,
- gajowy Biskup Franciszek – z Krościenka (piłsudczyk z legionową przeszłością, co stawiało go w szeregu najbardziej zagrożonych wywózką),
- gajowy Włodek Władysław – z Krościenka, gajówka „na Zastawyszczu", (również legionista),
- gajowy Prus Kazimierz – z Krościenka, pochodził z rodu o bogatych tradycjach leśnych, jego gajówka stała w połowie drogi z Krościenka do Stebnika ,
- leśniczy Ferenc – z Bandrowa, po nim już w latach okupacji leśniczym był Antoni Polański zamordowany przez UPA w 1944 r.
Ślad po nich zaginął. W tym samym dniu z całych Kresów deportowano tysiące ludzi, dlatego tylko, że służyli lasom i Polsce. Data 10 lutego 1940 roku ma zatem wielkie znaczenie w historii leśnictwa i domaga się pamięci.
Edward Orłowski
Nadleśnictwo Komańcza
Żródło >>>>
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Witam,
poszukuję informacji nt leśniczych, gajowych z Polesia, dokładniej z powiatu pińskiego. Czy istnieje jakiś spis leśniczych\gajowych, którzy sprawowali pieczę nad lasami w okresie do 1939r. w okręgu pińskim/łuninieckim?
Czy istnieją jakieś stopnie służbowe w służbie leśnej? Tutaj mam fotografię, na której wg rodzinnego przekazu są gajowi z miejscowości Mała Płotnica, gmina Dobrosławka, powiat piński / łuniniecki, woj. poleskie. Byli to gajowi prawdopodobnie lasów prywatnych Wacława Zawadzkiego, właściciela majątku Mała Płotnica . Pierwsza osoba z prawej to Witold Błocki, ur. 1901r., podczas wojny aresztowany i skazany na łagry Zdjęcie pochodzi z lat 30. XXw. Mam jednak wątpliwości, czy to są w ogóle gajowi? Czy gajowi nosili broń? A może jest to zdjęcie żołnierzy?
Czy mogliby mi Państwo odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania?
poszukuję informacji nt leśniczych, gajowych z Polesia, dokładniej z powiatu pińskiego. Czy istnieje jakiś spis leśniczych\gajowych, którzy sprawowali pieczę nad lasami w okresie do 1939r. w okręgu pińskim/łuninieckim?
Czy istnieją jakieś stopnie służbowe w służbie leśnej? Tutaj mam fotografię, na której wg rodzinnego przekazu są gajowi z miejscowości Mała Płotnica, gmina Dobrosławka, powiat piński / łuniniecki, woj. poleskie. Byli to gajowi prawdopodobnie lasów prywatnych Wacława Zawadzkiego, właściciela majątku Mała Płotnica . Pierwsza osoba z prawej to Witold Błocki, ur. 1901r., podczas wojny aresztowany i skazany na łagry Zdjęcie pochodzi z lat 30. XXw. Mam jednak wątpliwości, czy to są w ogóle gajowi? Czy gajowi nosili broń? A może jest to zdjęcie żołnierzy?
Czy mogliby mi Państwo odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania?
Tu masz dystynkcje:
http://www.dystynkcje.pl/MOS/index-sl.html
http://www.dystynkcje.pl/MOS/index-sl.html
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Szkoda. Bo ja wydedukowałem, że panowie prawdopodobnie noszą dystynkcje niższych funkcjonariuszy jednak są wyższego stopnia niż gajowi. Być może, że to nawet urzędnicy III kategorii(?). Trudno jednoznacznie ustalić ze względu na brak szczegółów na zdjęciu. Wobec tego pozostaje tylko wnioskowanie z ogólnego kształtu dystynkcji: http://www.dystynkcje.pl/MOS/SLes/1930/ ... s-1930.htmmagdamat pisze:niestety nic mi to nie mówi
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Mi się wydaje, że to oficerowie rezerwy z Przysposobienia Wojskowego Leśników. Świadczy o tym choćby broń krótka.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Piotrek pisze:Bo ja wydedukowałem, że panowie prawdopodobnie noszą dystynkcje niższych funkcjonariuszy jednak są wyższego stopnia niż gajowi. Być może, że to nawet urzędnicy III kategorii(?)
Skoro to miałaby być prywatna służba leśna (Zawadzki z M. Płotnicy miał ponad 4000 ha lasów), to reguły z LP nie obowiązują. Stąd możliwe i rewolwery, i inne oznaki na mundurach, i inny ich krój.Sten pisze:Mi się wydaje, że to oficerowie rezerwy z Przysposobienia Wojskowego Leśników. Świadczy o tym choćby broń krótka.
Jeśli jednak LP, to w pierwszym rzędzie zwracają uwagę mundury. Są z pagonami. Niezależnie co panowie mają na kołnierzu, to mundur gajowego Lasów Państwowych z l. 30. nie przewidywał pagonów dla gajowych.
Tutaj http://www.bialystok.lasy.gov.pl/docume ... ec9c47a150Czy istnieje jakiś spis leśniczych\gajowych, którzy sprawowali pieczę nad lasami w okresie do 1939r. w okręgu pińskim/łuninieckim?
masz spis leśników (w tym gajowych), ale wyłącznie na państwowych posadach. W 1940 r. wywożono wszystkich bez wyjątku, niezależnie od pracodawcy. Przypuszczam, że to, o co pytasz (spis) mogłoby być jedynie w brzeskim archiwum obwodowym. Na zlecenie LP ktoś tam obecnie robił kwerendę, znajdując sporo informacji nt. leśnictwa w woj. poleskim.
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
Czy byli to pracownicy prywatnych lasów - na 100% nie wiem, ale z dużym prawdopodobieństwem tak. Wiem na pewno, że jedna z osób na zdjęciu była gajowym lub leśniczym przed wojną i na tym opieram swoje przekonanie, że na fotografii widnieją pracownicy służby leśnej. Niestety nie jestem specjalistą od mundurów, może fotografia przedstawia żołnierzy?
Czekam na wyniki kwerendy z brzeskiego archiwum w innej sprawie, ale koszty są strasznie wysokie, więc nie wiem, czy zdecyduję się na ponowne poszukiwania ws. leśników...
Czekam na wyniki kwerendy z brzeskiego archiwum w innej sprawie, ale koszty są strasznie wysokie, więc nie wiem, czy zdecyduję się na ponowne poszukiwania ws. leśników...
- Sosnowisko
- początkujący
- Posty: 205
- Rejestracja: poniedziałek 04 lip 2011, 09:36
- Lokalizacja: Z lasu
magdamat pisze:Witam,
poszukuję informacji nt leśniczych, gajowych z Polesia, dokładniej z powiatu pińskiego. Czy istnieje jakiś spis leśniczych\gajowych, którzy sprawowali pieczę nad lasami w okresie do 1939r. w okręgu pińskim/łuninieckim?
Czy istnieją jakieś stopnie służbowe w służbie leśnej? Tutaj mam fotografię, na której wg rodzinnego przekazu są gajowi z miejscowości Mała Płotnica, gmina Dobrosławka, powiat piński / łuniniecki, woj. poleskie. Byli to gajowi prawdopodobnie lasów prywatnych Wacława Zawadzkiego, właściciela majątku Mała Płotnica . Pierwsza osoba z prawej to Witold Błocki, ur. 1901r., podczas wojny aresztowany i skazany na łagry Zdjęcie pochodzi z lat 30. XXw. Mam jednak wątpliwości, czy to są w ogóle gajowi? Czy gajowi nosili broń? A może jest to zdjęcie żołnierzy?
Czy mogliby mi Państwo odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania?
Gajowi lasów prywatnych.
http://www.lasypolskie.pl/files/thumbs/t_80_967.jpg